Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. Patrząc swoimi fioletowymi oczami na kolegę powiedziała mu śmiało: -Nie martw się Clouds. Nie będę grzebać ci we wspomnieniach. Wiem ,że nie chcesz żebym się dowiedziała o Smasher Zobaczyła jak ogier posyła jej mordercze spojrzenie jednak na policzkach miał rumieńce. -Ech ci faceci- powiedziała-Co nie Green Flame ?
  2. -W takim razie ja również będę cię uczyć magii. Oczywiście jeśli chcesz. Cieszyła się,że znalazła przyjaciół. Dzięki nim ta podróż nie będzie smutna.
  3. -W takim razie może codzienne ćwiczenia po godzinkę z każdego rodzaju magii ?-zaproponowała klaczy Nie wiedziała ,że ziemia i ogień to najpotężniejsze żywioły.. Mimo wszystko nadal chciała się nauczyć magii wody i powierza -A jeszcze się zapytam. Czy magia żywiołów ma wyższy poziom ?Widziałam raz jak jednorożec zapalił drewno niebieskim płomieniem.-powiedziała dla koleżanki- I w jakim żywiole ty się specjalizujesz a w jakim nie czujesz się najlepiej ?
  4. -To fajnie-powiedziała- A jakie uczucia trzeba mieć aby kontrolować wodę lub powietrze ? Te dwa żywioły są, moim zdaniem, najpotężniejsze. Czekała na odpowiedź koleżanki. Jeżeli szkolenie by się udało, mogłaby pojedynkować się z ojcem nie tylko na magię umysłu. -Pomogłabyś mi opanować te dwa żywioły ?-zapytała
  5. -No więc przygotuj się na długi wykład-powiedziałam do koleżanki i zaczęłam -Magia umysłu jest jednym z najbardziej zaawansowanych rodzajów magii. Możesz się zdziwić ale pochodzi on od magii żywiołów. Konkretnie od powietrza i wody. Ten rodzaj magii polega na wewnętrznym starciu po nawiązaniu kontaktu z umysłem przeciwnika. Potrzeba ok. 5 min na nawiązanie takiego kontaktu. Potem należy przełamać wewnętrzne blokady przeciwnika. To najtrudniejszy proces. Jeżeli nie uda się złapać kontaktu, twoja świadomość potrzebuje trochę czasu na powrót do ciała. W tym czasie jesteś bezbronny. Jednak gdy zwiążesz świadomość z przeciwnikiem, jesteś już praktycznie na wygranej pozycji. Możesz tak namieszać w umyśle przeciwnika,że nie będzie w stanie rzucić ani nawet wypowiedzieć zaklęcia. Oczywiście ten rodzaj magi ma również zewnętrzne działanie. Jest ono znane pod nazwą telepatii i telekinezy. Dzięki temu możesz walczyć z przeciwnikiem bez nawiązywania kontaktu z jego umysłem. Jednak prawdziwe zniszczenie sieje dopiero połączenie tych dwóch technik. Gdy jesteś w umyśle przeciwnika, możesz użyć telekinezy aby wykorzystać jakiś przedmiotu. Nawiązany kontakt spotęguje obrażenia które zadasz pięciokrotnie. Jun zamilkła. Wyjęła z juków bukłak z wodą i pociągnęła łyk.Potem popatrzyła na klacz która z zaciekawieniem słuchała jej wykładu -Może teraz ty mi coś opowiesz ?
  6. -Może kiedy dotrzemy do pierwszego obozu.-odpowiedziała na pytanie koleżanki Cieszyła się że będzie mogła poćwiczyć z przyjaciółką. -Green Flame a może powiesz mi w jakim rodzaju magii ty się specjalizujesz ?-zapytała Jun- Jeżeli będziesz chciała ja mogę ci powiedzieć sporo o magi umysłu Czekała na odpowiedź klaczy. //KreeoLe jak długie mają być posty. Bo nie bardzo wiem do jakiej długości mam je rozwijać. I czy posty z rozmową również muszą być długie ?//
  7. -Magii umysłu-powiedziała Jun-Potrzebuję trochę treningu a może i ty byś się czegoś nauczyła. Klacz cieszyła się ,że może się przyjaźnić z Green Flame. Czuła ,że mając taką przyjaciółkę i takiego "braciszka" jak Clouds wyprawa nie będzie dla niej trudna. -Jednak przydałby nam się królik doświadczalny-dodała Jun po czym odwróciła się w stronę Cloudsa -Hej braciszku. Zechciałbyś nam "pomóc"- zapytała Czekałą na reakcję ogiera i klaczy. Potrzebowała treningu. Kto wie jakie umiejętności posiadł jej ojciec.
  8. - Nie ma sprawy Clouds. I wątpię ,że dowiedział się czegoś o Smasher z twojego umysłu-powiedziała Zobaczyła jak ogier patrzy się na nią posępnym wzrokiem więc mu powiedziała -No co ? Sam chciałeś abym ćwiczyła moje moce psycherskie. "Tu ma jednak rację. Powinnam jak najwięcej ćwiczyć. W końcu mój ojciec to nie byle kuglarz. Jeżeli z drugiego końca świata potrafił połączyć się z czyimś umysłem to stał się naprawdę potężny. Ale z kim mogłaby ćwiczyć ? "- pomyślała Jun. Nie wiedziała czy jakiś jednorożec z grupy zna się na tym rodzaju magii. Postanowiła się jednak popytać a zaczęła od najbliższego jej. -Hej Green Flame. Mam taką pytanie- powiedziała- Czy mogłabyś mi pomóc w szkoleniu ? //Jeden post na Turę ale rozwijający akcję czyli opis czynności twojej postaci. Dialogi bez ograniczeń(no może jednak trochę umiaru nie zaszkodzi).//
  9. Idąc już w grupie z Cloudsem i Green Flame, Jun nadal rozmyślała o swoim ojcu. Nie wiedziała co się stanie kiedy już się spotkają. Z dzieciństwa pamiętała ,że był bardzo dobrym kucem. "Więc co się stało ? - pomyślała Jun" Postanowiła wypytać Cloudsa o ojca. Miała nadzieję ,że w jego historii znajdzie coś co pomoże jej odnaleźć powód sprzymierzenia się go z jej ojcem. "Oby się nie zdenerwował"-pomyślała Jednak słowa tamtej wróżby nadal ją dręczyły. -Pegaz i jednorożec sprzymierzyć się będą musieli-powiedziała do siebie. To była najbardziej tajemnicza część tej zagadki. Nie wiadomo, kto ma być tym jednorożcem i pegazem. Mógłby to być ktokolwiek z drużyny. Mogliby to być również ich ojcowie. Nie miała pojęcia -Aby kuc ziemski mógł zdobyć diamentowe owoc nadziei-powtórzyła To już było łatwiejsze. Diamentowy owoc to na 1000% Diamentowe Jabłko. A kuc ziemski to albo Applejack albo BigMacintosh. Jun jednak od małego wiedziała ,że wizje mają zawsze drugie dno. To co teraz obmyśliła mogło być czymś zupełnie innym. Jednak myślami znowu wróciła do swojego ojca. Jeżeli stał się tak potężny ,że z drugiego końca świata mógł wysyłać myśli to stał się naprawdę silny. Jednak czy jako kuc byłby zdolny do takich czynów ? Czy byłby zdolny do takich czynów ?
  10. -Dobranoc-powiedziała Jeszcze raz musiała przemyśleć całą sprawę. Jak to możliwe ,że jej ojciec żyje. Jeśli zbrata się z ojcem Cloudsa ,może być nieciekawie. Z tego co mówiła jej matka, ojciec był potężnym jednorożcem. Jednak co znaczyły jego słowa ,że "Byłaś słabsza ostatnim razem". Jeżeli chodzi o magię to proste. Ale co jeżeli chodzi o czytanie w myślach "W końcu to tak nawiązałam z nim kontakt-powiedziała w duchu" Jun położyła się na plecach. Patrzyła w niebo i rozmyślała dalej. Po chwili zasnęła z nadzieją na jak najszybsze ruszenie w drogę. -Oby tylko Clouds się teraz nie wyłamał.-szepnęła-w końcu chciał wiedzieć co z jego ojcem. Przypomniała sobie też wizję. Szczególnie jeden wers. O jednorożcu i pegazie. To mogło dotyczyć każdego z ich drużyny. A także ojca Cloudsa i jej taty. Będąc zmęczona całym wydarzeniem postanowiła się przespać.
  11. Po usłyszeniu wyznania Cloudsa Jun powiedziała: -Nie zmarł.Co więcej, myślę ,że jest w Edenie.
  12. -Mów, jeśli uważasz to za słuszne-powiedziała i po chwili powiedziała- Boję się ,że ten jednorożec o fioletowych oczach to...gulp...mój ojciec. Czekając na reakcję Cloudsa zastanawiała się co będzie chciał jej powiedzieć. Czy to będzie dotyczyło tamtego pegaza ?
  13. -Nie to nie były wspomnienia. Specjalnie je ominęłam.-wytłumaczyła się i powiedziała-Ten telepata to nikt z naszej drużyny. To ktoś potężniejszy. Zobaczyła ,że jej przyjaciel zmartwił się. -Widziałam tam dwa kucyki. Jeden z nich był jednorożcem. To on był tym telepatą. Miał czarny płaszcz i czarną sierść.Do tego...-przełknęła ślinę-fioletowe oczy. Drugi pokazał się w poszarpanym wojskowym mundurze. Wyglądał bardzo podobnie do ciebie.
  14. -Jak chcesz ....braciszku-powiedziała do ogiera Wpadła w lekki trans. Powoli wkraczała do umysłu swojego przyjaciela. Widziała jego dzieciństwo "Nie pozwolił mi się zagłębiać we wspomnienia"-przypomniała sobie i ruszyła w stronę najświeższych wspomnień. Starała się namierzyć sygnał synaptyczny tamtego telepaty. "Jest coś-powiedziała do siebie (w myślach) i zaczęła grzebać w tym co udało jej się znaleźć. Zobaczyła potężnego kucyka w czarnym płaszczu który znajdował się w bardzo nietypowej krainie. Było tam cudownie. Panowała wiosna Jednak wokół tego kucyka panowała aura chłodu. Nagle z jego rogu wydobył się złoty blask i coś przemówiło do Jun: -A więc mnie znalazłaś. No kto by pomyślał-powiedział chłodno- Nie myślałem że ci się uda. W końcu byłaś taka słaba kiedy cię ostatni raz widziałem. Nagle do tej postaci podeszła inna. Był to ogier w poszarpanym mundurze wojskowym: -No,no,no. Kto by pomyślał że taka młoda pannica nas znajdzie. W tym momencie Jun straciła kontakt. Nie mogła rozpoznać postaci ze wspomnień. Jednak rozpoznała głos tamtego kucyka w czarnym płaszczu. -Czy to możliwe ?-zapytała samą siebie i krzyknęła do kolegi- Clouds, jesteś pewien ,że chcesz wiedzieć co tam zobaczyłam.
  15. -Nie-powiedziała stanowczo-Tym razem to nie ja.A tak w ogóle to kim jest Smasher ?
  16. -Co-powiedział przytłumiona klacz i spojrzała w górę. Nad jej głową wisiała znajoma twarz. -Clouds- krzyknęła i natychmiast go przytuliła.
  17. Opanowując się powoli ponownie usiadła.. Najwyraźniej Clouds nie zwracał uwagi na małego wilczka ,który patrzył na niego dziwnym wzrokiem. "Ciekawe kiedy się zorientuje-pomyślała" Nagle jej fioletowe oczy zabłysły. Z rogu wydobywał się jasny blask. Z jej ust wydobyły się słowa wypowiedziane jakimś obcym głosem: "Jedenastu ruszyło by poznać świata kawałek i po Diamentowe Jabłko wyruszyć jak śmiałek Jednorożec z pegazem sprzymierzyć się będą musieli aby kuc ziemski mógł zdobyć diamentowy owoc nadziei" Po tych słowach padła nieprzytomna na ziemię.
  18. "Super - pomyślała - Nie dość ,że jest na mnie wkurzony to jeszcze go bardziej zdenerwowałam.Nie ma to jak w jednej chwili znać się z kimś jak od piaskownicy ,a potem widzieć sztylety w oczach tej samej osoby skierowane w twoją stronę." Spojrzała jeszcze raz na ogiera swoimi fioletowymi oczami i odwróciła się w stronę szczenięcia. Pocieszny malec właśnie podgryzał kopyto Cloudsa. -Hahaha- wybuchnęła śmiechem i zaczęła się tarzać po ziemi
  19. Jun zauważyła małego wilka leśnego. Widziała te stworzenia już wcześniej jednak zawsze były to spotkania typu "zjedzmy ją". -Może pora przyjrzeć mu się z bliska-powiedziała klacz Wstała, otrzepała się z kurzu i poszła. Minęła Cloudsa i stanęła obok. Wilczek ją zauważył i spojrzał na nią. Ona również się na niego popatrzyła. Położyła się trochę dalej i czekała na reakcję malucha. Szepnęła również do Cloudsa: -Dostałeś wiadomość ?
  20. Gdy już dotarło do niej co Clouds powiedział do tamtego ogiera,aż ją zatkało. Ten kuc, który się chował w beczce i walną w jałon bo klacz coś do niego powiedziała swobodnie o nich rozmawiał z nowym znajomym. -Ech-powiedziała do siebie-Ja go chyba nigdy nie zrozumiem. Po tym wszystkim postanowiła nie ruszać się z miejsca i czekać na decyzję o wyruszeniu.
  21. Jun spała. Śniło się jej że jest na pogrzebie swojej matki. Stała przed grobem i patrzyła jak grabarze zamykają płytą miejsce gdzie na wieki spocznie jej matka. Wtedy wszystko się zaczęło. Inne kucyki przychodziły do niej i skłądały jej kondolencję. Jednak ona ich nie słyszała. Przynajmniej nie słów. Wiedziała co myślą. To było okropne. Z każdą minutą w młodej Jun wzbierała wściekłość. Miała ochotę wykrzyknąć im wszystkim żeby zabierali się stąd. I nagle sen się skończył. Młoda klacz otworzyła oczy i wstała. Patrzyła na resztę grupy. Green Flame i Clouds podeszli do dwóch kucyków. Jeden z nich miał kołczan na plecach a druga czereśniową grzywę. Postanowiła im nie przeszkadzać. Szczególnie po TAMTEJ sytuacji.
  22. -Ech-prychnęła pod nosem Jun-Ci faceci Usiadła na pozostałej przestrzeni obok Cloudsa. Zaczęła myśleć nad sobą, nad swoim życiem "Wszystko przez ten cholerny róg-powiedziała w myślach-Gdyby nie on nie byłoby problemu. Chyba już wiem czego sobie zażyczę jeżeli dojdziemy do ogrodu" -No. Trudno. Czas aby ten talent się na coś przydał-powiedziała sama do siebie i jej róg zaczął świecić na złoto. Po chwili nawiązała kontakt z umysłem Cloudsa. Miała nadzieję ,że nie będzie miał jej tego za złe. Chciała mu tylko przekazać wiadomość -Jeśli chcesz wiedzieć to tak, umiem czytać w myślach. Tak, kontroluję to i mogę tego używać kiedy zechcę. Nie, nigdy bym tego na tobie nie użyła wbrew twojej woli. Nie wiem co się wtedy stało. Naprawdę cię przepraszam.Jeżeli nie chcesz już mnie widzieć to przyjmę to z godnością. Wiadomość o takiej treści przesłała mu prosto do mózgu. Miała nadzieję .że zrozumie jej intencje i przyjmie przeprosiny.
  23. -Ekhm- powiedziała - Możesz się podsunąć. Chciałam tutaj usiąść Mimo całego zajścia ,nadal coś do niego czuła.. Siedzieli przez jakiś czas w ciszy po czym powiedziała: -Jeśli chcesz wiedzieć to tak, umiem czytać w myślach. Tak, kontroluję to i mogę tego używać kiedy zechcę. Nie, nigdy bym tego na tobie nie użyła. Nie wiem co się wtedy stało. Naprawdę cię przepraszam.- powiedziała szybko i czekała na jego odpowiedź. Te chwile to były dla niej lata. Mimo że Clouds spał, miała nadzieję że chociaż skrawek informacji dotrze do niego.
  24. Po ok.15 minutach klacz weszła do stodoły. Jej usta były zaciśnięte jakby ktoś jej przeciął żyletką po twarzy. Zobaczyła siedzącego Cloudsa i posłała mu zimne spojrzenie. Wiedziała że go to zrani jednak właśnie tego chciała. Aby osłabić tą więź między nimi. Usiadła na stogu siana, zakryła oczy kapeluszem i zapadła w sen.
  25. -Co...nnie-powiedziała załamanym głosem klacz Wyślizgnęła się z uścisku i uciekła z dala od niego. Chciała być daleko od niego. Nie chciała go już więcej skrzywdzić. Gdy była już w odpowiedniej odległości ,krzyknęła do niego: -Przepraszam. Za wszystko- po czym dodała ostro- Nie zbliżaj się do mnie. Mimo wszystko nadal dzwoniły jej w uszach te słowa"Jesteś dla mnie jak siostra" -Szkoda że nie mogę nią być- szepnęła <Kreeo spodziewałeś się takiego zainteresowania sesją ? >
×
×
  • Utwórz nowe...