-Ech... no to se pospałem.
Wstałem, spakowałem do torby kilka przydatnych drobiazgów: kilka noży, mapę, kilka jabłek, szczelnie owinięty folią ser (ulubiony Aiona) wziąłem też "ukochany" nóż. Zjadłem pierwsze ciasto jakie mi wpadło w ręce i napisałem liścik:
Do tego kto się nawinie
Poszedłem na wyprawę w celu odbicia przyjaciela. Jeśli to czytasz to albo masz fantastyczne wyczucie czasu, albo zapewne nie żyję. Tak czy siak odczekaj kilka dni i przekaż to komuś.
P.S. pamiętaj, jeśli wrócę i zobaczę że coś "zniknęło"... może być nieciekawie.
Arceus