-
Zawartość
1700 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Arceus
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Tyrus wreszcie przemówił -Chwila, nie tak dawno pożyczyłeś mi tą mapę.-porozumiewawczo skinął głową. Sądził że mapa, którą ma Tarinis, może za wiele zdradzić changelingom. -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Przytaknął. -
przykład z życia: szkoła wyciągasz powiedzmy matematykę, a widzisz też polski i kilka innych przedmiotów. "Tak spokojnie, można pomyśleć, ciekawe czy tamci strażnicy nadal szukają poszlak, jeszcze bardziej ciekawi mnie jednak pracowniczka baru, ona musi coś wiedzieć, ale nie chce mówić. Jak do niej dotrzeć."
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Z bólem serca "Tyrus" schował broń. -
Poszedłem w jakieś zaciszne miejsce usiadłem na ławce i wyjąłem jabłko, przy okazji natknąłem się na ser.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-OK.-wyją łuk i wycelował w las, tam skąd dochodziły odgłosy zbroi. -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Skoro tak polecę zobaczyć z czym mamy do czynienia. -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Hej a co jeśli oni (czy one) mają dobre zamiary? może jednak lepiej to zbadać? W razie czego co najwyżej ucieknę, ja też wolę unikać rozlewu krwi. -
-Trudno.-wziąłem wbity w ścianę nóż i wyszedłem. Myślę: "pracować w takim miejscu i nie uznawać hazardu. Dlaczego jej nie wierzę..."
-
-Czyżby? Ty coś wiesz, może mały zakładzik na wyścigach psów. Jeśli wygra ten na którego postawie powiesz mi co wiesz, a jeśli nie wyniosę się stąd.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Polecieć i się rozejrzeć? -
-Tak są, cytat: żywią się miłością, mieszkają w Changei, rządzi nimi Chrysalis. Poza tym w żadnej książce niema żadnych pewnych informacji, a mi i tak wystarczy tylko mapa tej całej Changei. I nie, w sklepie tej mapy pewnie mieć nie będą.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Ach jak tu ładnie nawet ten lis tak słodko wygląda.-nie poznał Animal-A tak w ogóle co to za lis? poco ci broń? A, jestem Nick, a ty Wiktor, tak? -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Co? Jeśli myślisz że bycie jedyną klacz w zespole jest złe to trochę się mylisz najgorsza jest samotność. No tak czasem trzeba pobyć samym, ale nie przez cały czas, poza tym nie jest źle mam wrażenie że jakoś się dogadamy. -
-Po prostu powiedz kto, no z wyjątkiem Celestii, może coś wiedzieć o podmieńcach, a później sobie pójdę jak tak ci zależy.
-
(ok, to trochę nie fair grać bez pełnego składu pomijając liczebność graczy po obu stronach, poza tym złapałem gumę, a maciek na przesłuchaniu daje sowietom wykład o materiałach wybuchowych. a tak w ogóle kiedy pptomek wróci do walki?)
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Witajcie, miło mi was poznać.-podał kopytko Rebonowi i miło uśmiechnął się do Animal. -
-Ich?-wskazałem dwóch śpiących strażników.
-
*Rzuciłem w jej kierunku nożem* -Następnym razem trafie. W bibliotece nic nie ma, do Celestii iść nie chce, a do samej Chrysalis bez choćby lichej mapy nie trafie. A ktoś tutaj musi coś o nich i o niej wiedzieć wiedzieć!
-
-Potrzebuje informacji na temat-*szeptem*-podmieńców.
-
W dalszym ciągu było dość nudno, zacząłem bawić się nożem.
-
Trochę się nudziłem, rozejrzałem się w poszukiwaniu znajomych.
-
Droga daleka, ale jedzie się przyjemnie -Droga Chrysalis co do odbicia miasta radze poczekać-mówiłem przez radio-na razie nie powiem dlaczego, ale taka nieustająca walka to nie jest dobra droga. Wróg nie śpi więc resztę dopowiem jak wrócę. Jako że aż do granicy nic się nie dzieje oddaje głos Aionowi. Tsss... -wychodzić!-krzyczeli gandiowcy. Powoli wysiedliśmy, każdy z nas zwrócił się w inną stronę i BOOOM! dym ze środkiem nasennym spowił okolice kilku najbliższych żołnierzy padło na ziemie innych zabiliśmy (każdy na swój sposób ale jednak) przypomniałem sobie rozkaz Arceusa: żadnych jeńców, żadnych rannych cywili i przede wszystkim żadnych świadków. Zawiedliśmy. Jeden z wrogich czołgistów przeżył i wezwał pomoc. *kilka minut później* -Cóż chyba nas mają.-staliśmy otoczeni sprzętem którym nie jedno miasto można by zniszczyć, szkoda tylko że wszystko co żyło i miało broń chciało nas zabić. -Oj tak.-odpowiedział najbliższy wrogi żołnierz. *tymczasem w innym miejscu na świecie* -CL* wszystko zgodnie z planem? -Tak, raporty przekazane. -Świetnie! * ja nic wam nie powiem!!! Aion i reszta oddziału