Skocz do zawartości

Ukeź

Brony
  • Zawartość

    1391
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Ukeź

  1. Nie wierzę, że zakładam ten temat. To chyba z powodu tego upału i mój fistaszek mi się przegrzał. Znowu zaczęłam grać w to zło. Mam na myśli Słodki Flirt.

    Czymże to jest? Ułomną gierką internetową, w której są różne odcinki i trzeba wypełniać zadania. Klikając sobie i rozmawiając z postaciami. Flirtując z tak zwanymi biszami. Typowe coś dla dziewcząt, więc ten no, panowie raczej nie mają pojęcia co to. No chociaż, co kto lubi XD

    http://www.slodkiflirt.pl

    A proszę nawet zalinkuję.

    Więc ten, do tych co marnują sobie życie i w to grają... Może jakaś dyskusja w tematach owych chłopcząt, które tam są? XD I tak pewnie nikt w to już nie gra, ale oj tam. Ja do tego wróciłam po hoho... ponad roku na pewno :P 

  2. Grałam sobie w to trochę wcześniej.

    A co do porad... Szczerze mówiąc, chyba tylko więcej grać i samemu próbować to ogarnąć, bo nawet ciężko jest udzielić wskazówek :P

    Pamiętam te czasy jak to jeszcze całkiem inaczej wyglądało w ogóle :D Początki... Hueh. I zaczynałam grać Levim (bo w sumie najprościej), a teraz się na Erena przerzucam, ale ciągle mnie coś zjada jak nim gram XD Wkurzające XD 

    Marco chyba gra mi się najlepiej. Nie wiem czemu XD

  3. (GamesPon3, błagam ortografia ;_;)

     

    - Pff... Can can... w moim sędziwym wieku! - Westchnął ciężko, po czym wstał z miejsca i jakby specjalnie ku potwierdzeniu tej "starości" chrupnęło mu kilka kości. - Ale ja nie wiem co mam śpiewać - stwierdził zaraz, zastanawiając się nad tym. - O wiem. Panie i panowie, właśnie Kent robi z siebie debila, proszę nikomu tego nie powtarzać. - A kiedy to powiedział zaczął tańczyć tego nieszczęsnego can cana, co w sumie średnio go przypominało tak na dobrą sprawę i "śpiewał" a właściwie bardziej parodiował śpiew, w dodatku celowo: - Mam tę mooooc, mam tę moooc~! - Zaraz skończył te tańce i wydziwiania i usiadł z powrotem. - No starczy tego dobrego, koniec Kenta-debila. Poza tym, Anderw, co Ty wyczyniasz? - zapytał jeszcze.

  4. Dinozaury! Może być fajnie! Jeśli wszystko ładnie wypali, to będzie spoko. Z racji dawnej miłości do Parku Jurajskiego, muszę się zgłosić.

     

    Imię: Leif

    Nazwisko: Gunnar

    Wiek: 20 lat (choć wygląda młodziej i zachowuje się również niekoniecznie adekwatnie do wieku)

    Płeć: Mężczyzna

    Wygląd: Klik - Chłopak o długich, jasnych włosach i błękitnych oczach. Ma raczej delikatne rysy, jasną cerę z bardzo drobnymi, wręcz widocznymi tylko z bliska piegami w okolicach nosa i policzków. Jest też dość wysoki i ma normalną budowę ciała (ani za gruby, ani za chudy, ani zbyt umięśniony). W prawym uchu posiada pięć kolczyków, w lewym natomiast dwa, w chrząstce. Ogółem prezentuje się raczej całkiem sympatycznie.

    Ulubione:

    A) Jedzenie: Wszelkiego rodzaju słodycze, chociaż zdarza mu się tzw. "dieta płynna", gdzie "odżywia się" praktycznie samym piwem. Oczywiście smakowym.

    B) Zajęcie: Czytanie książek, bardzo różnorodnych z niezłym rozstrzałem gatunkowym.

    Wady: Często potyka się, ogółem jest czasem nieco niezdarny, zdarza mu się być bardzo leniwym i odkłada wszystko na ostatnią chwilę.

    Zalety: Umiejętność bardzo dobrego kłamania. Czy to zaleta? Jak najbardziej, jeśli tylko dobrze się ją wykorzystuje. Ogółem umie kombinować i to często ratuje mu tyłek, mimo jego fizycznej niezdarności. 

  5. A ja tak tylko zarzucę jednym cytatem z książki jeszcze w temacie szukania ludzi na siłę, oceniania po wyglądzie i temu podobnych. A właściwie to taką drobną radą. Co prawda z punktu widzenia kobiety, ale odnosi się to do wszystkich.

    Życiowa mądrość numer jeden: nie warto latać za facetem, któremu się nie spodobasz tak, jak wyglądasz zazwyczaj(...) Mądrość numer trzy: jedna ze składowych szczęścia – wygodna odzież.

    Cóż z tego co pamiętam było to w jakiejś zabawnej sytuacji pokroju ucieczki przed zombie i problemem z tym związanym mając na sobie wąską spódnicę i szpile, ale mniejsza. Jakoś mimo wszystko uważam, że odnosi się to do naszej codzienności. Dużo osób kombinuje ze zmienianiem się na siłę, czy w kwestiach wyglądu, czy zachowania, udaje kogoś kim nie jest. Ale po co to wszystko? To chyba podchodzi pod desperację. A naprawdę nie warto. Sądzę, że lepiej wieść życie samotne, ale będąc sobą, niż być z kimś z kim łączy nas jedynie udawanie i chowanie swojego prawdziwego ja za jakimiś maskami. Toż to niszczenie samego siebie.

     

    A jeszcze co do wychodzenia na ulicę. Szukanie miłości po dyskotekach? Klubach? Niezbyt to sensowne, jeśli ktoś za takimi klimatami nie przepada, bo raczej nie znajdzie tam kogoś, przy kim może być sobą, chociaż kto wie, a nóż widelec, ktoś inny pójdzie tam w podobnym celu, wręcz z niechęcią i akurat trafią na siebie takie dwie osoby. Znajdowanie kogoś przez internet? Czemu nie, ale czasem też dupę czasem ruszyć sprzed komputera i pojechać, spotkać tego kogoś, a nie czekać na zbawienie i siedzieć jak klucha w domu. Szukanie na spotkaniach ludzi o podobnych zainteresowaniach? Też może wypalić, bo chociaż będzie o czym rozmawiać. Osobiście nie wyobrażam sobie związku z kimś, kto chociaż po części nie ma podobnych zainteresowań. A z drugiej strony, czasem można znaleźć wielką miłość przez jakiś głupi przypadek, na przykład podając komuś pomidora w sklepie. Tak apropo wyżej przywołanego warzywniaka :P Nigdy nie wiadomo gdzie się spotka tego kogoś, więc też nie marudźmy. Ale czasem trzeba szczęściu pomóc, a nie czekać na cud :P

    • +1 3
  6. Aktualnie czytam "Powrót do Przyszłości" i jestem w trakcie drugiej części.

    Wreszcie udało mi się dorwać książkę. Film naprawdę uwielbiam, więc skoro jest wersja papierowa... żal byłoby nie sięgnąć po nią.

  7. Syn Lokiego również był zaciekawiony, jakież to zadanie mają na dziś. Ale cóż, wszystkiego dowiedzą się w swoim czasie.

    Poza tym, jeszcze bardziej intrygowały go ewentualne kary. Miał szczerą chęć w późniejszym czasie użyć nieco swoich zdolności i pod jakimiś wymyślnymi pretekstami dowiedzieć się więcej szczegółów o tych straszniejszych karach. Ale na to przyjdzie odpowiednia pora, jeśli nie wyjdzie to wszystko samoistnie. 

  8. Leif również postanowił o coś zapytać, gdyż zrozumiał, że wszystkie wykroczenia będą karane. Rzecz w tym, że zainteresowało go, w jaki sposób te kary mają wyglądać. Również podniósł rękę, a że był dość wysoki, to wypatrzenie go nie powinno sprawiać problemu.

    - Jakiego rodzaju kary mogą nas spotkać za ewentualne złamanie punktów regulaminu? - zapytał, po czym zrobił krótką pauzę. - Rozumiem, że są one zależne od "siły" wykroczenia? - dodał po chwili. 

×
×
  • Utwórz nowe...