-
Zawartość
36 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Vinylowy-Smok
-
Po kilku chwilach zjawiła się Orange. Hej uspokój się po co wszystkich zabijasz skoro oni i tak ci nic nie zrobili. Stała z przygotowanym mieczem.
-
Po chwili płaczu wstała i podeszła do śmierci. Śmierć*powiedziała ze łzami w oczach* Chcę by Wave był znów w śród żywych cały i zdrowy. Po czym oczekiwała roz paczona reakcji śmierci.
-
Tak będzie lepiej ~~~~ Po kilku chwilach zaczęła rozmyślać czy darować mu życie czy go zabić. Postanowiła pójść za głosem serca i darowała mu życie choć zabił, jej pierwszą miłość. Po czym odeszła od smoka i podbiegła do ciała Wave dezaktywując system obronny i zdejmując z siebie skrzydła. Kiedy do niego podeszła od razu przytuliła się do ciała Wave i było widać jak jej łzy lecą z oczu.
-
Spojrzała się na Socks z przerażeniem. C-c-co? Jak...nie Po czym z jej oczu zaczęły lecieć łzy ale przez zbroje nie było tego widać. *myśli*Wave nie to jest nie możliwe. Potrząsnęła głową by ogarnąć myśli. Chciała odejść ale zarazem nie mogła gdyż smok mógł się w każdej chwili podnieść i znów sieć terror. Socks zaraz podejdę nie mogę odejść od smoka bo pewnie zerwie się i będzie siać terror znów! Powiedziała to smutnym głosem i ciut zmienionym z jej głosu wynikało jak by płakała.
-
Chwilę myśli po czym wzdycha. Mam nadzieję, że to nie zaostrzy konfliktu.*powiedziała w myślach* Po czym się podniosła wyjęła swój miecz i poleciała w stronę wioski. Znikła w drzewach jak Socks.
-
Spogląda się ponownie na śmierć. Śmierć to co teraz? Spytała się po czym znów spoglądała na smoka.
-
Spogląda przez lunetę i widzi przez nią tajemniczego kuca z kosą. Ah! Widać, że robi nie małe zamieszanie. Teraz pytanie komu pomóc? Tym tubylcą czy temu kucowi a nawet nie wiadomo czy kuc ten jest przyjaźnie nastawiony. A jak pomożemy tubylcą zyskamy ich przychylność dzięki temu. Przez chwilę się zaczęła zastanawiać i wyczekiwała odpowiedzi innych.
-
Kiedy skończyły obwiązywać mu nogi pociągnęły stalową linkę tak by się przewrócił. Smok kiedy się przewrócił podeszła do niego i spytała się śmierci. Śmierć to co z nim teraz zabić go? Czy zostawić w sumie wolę by zginął! Namierza w głowę smoka po czym oczekuje odpowiedzi od śmierci.
-
Jak tylko się przewróci podlatujemy do jego głowy jak najbliżej i strzelamy z tej amunicji co ci dałam!*krzyknęła* Po czym się uniosła nad ziemią używając swoich normalnych skrzydeł i zaczęła lecieć razem z Socks wokół smoka.
-
Witaj Vinyl mało pytań widać że tutaj leci więc zadam ja swoje i jeszcze więcej w przyszłości*śmieje się* 1:)Gdybyś mogła wypowiedzieć jedno życzenie jakie ono by było. 2:)Wolisz kuce z wyższych sfer czy kuce luzackie które potrafią się bawić*osobiście wolę te 2 *śmieje się** 3:)Mogę autograf od ciebie? 4:) Ostro szalejesz *śmiech*(patrz moja sygna ) To na tyle i nie przeszkadzam ci już.
-
Kiedy strzelała i zrobiła kółko wokół smoka podbiegła do Socks. Wyjęła metalową linę. Socks łap spróbujemy go wywalić i obwiązać jeżeli zacznie się nagle wyrywać puść od razu linę! Po czym obwiązała jeden z końców liny do harpuna i zamontowała do rakietnicy. Po chwili wystrzeliła w stronę nogi smoka, gdzie harpun przebił nogę smoka i utkwił w środku. Biegniemy już już!
-
ekhem my od północnej strony a nie od południowej hehe:P ~~~~~~~~~~~~ Podchodzi do Lunety i zagląda przez nią w oczekiwaniu na znak Kruka.
-
Podchodzi do kompanów. No załoga wszyscy wiedzą co mają robić? Coś powtórzyć wytłumaczyć? Spytała się.
-
Wybacz Socks ty musisz zostać ze mną idzie Dark no albo się zamienicie i Dark w razie czego rozkaże kanonierom zbombardowanie wioski. A ty zemna pójdziesz. ~~ i ja znikam nq
-
Odciągnęła Socks od lecącego ognia ale ogień spalił jej ogon. Socks nie wiem czy będzie pasowała amunicja ale łap magazynek masz w nim 75 kul ulepszonej amunicji. Lecimy ty lewo ja prawo cel jego nogi! Atakujemy na 3, 2, 1! Raz! Raz! Raz! Po czym pobiegła w prawą stronę i ostrzeliwała mu prawą nogę kule z lekkim trudem przebijały jego łuski ale większa część przebijała jego pancerz.
-
Statek znajduje się 5 kilometrów od wyspy. Wychodzi na mostek podnosi lunetę i zerka przez nią za uważa na wyspie kawałek wioski. Hej załoga wioskę widać! Chaos czas na twoją kolej wyślij ten list do tej wioski. List jest zaplombowany dla Kruka na plombie pisze List do Kruka. @Treść Listu: Ahoj z tej strony kapitan Orange Steel wysyłam do was ten list by rozwiązać nasz mały spór przez który prawie się pozabijaliśmy. Fakt jesteśmy z klanu piratów ale nie jasteśmy tacy sami jak oni my jesteśmy tylko poszukiwaczami skarbów. I wzywam cię Kruku byśmy mogli uzgodnić między nami rozejm. W odpowiedzi na spotkanie odpowiedz zapalając dwie pochodnie. Towarzyszyć ci może tylko jeden kuc, tak samo i ja przybędę. Podpisała: Orange Steel Dobra jak Chaos to wyśle oczekujemy na ich sygnał. W razie podejrzanych działań wroga natychmiast zbombardować ich wioskę kulami ognia. Działa już są załadowane i mają ustawiony cel. Kanonierzy będą czekać na twój rozkaz. I obserwuj mnie jeżeli kiwnę głową mamy rozejm jeżeli 3 razy tupnę oznaczać to będzie gotowość do działań bojowych. Statek znajdował się 3,5km od wyspy.
-
Spojrzała się na Socks. O nie na mojej zmianie już nikt więcej nie zginie! Po czym wycelowała z km'ów w smoka i zaczęła strzelać do niego z ulepszonej amunicji przebijając mu skórę na skrzydłach by nie mógł wzbić się w powietrze.
-
Podbiegła do Socks. Socks trzymaj zażyj jej jak tylko poczujesz metaliczny posmak w ustach. Po czym wystrzeliła w niego ostatnią swoją rakietę jaką posiada aktualnie załadowaną. Rakieta poleciała i trafiła w pysk smoka zaraz po trafieniu z granatnika RPG-7
-
*zaśmiała się* O to się nie martw bez jodyny bym rakiety nukleranej nie brała. Po czym z ziemi zaczęła strzelać w smoka z ulepszonej amunicji. Raniąc lekko smoka.
-
O nie tego ci nie daruję. Na szkiełku od hełmu były widoczne dane informacje. System:Uwaga alarm. -Uszkodzenia silników poziom krytyczny. -Uszkodzenie Skrzydeł Krytyczne. -Uzbrojenie km'y lekkie uszkodzenia. -Rakietnica nr.1 Zniszczona. -Rakietnica nr.2 Lekkie uszkodzenia. Zabiję cię!*powiedziała krzycząc* Orange pod wpływem dużego gniewu wystrzeliła rakietę RadioActivate z rakietnicy nr.2 Zgiń przepadnij!! Siłę eksplozji można porównać do tego. http://www.youtube.com/watch?v=Az7prRahuL0'>Wybuch ~~~~ Aż mnie ciekawi wasz odwet:P
-
Nim wystrzeliła rakietę podleciała do ciała Wave zabrała go i odstawiła w miejsce gdzie spała Travel. Po czym poleciała w stronę smoka wystrzeliła w niego z ulepszonej amunicji, która go poraniła i poprawiła to kolejnymi 2 rakietami. I odleciała kawałek by to powtórzyć.
-
Spojrzała się na spadającego Wave i Dearme *powiedziała zmiennym głosem* Cholera kogo tu teraz uratować Ahh! Socks atakowana ja tylko w powietrzu nie mogą oboje latać. Cholera dobra mniej myślenia więcej działania. Po czym z dużą prędkością poleciała po Dearme i ją odstawiła na ziemi ale przez prędkość po odstawieniu szybko zaczęła się toczyć po ziemi. Zrobiła szybki nawrót i poleciała po Wave'a kiedy do niego podlatywała chwyciła go ale wyślizgnął się jej z kopyt i spowolniła jego upadek. Wave wybacz! *krzyknęła* Po czym nawróciła i zrobiła 2 podejście by go złapać ale nie zdążyła i Wave uderzył o ziemię. Wave nie!! Zapłacisz mi za to!! Krzyknęła w stronę smoka po czym załadowała dosyć sporą rakietę z symbolem RadioActivate.
-
Tak będziesz musiał prze teleportować ten list w to *pokazuje na mapie wioskę* miejsce. Jak tylko dotrzemy na miejsce a i zmieniamy kurs podpłyniemy ze strony północnej. Statek po kilku godzinach rejsu był oddalony od wyspy 9 mil i podpływał od strony północnej.
-
Odłożyła Lunetę. I rozkazała wywiesić białą flagę. A masz lepszy pomysł zejdziemy na ląd zaraz nas zaatakują a ta kula przy uderzeniu od razu się otworzy i będzie widać list. Co innego jak byśmy mieli jednorożca w zespole. A czekaj chwilę Chaos! *krzyknęła* Po czym podeszła do Chaos'a Słuchaj umiesz może teleportować listy w określone miejsca?*spytała*
-
Widząc tajemnicze istoty od razu zwiększyła prędkość starając się ich unikać i jak miała okazję do nich strzelając. Nie ma mowy nie dam wam się opętać albo *cenzura* wie co. *powiedziała zmienionym głosem* Kiedy uciekała przed dziwnymi duchami robiła wolny nawrót tak by duchy jej nie złapały kiedy ustawiła się w stronę smoka. Zwolniła ciut by dusze zbliżyły się do niej kiedy była już przed smokiem, nagle wzbiła się w górę. A niektóre dusze, które za nią leciały uderzyły w smoka. Dosyć tego czas zmienić amunicję*powiedziała zmienionym głosem przez pancerz* Wydała komendę i zmieniła zwykła amunicję w ulepszoną, która strzelała kolorem tęczowym.