Jestem wystarczająco odważna, tylko gfg nie ma do mnie cierpliwości  
 
	 
 
 
	 
 
	Jakiś rok temu, kiedy miałam championów ok. 40 i nadal byłam w trakcie kupowania tych, na których mi zależało bo fajne, bo potrzebowałam więcej to zawsze przed zakupem grałam nimi na botach gdy byli w rotacji. Ew. przypadkiem przez ARAMy poznawałam nowe, ciekawe picki lub testowałam na botach na kontach znajomych. Więc uznajmy, że to były świadome decyzje
 
	Teraz jestem w takim momencie, że kupiłam wszystkich champów na których mi zależało i kupuję kolejnych tylko po to żeby uzbierać magiczne 128. I niezbyt przykładam wagę do tego co kupuję, w sensie: umiem grać czy nie.
 
	Otwarcie się przyznaję, że mam kilkanaście championów (m.in. Lulu, Sejuani, Pantheon, Yasuo, Vi, Lux, Riven, Caitlyn, Gnar. Syndra) kupionych tylko dlatego, że skin do nich mi się podobał i w ich przypadku w ogóle nie myślałam o graniu nimi, liczył się durny skin  
 
	Koniec końców w przypadku Lulacza wyszło mi to na dobre