Gandzia

Ban bo Inkwizycja wpadła do NzN i skończyło się hejcenie... Drugi ban bo Master - w 4 albo 5 części sagi elfy wymordowały/zniewoliły ludzi z innego świata na wiele lat przed przybyciem ludzi do świata wiedźmina. Trzeci ban bo pierwsze tam były gnomy i krasnoludy, ale przybyły elfy i zrobiły im kolonizację w swoim stylu.

Ban bo WUT? Zresztą u mnie na uczelni furorę robi dumka Bohuna, więc nie skomentuję...

Ban bo Xylo - nie czytałem, więc nie wiem. Kogo plagiatują? Drugi ban bo MasterBezi - wina leżała po obu stronach. Tak ludzie, jak i elfy to rasiści, w dodatku to elfy zaczęły.

Ban bo Master - czy ty czytałeś Wiedźmina? Scoia'tael jest nastawione wrogo do wszystkich ludzi. Wróć, błąd, nie do wszystkich, ale nie wiem, czy Nilfgaard i jego cysorz to taka dobra alternatywa...

Ban bo stwierdzenie, że Imperator popiera jakieś elfy (i to w dodatku wrogo nastawione do ludzi!) i się z nimi kumpluje to EXTRAHEREZJA!

Ban bo dzisiaj nie będzie krucjaty, przełożona na jutro. Wszystkiego najlepszego!

Ban bo dabl post!

Piękne. Za każdym razem, jak coś napiszesz, powinno być organizowane Święto na forum. Ale nie takie zwykłe święto, ale Święto! Takie, by C2H5OH lało się strumieniami, a tłumy tańczyły na ulicach! Chcem więcej!

Ban bo Gwardia Imperialna dostała rozkaz rozprawienia się z heretykiem MasterBezim. Te regimenty, które cię poprą, zostaną uznane za heretyckie. Wysoka Rada Terry zaleciła wspólną krucjatę Gwardii, Speez Mahreenz, Sióstr Bitwy i Inkwizycji w celu wyeliminowania siedliska kultu xenos w Szczecinie. Powód:

Ban bo hej, kto w Imperatora wierzy, na Szczecin!

Witaj na forum, baw się dobrze, łap

Ban bo banuję was wszystkich! Amen!

Ban bo *BLAM* herezja!

Ban bo mówię o Imperialnej Inkwizycji, która pilnuje, by przestrzegano trzech zasad Imperium: nie lubisz heretyka, nie lubisz demona, nie lubisz obcego.

Ban bo Imperator popiera obcych przeciw ludziom... Herezje waszmość prawisz. (Nie) spodziewaj się Imperialnej Inkwizycji.

...piękne... Początek przypomina nieco wstęp do książkowej serii o Pierwszym i Jedynym, zaś powstały klimat utrzymuje się niemal do końca. Przydałoby się jednak, byś włączył komentarze, albowiem opowiadanie wymaga korekty.

(dla informacji - Nekroni nie bawią się kulami, tylko bronią energetyczną.) C'Tan wybuchł. Jednak nie był to koniec kłopotów Arceusa. Rozpadająca się nekroskóra istoty wybuchła, rozlatując się na tysiące drobnych odłamków, z których część poleciała ku Arceusowi.

Ban bo ty zdrajco! Imperator nie pochwala bratania się z elfami, nieważne, czy są to elfy zwykłe, czy IN DAH SPEEEJZ!

Znalazłem mój stary dziennik snów, więc się pochwalę. 1. Było to przed pojawieniem się pierwszych informacji o sezonie III. Otóż śniło mi się, że wyszedł nowy sezon MLP (przypominam: było to PRZED premierą III sezonu). A w nim: kłótnia AJ i Rarity i... powrót Discorda. 2. O, to jest dobre - wyśniłem przepis na portal do Equestrii. Jeśli kiedyś będziecie na letnim obozie, wypłyńcie łódką na jezioro, zakładacie kiełbaskę na haczyk i zarzucacie. Na dnie Mort z Pingwinów z Madagaskaru zje kiełbaskę i zarzuci swoją wędkę, którą przeniesie was do Equestrii. Hmm...

C'Tan też się znudził. Wykonał krótki gest i kosa poleciała w stronę Arceusa. Jednocześnie coś trafiło człowieka w nogę. (kilka sekund wcześniej) Z wymiaru kompaktowego wyłoniło się Piętno Śmierci. Nekron wycelował swój Dezintegrator Synaptyczny i wystrzelił. Spudłował - zamiast w głowę, trafił Arceusa w nogę. Niezadowolony zabójca zniknął z powrotem w innym wymiarze. (GRU: 1. Gandziowe Rozpoznanie Uzbrojone, ale to chyba nie to... 2. Gławnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenije, Główny Zarząd Wywiadowczy - wywiad wojskowy ZSRR i Federacji Rosyjskiej)

Hm, zmianę Sfer na Barierę możnaby wytłumaczyć tym, że Sfera Pacyficzna była największa i najbardziej stabilna oraz rozrastała się najszybciej. Taka anomalna anomalia

Ban bo Boguś? W SP? Muszę to zobaczyć

C'Tan faktycznie, był tak jakby ledwo żywy. Właściwie, to był martwy. Od kilku dobrych eonów. Efekt był taki, że o ile C'Tan nadal miał się tak samo dobrze, jak wcześniej, to Arceus miał się coraz gorzej. Siły życiowe wroga Gandzi znikały, pożerane przez C'Tana niczym światło w czarnej dziurze, za to sam Arceus nie mógł pobrać energii, bo niby skąd, jak wszystko w zasięgu działania tej umiejętności było od dawna martwe?

Arceus skoczył na C'Tana. Nie był to najlepszy pomysł. Istota rozwiała się, po czym zmaterializowała się z powrotem, gdy Arceus leżał już na ziemi. Odwrócił się i użył kolejnej swojej sztuczki. Oczy gwiezdnego boga zaświeciły się, po czym C'Tan zaczął wysysać życie z okolicznych istot żywych.

Ban bo wstydziałbyś się, takie zberezeństwa na pracy klasowej śnić!