Dzisiaj miałem aż 5 snów ale tylko 3 z nich zapamiętałem w szczegółach, gdyż dwa pierwsze sny nie miały kucyków, a z jednego z nich pamiętam tylko że śniła mi się lekcja WOKu.
To teraz te 3 sny z kucykami.
Sen pierwszy:
Przyjechałem do pewnej kamienicy z grupą antyterrorystów. Miałem Vectora SMG, strzelbę SPAS12 i pistolet Bren 10 a żołnierze mieli: dwóch miało pistolety G18, karabiny G36, dwóch miało pistolety USP i pistolety maszynowe MP5 i każdy miał strzelbę Benelli M4. Na miejscu zobaczyłem, że kamienica została otoczona kordonem sanitarnym. Pomyślałem "komuś się chyba zachciało Resident Evil na żywo". Jakiś gość w stroju HAZMAT powiedział, że grasuje tam czarny kuc który morduje mieszkańców kamienicy. Zobaczyłem okna pomazane krwią. Od razu wszedłem z komandosami do środka i zobaczyłem na klatce Fluttershy, Pinkie Pie i Rarity w ludzkich postaciach, oczywiście nie mogły opuścić kamienicy ze względu że była tam kwarantanna i ogłoszono protokół BNC (protokół na wypadek zagrożeń biologicznych, nuklearnych i chemicznych), powiedziały mi że to ojciec Fluttershy i chce ją zabić a i Rarity spytała mnie: "co to jest "Protokół BNC" i dlaczego nie możemy opuścić tej kamienicy i ratować Fluttershy". Wyjaśniłem im czym jest protokół BNC i że wprowadzono kwarantannę a Rarity powiedziała mi, że "zabici" nie są wcale martwi. Potem okazało się, że Fluttershy ze strachu a ja przez kwarantannę zapomnieliśmy że jesteśmy związkiem, lecz szybko sobie przypomnieliśmy. Potem mieszkaniec kamienicy (rzekomo martwy) zaatakował i pogryzł jednego z komandosów, a ten komandos chwila potem sam stał się agresywny. Fluttershy posłała mu spojrzenie a spojrzenie go... "uspokoiło". Krzyknąłem do trzech wciąż "normalnych" komandosów: "Dobra panowie, nie dajcie się pogryźć. Mimo mocy spojrzenia Fluttershy, nie liczcie że Fluttershy w razie kryzysu wam pomoże, macie od tego karabiny". Potem sen się urwał i czas przeskoczył o jakąś godzinę. Moi komandosi nie przeżyli. Ale potem pokazał się ten czarny kuc o którym mówił koleś od zagrożeń biologicznych... Dokładnie to była... Mroczna Bestia z Silent Ponyville 2. Dobyłem strzelbę SPAS12, przełączyłem na tryb automatyczny i władowałem w nią całe 8 naboi zapalających. Potem pojawiła się Rarity ze strzelbą Benelli M4 i Pinkie Pie z karabinem G36. Ostrzeliwały ojca Fluttershy, lecz mimo odniesionych obrażeń wciąż trzymał się dobrze i rzucił się na mnie gdy przeładowywałem strzelbę, dobyłem pistolet Bren 10 i wpakowałem w głowę cały magazynek, potem Pinkie Pie podnosząc moją strzelbę SPAS12 z podłogi i dobiła nią bestię. Potem pojawiła się Nina Medeiros (ta z RECa), nie powinniśmy ją byli widzieć bo było dużo światła, ale widzieliśmy. Wtedy ja Vectorem, Rarity strzelbą Benelli M4, Fluttershy pistoletem maszynowym MP5 a Pinkie Pie karabinem szturmowym G36 i strzelbą SPAS12, solidarnie, zmasakrowaliśmy opętaną portugalkę bronią palną. Potem dostaliśmy się na dach kamienicy i zabrał nas stamtąd Black Hawk.
Sen drugi:
Jest to w zasadzie kontynuacja wczorajszego snu. Obudziłem się w jakieś leśniczówce, lecz nie byłem sam. Były tam ze mną Rarity, Twilight, Fluttershy w ludzkich postaciach i Ghost na dalszym planie. Widać, dziewczyny leczyły mnie z obrażeń jakie doznałem podczas akcji. Próbowałem wstać, ale Twilight powiedziała, że doznałem ciężkich obrażeń i że powinienem odpoczywać. Zobaczyłem Ghosta i rzuciłem do niego "Jak akcja". On odpowiedział "Mane 6 i Derpy przybyły z pomocą, Soap i Applejack wspólnie zabiły Wielkiego Mistrza FOLu, apropo tej dwójki, oni chyba są w związku". Potem Ghost wyszedł a ja zostałem sam z trzema dziewczynami, wszystkie mnie objęły a Fluttershy mnie pocałowała i szepnęła mi do ucha: "Odpoczywaj", a ja odpłynąłem w sen.
Sen trzeci:
Byłem sobie z Mane 6 i Derpy w Szczecinie i idę sobie przez Jasne Błonia do Galaxy, aż nagle dzwoni ktoś do mnie na telefon i zobaczyłem opis kontatku "Michał Wdówka". A ja pomyślałem: "O nie, to znowu on". Odebrałem telefon i coś tam niemiłego do mnie mówił a ja do niego rzuciłem tekst: "Spier***aj" i się rozłączyłem. Wtedy Rarity powiedziała: "Co się stało"? A ja odpowiedziałem prosto z mostu: "Znowu ten pe**ł do mnie dzwoni, już chyba drugi tydzień z rzędu". Wtedy dałem Rainbow Dash numer do Wdówki a ona wysłała mu SMS'a o treści: "Odwal się od mojego kumpla albo zamienie cię w krwawą papkę". Chwilę potem pod Urzędem Miasta, a dokładnie pod przystankiem linii 70, spotkaliśmy Wdówkę. Oczywiście tak jak w gimbazie, miał fazy i powiedział do mnie: "Czesć kochanie". Applejack powiedziała do niego: "Kolego, nie pozwalaj sobie, on gustuje w klaczach" (nie wiem dlaczego powiedziała "klaczach" a nie "kobietach"). Ja natomiast powiedziałem "Ej ty Wrzód, weź Stoperan, bo cie pos**ło". Wtedy i Fluttershy się wtrąciła i powiedziała: "Najmocniej przepraszam, ale on jest ze mną". Wtedy Derpy spytała się mnie "Dlaczego nazwałeś go Wrzodem". Ja natomiast zacząłem wyjaśniać jej Gothica, a potem rzuciłem do Wdówki tekstem: "A teraz idź sobie do Radka z łaski swojej". Wtedy Wdówka się na mnie rzucił ale Rainbow Dash mi pomogła i wykopała go na Księżyc i sen się skończył.
PS. Taa... Pierwszy sen to crossover horroru REC i fica Silent Ponyville