Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Posty napisane przez Socks Chaser

  1. - Łażenie po pokoju bez celu!

    Socks zaczęła nucić piosenkę "Castle of Glass" zespołu Linkin Park.Gdzieś tam jest równoległy wszechświat w którym żyją "ludzie".Podobno mają nawet serial o kucykach.Socks nigdy to specjalnie nie interesowało ale gdy ktoś się pytał jakie piosenki lubi zawsze odpowiadała "Ludzie mają fajne piosenki".

    - Lub idziemy spać.A te Aeroskrzydła...niech zgadnę...prototyp?

  2. Socks wyjęła z torby kartkę na której rysowała w restauracji.Zamazała róg Changelinga a zamiast niego narysowała prezent od Moonlight.Dorysowała też Aeroskrzydła a obok nich napisała "najlepsza przyjaciółka".WaveXowi i Moonlight dopisała "najlepszy" i "najlepsza".

  3. Socks wyszła z łazienki.Przy łóżku zatrzęsła się jakby było jej zimno.

    - Czuć...nie czuć.Dobra to co robimy?

    Nie czekając na odpowiedź schowała się pod kordłą.Otworzyła coś i po kilku sekundach pusta butelka leżała w jej torbie.Wygramoliła się spod kordły i zapytała.

    - Będziemy spać na jednym łóżku?

  4. - A czemu niby nie zaśniesz?Spokojnie zaśniesz!

    Zza drzwi było słychać dźwięk suszarki.

    - Ale jak zobaczyłam to co zostało z Dearme to zrobiło mi się jej trochę szkoda.A po zobaczeniu rozerwanego na pół Victa bym zwymiotowała...chociaż nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek wymiotowała.

    Socks się zaśmiała.Można było powiedzieć do niej byle co a ona i tak by przynajmniej zachichotała.

  5. - Ależ dziękuję!

    Socks rozbawiło zachowanie śmierci."Śmierć nie powtarzać!Śmierć niszczyć butelka!Mieć złota medal w nieszczenie butelka!"

    - No i dużo się wylało!Na oko 30 ml!

    Socks poleciała szukać WaveXa.Gdy go znalazła lekko walnęła "nieudacznika" w tył głowy i zdjęła mu opaskę.

    - Nie rób z siebie błazna!Chodź!

    Jak zawsze nie czekała na odpowiedź tylko zaciągnęła WaveXa do pokoju Orange.Klaczka oblana wódką zaciąga przyjaciela do pokoju w którym będzie spać razem z inną klaczką...Co najmniej "dziwne".

    - Twój pokój jest zniszczony.Będziesz musiał spać z nami lub z kimś innym.Ja idę umyć głowę.

    Zbliżyła się do WaveXa i szepneła mu na ucho:

    - Mam 3 butelki w torbie.Ukryj pod kordłą.

  6. - Po co mnie naśladujesz?C-Co ja właściwie robię?!Dobra idziemy!Potem zastanowię się nad swoim zachowaniem!

    Socks była zaskoczona tym co zrobiła.Mówiła do Dearme że ją zabije itp ale gdy zobaczyła to co zostało po Dearme zrobiło jej się wstyd.Wyleciała z budynku i strzelając jedynie w głowy eliminowała zombie.5,10,15,30...Trupy walały się wszędzie.Nie chciała widzieć tego co zostało z Victo...Gdy wszystko się skończyło wyciągnęła wódkę.

    - Nie będziesz mi jej zabierał.Mogę pić kiedy mi się chce!

    Śmierć zaczął czarować.Po chwili Victo pojawił się w postaci ducha.

    - I tak będę chlała!

    Victo wypuścił jakąś wiązkę energii.Socks oddaliła się od trupów i powiedziała:

    - No Victo!Niezłego fajerwerka żeś wystrzelił!

  7. - Orange przestań bo rozwalisz wszystko!

    Socks strzelając krótkimi seriami i uważając by nie strzelić w ścianę lub jakiś mebel zabijała zombie.Po kilku minutach przed drzwiami leżała góra zwłok.Za nimi widać było ogromną dziurę przez którą widać było nocne niebo.Popatrzyła na Orange jakby chciała powiedzieć "Płacisz za to".Wyglądnęła jeszcze raz przez okno.Oglądała jak wilkołaki i zombie rozrywają Victo na pół.

    - Orange...Victo nie żyje...

    Wyleciała przez drzwi i oglądała "śmierć" Dearme.

    - Dearme też nie żyje!No ja rozumiem żeby planować samobójstwo ale żeby aż takie!

    Po czym zaczęła klaskać.

  8. - Ehhhh...no dobra!

    W jej kopytkach pojawił się SCAR-L.Ogromny granatnik podczepiony do karabinu wyglądał jak nowy,Celownik równie dobrze mógłby być używany przez snajperów.Do tego jeszcze należy dodać celownik laserowy.Socks zaczęła machać skrzydłami.Po chwili zaczęła się unosić.Czerwona kropka była wycelowana w środek drzwi.

    - Ale jak zginie chociaż jeden kucyk to będzie to wina Dearme!

    Nie przestając celować w drzwi podleciała do okna.Widząc Śmierć który walczył z zombie (A niby najbezpieczniejsze miejsce!) bardzo się zdenerwowała.

    - Ja ci dam do rana!

  9. VileRaven i Dragon_Adam WaveXie.

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    Socks jak zwykle uśmiechnięta (Chociaż gdy się znalazła w tym miejscu zbyt wesoła nie była) położyła się na łóżku.Chciała dokończyć swoją "drzemkę" która zazwyczaj trwała pół dnia ale wolała poczekać na Orange.Nie wiedziała czemu ani po co...po prostu chciała.Co jakiś czas słyszała ciche "łup,łup" jakby ktoś spadał ze schodów lub walił w drzwi.Śmierć oczywiście jak zawsze musiał coś ogłosić.Wydarł się na cały budynek.

    - Ty mnie Śmierć nie denerwuj!

    Wróciła do pokoju i "poinformowała" Orange o "Atakach nerwicy u Śmierci".

    - Śmierć krzyczy że coś nam szturmuje hotel!A ja chcęęęęęę spać...

  10. Socks pobiegła na piętro numer 11.Oczywiście zapomniała jaki pokój należy do Orange więc czekała aż winda wjedzie na górę.Znowu otworzyła swoją torbę tym razem wyjmując z niej napój podobny do FRUGO.Nie rozumiała co w nim takiego widzą ludzie ale był nawet dobry.Wypiła całą zawartość butelki w ciągu kilku sekund.Na myśl o tym że Śmierć pewnie właśnie wylewa piersiówkę którą Victo chował w ogonie chciało jej się śmiać tak głośno że jej śmiech słychać by było w całym budynku.Ciekawiło ją jaki pokój ma Dearme.Wyobraziła sobie pokój w którym wszędzie było ciemno a jedynym przedmiotem który daje światło jest "Lampa-lava" w kolorze fioletowym.Orange wreszcie wjechała windą na górę.

  11. Socks szeroko się uśmiechnęła.Swoim zachowaniem przypominała troszeczkę Pinkie Pie...której nienawidziła.

    - No to do ciebie!

    Pobiegła w kierunku schodów.Gdy Orange nie nadążała to siadała na nich czekając na przyjaciółkę.

  12. Socks podleciała do OrangeSteel i zwaliła ją z ławki.

    - Nie będziesz tutaj spała!Tutaj zimno jest wstawaj!Nie będziemy cię na taczce wieźć!

    Nie czekając na odpowiedź chwyciła Orange i zaczęła ją ciągnąć w kierunku hotelu.Nie zwróciła uwagi na to że jej ukochana wódka zniknęła.

    - A mogę z kimś spać w jednym pokoju?Na przykład z OrangeSteel lub WaveXem lub...lub Moonlight?

  13. Dragon_Adam...Ten gif kojarzy mi się z taką jedną grą o której wolałabym zapomnieć -.-.

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    - Dearme czemu nie sprawdzasz umysłów innych?

    Socks zaczęła się śmiać.Wyciągnęła z torby "trochę" wódki po czym zaczęła pić.To cud że jeszcze nie pękła od jej nadmiaru.Wyglądało to tak jakby w tej torbie miała portal do fabryki.Gdy śmierć powiedział "Wszyscy do łóżek" Socks wstała i zebrała butelki.Pokazując kopytkiem Restaurację powiedziała:

    - A-A gdzie fą łóska?Restarfacja!D-Do łóżek!Bydzie cinszki d-dzień!

    Ledwo trzymając się na kopytach ruszyła w stronę "Restarfacji".Po przejściu kilku metrów przestała się jednak bujać na boki i zachowywała się jakby piła jedynie wodę.

  14. Chciałabym powiadomić was że z powodu 13 stron w jeden dzień (!) należy pisać posty które mają przyjamniej 3 linijki.Inne będą uznawane za spam ^^.Dziękuję!

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    Socks wreszcie się obudziła.Podskoczyła jakby coś ją ugryzło i szybko sprawdziła czy prezent od Moonlight jest na szyi.Gdy zauważyła "nową towarzyszkę" szybko stanęła przed nią.

    - O!Jestem Socks Chaser!Miło mi cię poznać!

    Gdy usłyszała pytanie OrangeSteel natychmiast zaczęła krzyczeć:

    - Ja mam,ja mam!

  15. Chciałem zwrócić uwagę na brak CM ale wypadło mi z głowy ^^.

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    - Oj no wybacz!Bo na początku wyglądałaś na koło 19 lub 20 ale aż 15?!No i skąd miałam wiedzieć że byłaś w jakichś tam oddziałach?!

    Socks zaczęła kaszleć.

    - Wybacz no ale się trochę zdenerwowałam.Zapomnijmy o tym dobra?

    Socks wyciągnęła kolejną butelkę.Nagle zauważyła brak znaczka.

    - G-Gdzie twój "Znaczek"?Cholerka nie opowiadaj o nim.Takich historii się nasłuchałam że nic mnie nie zdziwi.Idę spać jakbyś chciała wódki to trzymam ją w torbie z bandażami.Tylko proszę nie wypij wszystkiego.

    Socks położyła się i nakryła kocem.Po chwili nic już nie mówiła tylko spała jak zabita.

  16. - Ona chora psychicznie jest.Jeszcze do tego kogoś zamordowała i popełniła samobójstwo.A to miejsce to "Kraina Śmierci" jest.Sama nie wiem o co tu chodzi.Załóżmy że to taka wycieczka.A to miejsce jest najbezpieczniejsze.Niestety zatrzymaliśmy się tutaj tylko na 2 dni.Potem to już trzeba mieć broń załadowaną.

    Socks spojrzała na Dearme.

    - Niczego sobie nie zaplanowałam.Po prostu mam nadzieję że podejmie słuszną decyzję i nie będzie miała zamiaru cię bronić.I nie jestem owcą.

  17. Socks była zaskoczona zachowaniem nowej "towarzyszki".Walnęła w sam środek stawu a wstaje i się otrzepuje po czym ogląda jakieś urządzenie.I to nie zadając żadnych pytań!

    - Chwileczkę!Czyli nie chcesz wiedzieć co tu się dzieje ani gdzie się obecnie znajdujesz?

  18. Socks Chaser szybko się przedstawiła.Przy okazji przedstawiła też innych.

    - Socks Chaser!Miło mi cię poznać.Tamten co tak się użala nad sobą się Victo nazywa,Ze stawu wyjść pomógł ci WaveX a tamta super klaczka to Moonlight Star.No jest jeszcze Śmierć który tu dowodzi i Dearme do której lepiej nie podchodzić.Boli cię coś?

  19. - Oddycha to żyje!A jak się rusza to jeszcze lepiej!Chodźcie tu to skądś wytrzasnę jakieś opatrunki,wodę utlenioną...

    Socks otworzyła swoją torbę na której niebieskim długopisem był narysowany krzyż w kółku.Wyciągnęła z niej bandaże jakieś plastry nawet jakaś strzykawka się znalazła.

    - A Victo i Dearme może by przywitali się i przestali użalać nad sobą!

  20. Socks natychmiast się obudziła.Szybko chwyciła karabin i wygramoliła się spod koca.Celując w miejsce w które uderzyła "Tajemnicza postać" zawołała:

    - Jest tam kto?Wychodź kolego...czy tam koleżanko!

    Gdy zobaczyła że WaveX pomaga dla jak się okazało "koleżanki" wstać szybko zapytała cicho się śmiejąc:

    - WaveX!Przyjaciel czy wróg?

  21. Socks wsłuchiwała się w pieśń.Nie lubiła takich pieśni ale ta ją "trochę" zainteresowała.Wyszła z wody i położyła się na brzegu.Oczy zaczęły jej się same zamykać.Wyciągnęła kolejną butelkę wódki.Po takiej ilości już dawno powinna spać jak zabita.Zamiast tego zachowywała się jakby nic się nie stało.Wypiła trochę po czym znowu nie wiadomo skąd wytrzasnęła koc.

    - Idę spać.Jakby ktoś chciał to mnie obudźcie.

    Zamknęła oczy ale ciągle przewracała się "z boku na bok" jakby nie chciała jeszcze spać.Zamiast spać widocznie wolała słuchać pieśni Victo.

  22. - Victo mnie trochę denerwuje.Moim zdaniem niepotrzebnie ją broni.A Dearme...ciągle wydaje mi się że czyta każdemu w myślach.Myśli że jak broni ją ktoś silny to może robić co jej się podoba...I jeszcze ciągle gada jak to jej smutno i jak bardzo by chciała zginąć...To jest bardzo denerwujące.Na początku jej groziłam ale teraz sama nie wiem co z tym zrobić.

    Socks mówiła to z zamkniętymi oczami.Wyglądało to tak jakby gadała podczas snu.

×
×
  • Utwórz nowe...