Skocz do zawartości

Kinro

Brony
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kinro

  1. Kolejny rozdział! Wybaczcie, że tak długo, ale po prostu... nie miałem weny. Może w trakcie wakacji uda się zakończyć całego fanfika? To byłoby moje marzenie.
  2. I oto się zaczął mój kucykowy domination. Jeśli chcecie poprowadzić własne państwo ku glorii, zapraszam na PW 

  3. Już wkrótce zaczynam kucykowego dominationa w klimatach późnośredniowiecznych. Chcesz poprowadzić własne państwo, toczyć wojny i wiązać sojusze z graczami? Zapraszam na PW. 

  4. A dwadzieścia jeden rozdziałów ma. Dosyć mało jak na Fallouta
  5. Ciemność! Widzę Ciemność! Tak oto oddaję kolejny rozdział i ponownie zachęcam do wytykania mi błędów i dźgania mnie nożem między żebrami.
  6. Dlaczego jeszcze tego nie skomentowałem? Dawno ja czytałem tego fika i wracam do niego raz jeszcze. Szczerze powiedziawszy, jest to jeden z niewielu fanfików, który wciągnął mnie do tego stopnia, by przeczytać go w całości i wyczekiwać jeszcze. Dzieło to poznałem, gdy akurat zacząłem interesować się kulturą sarmacką i Potopem jak nigdy. Bardzo dziwnym jest, że motywy tak oklepane i nudzące czytelnika, jak wątki miłosne i opisy bitew zostały tak przedstawione, że chce się je czytać. Jednocześnie widać zróżnicowanie postaci i dymorfizm psychologiczny bohaterów. Doznania wywołane lekturą są ciężkie do podrobienia, jeśli ktoś lepiej rozumie poszczególne elementy świata - dla samego przykładu: niektórzy moi znajomi po prostu są święcie przekonani, że husarze nosili kopie cały czas przy sobie... - co czyni fanfik ów wyjątkowy. Epicki! Legendarny! Autorowi bardzo dziękuję za jego stworzenie. Fik godny polecenia, ze względu na parę rzeczy - wartość historyczną (Nie, nie polecam czerpać jedynej wiedzy z fanfików...), wartość sentymentalną (jakkolwiek byście zrozumieli sens tego wyrażenia) i fabularną. No i ta pokropiona obficie komedią historia! To teraz od początku czytać "Ad maiorem..." P.S. Czy to będzie zaskoczeniem, że również głosuję za tagiem "epic"? Czemu go jeszcze nie widzę?
  7. Czy fanfik w tym dziale może być zabawny, przyjemny i jednocześnie mieć potencyjny potencjał? (nienawidzę się za te żarty) Wystarczy poczytać, by się dowiedzieć. Co takiego sprawia, że seria ta jest wyjątkowa? Może żarty sytuacyjne, potęgowane przez pruderyjność głównej bohaterki? A może samo zachowanie Jedynej Królowej, niedopasowane do funkcjonujących, aktualnych obyczajów. Chyba, że jednak jest to zharmonizowane współistnienie czegoś tak naturalnego, jak sfera płciowa i tak groteskowego w tej koegzystencji świata komedii. Nie jestem tym, który przychodzi by narzekać - sztuka dla sztuki, nie zaś dla jakiejkolwiek innej wartości. A ponieważ nie jestem tym, który narzeka, metodą dedukcji dochodzę do wniosku, że przybyłem tu pochwalić pracę. Świetna robota, więc, oby wena nigdy cię nie opuszczała w czymkolwiek co robisz, bo robisz to dobrze i nie powinieneś przestawać. Dumnym z naszego ojczystego, polskiego, fabularnego clopa.
  8. Cóż, zawsze warto się spytać. Mimezinga często zostaje pytany o takie sprawy na fimfiction, chociaż zawsze zaznacza, że nie muszą o to go pytać.
  9. I oto rozdział 11. Trochę długo go tłumaczyłem, no ale cóż, takie życie. Przepraszam raz jeszcze
  10. Gdyby kogoś to interesowało... rozdział dziesiąty został opublikowany. Teraz zebrać po głowie za to, że źle zrobiłem to, co mi radzono. Obiecuję, że się poprawie i od kolejnego rozdziału każdą kwestię będę zapisywał w nowej linii. Mimo wszystko, macie Tożsamość mimezingi. Wciąż pamiętajcie, żeby wypominać wszystkie błędy. Mam taką naturę, że pomarudzę, poburzę się, obrażę innych, ale w końcu poprawię wszystko i potem będzie mi przykro, że jestem taki, a nie inny.
  11. Tak, dokładnie. Jeśli uważasz, że nie mam szacunku dla autora, pozostawiając jakiś fragment ducha jego charakteru pisania, no cóż. Mam już mętlik w głowie, gdyż jedni mówią "zostaw", drudzy "popraw", ale ja zostanę przy swoim, gdyż ten styl stał się moją tradycją. Jeśli zyskam przez to wrogów - no cóż, nie przeszkadza mi to. I tak nie mam niczyjego poparcia, więc nie mogę go stracić...
  12. Owszem, zdanie tłumacza ma wpływ na jego postępowanie... Jestem zapoznany z regułą, ale nie obchodzi mnie ona teraz, w 1/3 całości, dlatego pierwszy raz w swoim życiu dopuszczę się celowego zastosowania błędu. O tak. Czuję się taki rewolucyjny.
  13. Jednak wolę być nieśmertelnikiem. Łatwo się łamię. Heh, taki żart. Mocno przepraszam za ten błąd, ale nie poprawię go. Moim zdaniem lepiej nie rozdzielać tekstu na zbyt wiele akapitów, a do samego kształtu tekstu przyzwyczaiłem się w Project Horizons, więc taki już ze mną zostanie do końca. Fajnie, że w końcu tu ktoś coś pisze.
  14. W jaki sposób zapis dialogów wyrwany żywcem z oryginału? Przecież, zgodnie z zasadami języka polskiego, każda wypowiedź jest poprzedzana półpauzą oraz odpowiednio kończona przecinkiem lub kropką, jeśli zaś jest zdanie wtrąceniowe - oddzielone również półpauzą. Jestem uczulony na poprawność oraz przestrzeganie zasad językowych, więc czy mógłbym prosić o wyjaśnienie? Plus, ból w zadzie to zwykły ból w tylnej partii tułowia, jakiejś filozofii w tym nie widzę.
  15. Jest to całkowicie zależne od samego autora. Możesz nawet napisać to Comic Sansem; najważniejsze tylko, byś nie wyróżniał tekstu podwójnie - nieważne gdzie, nie możesz użyć cytatu i kursywy jednocześnie, tak tylko swoją drogą mówię.
  16. Pierwszy raz od bardzo dawna jestem zadowolony. Jestem zadowolony z tego, że prace zasługujące na wyróżnienie zostały wyróżnione. Również zadowolony jestem z tego, że tak wiele osób zdecydowało się napisać prace - nieco jednak zbyt krótkie ze względu na kryteria. Zadowolony jestem z tego, że idea pisania dla samego bytu wciąż jest aktualna - Evviva l'Arte! W końcu, jestem zadowolony z tego, że zostałem utwierdzony w swoim przekonaniu, że nie powinienem brać się za twórczość niezależną. Co prawda, zniesmaczyło mnie przeczytanie, czym jest ów "circlejerking"...
  17. Oy! Mam jedną, małą prośbę. Jeśli podczas czytania znajdziecie jakąś literówkę, błąd lub cokolwiek, nie wstydźcie się tego wytykać. Pomimo tego, że jestem zwolennikiem Gramahaustu, zdarza i mi się pomylić z jakichś przyczyn, czy to zmęczenia, czy dekoncentracji, czy też głupoty. Tak więc... Zachęcam was. Dzięki z góry.
  18. Prace nad rozdziałem siedemnastym trwają, została nawet ogłoszona akcja "Poszerzamy Horyzonty", będąca hołdem ku wspaniałości tego fika, który stał się jaki się stał...
  19. A ja zamiast motywacji, robię kanapkę i zimne kakao na te upalne dni jak dzisiaj. Potem patrzę na to, co muszę zrobić i puszczam polkę bądź chwytliwą nutę z gry w pętlę i tłumaczę do rytmu. Czasem się uda. Czasem.
  20. Nie można stwierdzić obiektywnie, że coś jest lepsze od czegoś, bo każdy jest lepszy w czymś innym. Tak to podsumuję
  21. Jak tłumacz i niedoszły pisarz, wyznaję, że łatwiej jest tłumaczyć, gdyż zawsze można wykorzystać, czasem trzeba, składnię zdania tłumaczonego; najtrudniej jest dobierać słowa, zaś jeśli mamy koncept zdania w innym języku, połowę roboty mamy z głowy. Minusem jest to, że trzeba orientować się w języku angielskim i polskim.
×
×
  • Utwórz nowe...