A Ja czytam Harrego Pottera. A raczej Ktoś Mi czyta na głos wszystkie części (mówię poważnie)
i książki aktualnie (teraz kończymy 'Czare ognia') oceniam tak, iż całkowicie zgadzam się z Kościołem, Natankiem, Tekielim itd, książki te uczą niczego wartościowego, zachęcają dzieci do okultyzmu, świat okultyzmu, urodzonych czarodziei jest cool, a normalni ludzie to są 'mugole' czyli idioci bez sensu. czysty rasizm i infantylizm brak równości, krótko mówiąc powiem, że jest to jakby częsc Pinokia kiedy to ten znalazł się w tym wesołym miasteczku gdzie dzieci w konsekwencji zmieniały się w osły, tyle że w HP tej konsekwencji pozbawiono, ba nawet nieustannie temu głównemu bohaterowi uchodzi na sucho, czyli jego lekkomyślność, infantylność, egocentryczność (bo żeby to on się komukolwiek poświęcał, a nie wszyscy za niego,nawet nikomu prezentu nie dał, a sam non stop dostaje) i kłamstwa które sieje za sobą nieustannie. Do tego te złorzeczenia na co drugiej stronie... Lepiej sie z tym tytułowym pajacem nie utożsamiać i nim się po książki te sięgnie zapoznać się z tą prawdą. Ale mimo to to fajnie się czyta(słucha) i maluje przy tym^^ najbardziej lubię Snape'a i Irytka <3