Lepszy rydz ni... a nie, zaraz. Rydza też nie mam. No trudno, sałatka wygląda bardzo smakowicie. Zawołałem Dusta z owcą, po czym rzuciłem się na jedzenie. Gdy skończyłem posiłek, poszedłem nad jezioro umyć naczynia i siebie. Wróciłem po jakimś czasie.
- Rano znowu w drogę. Jeszcze dwa, trzy dni i wracamy, a na razie cel: Kryształowe Góry. Pytania? - powiedziałem raźno, choć nie za szybko.