Vinylowy-Smok

Hmm pomyślmy. Znaczek:Czaszka na tle ognia z przełożonymi dwiema kosami jak kości. Talent: Wieczne sprowadzanie dusz do Wiecznej krainy snów.

Wysłuchała Lucky i opowiedziała o sobie Orange. No to teraz ja coś opowiem o sobie. Mając 10 lat przystąpiłam do służby wojskowej, kiedyś poproszono mnie o przetestowanie moich AeroSkydeł wtedy były to pierwsze fazy testowe a to jest skończona wersja. W czasie kiedy testowałam te skrzydła okazało się że te silniczki były źle skonfigurowane i przypaliły mi boki gdzie straciłam swój Cutie Mark *spogląda na bliznę na boku* też niestety straciłam nad nimi panowanie i straciłam przytomność na 8 miesięcy. Bo wybudzeniu przechodziłam wiele rehabilitacji, a na 15 urodziny dostałam swoje skończone AeroSkrzydła. Pewnie spytacie czy nie miałam po nich traumy tak miałam, ale się przełamałam i teraz one są nieustanną częścią mnie.*uśmiechnęła* No i tak żyję militarnym życiem tu trening tu wydanie rozkazu i takie tam codzienna monotonia aż do teraz kiedy było zgłoszenie na tą wyprawę od razu ja i Dark się zgłosiliśmy.*uśmiechnęła się* No to kto chce coś o sobie opowiedzieć. Spogląda na resztę grupki.

Spojrzała się na Cedence. Każdy kuc który stanął by przed księżniczką miałby pewnie masę pytań*uśmiechnęła się* A ja żadnych pytań nie mam(gdyż nie mogę wymyśleć hah) Rozejrzała się po pokoju. Jak to jest być księżniczką takiego miasta?*spytała się* Dużo jest roboty z tym wiesz pilnowaniem obywateli by byli zadowoleni, udzielanie audiencji i tym podobne.

Spojrzała się na Green'a Ona ma rację musisz opanować gniew. A po za tym co nas może tutaj zaatakować?

Z tego co wiem to Inka się pewnie cofnęła czy cuś a teraz to jest jak by wasz czas a ja z Darkiem jesteśmy cofnięci w czasie. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Podeszła do Greena i Darka i spojrzała się na Greena. Na co ci ta prymitywna wykałaczka? Spytała się po czym wyjęła pistolet BoltShot. Weź go znacznie lepsze od tego kawałka patyka. Podała BolShot'a Green'owi Tu jest ten pistolet. http://halo4nation.com/wp-content/uploads/2012/04/Screen-Shot-2012-09-08-at-11.00.47-AM.png'>http://halo4nation.com/wp-content/uploads/2012/04/Screen-Shot-2012-09-08-at-11.00.47-AM.png

Podeszła do grupki z Dark'iem To jest jeden z moich kuców z bazy lotniczej. Spogląda na Ruff. A co do twojego pytania aktualnie jest godzina 14:37 a data 2 maj 2013 (xD nie mam pomysłu na konkretną datę)

Spojrzała się na Ogiera. Dark?*powiedziała innym głosem* Po czym zdezaktywowała swoje systemy i podeszła do niego. Witajcie żołnierzu co was tutaj sprowadza i jak wy się tutaj znaleźliście?

Skierowała uszy w stronę żelaznego stukotu. Ej uwaga ktoś tu jest*szepnęła do grupki* Po czym aktywowała system obronny i na jej ciele zaczęła rozkładać się zbroja. I aktywowała zaraz po tym system ofensywny. Poczekajcie tutaj chwilę.*szepnęła* Po czym ruszyła z żelaznym stukotem i rozglądała się wokół próbując namierzyć oponenta na podczerwień.

Spojrzała się na Ruff. Już wiem w jakich czasach się znajduję i jaka jest aktualnie godzina. Ale data mnie najbardziej z szokowała. Powiedziała to z lekkim zszokowaniem.

Podeszła do skałki gdzie zaczęła się wspinać (mogła by polecieć ale ma na sobie za duży ciężar) po woli wstawiając jedno kopyto za drugim. Po chwili wspięła się na górę i próbowała złapać jaki kol wiek zasięg. Po chwili złapała kreskę i próbowała się połączyć ze swoją drużyną ale nie mogła ni jak nawiązać kontaktu więc postanowiła zrestartować datę i godzinę. I to co zobaczyła dosłownie ją zszokowało. Po około 15 minutach zeszła ze skały i dołączyła do grupy dezaktywując swój system obronny. Dało się za uwarzyć jej zszokowaną minę.

Spogląda na zasięg czy ma możliwość kontaktu z światem zewnętrznym. Szlak! Muszę się wdrapać na tą górę by mięć jakikolwiek zasięg, zresztą mam nadzieję że będę miała jakikolwiek zasięg. Zaraz do was wrócę. Po czym ruszyła w stronę góry aktywując system obronny gdyby napotkała dzikiego zwierza.

Przyleciałam tutaj*zaśmiała się* Ale silniki szlak trafił. A po za tym nie mam pojęcia czy nadal w swoich czasach jestem. Czy tylko tak szybko leciałam i przygrzmociłam o drzewo. Podeszła do wody wzięła kilka łyków. A to są moje AeroSkrzydła a to co przed chwilą widziałeś był mój system obronny dzięki niemu żadna broń białą się nie przebije.

(po pierwsze jestem w zbroi po drugie w zbroi mam zupełnie inny głos wyraźnie nawet napisałem ale już niech będzie) Kiedy rozpoznała Ruffian zdezaktywowała swój system obronny i cała zbroja zaczęła znikać z jej ciała i ukazała się innym oczom pomarańczowa klacz z złotą grzywą. Witam*powiedziała normalnym głosem* Jak wy się tutaj znaleźliście?*spytała*

Po chwili słychać żelazny stukot, zza krzaków wychodzi żelazny kuc jedynie z pyszczka widać buchającą parę. *mówi dziwnym głosem*Wróg czy swój!? Krzyknęła pytająco. ~~~~ Coś w stylu takiego stukotu:P podobny pancerz tylko lekki i cienka powłoka.

Ale to cie już nic nie trzyma gdyż się to wydarzyło a z tego co wiem nie możesz mówić co zdarzy się w przyszłości. Po czym sobie usiadła na podłodze.

Zdjęła z siebie AeroSkrzydła i położyła je przy jakiejś szafie. Po czym spojrzała się na Śmierć. Możesz powiedzieć co tam się takiego stało?

Pierwsza moja reakcja WTF zebra w moim pokoju po czym z meeega zdezem bym się przywitał jeżeli by mówiła po naszemu. a potem emm nwm xD może herbata kawa i jakieś pogawędki xD na temat jej a naszego świata czy cuś innego

Kiedy doszła do wodospadu zza krzaków wyszła Orange rozejrzała się dookoła i zaraz się schowała jak tylko za uwarzyła innego kuca. Aktywowała sobie tylko system obronny i była odziana w zbroję. Przez zbroję Orange wyglądała inaczej niż zwykły kuc. Po czym wyszła zza krzaków i zmierzała w stronę nieznanego kuca. Było można usłyszeć żelazny stukot kopyt.

(ale to szybko leci) Dead