-
Zawartość
639 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez inka2001
-
-
- Dobrze. - Odparłam i wskazałam miejsce na podłodze kładąc na nim śpiwór.
-
( Dzięki za sygnę)
Popatrzyła się na żółwia a potem na swojego pupila.
-
Ona jest śliczna i pogodna. Ma charakter.
-
Kryształowe kucyki są śliczne. A rysunki piękne.
-
- Chciałam spytać o lekcje! Załatwisz mi te lekcje? - Spytałam szybko. Widziałam zniecierpliwienie na jego twarzy. Nie chciałam go zdenerwować.
-
- To może jest zaklęcie odmieniające?
-
Stałam sama patrząc w kierunku drzwi. A co z moimi lekcjami? Co z nauką?
- Shining Armor! - Krzyknęłam wybiegając za ogierem.
-
Siedziała i rozmyślała o wyścigach. Tak długo biegała i miała nagle zostać tu, sama?
-
>
- To u niej jest tak zle? - Spytałam z nie dowierzeniem. Stwierdziłam że ona jest gorsza niż myślałam.
-
- Czemu? - Jak to możliwe? Niech się tylko do niego zbliży.
-
- Nie wiem. - Odpowiedziałam zrezygnowana. Wydawało mi się, że słyszałam jak księżniczka mówiła że jedzie do Canterlotu. Teraz nic nie rozumiałam. Nie przesłyszałam się na pewno.
-
- To ja dziękuję. - Powiedziałam i wstałam.
- Musisz jednak uważać na siebie. Nie ujawniaj się jako podmieniec.
-
( Niestety, ale ona mieszka sama.)
- Nie musisz, możesz spać na podłodze.
-
( Jasne, że chce)
Zaczęła patrzeć na gryfy i innych.
-
- Dla mnie zawsze będziesz kucykiem, moim przyjacielem. - Powiedziałam i przytuliłam się do niego.
-
- Przecież poszła do księżniczki Celestii. - Odparłam. Księżniczka mówiła coś o tym, że idzie do Canterlotu. Czyżby nie poinformowała o tym swojego męża? Nie wiem.
-
Weszła do niego i usiadła na jakimś wolnym miejscu.
-
Podeszłam do Asianny. Byłam w końcu doradcą.
-
- O! - Dziwiłam się okropnie. Nie wiedziałam że mój przyjaciel jest jednym z tych potworów. Go jednak też trzeba szanować.
- Mi to nie przeszkadza. Po prostu zmień się w kucyka i pozostań tak.
-
- Tak! Czy mogę z tąd wyjść i czy długo zamierzacie nas tu trzymać?
-
- Jasne, eee... Chyba nie ma wolnego. Jest tylko jedno duże łoże. Musimy spać razem.
-
- Nie... Co ci jest?! - Spytałam ze smutkiem. Mówiłam że może się coś stać, ale pozwoliłam sama sobie wyczarować to zaklęcie. Co ja narobiłam?
-
Także się uśmiechnęłam po czym podeszłam do drzwi.
- Jest księżniczka Cadence? - Rzuciłam ostatnie spojrzenie.
-
Pocałowałam go w usta i stanęłam przed nim. Zaczęłam czarować. Z mojego rogu zaczęła wystrzelać różowa aura, która wystrzeliła prosto w silverstara. Zacisnęłam oczy. W końcu przestałam. Zrobiło mi się słabo.
"Historia Miłości" Inka2001
w Archiwum RPG
Napisano
Zaczęłam się martwić. Mnie przydałoby się takie zaklęcie zapomnienia. Nie mogłam uwierzyć w to że mój przyjaciel jest podmieńcem.
- Na pewno jest. - Powiedziałam i wzięłam pierwszą lepszą książkę.