Skocz do zawartości

Flutt

Brony
  • Zawartość

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Flutt

  1. "Tyle problemów przez jakąś grupkę Sandile, nie przez dziurę piaskową. Miałem po prostu przeczytać książkę, a teraz szlajam się po jakichś lasach, a zaraz będę kopał doły. A może gdybym wcześniej wykopał dziurę obok domu, albo gdybym użył magii, a wtedy....Dobra, właściwie gdzie ten Pokemon mnie przewozi... - do lasu. W sumie może warto się trochę porozglądać..." - starałem się już o tym przestać myśleć i rozglądałem się po okolicy. ---------------------------------------------------------- Tak dobrze imię. Przy okazji, czy przeszkadza Ci jeśli pisze myśli?
  2. - W lesie mówisz...Um..., a gdzie dokładnie jest ten las? - zapytałem, biorąc się kopytkiem za głowę.
  3. - To się wydaje bardzo kłopotliwe... - odparłem niezadowolony. - No, ale dobrze..., gdzie mi radzisz wykopać ten dół?
  4. - Czyli mówisz, że powinienem się pozbyć tej dziury piaskowej, tak? I to wszystko...? - zapytałem z lekką zmieszaną miną.
  5. Uśmiechnąłem się, po czym spokojnym głosem powiedziałem: - Tak, to tutaj.
  6. - Okej, więc za mną! - powiedziałem, po czym ruszyłem w stronę domu.
  7. Spojrzałem na Pokemona, który właśnie się pojawił. Wydawało mi się, że to Sawsbuck, jednak nie byłem do końca pewny. W każdym razie zwróciłem się do klaczy: - Bo widzisz, mam pewien problem. Obok mojego domu znajduje się gromada Sandili*. Generalnie nie sprawiałoby to kłopotów, gdyby nie fakt, że strasznie skrzeczą. Nie wiem, czy coś im się stało, czy po prostu mają ochotę powrzeszczeć, ale bardzo to denerwujące. Prosiłbym, abyś jakoś pomogła mi się ich pozbyć lub pomóc, jeśli mają jakiś problem. Oczywiście, jeśli byś mogła. Po skończonym monologu złapałem powietrze do ust i westchnąłem. ------------------- *Nie mam pojęcia jak to odmienić.
  8. "Całkiem, całkiem ta farma. W zasadzie pierwsza, której mam okazję się bliżej przyjrzeć." Podszedłem do klaczy i spokojnym głosem powiedziałem: - Witaj...Czy jesteś teraz zajęta?
  9. Spojrzałem na farmę. Teraz wiem już skąd bierze jabłka. Niepewnym krokiem podszedłem do drzwi i zapukałem.
  10. No cóż, nie miałem zbytnio szczęścia. Udałem się jednak w kierunku tej uliczki mając nadzieję, że znajdę tam GreenFlower.
  11. Wiedząc, że sam nic tu raczej nie wskóram, postanawiam udać się do kogoś, kto mógłby mi z tym pomóc. Zatem biegnę do stoiska z jabłkami, aby poprosić o pomoc nową poznaną klaczkę. Mam nadzieję, że ciągle jest tam gdzie była i będzie chciała pomóc.
  12. Nie czytałem :c --------------------------------------------------------------------------------- Teleportowałem się do domu, aby wziąć jabłko. Następnie znowu do nich wyszedłem i rzuciłem jabłko w ich stronę. - Może to Was uspokoi, co?
  13. Jako że wrzasków nie dało się już słuchać, postanowiłem wyjść i zobaczyć dlaczego te Sandile ciągle wrzeszczą. Kiedy już zbliżyłem się do gromadki, ustałem w bezpiecznej odległości i powiedziałem dość łagodnym głosem: - Słuchajcie pokemonki, dlaczego tak krzyczycie, co? Stało się coś, może będę mógł wam jakoś pomóc. W rzeczywistości nie miałem najmniejszego zamiaru, aby im pomóc. Miałem po prostu nadzieję, że po moich słowach odejdą hen daleko. Jednakże wiedziałem, że tak nie będzie...
  14. Starałem się jakoś te piszczenie znieść, nie miałem zamiaru do nich wychodzić, chyba że nie mógłbym tego wytrzymać.
  15. "Ciekawe po co te Pokemony się tu zebrały? W sumie, mam to gdzieś" Olałem te Pokemony i wszedłem do środka domu. Tam też zabrałem się za jedzenie jabłek.
  16. Shaymin...Coś mi to mówiło, jednak nie mogłem sobie przypomnieć co. Postanowiłem, że w domu zobaczę informacje na ten temat. - Rozumiem co chcesz mi powiedzieć. Dzięki za rozmowę i do zobaczenia w przyszłości - uśmiechnąłem się, po czym zabrałem siatkę z jabłkami i udałem się w kierunku swojego mieszkania.
  17. Facepalm xD. Taa, jestem śpiący, to dlatego... ---------------------------- Teraz sobie uświadomiłem, że po prostu Pokemon się pojawił, a ja wyszedłem troszkę na głupka. Uśmiechnąłem się głupawo, po czym dodałem: - Ta...Cóż, nie wiem jeszcze czy tak będzie...To zależy... Dotarło do mnie, że skoro ma i poka psychicznego i poka ciemności musi posiadać wiedzę na ich temat, dodając fakt że ewoluowała aż 2 pokemony do ich ostatnich form. - A tak przy okazji, udało Ci się kiedyś porozumieć z Pokemonem?
  18. Lekko się uśmiechnąłem. - Nie mam zamiaru walczyć z innymi pokemonami, przynajmniej na razie. Aczkolwiek ta sztuczka z tym pokemonem niezła, jak ją zrobiłaś? - zapytałem zaciekawiony tym, co zobaczyłem.
  19. A rozumiem, okejka ------------------------------------------------------------- Spojrzałem na Shiftriego. "Wygląda groźnie." - Twój Pokemon wydaje się być...duży i silny... - wymamrotałem z głupawym uśmieszkiem. - Cóż, mój to raczej przeciwieństwo Twojego Pokemona, ja mam malutką Ralts - dodałem.
  20. Okej . A spotkam też inne kuce, czy tylko Twoje? ---------------------------------------------- - Znaczy, nie wiem czy mogę tak powiedzieć, ale chyba tak, chyba mam - odparłem trochę niepewnie.
  21. Tak w ogóle, to Ty te postacie wymyślasz, czy to są jakieś OC? ------------------------------------------------------ - Nazywam się Carl, również miło Cię poznać. - powiedziałem uśmiechając się do klaczki.
  22. I znowu fail xD. --------------------------------------------------------- - Oczywiście! - odparłem.
  23. Ten obrazek ma 1x1 xD i nie wiem za bardzo o jakiego kuca chodzi :/ ----------------------------------------- Szybko podszedłem do straganu. Nie zwróciłem zbytnio uwagi na pokemona. - Dzień dobry, chciałbym kupić trochę jabłek. - zwróciłem się do sprzedawczyni i położyłem na ladzie pieniążki.
  24. Westchnąłem, wziąłem tę kostkę masła i zjadłem. "Na początek musi wystarczyć". Poszedłem po troszkę pieniążków i wyszedłem z domu. Jak najszybciej udałem się do najbliższego sklepu.
  25. a okej ----------------------------------------------------- Wstałem od stołu i poszedłem otworzyć lodówkę. Miałem wielką nadzieję, że znajdę tam cokolwiek, co mógłbym zjeść.
×
×
  • Utwórz nowe...