Vandal
-
Zawartość
193 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Vandal
-
-
To się wypowiem. I - Kiedyś pożyczył mi ją kolega. Kiedy to było? Chyba jeszcze we wczesnej podstawówce. Co by nie mówić, od tej właśnie gry wszystko się zaczęło. Choć pamiętam, że system walki był dość śmieszny. II - Nie utkwiła mi jakoś w pamięci... Nie wypowiadam się. III - Legenda... Gra absolutnie przełomowa i (moim zdaniem) najbardziej grywalna z całej serii. Pierwsze miejsce w moim prywatnym rankingu. Jak zdobędę, to przyłączę się do Waszych rozgrywek. IV - No cóż... To były moje pierwsze "hirołsy". Sentyment mam do tej gry, jak do mało której, ale gdy teraz patrzę na nią przez pryzmat trójki i piątki, wiele traci w moich oczach. Owszem miała swoje zalety, ale generalnie była średnio udaną próbą modernizacji. V - Ano zacna giera! Grywam w nią ostatnio niemało. Godna kontynuacja sagi! Na tę grę warto było czekać. Może trochę przekolorowana, ale i tak zarąbista. Bardzo lubię dodatek "Dzikie Hordy" mimo, że nie grywam w jego kampanię (nie lubię orków, śmierdzą). Szczególnie przypadł mi do gustu potrójny sytem szkolenia jednostki. Zaraz po III moja ulubiona część. VI - Nie grałem, ale z tego, co wyczytałem, to nie przypadłaby mi do gustu. W każdym razie trzeba będzie sprawdzić.
-
Ale i tak najlepsi byli Wookie i R2-D2.
-
-
Vader to legenda! Żadna postać z gry, w którą nie grałem nie może się z nim równać.
-
Rychło mnie tu dopisać!
-
Myślę, że dla Wara sprawdzi się nieźle. Pochodnie już wychodzą z mody (czy czego tam ).
-
Z tego, co pamiętam to raczej nie.
-
Może Armstrong był pierwszym człowiekiem na księżycu, ale to Emoś spędził na nim najwięcej czasu. Chociaż też chciałbym polecieć... Ale ja nawet nigdy warna nie miałem.
-
A jakie mamy na to dowody? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, a nawet jeśli to prawda, to przecież się dogadają i zrozumieją, od tego sąprzyjaciele. Jestem pewien, że na nazajutrz o tym zapomną. No cóż sam byłem w bardzo podobnej sytuacji. Nie będę rzucał tu na nikogo żadnych niepotwierdzonych oskarżeń. Nie jestem taki do końca zepsuty.
-
To rodzinne. A tu macie Fluttershy:
. -
Tak przy okazji zapraszam do mojego artykułu w najnowszym numerze Brohoofa pod tytułem "Jakiej muzyki słuchałby nasze bohaterki?". Nie ma to jak autopromocja. Swoją drogą, dobrą muzę zapodałeś Zandi. Me gusta.
-
No co? Przecież to jest kacykowe... Nie? No dobra! Wszak fandom stworzył niejedną dobrą piosenkę.Dobry cover, choć zdecydowanie wolę wokal Ozzy'ego. A przy okazji zareklamuję brata.A to znalazłem przed chwilą. Od razu mi się spodobało. Black Sabbath + MLP = MEGA F... AWESOME. Gość całkiem nieźle śpiewa pod Osbourne'a, co wbrew pozorom nie jest takie proste. Dodam jeszcze to:Kolejne potwierdzenie mojej światłej tezy. Znalazłoby się tego więcej, ale teraz nie chcę mi się szperać po YT. Może kiedyś nagram coś z bratem, ale to tylko takie moje przypuszczenia.
-
Przyjaciel: Każdy inny fan Iron Maiden (może być np. Martinez, albo ja ). Wróg: Człowiek leczący się jedynie za pomącą babcinych ziółek.
-
Dałbym Pandzie, bo robiłem z nim wczoraj na zastępstwie coś tego typu ze starych przewodów i jakiegoś ustrojstwa, ale on wchodzi na forum raz na kwartał. Niech będzie Xyziu.
-
Zacna zabawa Le Murze! Szkoda, że dość późno ją znalazłem. Jeśli odgadniemy pierwszą zagadkę koniecznie szykuj następną.
-
Kaziu, cierpliwości. Na Ciebie też przyjdzie pora. Teraz Porter ma swoje przysłowiowe pięć minut. Stosujmy się do zasad i nie siejmy pożogi. EDIT: Cóż za zbyteczny post. Powinna obowiązywać jawna reguła pisania tylko jednej wypowiedzi ze swoimi w propozycjami do konkretnej osoby (chyba, że już taka jest, tylko ni mi na ten temat ie było wiadomo).
-
Dla każdego po jednym!. Bronies muszą się dzielić!
-
Zbroja musi być! Może coś w stylu Gummy'ego z avatara?
-
Przyjaciel: skrzydlata lama (sam jest lamą, jakich mało, więc doszedłby z nią do porozumienia ), zaczarowany bakłażan, różowy słoń z mojego zeszytu, ja. Wrodzy wrogowie: źli korektorzy nie przyjmujący pierwotnych wersji jego artykułów.
-
Kurcze! Taka zabawa mnie tu omija! Ale myślę, że po Arlicku jest tu już pozamiatane... W takim razie: czy owa klacz była kiedykolwiek w Ponyville?
-
Przyjaciel: Kira. Wróg: Bob, bo nietolerancyjny muzycznie jest.
-
Niklas. Jakoś tak mi się skojarzył. Nie wiem, dlaczego.
-
Niech będzie Gob!
-
Mowa tu o ,,Kronikach uroczego znaczka", czy jak tam ten się odcinek nawyzywał. Rarity zaczyna snuć opowieść o zdobyciu swego cutie marka.
nie tylko Heroes III człowiek żyje, czyli o innych grach z cyklu
w Archiwum gier
Napisano
Nie widzę przeszkód. Można by też założyć o nich temat.