Skocz do zawartości

Flutt

Brony
  • Zawartość

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Flutt

  1. hah, znaczy bo ja myślałem że to pokemon...punkt dla Ciebie ------------------------------------------- Patrzyłem na pegaza z miną, która mówiła: "What the fuck". - Witaj Stormy...
  2. A ja nie :c ----------------------------- Utworzyłem delikatną barierę na wypadek gdyby to coś chciało we mnie walnąć.
  3. O, nie mam pojęcia co to jest :o -------------------------------- Otworzyłem okno. Nie wiedziałem co się stanie, ale co tam. Te walenie powoli zaczynało być frustrujące.
  4. Więc może kiedyś przeczytam... -------------------------------------------- Wyszedłem z łazienki, aby sprawdzić co to jest. Miałem tylko nadzieję, że nie wynikną z tego żadne kłopoty.
  5. No nie wiem, nie wiem, może kiedyś... ----------------------------------------- "Czyżby znowu kłopoty..." Dalej kontynuowałem toaletę, a sprawdzić to miałem zamiar dopiero jak skończę. Chyba, że coś się wydarzy...choć miałem nadzieję, ze nie.
  6. Heh, to niestety sobie daruję. Grimdark to za dużo. Dark i Violence jeszcze tak, ale nie Grimdark. ------------------------------------- - Ehe... - wymamrotałem Kiedy wchodziłem do łazienki, aby wiadomo, wykonać poranna toaletę, zdałem sobie z czegoś sprawę. GreenFlower powiedziała, że Fanatasy czeka, więc musiała ją znać. No i racja, trzeba było jak najszybciej odebrać Ralts. Więc chciałem jak najszybciej się ogarnąć i ją odebrać.
  7. Spojrzałem na zegar. No cóż, może troszkę za dużo pospałem, ale bądź co bądź przyjechałem tu na małe wakacje. - Ta wiem...Chcesz wejść? - zapytałem - A ja idę się ogarnąć do łazienki - dodałem ciągle będąc śpiącym. -------------------------------------- Tak btw. Ten fic jest długi?
  8. Bo zmrok jest chyba w nocy, a wtedy jest ciemno. xD ----------------------------------------------------------- Spojrzałem na klacz i śpiącym głosem powiedziałem: - Witaj...
  9. O jabłkach? :O Chodzi, że głodny jestem, tak?...czy nie? ---------------------- Jako że było już ciemno postanowiłem zjeść jabłko, wykąpać się i pójść spać.
  10. - To narazie! - krzyknąłem do oddalającej się klaczy. "No, a teraz wreszcie mogę wrócić do lektury". Jak najszybciej wszedłem do domu, zamknąłem drzwi i zacząłem czytać książkę, mając nadzieję, że nic mi teraz nie przeszkodzi.
  11. - Nawet nie zdążyłem jej podziękować... - cicho powiedziałem. - I po robocie, dzięki za pomoc Flower, jak będziesz czegoś potrzebować to mów - odparłem w stronę klaczy.
  12. - Wow Stormy. Jesteś naprawdę w tym dobra. - powiedziałem będąc pod wrażeniem umiejętności pegaza.
  13. Byłem przygotowany, aby użyć magii, więc gdy tylko zauważyłem że mogę zostać oblany stworzyłem słabą barierę. "W sumie, czy ja nie przesadzam...Takich zaklęć nie używa się chyba w takich sytuacjach". - Ej Stormy...Wydaje mi się, że już możesz przestać. - zawołałem do kuca.
  14. "Teraz rozumiem..." W każdym razie, jeżeli z tej chmury coś mogło we mnie wystrzelić lub po prostu mnie trochę zmoczyć, byłem gotowy użyć magii.
  15. Spojrzałem w stronę GreenFlower i zapytałem lekko zdziwiony: - Parasol?
  16. - Taa - pokiwałem głową. Miałem już tego całego bałaganu z Sandile dość, a teraz miałem okazję odpocząć. Dodatkowo ciekawiło mnie, jak Stormy wygoni tę gromadkę.
  17. - Witaj Stormy. Miło Cię poznać. - powiedziałem do klaczy, "tak myślę..." - dodałem w myśli
  18. Worek lewitował nad moją głową, a kiedy Shiftry ruszył, wysypywałem małe ilości piasku, tak aby utworzyć ścieżkę.
  19. Dobrze, że mi się przypomniało, bo bym zapomniał xD. Lewitując worek z piaskiem podszedłem do Shiftriego, po czym powiedziałem: - Słuchaj, ty poprowadzisz, a ja będę szedł za tobą i wysypywał piasek, zgoda?
  20. - Okej, zostaw to mnie. - powiedziałem do Pokemona, po czym użyłem magii, aby zapełnić dziurę piaskiem.
  21. Odłożyłem łopatę i spojrzałem na dół. "Wow, naprawdę wielki" - A właściwie to jak my to teraz zapełnimy? - zapytałem Pokemona łapiąc się kopytkiem za głowę.
  22. - Dobry jesteś Shiftry. Ja dalej skupiałem się na kopaniu aż dołek będzie w miarę głęboki.
  23. Kiedy zauważyłem tę łopatę uśmiechnąłem się. "Wow, naprawdę są przygotowani, a na dodatek ta łopata..." - No to co Shiftry, chyba trzeba zacząć kopać, prawda? - sarkastycznie zapytałem Pokemona nie oczekując odpowiedzi. Na moje szczęście, znam się trochę na magii, więc nie będę musiał kopać przy użyciu kopyt. Mój róg zaświecił, a łopata zaczęła lewitować i po chwili kopała dół. ---------------------------------------- Mam pytanie, czy mogę opisywać ruch łopaty? Bo generalnie powinienem opisywać tylko co myślę, czuję, robię itp. Ale w tym wypadku używam magii, więc kieruję łopatą. Więc tutaj nie do końca wiem.
×
×
  • Utwórz nowe...