![](https://mlppolska.pl/uploads/set_resources_46/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
delet this
Brony-
Zawartość
71 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez delet this
-
Nie lubi księżniczek....
-
(Dlatego paczę xD) - Przy nim muszę się mieć na baczności! (Robi się coraz bardziej śpiąca)
-
- No cóż. Służba nie drużba. Idę pomóc jakiejś stronie.
-
*Szelest natychmiast ją obudził. Nie mogła przestać obserwować Jacoba* - O nie, nie spuszczę cię z oczu.....
-
*Loca wdrapała się na drugie. Położyła się na plecach na najniższej gałęzi* -branoc wam! *Ziewnęła i poszła spać*
-
Tak Lubisz naruszać czyjąś własność?
-
Twierdzi, że bawi się w Stirlitza.
-
(Pytanko, Czy jeśli znajdę sposób na przybranie mojej normalnej formy mogę zostać przy magiczce?)
-
-Czy jest coś o czym nie wiem? * Wyjęknęła stojąc jak wryta*
-
*Loca nabrała pozytywnego nastawienia* - Nie wstydź się! Wychodź.....
-
Przecież nikt się nie bije...... * Oblizała się po pyszczku*
-
Ja cię jeszcze w śnie nie spotkałam. Daj sobie spokój z tymi żartami!
-
-Co to było. *Loca zamarła. Zwisała na dwóch łapach z gałęzi* Jestem wilkołakiem. A właściwie wilkiem zamienionym w wilkołaka. * Spuściła wzrok*
-
Witaj Lejla. (Jacob najwyraźniej chce żebym straciły ostatnie zmysły) Głośno pomyślała...... *Uśmiechnęła się najszerzej jak mogła*
-
- Oby tak! *Warknęła patrząc ze złością na Jacoba*
-
- Muszę sie wziąć za zbieranie informacji..... A CO JEŚLI W OBROŻY JEST PODSŁUCH?
-
* Zauważyła jak Violetta patrzy na nią z niechęcią* - Nie rozumiem o co chodzi.... Może ma na pieńku z tutejszymi wilkami? Nie dbam o to. Z tam skąd ja pochodzę niema wampirów.
-
*Loca się trochę uspokoiła. Spojrzała Jeszcze raz na Jacoba* Przepraszam...... *Szepnęła*
-
Loca przechadzała się i wykorzystywała wolność. Nagle zadzwonił do niej numer zastrzeżony. - Ha- halo - Masz to? - Mówiłam ci zbieram informacje na ich temat. - Pamiętaj o sekwencji A16 - Nie jestem pewna, ale chyba mam podsłuch. Prawie zniszczyłeś moją przykrywkę. - Przekaż mi je! - Jeszce nie nazbierałam wystarczającej ilości informacji o nich. Muszę jeszcze zostać pod przykrywką żeby wyciągnąć więcej. - To jest potrzebne dla twojej armii... - Wiem.... Głos w słuchawce zamilkł. -Muszę znaleźć sposób o wyciągnięciu z nich informacji. Ale jak?
-
Kośka
-
*Oczy jej się zaczęły świecić ze złości. Tupnęła nogą, a obok niej wyrosła skalna ściana. Tupnęła jeszcze raz i wielkie pnącze owinęło Jacoba skutecznie go zatrzymując. Potem gwizdnęła i zbiegły się do niej okoliczne dzikie zwierzęta gotowe wykonywać każdy jej rozkaz* - To tylko moje magiczne umiejętności. Mam jeszcze inne..... *Warknęła* - Nie radzę ci mnie prowokować!
-
Witaj! * Również spojrzała podejrzliwie na Jacoba* - Nie ufam takim typom. *Przyjęła czterołapną formę, ale wciąż nie było to samo co magiczny wilk* - Nie lubię tego ciała. Wydaje mi się, że mam chęć zabicia wszystkich dookoła...
-
Ban bo http://global3.memecdn.com/derpy-guilmon_o_838581.jpg