Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Nom. Posiadam tą grę i z chęcią ją wezmę.
  2. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Sam nie wiedziałem gdzie jest Barwna dopóki nie mieliśmy zrobić o niej projektu. A właśnie. Wziąć Magię&Miecz ?
  3. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Ja będę czekał. EDIT: Jesteśmy umówieni na 11 15 w bibliotece. Wszystko będzie gotowe. Ma ktoś może informacje czy Night będzie obecny ?
  4. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Nie ma sprawy, Uke. Mimo wszystko, szkoda jeśliby cię nie było. Poza tym muszę jeszcze umówić nas w Barwnej. EDIT: Uwaga ludkowie. Umawiam nas na 11 15 (?). Pasuje ?
  5. Wróciłem, kochani !!!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. MewTwo

      MewTwo

      Forumotor, Murzynku, UMRZYJ SPŁOŃ !!!

    3. Małpiredaktor

      Małpiredaktor

      Czyżby nawiązanie do dzisiejszego dnia ? xD

    4. MewTwo

      MewTwo

      Jak na to wpadłeś ?

  6. Dostaję pierdolca na widok KP z łukiem. CO WY TAK SIĘ NA NIE UPARLIŚCIE, LUDKOWIE !!! ( bez żadnych wyrzutów)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. MewTwo

      MewTwo

      Lubię magów. Są...EPICCY !!!

    3. Plothorse

      Plothorse

      Mm... zależy jacy. korzystając z okazji - pozwolisz, że spytam jakich preferujesz? (a nuż zwykły komentarz w statusie doprowadzi do miłej konwersacji...?)

    4. MewTwo

      MewTwo

      Dwa typy magów przypadły mi do gustu na stałe. Są to magowie wody( i wszystkiego związanego z tym żywiołem) oraz umysłu (iluzja, czytanie w myślach, mieszanie w umyśle przeciwnika). Ostatnio doszli lalkarze czyli posługujący się kukłami za pomocą magicznych, nieprzerywanych nici.

  7. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Z chęcią cię przyjmuję. Na naszych meetach czasami brakuje takiego kogoś.
  8. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    No to ustalone. Ludkowie więc plan meeta będzie następujący 11.30(?) - zbiórka na przystanku PKP godzina o której Smok przyjedzie- odbiór Smoka i w drogę do Barwnej ok.12- jesteśmy w Barwnej Od 12- bawimy się, gadamy, gramy, ja niszczę ESCH3R'owi tyłek w Fighting is Magic i ogólnie fajna atmosfera Rozejdziemy się maksymalnie o 18( bo wtedy bibliotekę zamykają) Oczywiście jeśli chcecie wcześniej to nie ma problemu. Data pozostaje nadal do ustalenia Aha i Smok. Od razu mówię ,ze możesz się trochę zdziwić na widok naszej grupki. Jest tylko 2 ludzi w miarę dojrzałych . Do tego jesteśmy dość nieliczni.
  9. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Zapraszamy oczywiście. Nie wiem jednak kto by mógł po ciebie z dworca bo Barwna jest dość daleko. Jednak, jeśli chęci ludu pozwolą, to cała grupka na dworcu będzie na ciebie czekać.
  10. Sceny z dzieciństwem Sasoriego ;-; w Naruto Shippuuden. Dlaczego jego rodzice musieli zginąć ? !!!

  11. Nie ważne czy oglądam anime, czy gram w jakąś grę czy przeglądam strony. Zawsze sam muszę sobie komentować.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. MewTwo

      MewTwo

      UMRZYJ SPŁOŃ !!!

    3. Ukeź

      Ukeź

      Nie znajduj sobie dziewczyny. Samotne komentowanie dobra rzecz! XD

    4. MewTwo
  12. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Okej ludkowie. To na przyszły termin kiedy ?
  13. Imię: Silver Shade Wiek:21 lata Rasa: Jednorożec Płeć: Ogier Wygląd: Czerwone włosy są jego cechą charakterystyczną. Grzywa ma kolor czerwony z ciemnymi końcówkami. Ogon jest długi i ma kolor grzywy. Sierść jest biała. Jego róg ma czerwoną aurę. Ma bardzo delikatną urodę przez co często jest mylony z klaczą. Jego Cutie Mark to drewniana marionetka sterowana magicznymi sznurkami. Symbolizuje to lalkarstwo, jego talent. Jego magia ma kolor czerwony. A tu on i Raven podczas walki: Historia: Urodził się w dalekim kraju na wschodzie, gdzie kucyki mieszkają w jednej wielkiej wiosce. Są oni podzieleni na kasty. Pegazy są wojownikami, jednorożce to kapłani a kuce ziemskie zajmują się gospodarką.Mimo wszystko, każdy odnosi się do siebie z szacunkiem. Czczą oni Gaię, matkę ziemię, Eos,boginię światła i Eol, boginię wiatru. Urodził się jako 7 dziecko kapłana, Agile Mind i jego drugiej żony, Sprightly Vits. Jako najmłodszy był wychowywany głównie przez matkę. Z ojcem nie miał większego kontaktu. W wieku 5 lat, matka zaczęła go uczyć podstaw matematyki, fizyki, astronomii i magii. Był bardzo pojętnym uczniem i w krótkim czasie opanował cały materiał. Zaskoczona matka postanowiła nadal rozszerzać jego wiedzę. Zaczęli się uczyć zaawansowanej magii. Młody jednorożec, mimo opanowania różnych dziedzin magii, nie był w nich dobry. Podczas testów w szkole, otrzymał najlepsze wyniki z przedmiotów ścisłych w całej klasie. Matka była uradowana i nie wiedziała jak wyrazić swój zachwyt. Źrebak cieszył się jej szczęściem. Gdy miał 12 lat, matka obudziła go w nocy i powiedziała, żeby poszedł za nią. Mały jednorożec wyszedł za matką. Pod osłoną nocy wyszli ze świątyni i podążyli w stronę dzielnicy kuców ziemnych. Po długiej wędrówce doszli do niewinnie wyglądającego, drewnianego domku. Klacz rozejrzała się i po chwili otworzyła drzwi. Gdy weszli, oczom Spirit'a ukazał się warsztat lalkarski. Było tam wszystko. Drewniane modele kucyków jak również ich wyposażenie. Od ukrytych noży przez pojemniki z trucizną do zatrutych ostrzy. Matka pokazała mu małego drewnianego kucyka, bez twarzy którego kontrolowała za pomocą nici wychodzących z jej przednich kopytek. Dla młodego jednorożca zaświeciły się oczy ze szczęścia. Od razu zabrał się do pracy. Pierwsza jego lalka przypominała jego siostrę, Crazy Hooves. Już po chwili kontrolował jej ruchy. Całe ćwiczenie wzięła na siebie matka. Pokazała mu, jak ma stać na dwóch nogach aby nie stracić równowagi oraz jak kontrolować przepływ magii przez nitki aby kukiełka reagowała z odpowiednim tempem. Z czasem stawał się coraz lepszy w swoim fachu. Pewnego dnia poczuł ukłucie na boku. Sprawdził a tam widniał jego nowo zdobyty Cutie Mark. W wieku 16 lat, w jego kraju zaszły znaczne zmiany. Tajemnicze kucyki zaczęły propagować w ich mieście wieść o 2 księżniczkach, Celesti i Lunie, które kontrolują Słońce i Księżyc. Na zebraniu przedstawicieli kast, jednorożce i kuce ziemskie zażądały natychmiastowej deportacji misjonarzy. Pegazy wyraziły sprzeciw ponieważ chcieli aby miasto otworzyło się na świat. Nie mogąc dojść do porozumienia, Enklawa została zerwana On sam nadal ćwiczył kontrolowanie kukieł. Nauczył się jak przechowywać swoją kolekcję, już 150 marionetek, w pomieszczeniu skąd miał do niech łatwy dostęp za pomocą magii. Jego zdolności były na bardzo wysokim poziomie, mimo to on nadal chciał się doskonalić. Potrafił używać 10 marionetek na raz. Była to bardzo zaawansowana technika której używał w ostateczności. Jego lalki również były wyspecjalizowane. Od typowo ofensywnych, takich jak Raven czy Snake, poprzez defensywne, Turtle lub Shield po typowo wspomagające jak Cameleon. On sam stał się mistrzem typu ofensywnego. Jego ulubioną marionetką był Raven który wyglądał jak czarny pegaz z brązowymi włosami. Z pyska, po wydaniu takowego polecenia, wylatywały z niewiarygodną prędkością trujące igły. Na końcu skrzydeł były zamontowane ostrza które, dzięki odrobinie magii do niech skierowaniej, mogły wystrzelić w kierunku przeciwnika. Jego najpotężniejsza bronią było ostrze nasączonym trucizną która zabijała przeciwnika w ciągu 2 dni od zaaplikowania. Znajdowało się on na końcu wydłużonego, skorpionowego ogona. Dzięki umiejętnościom Shady'ego, marionetka porusza się bardzo szybko i zwinnie. Potrafi latać. Zawsze ma przy sobie odtrutkę gdyż każdemu może zdarzyć się wypadek. Kiedy miał 18 lat, naród był podzielony. Jednorożce stanęły po stronie pegazów i razem z nimi postanowiła otworzyć wioskę na świat. Udało im się przekonać kuce ziemskie. Handel z innymi krainami kwitł, rozwijała się sztuka i kultura. Mimo wszystko, wiara w pierwotnych bogów nadal trwała. On również nie przestawał tworzyć i dorobił się kolekcji 200 marionetek. W wieku 20 lat postanowił opuścić ojczyznę. Chciał bowiem poznać świat i nauczyć innych swojej sztuki. Podróżował przez wiele krain, od Zebricy, przez Krainę Gryfów, aż do Kryształowego Imperium. W końcu dotarł do Canterlotu. Nigdy nie widział takiego miasta. Spędzil w nim 2 lata Mając 22 lata dotarł do Ponyville. Nie mając pieniędzy, zaczął pracę w sklepie modelarskim. Niedługo po tym, jego szef oddał mu zakład a sam przeszedł na emeryturę. Tłumy waliły drzwiami i oknami, aby dostać jego prace. Co bardzo niektórych dziwiło, swoje najlepsze prace oddawał najbiedniejszym. Czuł bowiem, że oni najbardziej na to zasługują. Wkrótce jego sklep stał się miejscem spotkań dla wielu znajomych. Każdy witał go na ulicy serdecznym uśmiechem. On sam cieszył się, że pokazał tutejszym kucykom trochę wschodniej cywilizacji. Gdy przechodził obok ratusza, zaciekawił go tłum. Chcąc się dowiedzieć o co chodzi, wszedł do środka. Okazało się, że nie jaka Applejack zbiera chętnych na wyprawę. Postanowił wyruszyć aby móc przeżyć przygodę i, być może, odwiedzić rodzinne strony. Charakter: Jest cichym i zamyślonym kucykiem. Ma bardzo dużą dozę empatii i ogromną cierpliwość. Potrafi wybaczyć wszystko poza zdradą i kłamstwem. Jest, ponad to, bardzo inteligentnym kucykiem. Z łatwością potrafi wykonywać nawet skomplikowane zaklęcia powiązane z lalkarstwem. Mimo wszystko jest jednym z tych kucyków które łatwo ulegają innym. Potrafi zrzec się wszystkiego w imię przyjaźni i przyjaciół których nigdy nie zdradzi. Wierzy w swoje bóstwa. Nie uznaje Celestii i Luny jako władczyń Dnia i Nocy. Umiejętności: Podstawową umiejętnością jest kontrolowanie marionetek. W kryzysowych sytuacjach potrafi korzystać z 10 na raz. Jest to dla niego wyczerpujące i po użyciu tej techniki nie może używać magii przez pewien czas. Ponad to, jego styl walki wymógł od niego nauki stania na dwóch tylnych nogach co, podczas walki wygląda nieraz komicznie. Posiada również umiejętność sprowadzenia marionetek do walki ze swojego magazynu jak i części potrzebnych do ich naprawy. Przez jego wiedzę o truciznach, umie je sprawnie przygotowywać. Zna też większość ziół odtruwających. Wyposażenie: -rysownik -śpiwór -zapas suszonej herbaty -mały czajnik i kubek -krzesiwo -namiot -zapas wody na 3 dni -zapas herbatników A to wszystko w plecaku
  14. No cóż. ŁAŁ. Prawdopodobnie nie zauważyłbym tego tematu gdyby nie Sym. Ja również cię trochę przepraszam za moje wścibstwo i lekką "nadpobudliwośc" jeśli chodzi o temat sesji Applejack. Powinienem rozumieć, że każdy ma gorszy dzień. Przyznaję jednak, że to był naprawdę odważny gest.
  15. Jun upadła na ziemię. Po chwili wstała i otrzepała się z kurzu. -Zamknij się-rzuciła krótko w kierunku Darknessa- Przecież jak podetnie sobie gardło to raczej nam nie wytłumaczy dla czego postanowiła to zrobić. Klacz postanowiła już nie próbować zbliżać się do przyjaciółki. -Przecież nasz psycholek najlepiej się na tym zna-mruknęła pod nosem i pobiegła w kierunku szałasu. Stanęła przed wejściem i weszła do środka. Stał tam tylko pegaz z zółtymi oczami -Hej-powiedziała nieśmiało- Insine prawda ? No więc jest problem. Czy mógłbyś pójść ze mną ? Czekała aż ogier odpowie. Liczyły się cenne sekundy
  16. W oddali Jun usłyszała wycie wilka -Spero- krzyknęła- Czyli coś niedobrego dzieje się z Herby. Jun porzuciła swoje zajęcie i pogalopowała w kierunku odgłosu. Zobaczyła przyczepionego do drzewa Spero i Herby ze skalpelem przytkniętym do gardła. -Herby nie !!!-krzyknęła Jun i rzuciła się w stronę przyjaciółki. Dopadła ją i zaczęła mocować się magią o skalpel. Nie wiedziała co może się stać ale aktualnie miała tylko jeden cel: powstrzymać Herby.
  17. Jun chwyciła telekinezą pędzel i zamoczyła go w słoiku żywicą. Po chwili 5 desek było już sklejonych w łódź która mogła pomieścić 4 kucyki. -Okej. Travel teraz uważaj. Ja obrócę łódź a ty zacznij smołować dno. Tylko ostrożnie. Chwyciła łódź. Dla chorego jednorożca nie jest łatwo jednak utrzymać przez dłuższy czas taki ciężar. Trzymała jednak aby Travel mogła uszczelnić dno łodzi.
  18. -Kretynka-mruknęła Jun pod nosem- Zobaczymy co się stanie jak obudzi się przywiązana do łóżka a on będzie się bawił w chirurga. Chociaż trochę mi jej szkoda. Usiadła pod drzewem. Nie miała co robić.
  19. -NIE MASZ PRAWA NIC MÓWIĆ O MOICH RODZICACH !!!-wrzasnęła Jun- Ja zdecyduję kiedy wyjdę. I dla twojej wiadomości ten cały Insine cię oszukuje. Gdy stała już za wejściem do szałasu powiedziała do przyjaciółki -On cię oszukuje. To on cię zabił. Pamiętam to. Wpadłaś w Czarci żart i stałaś się gryfem. Rozbiliśmy obóz. Stałaś na zewnątrz a on podbiegł do was ze scyzorykiem. Chciał was zabić. Potem wszystko potoczyło się szybko. W szałasie wybuchła bójka. On oszalał i rzucił w ciebie scyzorykiem. Potem coś ci wstrzykną. I wtedy umarłaś. Nie możesz mu wierzyć, Corrie. On cię zabił a teraz próbuje to zatuszować. Nie ufaj mu- powiedziała załamanym głosem Jun Czekała na reakcję przyjaciólki.
  20. -Po pierwsze jestem Jun.Miło mi poznać. Po drugie Corrie ma natychmiast a mną pójść. SAMA. I po trzecie aktualnie mam gdzieś co wy sobie robicie ale nie wyjdę stąd bez niej.-powiedziała obojętnie lecz stanowczo Jun Poczuła przypływ energii. Może to lekka doza odwagi, że stawia się kucowi z uśmiechem przedłużonym zaszytymi bliznami. Albo po prostu zioła które wypiła rano zaczęły działać.
  21. -Masz w tej chwili iść ze mną na miejsce składania łodzi. Applejack wyznaczyła cię do tego zadania i nic mnie nie obchodzi że chcesz się migdalić ze swoim nowym chłoptasiem. Czyżby Darkness już cię nie interesował ?- powiedziała uszczypliwie Jun Klacz sama nie wiedziała, dlaczego powiedziała do przyjaciółki w ten sposób. Po prostu czuła, że powinna poznać prawdę.
  22. Jun ruszyła w stronę Corrie i Insine. -Ekhm -chrząknęła znacząco- Nie chcę wam przeszkadzać, ale Corrie jest mi potrzebna do pomocy w budowie łodzi. Więc jakbyś mógł mi ją odstąpić, byłabym wdzięczna-powiedziała i czekała na decyzję Insine'a i Corrie. Jun była zdziwiona postawą Corrie. -Przecież ten pegaz niedawno próbował ją zaszlachtować-powiedziała jednorożka
  23. Jun opuściła przyjaciółkę. Najwidoczniej niczego nie pamiętała. -Trudno-mruknęła pod nosem Jun i poszła w kierunku Cloudsa i nowego pegaza w drużynie - Hejka Clouds. Może powiesz mi kto to ?-powiedziała klacz do przyjaciela. Przyglądała się również nowemu członkowi drużyny. Na oko wyglądał na normalnego, niewyspanego pegaza. Jedyne co budziło mały przestrach to przedłużony uśmiech. Zauważyła również, że Clouds patrzy tęskno na niebo. Dla pegaza brak skrzydeł musi być okropny. -No tak.Ciekawie się zapowiada-powiedziała Jun i zwróciła się do przyjaciela- Pewnie nie jest ci łatwo bez skrzydeł. Ale musimy żyć rzeczywistością. A więc kiedy dostane te deski na łódź ? Czekała na odpowiedź przyjaciela
  24. Podeszła do wozu i wzięła sporej wielkości słoik żywicy, wiaderko smoły i pędzel. Ustawiła się w miejscu gdzie miała się odbyć ostateczna zamiana pnia drzewa w prowizoryczną łódź. Postanowiła tworzyć łodzie w następującym schemacie. Deski należało złączyć i posklejać za pomocą żywicy. Aby łódź nie podmakała od dołu, należało pokryć ją cienką warstwą smoły. Było to najprostszy projekt a zarazem najbardziej skuteczny -Ej moja grupa. Tutaj, ale już-krzyknęła Po chwili zobaczyła wychodzącą z szałasu Corrie. Rzuciła się w jej stronę -Corrie. Ty żyjesz. Celestio, dziękuję. Nic ci nie jest ? I czemu nie jesteś już gryfem ?- powiedziała do przyjaciółki Jun Zauważyła jednak że ta wyglądała na skołowaną. Dopóki nie otrzyma desek, może chwile z nią porozmawiać
×
×
  • Utwórz nowe...