nie żyłem, wpierdalałem tony pizzy, umierałem od ton pizzy, rzygałem od ton pizzy, srałem od ton pizzy, nie żyłem, wpierdalałem tony pizzy i uświadamiałem sobie, że jestem Mieszkańcem Stulejowego Lasu. Ach, i słyszałem, że szukałeś mnie, chyba jeszcze w lipcu.