-
Zawartość
158 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Adm1RED
-
Ban bo uciekam przed Samarą a ona mnie goni mordując przy tym strażników lagru.
-
Ban bo Samara zabija spojrzeniem. Żegnam was bo samara stoi przed moją celą i patrzy się na mnie.
-
Ban bo do tego sajgonu dostała się Samara i teraz mnie szuka w ty lagrze.
-
Ban bo zaraz mi głowe zetną,zobaczymy się w Equestrii.
-
Ban bo wbili mi się na chate i mnie teraz przetrzymują w lagrze.
-
Ban za to że u mnie FOL na chate chce wbić a sam nie dam rady xD
-
Ban bo pomagam Beziemu
-
- To się połorzę na trawę. Powiedziałem kładąc się na trawę i zamykając oczy ale nie po to by zasnąć,tylko sobie chciał przypomnieć jak został wampirem.
-
- Jak jestem agresywnie nastawiony to lewe oko zmienia kolor na niebieski.Jedyne co o mnie nie wiesz to to że na mnie nie działa srebro ani promienie słoneczne i znam 2 sposoby leczenia.Wampirem to ja jestem od 12 roku życia. Powiedziałem nadal się uśmiechając i kładąc się na trawie.(na czymś co przypomina trawę)
-
- Z oczami to mam tak w ciemnościach bo w dzień też mi się świecą tylko tego nie widać,ale jak jestem smutny to mi się oczy przestają świecić. Powiedziałem uśmiechając się do Orange.
-
- Orange i Socks co teraz będziecie robić? Zapytałem z uśmiechem nadal mając świecące się oczy na kolor czerwony. @down. Ja pie****e ale i tak będzie drążyć swoje jak jest inaczej.
-
- Heh burek już nie taki mocny. Powiedział uśmiechnięty. - Orange zabić go czy chcesz ty go zabić? Zapytałem patrząc na Orange.
-
- Do budy! Krzyknął i rzucił się na wilkołaka zadając mu poważne obrażenia i przy tym wszystkim oczy Wave'a świeciały na czerwono.
-
- Haha kolejny do rozstrzelania! Powiedziałem i przygotowałem karabin i wycelowałem w wilkołaka.Oczy Wave'a zaświeciły się na czerwono i strzelił w oczy wilkołaka.
-
- Po prostu zniszczyłaby czasoprzestrzeń i by zniszczyła przyszłość. Powiedziałem znów się uśmiechając. - Dobra zmieńmy temat bo zaczną się sprzeczki.O czym chciałybyście pogadać?
-
- *facehoof* Socks czy wiesz co ty narobiłas?Zakłucisz czasoprzestrzeń tym życzeniem. Powiedziałem z przerażeniem patrząc na Socks.
-
Wave usiadł przed Orange i Socks. - Nudyyy!Pogadamy o czymś? Powiedziałem do Socks i Orange.Wave nie wiedział sam co myśleć o tych którzy bez przerwy albo się kłucili albo obrażali ale w tym momęcie to było nie ważne. - Co do tej nowej to wpakowałbym cały magazynek w głowę tej Sussan. Powiedziałem tak by Orange i Socks usłyszały.
-
Wave przeciągnął się - Phy...nie twój problem że roztszaskam się kiedy mnie odeślesz. Powiedział zachowując swój spokuj i uśmiech.Wave podszedł do Orange - Mogę usiąść obok ciebie? Wyszeptał na ucho do Orange.
-
- Śmierć ja nie mam czego szukać w swoich czasach bo jak mnie wyślesz do moich czasów to ześlesz na mnie pewną śmierć. Powiedziałem uśmiechając się.
-
Wave wstał i otrząsnął się - Płaszcz do wyrzucenia cały podziurawiony. Powiedział ściągając płaszcz i odkrywając jego prawe dziurawe i lewe zszyte skrzydło.Wave zaśmiał się z Sussan - Tylko rany powieżchniowe*śmieje się* nic poza ogłuszeniem nie zrobiłaś mi.
-
Wave połorzył się i oddychał. - Wiesz co Orange*oddycha*Masz ładne oczy. Powiedział z zamkniętymi oczami leżąc i ciężko oddychając. @pisząc niektóre posty bujam się na krześle i spadam z niego kiedy posty zatwierdzam xD
-
- Orange mnie tak łatwo się nie pozbędziecie. Powiedziałem uśmiechając się i odwzajemniając uścisk.
-
- *oddycha* Uspokuj się Orange proszę.Najważniejsze że żyjemy Ty,ja i Socks. Powiedział ciężko oddychając do Orange.
-
Wave wstał trzęsąc się i mówiąc. - To było słabe. Kiedy wstawał huczało mu w uszach. - Orange trzymasz się?! Zapytał krzycząc i rozglądając się za Orange.
-
Wave nadal żył i w mgnieniu oka znów rzucił się na Orange odpychając ją dalej by nie dostała z granata.Kiedy ją odepchnął granat wybuch i Wave stracił przytomność krwawiąc od kul które wcześniej dostał.