Skocz do zawartości

SolarIsEpic

Brony
  • Zawartość

    644
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez SolarIsEpic

  1. Patrzyłem na to co jednorożec zrobił, w myślach się skarciłem że zostawiłem te drobinki ale także się uśmiechałem się w duchu że jednorożec wykorzystał tworzywo które ja wyczarowałem. Odpiąłem srebrny pas, w miarę szybko bo musiałem uważać na kolczatki, czerwoną gałkę na pasie obróciłem gwałtownie w przeciwną stronę w którą powinno się ją obracać, teraz pas i czerwona gałka były rozdzielone, gałkę schowałem do kieszeni a pas który trzymałem w rękach zaczął się zmieniać, stał się jakby płynnym tworzywem które zaczęło oblepiać moje ręce tak że unormowały się w srebrne rękawicę. Teraz stałem i czekałem aż któraś z kolczatek przyleci dość blisko, czekałem niedługo bo niebawem zobaczyłem jak srebrna kula pomknęła w moją stronę, wyciągnąłem ręce odziane w srebrne rękawice, kolczatka kiedy tylko zetknęła się z rękawicą zaczęła się zmieniać, stała się plastyczna i połączyła się z rękawicą, zrobiłem to samo z innymi kolczatkami aż wszystkie połączyły się rękawicami. Teraz należało się zająć burzą. Usiadłem po turecku na podłodze, a rękawice zaczęły się zmieniać w coś w rodzaju uprzęży która trzymała mnie przy ziemi, następnie wyciągnąłem z kieszeni czerwoną gałkę, ona również stała się plastyczna, uformowałem z niej kule wielkości piłeczki do tenisa. -Teraz będzie się działo- powiedziałem i przełączyłem wizjer tak że widziałem piłeczkę jednak nie widziałem niczego innego. Rzuciłem piłeczką przed siebie, dzięki wizjerowi widziałem jak jest daleko, kiedy piłka była w miarę oddalona krzyknąłem zaklęcie -Black Hole! Czerwona piłka zmieniła się w czarną dziurę, która zaczęła zasysać całą szmaragdową burzę, ssanie było bardzo silne ale uprząż dobrze mnie trzymała, musiałem jedynie trzymać wizjer żeby nie odleciał. Kiedy cały szmaragdowy pył został wciągnięty (oraz małe robociki i parę elementów płaskorzeźb też) dziura znowu zmieniła się w czerwoną piłeczkę. Wizjer przełączyłem na normalne widzenie, uprząż która trzymała mnie przy ziemi zmieniła się w piękny srebrny miecz który podniosłem z podłogi, machnięciem ręki sprawiłem że czerwona kulka do mnie przyleciała, wstałem a miecz wbiłem w posadzkę areny, gwałtownie go przekręciłem kiedy i w ten sposób dzięki magii powstała niewielka wyrwa, niewielka ale bardzo głęboka. -I nie wracaj nigdy- powiedziałem po czym cisnąłem kulkę w szczelinę, kolejnym machnie ciem ręki zamknąłem wyrwę, a miecz na powrót zmienił się w srebrne rękawicę -Je też sobie zatrzymam-powiedziałem patrząc na rękawice, teraz znowu czekałem na ruch przeciwnika
  2. Thermal ratujemy Equestrie nie mamy czasu na uprzejmości...po za tym widzisz tych strażników? Ty pewnie wejdziesz ale mnie mogą zacząć pytać o walizkę, może trzeba by znaleźć jakieś boczne wejście...hmmm Zastanowił się i zaczął się przyglądać konstrukcji bramy
  3. Byłem pod wrażeniem tak wykonanego zaklęcia, tak mnie zatkało że aż nie wiedziałem czy powiedzieć coś suchego. -Zapamiętać- powiedziałem- zwracać uwagę na takie szczególiki jak to że cała sala jest pokryta zielonym kamieniem szlachetnym. Trzeba się było jakoś wykaraskać z tej pułapki, już miałem plan ale trzeba było paru przygotowań. Punkt pierwszy-informacje, zdjąłem swoje okulary i podrzuciłem je nieco w powietrze a kiedy spadły nie były już okularami a złotym wizjerem z czerwoną szybką. Założyłem wizjer, nie dość że widziałem normalnie wizjer miał jeszcze tryb skanera,termowizji, słuchawek i tym podobne gadżety. Popatrzyłem na najbliższy szmaragdowy kolec, zeskanowałem jego strukturę i już posiadałem potrzebne informacje. Punkt drugi-ochrona, miałem oczywiście nadzieje ze nic większego na mnie nie spadnie myślałem również o przeciwniku, nie powinny na mnie spaść żadne większe odłamki szmaragdu ale przed tymi najmniejszymi też warto się ochronić, rozpostarłem bańkę ochroną, nic szczególnego, raczej najprostsza zapora jaką mogłem stworzyć. Punk trzeci- wyposażenie, ustawiłem dłonie w pewnym odstępie od siebie, skupiłem się i pomiędzy moimi dłoniami pojawiła się mała świecąca kulka, kulka jednak zaczęła rosnąć tak że dotknęła obu dłoni, kiedy była już na tyle duże że można ją było trzymać w dłoniach o takim odstępie zgasła i teraz było widać że to zwykła srebrna kula opięta srebrnym pasem, pas miał po obu bokach dwie srebrne gałki, a obok prawej gałki była jeszcze jedna mniejsza oraz czerwona gałka, pas ubrałem a kule wystawiłem poza tarczą ochronną. Punkt czwarty-realizacja,stanąłem w środku bańki i wtedy srebrna kula się otworzyła i wyszły z niej małe dyski srebrne dyski z niebieskimi głośnikami na środkach i czterema nóżkami, wyszło ich parędziesiąt, odczekałem chwile żeby robociki rozeszły się po całej arenie kiedy się rozeszły po całej arenie włączyłem tryb słuchawek na moim wizjerze, wizjer w miejscu skroni nie co się rozbudował osłaniając uszy. Teraz zacząłem bawić się gałkami po bokach pasa, musiałem znaleźć odpowiednią częstotliwość drgań i dźwięku które podał mi wizjer przy tych częstotliwościach szmaragd powinien się odpowiednio szybko skruszyć by nie stanowić zagrożenia dla mnie oraz przeciwnika, kiedy znalazłem odpowiednią częstotliwość przykręciłem czerwoną gałkę żeby wzmocnić siłę dźwięku i drgań, teraz wystarczyła patrzeć na efekty. A te były spore, wszystkie szmaragdowe ostrza zaczęły się rozpadać, coraz bardziej i bardziej, na szczęście na tyle szybko że na tarcze spadały jedynie małe odłamki albo szmaragdowy pyłek. Kiedy wszystko się rozpadło wyłączyłem robociki a pas sobie zatrzymałem, stałem teraz nie w szmaragdowej klatce a na pustyni ze szmaragdowego pyłu, myślałem o przeciwniki który mógłby albo zasypany hałdą pyłu ze szmaragdu albo być lekko (czyt.bardzo) ogłuszony przez dźwięki które wydawały z siebie robociki, jednak sądziłem że tak uzdolniony przeciwnik stworzył sobie odpowiednią ochronę, przełączyłem wizjer na tryb podstawowy i oczekiwałem na dalszy rozwój pojedynku.
  4. Pfff...spóźniłem się! A mogłem mieć takie Epickie wejście niszczące połowę tej odnowionej sali- pomyślałem (jeśli pozwolicie będę pisać w pierwszej osobie bo to ja walczę)- no nic teraz trzeba się wykaraskać z tego szmaragdowego paskudztwa-był nawet pod wrażeniem tak wykonanego czaru ale górę nad podziwem i szokiem wzięła gorycz tego że nie pojawił się tu pierwszy. Lepiej nie próbować mówić, sam nie wiem czy mogę-myślałem nad jakimś dobrym zaklęciem-Może po prostu rozbić to dźwiękiem? A może...Molecural Speed!-krzyknąłem w myślach Moje ciało zaczęło drgać z dużą szybkością, tak dłużą że rozbijało molekuły do okoła, wystarczył jeden krok i...przeszedłem przez ścianę ze szmaragdu która mnie uwięziła! -Ha! Stara metoda wujka Flasha!-krzyknąłem z triumfem na twarzy po czym zacząłem się przyglądać przeciwnikowi- No proszę widzę że staje w szranki z jednorożcem, witam panie jestem SolarIsEpic, skróty jak najbardziej dozwolone pozwól jednak że się przebiorę w coś bardziej...no bardziej- powiedziałem spoglądając na granatową bluzę, zwykłe jeansy i o zgrozo! Skarpetki w paski -Taaa...chyba zapomniałem o butach Skupiłem się. Granatowa bluza w rozbłysku żółtego światła zmieniła się w czerwony płaszcz, a pod rozpiętym płaszczem widoczna była czarna koszulka z Deadpoolem, później pojawiły się buty, nic niezwykłego zwykłe buty byle nie zostać w skarpetkach, jeansy nie zmieniły zbytnio swojego wyglądu. -Oki doki spoki. Jestem gotowy- przystanąłem zastanawiając się co wymyśli przeciwnik
  5. MT poszedł za Thermalem tachając swoją metalową walizkę, wierzył że Thermal zna to miasto lepiej niż on.
  6. Yoake widział ciemność, jednak czuł że ta ciemnosć nie byłą zwykła była jagby...żywa, mroczniejsza, nie podobało mu sie to, czuł że coś złego tam siedzi.Yoake podniósł kopyto które zaczeło się jażyć złotym swiatłem.
  7. Ja się zastanawiam wo gule jak to możliwe, przecież kuce mają futra na ciele więc skąd ten zarost?
  8. SolarIsEpic

    Sucharrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrry!

    Przychodzi do lekarza gość z Deadpoolem na głowie a lekarz też Deadpool
  9. Wiesz nie chce się wymądrzać bo sam nikomu nie mowie o moim małym zainteresowaniu (i nie zamierzam w najbliższym czasie- okres gimnazjalny to nie jest dobry moment) Ale jak to powiedzieć rodzicom- po prostu powiedz, powinni to zaakceptować może na początku zaczną się śmiać ale jak będziesz stanowczy to zauważą że to nie żarty po prostu powiedz, musisz tylko znaleźć odwagę (jak Fluttershy która musiała powiedzieć że bo się smoków)
  10. SolarIsEpic

    Zapisy

    Nagle jak grom z jasnego nieba na posadzkę spada...Ja! -Niech mnie gryfy rozerwą! Ma żądza przygód mnie doprowadziła do...(rozgląda się jak ogłupiały) Fus Ro Dah...Dział pojedynków magicznych...(szybko się ogarnia i z wdziękiem Jacka Sparrowa kłania się) Witajcie tutejsi panowie i panie, prócz mej żądzy wszelkiego co epickie zaprowadziła mnie tu też ciekawość oraz obecność tak zacnych osób jak Ciastko, Master czy Tomek (nie nie podlizuje się mogłem raczej wyrobić sobie jakąś opinie podczas tych sesji RPG nie?) po przestudiowaniu wielu ksiąg tajemnych (czyt. opowiadań fantastycznych, o magii oraz "naukowych" książek o stworzeniach magicznych i tym podobnych) oraz regulaminu tegoż działu sądzę że moja charyzma, jajcarność, kreatywność i oczywiście skromność (taaaa) pozwolą mi dostać się do tego zacnego grona magów, czarodziejów oraz wszelkiej maści czarodziejskiego tałatajstwa, ostrzegam iż żem jest osobą często nieogarnętą (i nie zauważającą wielkiej sztucznej palmy będąc w Warszawie) mogę czasem się mylić i błądzić ale po jakimś czasie pewnie będę wiedział o wszystkim i wszędzie. OK to całe formalności, teraz będę musiał skorzystać z którejś księgi magicznej...hmmm czym tu grać? Magia biała? Czarna? Różowa? A może Egipska bądź Grecka? Rośliny, Atak, Obrona, Lód, Ogień? A co ja będę magiczny Kogel-Mogel, strzelam wszystkim i nie zawaham się użyć mych paluszków robiących tajemne znaki. Mój ogólny wygląd żebym podczas pojedynków nie wydawał się bez twarzowym manekinem- przeciętne chłopięce o włosach brązowych w okularkach i głównie ubrany jeansy i czarny bądź granatowy dres
  11. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Od czego masz internet, sprawdzaj odpowiedzi Medic! I like a Ubercharge
  12. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Boisz się że się do siebie przyssie? MEDYK! Jutro poniedziałek!
  13. Fuu...jesteśmy na zewnątrz, i jest światło...Ups. MT Pośpiesznie zmienił swoje skrzydła w walizkę
  14. (Alo...bana miałem, Kapi możesz mi powiedziec gdzie właściwie może być MT? Może przyjmijmy że był z Thermalem?)
  15. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Zniszcz starą Nokie uznamy cie za boga MEDYK! Ninja są tam gdzie ich nie ma!
  16. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Już idę z C4! Medyk! Gruby zjadł mi kanapkę!
  17. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Dziś jest czwartek! Medyk! Wesało mnie do kanalizacji.
  18. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Zrób z siebie ciasto! Medyk! Freddy Krugger za mną łazi!
  19. Ludzie co się na jasną Celestie wyprawiało jak mnie nie było! Ban miałem.
  20. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Daj go kotu, później daj kota niedźwiedziowi a później sprzedawaj jego mięso. PLAGE CZAS ZACZĄĆ! MEDYK! Nie jestem pewny co do mojej płci
  21. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    Już ja temu zaraddze! (wyciąga piłe z szafy) Medyk! Deadpool!
  22. SolarIsEpic

    [Zabawa] MEDYK!

    To okryj się tłuszczem MEDIC! I'am speak english
  23. SolarIsEpic

    Sucharrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrry!

    Co to jest: jest dużę niebieskie i je gwoździe? Duży niebieski gwoździojat!
  24. -Nie lubie ciemności...jestem z wschodu. Yoake podniusł kopyto które zaczeło sie świecić. -Nie wiem jak długo utrzymama "Smocze Kopyo" ale zawsze to troche światła. Yoake nie dawał po sobie tego poznać ale się denerwował,na szczęście słyszeli kopyta...zebra,osioł,muł albo kucyk,opcjonalnie to mógł być koń, miał pewność ze to nie gryf czy co innego
×
×
  • Utwórz nowe...