- Dzięki temu napojowi który ci dałem rana zagoi się owiele szybciej.
Patrząc na wilka który wyglądał groźnie, napuszyłem skrzydła (puszę skrzydła tylko w jednym celu żeby zrobić unik.)( na telefonie piszę ).
- Ci ludzie strzelili ci w bok masz duże szczęście że żyjesz. Bądź spokojny jak ci wyciognę ci tę kulkę to będziesz żył normalnie tylko będzie trzeba cię opatrzyć.
Mówi to kiedy udaje mu sie wyciągnąć kuleczke.
- Ten płyn da ci na tyle siły byś mógł spokojnie chodzić. Tylko bądz spokojny w twojej ranie widać małą metalową kulkę. Spróbuje ci ją wyciągnąć tylko bądź spokojny i nie zasypiaj.
Mówiłem do wilka próbując wyciągnąć te kulę.
- Opowiem ci w punktach
1. Zabijają nas tylko po nasze futro.
2. Zabijają nas dla zabawy tak zgineła moja rodzina.
3. Nie wszyscy są źli ponieważ jeden z tych mi pomógł jak jeszcze byłem mały. Tylko tyle pamiętam połowe z wspomnień straciłem kiedy mnie znaleźliście.
Opowiedziałem Nivyy ( tak się nazywasz ?).
- Jacob nie wszyscy ludzie są źli. Raz jak byłem jeszcze mały rodzice zgineli i przez 4 dni byłem pod opieką jednego z nich lecz jak wyzdrowiałem uciekłem od niego.
Opowiedziałem do Jacob.
Wstaję i rozglądam się patrząc na smutne wilki.
- Aghhh... Co jest z moim skrzydłem jest wygięte, sróbuję sobie nastawić.
Chwilami piszczy nastawiając skrzydło.
- Już lepiej.
Powiedziałem sam do siebie.
- W więzieniach w których byłem podsuwali mi różne jedzenie próbowałem się oprzeć lecz nie mogłem i pewno coś zjadłem.
Mówi do Necturne ( tak to się pisze tak ?).
- Czasami mogę mówić przez sen ale to tylko po tym co przeżyłem wiec się tym ni... *nagle zasnął ciężko oddychając*