Witajcie raz ostatni, przyjaciele.
Zapewne zastanawiacie się kim jestem. No cóż, nie mogę Was winić, że przez całe pięć lat w fandomie nie zyskałem jakiegoś większego rozpoznania. Nieliczni mogą mnie wiązać z tłumaczem falloutowych utworów, korektorem paru dłuższych i krótszych fanfików i twórcą najgorszych utworów w polskim fandomie. I tak pozostanę tym randomem, aż do przysłowiowego i dosłownego końca swoich dni.
Nie zamierzam się jednak tutaj użalać nad swoim brakiem rozpoznania, bo tu nie o to chodzi. Chciałbym się z Wami ostatni raz pożegnać. W szczególności jednak z paroma specyficznymi osobami chciałbym pożegnać się specjalnie. Pozwólcie mi, zanim ten wątek zostanie usunięty jako demoralizujący, podziękować następującym osobom:
- @Kingofhills dziękuję Ci za wszystko. Byłeś dla mnie mentorem i idolem. To dzięki tobie wkroczyłem na scenę artystyczną, razem z Bodzikiem i Greenem. Byłem waszym korektorem, napędzałem wasz entuzjazm (przynajmniej mam taką nadzieję) i budziłem do działania. Potem, gdy wy nie chcieliście tłumaczyć, to ja zacząłem działać na własną rękę.
- Dziękuję Ci, @El Mutanto, za samo istnienie kogoś takiego jak ty. Kiedy miałem ciężki czas związany z utratą bliskiej osoby, ty również go miałeś, ale nie poddawałeś się, co zmotywowało mnie do dalszej pracy, wtedy nad Pink Eyes. Jak możesz to Ty lub @Decaded podziękujcie Markowi z naszego forum, nie wiem, czy tu zagląda.
- Chciałbym podziękować dalej takim wspaniałym osobom jak @Dolar84, @Korund, @Manfo12 czy @Cahan. No i Legion oraz Natanek, chociaż nie mogłem znaleźć ich znacznika. Razem z Kingiem, który później jednak zdecydował uciec z konferencji, przetłumaczyliśmy kolejne parę rozdziałów oryginalnego Fallout: Equestria. Później grupa się rozeszła i, no niestety, skończyła się radosna twórczość.
- Kiedy nie tłumaczyłem, często byłem korektorem, za co dziękuję takim osobom, jak @M.a.b, @darkblodpony, @Redeline czy @Pillster, że pozwolili mi poprawiać ich błędy, które czasem były bardziej, czasem mniej widoczne i liczne. Czułem się wtedy potrzebnym członkiem społeczności. Dziękuję.
- Na końcu chciałem podziękować @Miszcz Tencz za... uh... po prostu za znajomość. Masz fajny głos i jesteś fajnym, pozytywnym człowiekiem z ambicjami.
Ja sam po prostu nie miałem dosyć sił, żeby poradzić sobie z przeciwnościami losu. Wiecie, co mówią o słabszych przedstawicielach gatunku, prawda? Nie przeżywają próby czasu i otoczenia. Tak oto kończę ja, słabszy przedstawiciel.
Tak, moja ostatnia wiadomość przed popełnieniem śmierci jest napisana na forum o kucykach, śmiesznie to brzmi jakby na to spojrzeć obiektywnie XD