Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Wszystko napisane przez Gandzia

  1. Gandzia

    Zapytaj Króla Sombrę

    - Gandzia! Gandzia! - Jestem, wasza wysokość! - Gdzieś ty był? - Na wakacjach, władco ciemności. Sam wypisałeś mi zwolnienie. - W takim razie anuluję twój urlop... - I tak już się skończył. - Bierz się za pytania! - Tak jest. Pierwszym pytającym jest arceus. - Doprawdy? Rynek mówi inaczej. Jak inaczej wytłumaczysz fakt, że miłość w Equestrii potaniała? Poza tym jej transporty przejeżdżają koło mojego pałacu, zaś transportem zajmuje się firma o dziwnie znajomej nazwie TranSomb. Poza tym podrobiłeś tylko jeden papier. No i pozostaje kwestia taka, że nie korzystam z usług equestriańskiej bankowości. Gandzia? Analiza rynku. - Wygląda na to, że Changea sprzedaje miłość do Equestrii, w zamian za co Changea płaci Equestrii złotem. 1. Nie wiem, nie obchodzi mnie to. 2. Poza tym, że siedzisz w lochu, a jedyny klucz na wszelki wypadek uległ komisyjnemu zniszczeniu w moim wykonaniu? 3. O wiele lepsze od twojego. 4. Nie. 5. Nie. 6. Nie. - Poza tym nie chiński, tylko historyczny. - ... 7. Nie. 8. Nie. - Arceus teraz sobie posiedzi w lochu, a JKM odpowie na pytania Hidoi. 1. Nie. 2. Nuda, w dodatku nie pokazuje mojej potęgi. 3. Nie 4. Nie. 5. Nie i nie. Gandziu, chwyć za pióro, jest kandydat do wpisania na czarną listę. 6. Czasem? Ja to robię tylko wtedy, gdy jestem zły. - Czyli co chwila. Następne pytania są od Insomnii. 1. Jest taka jedna metoda, ale uwierz mi, nie chcesz jej znać. 2. Nie lubię owoców morza. - A ja bym taką krewetkę zjadł. - ... 3. Kilka stron temu tzw. towarzysze gadali coś o równości. I proszę, w torturach jest równość społeczna. - Żadnej łaski? - Żadnej. Następne pytanie! 4. Było już to pytanie. Herbata i wino. 5. Słyszałaś o markizie de Sade? Poza tym podręcznik "Jak zostać złym lordem" oraz kilka książek o torturach. - Następny jest Edronagorn. 1. Bardzo szanuję wszelkich tyranów, którzy znają kodeks złego lorda. - Istnieje takie coś? - Tak, dzięki temu nie mordujemy się nawzajem, bo dwóch lordów chce zdobyć jedno królestwo. 2. E, po co. Rządy twardej ręki - to jest to! 3. Oficerowie i wyżsi urzędnicy mają dostęp do szkolnictwa wyższego, urzędnicy średniego szczebla i podoficerowie do średniego. Żołnierzom przysługuje wykształcenie podstawowe, bo w końcu muszą umieć odczytać przysłane ze sztabu pismo i odróżnić rozkaz od prowokacji szpiegów. Rzemieślnicy idą do szkół specjalistycznych. Niewolnicy i edukacja... po co? 4. Ciekawa teoria dot. historii Equestrii. Daniken, jak mniemam? Żadnej rasy prehistorycznej nie poznałem osobiście. 5. Ciekawią mnie Scylla i Charybda. Gdyby tak zwiększyć ich mobilność... Może przez dodanie skrzydeł? 6. Najgorsza jest Fluttershy. Zmienić takiego złoczyńcę, jakim był Discord, w takie nie wiadomo co... Zaraz za nią Pinkie. 7. Nie znam, ale możesz ją nazywać Chińską Torturą Z Rozcinaniem Żył I Oblewaniem Ran Żelazem. 8. Złym lordom można wierzyć tylko w Jeszcze Gorszych Bogów lub w jakąś niesprecyzowaną moc albo w nic. Ja tam wolę wierzyć w siebie. - Następnym pytającym jest Wolfast. 1. Zadajesz pytania mi, czyli... - Jego Wysokości królowi Sombrze I Wielkiemu Oby Żył Wiecznie! 2. Wyglądasz tak źle, że mógłbyś zostać praktykantem w jakimś Imperium Zła. 3. Po kolei, to utrudni wam przeczytanie odpowiedzi. 4. Pomidorami? Masz tu zgniłe jajka, tym w niego rzuć. 5. Wyczuwam prowokację partii komunistycznej. 6. Zły, oj bardzo zły... 7. NIe mam ulubionej. 9. WON! - Mówienie o królowych w obecności wroga Chrysalis nie jest najlepszym pomysłem. 41icośtamdalej. Pewnie 8. #. ... - Wpisać go na listę chętnych do skoku z wieży zegarowej? - Jak najbardziej. - I znowu arceus. Wchodzi mi w kompetencje, bo próbuje odpowiedzieć na pańskie pytania. - Jak to dobrze, że siedzi w celi. Następny? - Znowu Insomnia. - Jak miło mieć kogoś takiego u boku... Gandziu! Wyślij jej jakiś ładny klejnot w ramach nagrody. - Nie. - Akurat w używaniu komputera lepsze są palce, więc odpowiada za to Gandzia. - To proste - wysyłam niewolników do roboty. Dopóki ja nie dostanę tego, czego potrzebuję, oni też nie dostaną. Jeść. - Nie mam masażystów, ale jakbym paru miał, to żaden nie byłby tu na własne życzenie. - Następne pytanie... Wolfast? - Skreśl go z listy chętnych do skoku z wieży zegarowej i wyślij stosowną nagrodę. - Pytania od sajbacka. - Nie. Aby móc używać czarnej magii, musiałbyś kilka lat terminować u jakiegoś złego lorda, a ja praktykantów obecnie nie potrzebuję. - Jeśli jeszcze ich nie uwięziłeś - załatwiaj ich po kolei. Zacznij od tego, który stanowi największe zagrożenie, potem załatwiaj słabszych wrogów. - Nie potrzebuję drugiego pomocnika. Mam Gandzię i jakoś sobie radzimy. - Chłopcze, do tego potrzeba wielu lat ciężkiej pracy i mozolnego zdobywania reputacji. - Nie wiem, nie grałem, nie znam się. - Teraz czas na komputer. - Były pierwszy minister, zdrajca, nieudolny... Mam wymieniać dalej? - Od kiedy zacząłem pobierać opłaty za tranzyt miłości z Changei do Equestrii, to coraz lepiej. - Jako zły lord mogę mieć obie te rzeczy jednocześnie. - <facehoof> - I ostatni pytający, czyli Po prostu Tomek! - 2/3 Changei, też mi się coś od życia należy. Zdania na temat kompartii w moim kraju nie zmienię. Na pozostałe opcje się zgadzam. - Wiem, Gandzia mi o Orwellu opowiadał. - Nie, skądże. Nikt w tej okolicy nie ma armii, arceus siedzi w lochu, a Chrysalis siedzi i bawi się lalkami. Poza tym to tradycja złych lordów, mówić o swoich planach głośno i z dumą w głosie. - Changelingi w pojedynkę są głupie, a w większych ilościach nie stosują taktyki innej niż "Urra!", więc jak najbardziej tak. - To może rentę Chrysalis? - <facehoof> - Bo skoro wszyscy wokół wiedzą, co robię, to informacja o tym jest bezużyteczna. Czy jeśli powiem ci, ile masz nóg, to dostanę stos diamentów? Poza tym i tak nikt w okolicy nie ma armii, więc informacja wiele im nie pomoże. - Jestem na nie, jeszcze zaczniecie mi tu inkwizytorów do komuny nakłaniać, a wtedy zapłoną stosy. - I to jest najlepsze! Każdy wie, że zbieram armię, ale nikt nie wie gdzie, więc nikt nie wie, gdzie uderzę! Bój się, Celestio, albowiem nie znasz dnia ani godziny! - Wolę z cukrem. - U siebie król słodzi jedną, u gości trzy, a lubi z dwiema. - Jak każdy zły lord. Na razie żadnych protestów nie było. - Nie. - To już było ostatnie pytanie na dziś. - Świetnie. Przygotuj mi herbatę i każ budować szubienicę. Mam niespodziankę dla arceusa. - I tym złowieszczym akcentem kończymy tę serię odpowiedzi. Do usłyszenia!
  2. Gandzia

    Cześć!

    Chyba się jeszcze z tobą nie witałem... Witam szanownego jegomościa na forum! Baw się dobrze, na start.
  3. Gandzia

    Siemanieeeeee!!! :D

    Witaj na forum, baw się dobrze, na start.
  4. Gandzia

    Heeej!

    Witaj na forum, baw się dobrze, na start.
  5. Gandzia

    Cześć wszystkim ! ;D

    Witaj na forum, baw się dobrze, na start.
  6. Gandzia

    Witajcie!

    Witaj na forum, baw się dobrze, na start.
  7. Gandzia

    No, Hejka

    Witaj na forum, baw się dobrze, na start.
  8. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    Miałem nieliche kłopoty. A co gorsza, sam się w nie wpakowałem. Kłopoty te miały postać niezbyt wesołego oficera tutejszego kontrwywiadu, który najwyraźniej miał problem z uwierzeniem w moją historię, celował bowiem do mnie z pistoletu.. - Więc twierdzi pan, że po okolicy pałętają się szpiedzy z Changei? - spytał. - Tak, proszę pana. Jak inaczej wyjaśnić obecność dwóch ministrów kontrwywiadu? - I obiecuje pan swoją pomoc w znalezieniu ich? - Oczywiście. - W zamian oczekuje pan wsparcia z naszej strony? - Tak jest. - Proszę poczekać, spytam szefa - odparł kuc i wyszedł. Zamiast niego do pokoju wpadło kilku strażników z karabinami. Nie ma co, wpadłem.
  9. Gandzia

    Kuc Pustelnik

    Tylko to skrócenie się sierści miałoby swoje granice. Drastyczne przystosowanie się do warunków klimatycznych pokroju zmiany koloru sierści trwa kilka - jeśli nie więcej - pokoleń. No i, jakby nie patrzeć, murzyni w Afryce jakoś nie wybieleli, by dostosować się do gorącego klimatu.
  10. Gandzia

    Cześć Wszystkim!

    Witam na forum! Baw się dobrze, na start. Tak z czystej ciekawości: z którego dokładnie?
  11. Gandzia

    Kuc Pustelnik

    Trzymając się takiego rozumowania, to po umieszczeniu niedźwiedzia polarnego w zoo w RPA jego sierść powinna zmienić barwę. Co do tego, że zapomniał, jak się mówi - Airlick ma rację. To jedna z tych umiejętności, których się nie zapomina. Owszem, po latach na odludziu można mieć z tym pewne problemy, ale nie są one wystarczające, by mówić o "zapomnieniu, jak się mówi". Zaś w sprawie przyciągania się przeciwieństw - u ludzi z reguły jest na odwrót.
  12. Gandzia

    Witam

    Toteż powitać muszę nie tylko nowego na forum jegomościa, ale i pisarza przyszłego, który, daj Celestio, dzieła swe, piękno naszej ojczystej mowy opiewające, w odpowiednim dziale wkrótce opublikuje, aby kompanija nasza miała czym się zaczytywać. Pamiętaj jednak waszmość o tagach, boć ostatnio siła narodu tego punkta regulaminu nie przestrzega.
  13. Gandzia

    Witam

    Witam jegomościa w naszych skromnych progach! Siądź pod naszym liściem, a odpocznij sobie, a pachołek zaraz jakowąś muffinę przyniesie. Bacz, by moderatorskej braci niczym nie oburzyć, a żywot twój będzie niezwykle szczęśliwy. Rzeknij mi, czy jakoweś opowiadania tworzysz, obrazy malujesz albo na instrumencie jakowym pogrywasz?
  14. Gandzia

    Zapytaj Króla Sombrę

    - Wasza wysokość, kolejna partia pytań. Tym razem bez dołączonych obrazów ku twej czci, ale są. - Wyśmienicie. Dawaj. - Pierwsze pytania są od Insomnii. - Planuję ją powiększyć, ale dopiero wtedy, gdy moja mroczna siedziba się powiększy. - Gandzia asystuje mi przy torturowaniu niewolników. Czasem obejrzymy jakiś film, w którym zło wygrywa. - Nie mam. - A co z zamiłowaniem króla do łowienia ryb? - ... - Tak, to idealny sposób na pozbycie się stresu. Zastanawiałem się nawet, czy nie rozszerzyć mojej kolekcji tarcz o Chrysalis, ale nie mam dla niej odpowiednio dużego rzutka. - Nie. Jak chcę, to zlecam zinfiltrowanie wrogich szeregów moim szpiegom. Co ja jestem, Chrysalis, że wszystko muszę robić sam? - Teraz czas na naszego ulubionego pytającego. - O czym on teraz mówi? - Pewnie o tym, że uzyskał -50% szans na zdobycie kryształu. - W takim razie nie. <ze względu na brutalny charakter tej odpowiedzi zdecydowałem się zastąpić ją materiałem edukacyjnym o turkuciu podjadku ~ Gandzia> Wbrew obiegowej opinii, turkuć podjadek żyje głównie pod ziemią. Choć gdyby mógł, mieszkałby w pałacu. <W całej okolicy słychać pełne rozpaczy krzyki arceusa, przez co następne pytanie jest słabo słyszalne.> - Bo cele od 1 do 6 są już zajęte. - Niebezpieczeństwu śmieją się w twarz, co? - Tylko chłopaki przestają być tacy uśmiechnięci, gdy wpadną w moje kopyta. - Pytanie od GreenWave'a. - Zrzucić go? - Tak, zgadłeś. Następny! - Następny jest Edronagorn. - Zależy. Żołnierzy z mojej gwardii przybocznej tworzę za pomocą magii, zaś pozostałych rekrutuję spośród odebranym matkom dzieci lub werbuję metodami klasycznymi. Poza tym mam też tajną metodę na zwiększenie liczby rekrutów, ale o tym ciii... Podpowiem tylko, że pewne jezioro pod Ponyville działa na podobnej zasadzie. - Uważam, że wyszkoleni, zdyscyplinowani i zindoktrynowani żołnierze pokroju Imperialnych Szturmowców z Gwiezdnych Wojen, Korpusu Śmierci z Krieg lub Nieskalanych właśnie to doskonały wybór dla każdego mrocznego władcy. Raz, że świetnie nadają się do walki, dwa, że nigdy nie złamią rozkazu, a trzy, że wyglądają świetnie. Kozacy są nieprzewidywalni, a Boudika w końcu przegrała, czyż nie? - Preferuję system taki, jak we współczesnych armiach Ziemi, to jest generałowie, porucznicy etc. Przez jakiś czas zastanawiałem się nad zastosowaniem terminologii radzieckiej, z komdywami, kombrygami itd., ale zrezygnowałem z tego, bo znowu by mi tu zaczęli towarzyszować. - Jeśli szeregowiec dobrze spisuje się na polu walki, to może zostać awansowany do podoficerów. Nad awansem podoficerów zastanawiam się ja, a wtedy zależy to od konkretnego przypadku. - Łupienie = szkoda dla ludności podbitej, więc jak najbardziej tak. - Nie, Equestria jest tu wyjątkiem. Takie na przykład gryfy posiadają silną armię, podobnie zresztą jak Germaneigh. Ta słabość Equestrii wiąże się z tym, że od mojego pierwszego upadku księżniczki nie toczyły wojen, tylko broniły kraju przed pojedynczymi przeciwnikami pokroju Discorda właśnie. Zaś co do Chrysalis - może sobie twierdzić, że jest jedyną królową Changelingów i że jej państwo jest nowoczesne, ale tak naprawdę jej poddani tworzą armię na takiej samej zasadzie, co mrówki czy pszczoły. Co do drugiej części pytania - gdy zbiorę armię, Equestria będzie bez szans, bo jej główna siła obronna nie będzie mogła bronić całego kraju jednocześnie, a ja nie zamierzam skupiać się na jednym celu. - Teraz ostatni pytający, J-23... - Kto? - Po prostu Tomek. - Satysfakcję, stałą pensję, pół Changei, byś przestał mnie męczyć pytaniami o utworzenie partii komunistycznej... - I kopyto Chrysalis? - Jeśli będzie chciał. - Może nie tyle pójdę, co obaj wpadliśmy na ten sam pomysł. Mogę mu za to zagwarantować stanowisko wykładowcy w szkole oficerskiej, ale dopiero po zwycięstwie. - Nie, bo kto tę informację wykorzysta? Co najwyżej wywoła ona strach u okolicznych władców, a jak wiadomo, z zastraszonymi wrogami łatwiej jest negocjować. - Jednostkowe przypadki. Inkwizycja odwala kawał dobrej roboty, zapewniając materiał dla wieży zegarowej. Ostatnio na przykład rozpracowali changeańską siatkę szpiegowską. - Oczywiście, że popieram sztukę, w końcu ktoś musi malować moje portrety. Chyba nawet wysłałem złoto jednemu z artystów. Poza tym dbam też o wygląd zdobytych przeze mnie miast. Obalam strasznie brzydkie pomniki poprzednich władców i zastępuję je przedstawieniami ideału, który uosabiam. - Kocham marsze wojskowe; świetnie komponują się z obrazem moich wojsk maszerujących na wojnę. Poza tym jestem fanem muzyki hiszpańskiej. Z instrumentów lubię organy i gitarę. - Podział na klasy w moim państwie wygląda tak: najpierw jestem ja, potem Gandzia, generalicja, naukowcy i wyżsi urzędnicy. Potem są oficerowie, a po nich urzędnicy średniego szczebla. Żołnierze i niżsi urzędnicy to dwie osobne klasy. Na końcu są niewolnicy. Oddzielną kastę tworzą przedstawiciele zawodów, których nie mogą wykonywać niewolnicy, na przykład artyści. - Odpowiedziałem już na to pytanie przy okazji pytania numer sześć. Następne! - Czasem listownie (odpowiedzi wrzucam przez odpowiedni portal pocztowy), czasem osobiście (chociaż po tym, co zrobiłem arceusowi sądzę, że przez jakiś czas mnie nie odwiedzi), a niekiedy za pomocą laptopa, przytarganego przez Gandzię. - Ostatnie pytanie zdaje się było skierowane do Endronagorna, więc je pominiemy i skończymy tę serię odpowiedzi. Do usłyszenia!
  15. Aż mnie korci, by krzyknąć: Warmen.
  16. Gandzia

    Zapytaj Króla Sombrę

    - Wasza wysokość, nowe pytania od twych przyszłych niewolników poddanych. - Doskonale. Dawaj je. - Pierwsze pytania są od Edronagorna. - Znowu nazwał mnie towarzyszem? - Nie, wasza wysokość. Nawet przeprosił... - Więc niech pyta. - Bez obaw, trochę kreatywnej księgowości i znajdziesz się na początku kolejki. - Tak, męczy. Nie po to męczyłem się, by zdobyć reputację króla-tyrana, by teraz nazywali mnie towarzyszem! - Wiem o tym, nawet zaplanowałem atak na te państewka. Poczekaj, niech no tylko zbiorę siły. - Zacznijmy od tego, że róg by odrósł, zaś jego odcięty fragment po jakimś czasie straciłby swą moc, więc po prostu siadłbym na swoim tronie, włączył telewizor i patrzył, co robi ów jednorożec. - Propaganda w moim fachu jest niezbędna. Dzięki niej utrzymuję reputację złego władcy. - Zdecydowanie wolę strategię. - Jasne, że je jem. W końcu na coś muszą się przydać, a do kopalni się nie nadają. W Equestrii nie ma słowa na określenie aktu jedzenia innych istot inteligentnych. - Bo to był Lenin. Ja jestem król Sombra i należy się do mnie zwracać z szacunkiem. - W takim razie zrobimy inaczej... Gandzia! Wyślij mu to całe tiberium! - Nie musiał, sam jej trochę podłapałem. - Następne pytania są od arceusa. - Pierwsze miejsce zajmują ex aequo Celestia, Luna, Mi Amore cośtam, Powierniczki Elementów. - Niestety tak, ale pracuję nad tym. - Nie wiem, sprawdź w moim lochu, pod łóżkiem w celi numer siedem. - Tak. - O ile do tej pory twoje szanse na uzyskanie tego kryształu wynosiły 0%, to teraz wzrosły one do -50%. Brawo, dokonałeś rzeczy matematycznie niemożliwej. - Przyjdź, to się przekonasz. - Wolałbym łamać cię kołem. - To były ostatnie pytania arceusa. Teraz czas na Hidoi. - Spytaj tej waszej Wikipedii, ona ci powie. Czasem się zdarza. Dzięki temu uzyskuję przyjemne dla oka efekty. - Kolejny piękny obraz pędzla (ołówka?), wielbiący moją wspaniałość. - Nadszedł czas na ostatniego pytającego: Po prostu Tomka! - Będę cierpliwie czekał, aż pojawisz się w pobliżu. - Pół niewolnika za litr. - Jego wysokość kupił od razu trzy litry, uzyskując 10% rabatu! - Też mnie to interesuje. - Gandzia jest moją prawą ręką, czyli, oprócz wymienionych przez ciebie, pilnuje też porządku, jest porucznikiem mojej armii i dba o politykę zagraniczną. - Zacznie się od tego, że zaczną domagać się dwóch kromek chleba na śniadanie, zamiast jednej, a skończy na tym, że będą chcieli wprowadzić demokrację. - Na niczym się nie wzorowałem, Inkwizycja to mój własny pomysł. - To tłumaczy ich piękne czerwone mundurki. - Wiem, że był samozwańczym regentem Changei, i nie winię go za to. W końcu zrobił tam wiele dobrego, to jest złego! Doprowadził do głodu w państwie, sprzedał całe ich zasoby żywności, zabrał im złoto ze skarbca, mianował cię ministrem, a jako swojego następcę wyznaczył całkiem sympatycznego młodzieńca. - Co masz do moich metod? Że niby ustanowienie Wszechświatowej Republiki Rad jest lepszym? Nie, zostanę przy starej, dobrej żądzy władzy, nieosłoniętej żadną ideologią. - Nie widzę powodu, dla którego magia może być zagrożeniem dla równowagi, ale owszem, magię można zastąpić odpowiednio zaawansowaną technologią. - Jak dla mnie jest on rzeczywistością. Portal przechwycony przez Mi Amore Cadenzę i użyty przez Sunset Shimmer był jednym z moich eksperymentów na tym polu. Wiesz, ile fajnych rzeczy można znaleźć w waszym świecie? Na przykład bombę atomową czy filmy ze złoczyńcami w rolach głównych. TYLKO DLACZEGO ONI ZAWSZE MUSZĄ PRZEGRAĆ! Grrr... Serio, Chrysalis myślała o zawitaniu do waszego świata? Ciekawe co by tam zrobiła. - Powiem krótko: NIE. - Dlaczego? - Pamiętasz, jak Po prostu Tomek nazwał mnie towarzyszem? Pomnóż to kilka tysięcy razy. Cała zgraja będzie mi tu zaraz towarzyszować... - Wiedziałem, że opłaca się go umieścić na tym stanowisku! - Nareszcie jakaś rozsądna propozycja. Na początek powiedz mi, jak wygląda sytuacja w Changei? - To już było ostatnie pytanie. - Całkiem udana seria tych pytań, muszę przyznać. - Król jest zadowolony - tą sensacją kończymy dzisiejsze odpowiedzi. Do przeczytania!
  17. Gandzia

    Hai c:

    Witaj na naszym pięknym forum! Baw się dobrze. Na start dostajesz Zapytania dwa: wstawisz swoje rysunki bezpośrednio na forum? I czy lubisz ogórki kiszone?
  18. Ban bo YEAH, jestem legalny w Czechach! Wiwat bratni naród czeski!
  19. Ban bo u góry, obok [wyloguj], masz swój nick. Kliknij weń, następnie wejdź w ustawienia, sygnaturka i voila.
  20. Od niedawna do moich ulubionych ff dołączył The Death of Princess Luna KLIK Opowiadanie zaczyna się od tytułowej, tragicznej śmierci Luny niedaleko lasu Everfree, a potem fabuła gmatwa się tak, że pojawienie się Chrysalis w odcinku Canterlot Wedding wysiada (no, może nie wysiada, ale ma mocnego konkurenta w kategorii "najbardziej zaskakujący zwrot akcji"). Trochę tagów [sad] i [dark], trochę [adventure], szczypta humoru i trzymająca w napięciu historia.
  21. Gandzia

    Zapytaj Króla Sombrę

    - Przyszły kolejne pytania, wasza wysokość. - Doskonale, dawaj je. - Pierwsze jest od Po prostu Tomka. - Stop, przestań czytać. Wyrzuć pytania przez okno, a pytającego zrzuć z wieży zegarowej. - Na pewno? - Jak ktoś nie wie, że król nie jest towarzyszem, to takie są tego efekty. - Waszej wysokości wola... Pytania od Riri007. - No, nareszcie ktoś, kto wie, co dobre. Gandzia? Powieś... - Autora? - Nie, obraz. Na ścianie. I wyślij trochę złota autorowi. Poprawił mi humor, więc niech ma. - Amulet Alicorna. Taka sobie zabawka. Gdy odzyskam już całą swoją moc, nie będę jej potrzebował, ale teraz... - Następne pytania są od Edronagorna. - Kolejny... - Wyrzucić? - Tak. Może to ich nauczy, że nie jestem żadnym towarzyszem. - W takim razie ostatni pytający. - Kolejny miłośnik równości społecznej? - Gorzej, to arceus. - Nie, nie ufam ci. Źle ci z oczu patrzy. - Wystarczająco długo, bym zdążył to zobaczyć. - Jasne, że ich nie przetestujesz. Ja to zrobię. Na tobie. Gandzia! Idź do... - Sali tortur! Już lecę! - Nie. Idź do spiżarni. Przynieś piwo imbirowe. Pokażę na arceusie, na czym polega ta tortura. - Chciałem je zdobyć i wykorzystać, więc obie odpowiedzi są poprawne. - Zabawne, to samo mówili moi niewolnicy... To pewnie jakieś zdanie-klucz. Każdy, kto je wypowie, musi mi służyć... Tak czy inaczej - niewolnicy rekrutują się z wielu grup społecznych, np. mieszkańców podbitych ziem, jeńców wojennych, arceusa, tych, którzy mi podpadli, lub też kupuję ich od handlarzy niewolników. - Chyba pytania? Bo te są takie sobie. Następny! - Nie ma więcej pytań. - Bo towarzyszują nie wiadomo po co! Dobra, koniec tej serii odpowiedzi. Świat sam się nie podbije!
×
×
  • Utwórz nowe...