Skocz do zawartości

Kinro

Brony
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kinro

  1. Czytanie rozwija zdolności wyobraźni. Możemy łatwiej wyobrazić sobie daną sytuację z perspektywy swojej osoby, dzięki czemu tak bardzo nie niszczymy swojego ciała, bowiem, udowodnione naukowo, oglądanie cudzego współżycia zmniejsza poziom testosteronu, gdyż podświadomie mózg mówi nam, że to nie fair że my jesteśmy tu, a postacie są tam i robią co robią. A sam temat clopów... Nah. Nie chce mi się rozpoczynać shitstormu.
  2. No to się tak zgłoszę, bo czemu by nie. I tak nie wygram, ale zrobię konkurencję. Limit początkowo był przekroczony o 268 słów, ale udało mi się streścić fanfika do 521 słów - doceń to XD Ciężkie jest życie tłumacza (wszystkie występujące postacie nie odnoszą się do Buttona)
  3. Ciekawie się zapowiada. Co prawda, nie jest to jakaś perełka, to trzeba przyznać, ale przy dobrych wiatrach może wyjść całkiem dobry fik. Oczekuję z niecierpliwością części drugiej.
  4. W powyższym moim poście nie było ironii Zostańmy przy nim, bo jest on poprawny
  5. W ten sposób przedstawiony został problem; podział na językowych liberałów, konserwatystów i... mnie? Dlatego zamiast ustalać jedną, jedyną wersję, nie robić żadnej wersji i zostać przy syndromie lawendowego jednorożca.
  6. Właśnie dlatego potrzeba dyskusji, by w końcu zakończyć spory i ustanowić jedną, jedyną wersję. Nie ma zgody bez kłótni.
  7. Co byście powiedzieli na coś w ten deseń; Pegabiec - pegobyła Wiem, jaja sobie robię, ale jest to zbitka wyrazowa słów "pegaz" i "żarabiec", dzięki czemu powstała jednomyślnie męska nazwa, która oznacza tyle co "ogierzy pegaz" (bądź pegazi ogier) Drugie to zbitka pegaza i kobyły XD Nie no. Neologizmy właśnie są od tego, by nie mieć sensu na pierwszy rzut oka.
  8. Pegaz Pegaz to nazwa wywodząca się z greki, Pegasos, czyli koń o skrzydłach, zrodzony z krwi Meduzy. Samo przyjęcie nazwy "pegaz" dla kucyka sprawiło, że stała się ona neosemantyzmem - wyrazem używanym, ale o nowym znaczeniu. Co za tym idzie, nazwa nie została przystosowana do użycia w stosunku do klaczy. Mamy więc słowo "koń", które oznacza zwierzę, nieważne jakiej płci, jednak sam rodzaj gramatyczny sugeruje nam maskulinistyczną wymowę. Dlatego mamy ogiery i klacze Etymologia ogiera odnosi nas do Turcji, zaś klaczy do Rosji Możemy więc swobodnie określić nazwy na ogiera i klacz, tyle że pegaza, tworząc neologizmy, zapożyczając z innych języków. Na przykład Flyggion - flying stallion Żart z tym przykładem Z jednorożcem inna sprawa, potem rozpiszę
  9. Generalnie chodzi o stworzenie neologizmów odnoszących się do ras kucyków
  10. A może stwórzmy własne, umowne określenia, tak jak na konie wołamy klacze i ogiery, klaczki i ogierki no i źrebaki z warchlakami i kobyłami, może niechaj nasi fandomowi lingwiści zajmą pozycje doktora Miodka? Co mogłoby pójść nie tak?
  11. Przepraszam za to, że musisz to przeczytać. Na głos. Bezbłędnie. Bezjęcznie. A tamto to oczywiście nawiązanie do Monty Pythona
  12. Chciałbym poruszyć temat często tu wspominany, lecz na jego genezie skupić bym się chciał. Mianowicie; dlaczego współcześni ludzie - cebulaki i niepolaki - tak kaleczą język ojczysty, który wpajany był im do głowy całe swoje życie? Rozumiem, że zawsze zdarzały się wyjątki, kiedyś zwane analfabetyzmem, które dzisiaj noszą śmieszną nazwę dysfunkcji - dysgrafiii, dysleksji, "dyskalkulii" czy innych takich. Rozumiem, że można nie być orłem gramatyki i nie przykładać wagi do bycia na auli zamiast w auli albo bycia synem od matki a nie synem matki, ale rzeby popełniać takie błendy jenzykowe to tszeba być miszczem w ich popełnianiu, ergo robić je umyślnie. Skąd bierze się ta chora moda na "you're mom is..." i "włanczać, wziąść" Na "choć" i na "ić" Serce me gramatyczne pęka z każdym przyuważonym błędem, zaś tyle razy ono mi pękło, że mógłbym w każde ziarnko piasku na polskiej plaży włożyć horkruksa.
  13. Dodany rozdział czwarty, przetłumaczony tak serio w trzy dni po trzecim. Po prostu na Mikołajki prezent chciałem mieć.
  14. Kinro

    Zapytaj Puppysmiles!

    Hihi! Nie jestem Pupy, jestem Puppy! Serio wyglądam jak cytryna? Kinro, dlaczego mi nie powiedziałeś?! Cytryny są złe, są kwaśne i błe. Ech... 1. W sensie, czy pozwolę ci czytać o mnie książkę? Słyszał Pan to, panie Kinro?! MAM KSIĄŻKĘ! Jupi! *podskakuje radośnie* A o czym ona jest? A, racja, o mnie! No jasne! Jeśli tylko pozwoli mi pan jej posłuchać. Puppy, ale tutaj musisz być poważna, w końcu to jest poważny biznes. Biznes? A jak się go robi? Zapytaj, co będziesz z tego miała. Zyski podziel 60:40 dla Ciebie. Oo... No dobra... Zgodzę się na czytanie o Puppy, jeśli co sześćdziesiąt do czterdziestu minut mi pan poczyta. Ech... *facepalm* 2. Lubię mój strój. Broni mnie przed promienieniowanieniem i przez niego nie muszę jeść i pić i spać i męczyć się. Nigdy. Przenigdy. Nie próbuj ją zmęczyć zabawą... Mówiłeś coś o zabawie? Nie! Kontynuuj. 3. Lubię mój strój kosmiczny. Jest fajny. I mieszka w nim pan Głos. Nie wiem tylko, dlaczego nazywają mnie małym duszkiem. Na początku było trudno, bo nie mogłam zjeść muffinek, ale teraz jak widzę te brzydkie jedzenie, jednak wolę zostać w moim kombinezonie.
  15. Kinro

    Zapytaj Puppysmiles!

    Hej! Nie jestem taka bezbronna, psze pana. Sama pokonałam kilka brzydkich robali, które robiły krikri i były złe i nie lubiły kucyków. 1. Ciastka?! JEJCIU! Bardzo lubię ciastka, ale... um... *próbuje zdjąć hełm* nie da rady. Utknęłam. A kamienia nie oddam, bo jest mój! Znajdę mu przyjaciela i nazwę go pan Wilson! 2. Nie, psze pana... *robi smutną minę* 3. Ale ja nie chcę do szkoły! A z tym strojem to taka długa historia; pewna ładna pani mi go dała, a na drugi dzień jak się obudziłam, nie miałam domu! No i tak się zaczęło... Chodzę tu i tam i szukam mamy z panem Głosem. Mieszka w moim skafandrze! Jest super mądry albo super głupi. Zależy jaki ma humor. Widzisz te światełka? *rusza główką* Pan Głos je tam daje. Widział pan może moją mamę? Jest super fajna i nazywa się Rainy Days i potrafi gotować najlepiej na świecie! Ma chmurkę i krople jako znaczek i jest fioletowa i ma pomarańczową grzywę. Puppy, ale ty jesteś gadatliwa. Sam mi kazałeś dużo mówić!
×
×
  • Utwórz nowe...