Loca siedzi na drzewie. Na jej polecenie przybiegła do niej wiewióreczka. Zaczęła się z nią bawić. Na koniec nabazgrała coś na kartce i powiedziała jakieś słowa do wiewiórki. Pobiegła.
- Chyba zaraz pójdę spać...
Spojrzała na Jacoba.
-Albo nie....
*Szła przez ciemny las z jakimś listem w pyszczku. W liście znajdują się jakieś zakodowane informację. jest zaćmienie dlatego wilczyca jest całkowicie bezbronna.*
- Muszę się spieszyć jeśli chcę dostarczyć tą informacje na czas!
(miłego rozkminiania)