-
Zawartość
1929 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Wszystko napisane przez Gandzia
-
Podniosą VAT dla bronych. Chcę nowy sezon Top Gear na DVD.
-
Zapytaj Podmieńczą społeczność
temat napisał nowy post w Zapytaj Chrysalis lub Podmieńczą Społeczność
1. Czy wiecie, że wasza niby dobra królowa podejrzewa was o zdradę? Inwigiluje was! 2. Czy wytwarzacie magiczne eliksiry? 3. Co sądzicie o nacjonalizmie/demokracji? Dar dla bratniego narodu podmieńczego od JKM Sombry Wielkiego! -
-Kule Aeoniczne gotowe do strzału- poinformował główny komputer. -Flota, zejść z pola rażenia. Strzelać bez rozkazu.- Tym razem celem wystrzału były Eclipse i SuperStarDestroyer.
-
(Masz na myśli fregaty typu Munificent? Nie mam pojęcia, pewnie dlatego, że Po prostu Tomek wali w nie głowicami atomowymi - w jednej z książek takie coś zniszczyło Niszczyciel Gwiezdny klasy Imperial II.)
-
(komputer - masz świadomość, że w SW klasa Super jest znacznie słabsza od Eclipse?) -Ile do kolejnego wystrzału z Kul?- -Dwie i osiem dziesiątych jednostki.- -Doskonale. Skoncentrować ostrzał na Superniszczycielu.- W międzyczasie przypomniało o sobie Machinarium. Wokół statku-planety zaczęły powstawać bąble. Statki, które w nie wleciały, wylatywały innym. W przeciwieństwie do droidów Nekroni wiedzieli, gdzie wyskoczą po wleceniu w taki bąbel, więc wykorzystywali je w walkach powietrznych.
-
Cień dotarł na mostek Eclipse'a. Tam zmaterializował się, przybierając postać kilkumetrowego Mrocznego Żniwiarza. Tymczasem flota Gandzi rozpoczęła abordaż osłabionych ostrzałem Superniszczycieli komputera, próbując zdobyć te jednostki.
-
Tymczasem w sztabie Gandzia i spółka obserwowali przebieg bitwy na hologramie. -To trwa za długo. Musimy jakoś odwrócić uwagę komputera i dać mu zajęcie na parę następnych lat, albo nigdy nie rozpoczniemy Żniw. Ile zajmie wdrażanie Projektu Tyranid?- -Obecnie zakończyliśmy prace nad mechanizmami kontroli Roju. Bestie są nam bezwzględnie posłuszne. Pozostaje jeszcze opracowanie metody pozyskiwania biomasy ze skał oraz nadawania Rojom odpowiedniej prędkości do szybkiej podróży międzygalaktycznej. Trochę to zajmie.- -Doskonale. Jak tylko będziecie gotowi, skierujcie Rój na galaktykę komputera.- Tymczasem flota Gandzi wykorzystała swoje sukcesy. Do ataku ruszyły małe, zwrotne myśliwce, starając się strącić tyle maszyn wroga, ile było to możliwe.
-
Co mi w nim przeszkadza? Cóż, pewnie to samo, za co go lubię - nigdy nie wiadomo, co zrobi. Weź tu żyj z takim. "Herbata jest na półce z książkami, zaraz za silnikiem od fiata 126p, w pudełku po kawie, na którym napisałem: pasta do butów". Natomiast co do przyszłego sezonu, to wydaje mi się, że Celestia wie o tym, że zbliża się COŚ. I że to COŚ jest tak złe i silne, że trzeba zebrać wszystkie dostępne siły, by to COŚ pokonać. A skoro pod ręką mamy Ducha Chaosu, który załamuje prawa fizyki nawet lepiej, niż Pinkie po czterech kubkach kawy...
-
-Ile potrwa ładowanie Kul Aeonicznych?- spytał lord-admirał. -Sto jednostek czasowych- odpowiedział centralny komputer. -W takim razie rozpocząć wojnę manewrową.- Statki-krypty zmieniły taktykę. Zamiast stać w miejscu i strzelać, zaczęły latać wokół wrogiej floty niczym Tatarzy wokół wrogiej piechoty, atakując przeciwnika z najcięższych dział. Część okrętów poleciała, by oskrzydlić wroga od dołu i od tyłu, atakując martwą strefę ostrzału. Tymczasem zapomniany przez graczy i GMa cień dotarł do kolejnego Eclipse'a, po czym zaczął pochłaniać załogę. Kiedy przeleciał nad jakimś miejscem, pozostawiał za sobą trupy i zniszczone droidy.
-
-Niby jaki? Nibyolbrzym? Bo słyszałem o pijawce, co osiągnęła wielkość BTRa.-
-
-Świetny plan. Prowadź!- rzekłem, po czym ruszyłem w stronę bazy, pogwizdując pod nosem.
-
-Dobra!- zabrałem poległym PDA, dokumenty, parę granatów i Dragunowa.
-
-Dobra!- biorę ze dwa egzo i szukam jakiejś ciekawej pukawki na ziemi. -A po wszystkim idziemy na kozaki.-
-
-Jasna sprawa!- zacząłem strzelać do tych z prawej. -Ej, Wawex, wal do uciekających ze snajperki!-
-
Ja zacząłem bardziej wybuchowo. Rzuciłem jeden z granatów, po czym zacząłem puszczać serię za serią.
-
Wyłączyłem PDA i zamieniłem się w słuch. Nagle usłyszałem, jak kilka osób maszeruje miarowym krokiem po asfalcie. -Chyba nadchodzą...- powiedziałem cicho.
-
-Tak jest!- na wszelki wypadek wyjąłem jeszcze jeden granat i położyłem go obok siebie, by w razie czego był pod ręką.
-
(no dobra. Na próbę będziesz GieeMem.) Do systemu weszły kolejne posiłki. Tym razem oprócz statków-krypt były tam dwie Kule Aeoniczne. Natychmiast wystrzeliły w kierunku Eclipse'ów falę radiacji, która miała usmażyć wrogie statki mocą uwięzionych we wnętrzu Kul gwiazd.
-
Zająłem pozycję na górze przy oknie. Przeładowalem mojego GP 37 i przygotowałem kolejny granat. Zacząłem ostrzeliwać zombiaki. -Panowie, a może jednak stąd uciekniemy? Jeśli wojsko zastanie tutaj żywe zombie, to uzna, że to one wybiły powinnościowców.-
-
(Nightmare - GM powinien być - przepraszam za trudne słowo - bezstronny. I na razie wstrzymajmy się z działaniami, bo trzeba rozwiązać ważny problem)
-
(Tylko kogo? Jacyś chętni?)
-
Ostrzał statku-krypty tak pochłonął droidy, że te nie miały szans w starciu z myśliwcami Gandzi. Bardzo szybko z kilku szwadronów została jedna trzecia sprawnych maszyn. -Dobra, koniec tego dobrego- rzekł lord-admirał. -Wypuścić C'tana!- Cień pomknął w kierunku Eclipse'ów, zasłaniając gwiazdy. Załogi napotkanych przez niego statków komputera przestawały odpowiadać na rozkazy, co mogło oznaczać tylko jedno [*]
-
Użycie superlasera bardzo wkurzyło Nekronów. Bardzo. A jak masz zdolność awaryjnej teleportacji do świata-grobowca i regeneracji po otrzymaniu krytycznych uszkodzeń, to mogą ci przyjść do głowy różne głupie pomysły. Tak jak dowódcom kilku innych Cairnów, którzy włączyli główne silniki swoich statków i z całą mocą ruszyli na Eclipse z zamiarem użycia pradawnej taktyki o nazwie: TARANOWAĆ! Pierwszy przebił się przez eskortę. Drugi usunął osłony superniszczyciela. Trzeci zniszczył superlaser i parę innych podsystemów. Czwarty miał już uderzyć, ale się rozmyślił. Tchórz jeden. Grunt, że superlaser Eclipse został wyeliminowany. Tymczasem z hangarów wylatywało coraz więcej Monolitów, myśliwców i Ostrzy Grobowych. Dysponując znacznie większymi możliwościami manewru, niż ludzie (czytaj - nie mieli żołądków), mogli wykonywać więcej ewolucji powietrznych, niż SpeedStar. I z zaskakującą skutecznością tę cechę wykorzystywali. Do komisarza-admirała Kupały: Wpadajcie, zawsze coś się znajdzie.
-
OK. Tak BTW, temat bardziej pasuje do offtopu, niż do brony gaming
-
Tymczasem na pole bitwy dotarły obiecane posiłki. Statki-krypty zajęły pozycje wokół Machinarium, olbrzymiego planetoidalnego statku Nekronów. Cała flota rozpoczęła ostrzał. Jeden z lordów-kapitanów nadał sygnał do statków komputera. -OWNED!-