Skocz do zawartości

Ukeź

Brony
  • Zawartość

    1391
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Ukeź

  1. Blondyn posłał mu lekki uśmiech.

    - Nie chcę przeszkadzać w rozmowie - powiedział spokojnie, odgarniając grzywkę z czoła. - Ale słysząc imiona staram się je zapamiętywać na przyszłość - wyjaśnił, wciąż delikatnie się uśmiechając. 

  2. Leif przysłuchiwał się tej pokręconej rozmowie, odnotowując w myślach kolejne imię, które powinien zapamiętać. 

    - Pagan - mruknął pod nosem, żeby sobie to utrwalić. Mimo tego, nie miał zamiaru się wcinać. Uznał, że samo słuchanie może się przydać. Zwłaszcza, gdy ktoś jest takim kłamcą jak on. Bardzo często przydaje mu się wiedzieć więcej o danej osobie, w takich sytuacjach. 

  3. Leif w oczekiwaniu, aż to wszystko wreszcie się zacznie, zaczynał się nieco nudzić, więc zajęciem które sobie teraz znalazł, było rozglądanie się wokół, przyglądając innym osobom, które tu były. Zdumiony przyznał w duchu, że nie ma tu praktycznie żadnej dziewczyny. No, wypatrzył raptem jedną. Widział, że rozmawiała z Sydem, więc postanowił się raczej nie wtrącać, ale przyglądał się im badawczo. Poza nimi, dostrzegł jeszcze jakiegoś nieznajomego mu chłopaka, też zmierzającego na to całe zebranie, czy co to tam było.

  4. Leif rozejrzał się jeszcze po wnętrzu. Całkiem odpowiadało mu to, że nie ma jako tako wydzielonego pomieszczenia sypialnianego od jakiegoś na kształt salonu całkowicie oddzielnie. W końcu, skoro mieszka tu sam, nie potrzebował żadnych rozdzielników pomieszczeń, nie licząc łazienki i kuchni. Rozejrzał się jeszcze, namierzając wzrokiem dwa wygodnie wyglądające siedziska, pasujące do reszty. Złote akcenty kolorystyczne na nich całkiem ładnie komponowały się z obecnymi wszędzie wokół zieleniami. Przy łóżku stała szafka nocna, do której chłopak postanowił zajrzeć. Znalazł tam miniaturowej wielkości Gungnir. Właściwie to złotą zawieszkę w jego kształcie. Odpiął jeden kolczyk i przymocował włócznię do niego, by zaraz z powrotem zawisł na jego uchu, teraz z tym dodatkiem.

    Poza tym w mieszkanku zlokalizował wzrokiem jeszcze średniej wielkości stolik w pobliżu dwóch siedzisk i jakąś kolejną szafkę, a na ścianach kilka pustych półek. Czyżby Loki podejrzewał, że Leif lubi sobie ustawiać różne przedmioty na takich miejscach? Cóż, jemu to odpowiadało. I coraz bardziej pasowały mu te wszystkie zielenie i odcienie złotego. Na ścianach zobaczył jeszcze kilka wystających wieszaków i jakieś lusterko w złotej ramce. Uznał, że oglądanie kuchni, czy łazienki może jeszcze poczekać, poza tym, nie spodziewał się tam czegoś nadzwyczajnego.

    I wtedy waśnie usłyszał głos, wzywający nowo przybyłych. 

    - No, to trzeba się ruszyć - stwierdził sam do siebie i poszedł w kierunku drzwi. Zauważywszy swój plecak podniósł go i zawiesił na jednym z wieszaków na ścianach. - Przydatne - skomentował i wyszedł na zewnątrz, zamykając drzwi za sobą. Udał się w wyznaczone miejsce, mając nadzieję, że to wszystko bardziej rozjaśni mu jak jego obecna sytuacja do końca wygląda. 

  5. (Jak chcecie? Ja się pewnie niedługo będę zbierać, bo jutro jadę na ścięcie... tfu po wyniki matur... Chociaż w sumie, pewnie nie zasnę z tego wszystkiego x_x)

     

    - Całkiem blisko już - stwierdził, choć rozglądał się, praktycznie nic nie widząc. I wtedy wpadł mu do głowy genialny pomysł. Mruknął coś i między jego dłońmi pojawiła się mała świecąca kulka. Teraz zaczął się rozglądać za znajomymi krzakami, gdzie widział w dzień krzesło. 

  6. [Jak wolisz, ja osobiście uwielbiam pisać i jedną konkretną postacią i dziesięcioma innymi postaciami na raz, bo mogę poszaleć bardziej, ale wiem, że dużo osób woli prowadząc sesję zrezygnować z tej konkretnej :P Twoja wola ^^]

  7. - No cóż, ale w końcu go spotkałeś - stwierdził, podsumowując i spojrzał na domek. - W takim razie zapewne do zobaczenia później - pożegnał go skinieniem głowy i udał się do domku. Otworzył drzwi wszedł do środka, zamykając je za sobą i rozejrzał się po wnętrzu.

    Całkiem przytulnie wyglądało to wnętrze. Przynajmniej tak w pierwszej chwili uznał Leif. Zrzucił plecak z ramienia, kładąc go przy drzwiach, a potem podszedł do łóżka, które się tam znajdowało. Rzucił się na nie. O tak, pierwsze co, to sprawdzić, czy jest wygodne. Z zadowoleniem uznał, że jest idealne. Ani za twarde, ani za miękkie. A dużo poduszek bardzo mu odpowiadało i mógłby na tym poprzestać, ale jednak ciekawość wygrała. Podniósł się i kiedy siedział na nim zlokalizował wzrokiem wiadro z wodą postawione przy nogach.

    - To na wypadek jakbym przez sen zamienił się w łososia, tak? Tatuś pomyślał... - parsknął śmiechem, mówiąc sam do siebie. 

    Poza tym wnętrze prezentowało się całkiem zwyczajnie. Odcienie zieleni w wystroju też mu odpowiadały. Raczej nie narzekał na ten kolor, więc można powiedzieć, że mu się podobało. 

    [Opisik będę urozmaicać jeszcze za pewne przez kilka postów, więc ten, muszę bardziej wykreować sobie wnętrze w wyobraźni. Na razie są cechy główne.]

×
×
  • Utwórz nowe...