Skocz do zawartości

Sajback Gray

Brony
  • Zawartość

    2367
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Sajback Gray

  1. Sajback Gray

    Zamień osobowość

    O rety. Kruczek zniszczył system i dlatego to on wygrywa w kategorii zmiany osobowości Trica. Brawo adepcie chaosu! *Discord podchodzi i przypina Kruczkowi medal, z którego płynie czekolada* Żeby cię wynagrodzić... teraz ciebie zmienimy! Tia... słowo się rzekło. Niechaj chaos będzie z wami, ponieważ teraz macie za zadanie zmienić charakter, nikomu innemu jak... Kruczek Van Dort Nie zawiedźcie mnie, bo Discord nie ręczy za siebie
  2. Sajback Gray

    Zapytaj Neon Light'a

    - Tak, to prawda. Zwykle siedzi gdzieś w okolicy i gada z jakimiś klaczami... . Hej Sajback! Może łaskawie, podejdziesz. - Tia... sory za to, ale poznaje nowe kucyki. - Poznajesz... a od kiedy ta czynność opiera się na... *Sajback zatyka Neonowi usta* - Oni nie muszą tego słuchać. - W pięciu słowach? Hmm... kreatywny, romantyczny, rozrywkowy, uprzejmy, nieśmiały... - Na pewno nie skromny. - Ekhm... - Tak, słyszałem. Muszę przyznać że potraficie tworzyć dobrą muzę. - Rozumiem że twój występ w owej piosence nie ma nic do rzeczy... - Wdarłem się kiedyś na koncert nie płacąc... . - Pewnego razu obudziłem się z workiem ziemniaków w łóżku... skąd one się tam wzięły? - Ja się domyślam... - Dubstep, to chyba oczywiste. - Neon, nie przejmuje się takimi rzeczami... *Kuc wybiega* - Czekaj! Dokąd biegniesz?! *Biegnę za nim*
  3. No, widzę że twoje prace się poprawiły i to bardzo. Obrazki nie kłują już w oczy i ogólnie idzie ci coraz lepiej, oby tak dalej. Gratulacje i pozdrawiam.
  4. Gray Dobrze, niech będzie. Ustawiłem się w miejscu wyznaczonym przez nauczyciela i czekałem na sygnał. Na szczęście, rozwiązania siłowe to dla mnie chleb powszedni. Nie powinienem, mieć problemu z ucieczką przed tymi stworami.
  5. No to ja zamówię sygnaturę. Nie wiem czy znajdziesz, ale chodzi mi o taką jakąś postać władającą ciemnością. No, wiesz takie mroczne klimaty. Dobrze by było gdyby postać się szeroko uśmiechała. Widzę ją także w eleganckim stroju, ale to tylko moje zdanie, decyzja jest twoja. Dopisek: Master of pure shadows. Wiem że nieco, trudne, ale wierzę w ciebie.
  6. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Pogrążałem się w swojej niedoli, gdy niepodziewanie, klacz stwierdziła że nie jestem żałosny. W sumie miała racje, to było głupie i to bardzo, ale odważne? No nie wiem. Stwierdziła też że gdyby nie ona, to wykrwawiałaby się teraz na śmierć. Zaproponowała mi spanie u siebie.... . Tak, wiem jak to zabrzmiało, ale faktycznie, nie mam gdzie spać. Nie mam się czego wstydzić, w końcu jesteśmy przyjaciółmi. W sumie faktycznie, lepiej zacząć tutaj, niż nigdzie.. . Zastanowiłem się przez chwilę, po czym odwruciłem do klaczy. - Zgoda. Chętnie z tobą zamieszkam. - Stwierdziłem z uśmiechem na twarzy po czym, zamknąłem oczy, próbując zasnąć.
  7. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Kiedy odwzajemniłem całus, klacz zaczęła wpatrywać się w podłogę... chyba znoeu zrobiłem coś nie tak. Dlaczego jest takim idiotą?! Byłem zły na samego siebie. Stwierdziła że faktycznie, nieco za gwałtownie zareagowałem. Niestety, nie chce mi robić złudnych nadziei, a jednocześnie nie chce mnie zranić... nie wiedząc co powiedzieć w końcu powiedziała bym opowiedział coś o sobie. Na chwilę zamilkłem, po czym się lekko zaśmiałem. - Wybacz. Czasami reaguję chyba zbyt pochopnie... może to dlatego moje życie wygląda, jak wygląda... . Możemy zostać przyjaciółmi, przede wszystkim lubię cię za charakter, więc spoko. Dobrze, opowiem o sobie. Mieszkam w Canterlocie i jestem głównym choreografem w mieście. Mój cutie mark oznacza moją miłość do muzyki i tańca. Moje życie może wydawać się bajką, ale nią nie jest. Moim jedynym prawdziwym przyjacielem jest Shylitude. Inni chcą jedynie skorzystać na mnie, jak jakieś kleszcze. Mimo wszystko, dziękuję ci że mnie pocałowałaś... choćby jako podziękowanie... nigdy nie doświadczyłem takiego uczucia... . Ostatnio, moje życie się skomplikowało... dowiedziałem się że mam siostrę. Rodzice zataili to przede mną, nie wiem czy kiedykolwiek im to wybaczę. - Kiedy uświadomiłem sobie że zaraz popłynie mi łza, odwruciłem się do klaczy plecami. - Wsiadłem do pociągu w jej poszukiwaniu. Nie wrucę do domu, do puki jej nie znajdę... jestem żałosny. - Ostatnie dwa słowa, powiedziałem ciszej, mam nadzieję że ich nie usłyszała.
  8. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Klacz rozejrzała się i stwierdziła że nie rozplątałem jej całego warkoczu. Że co? Przecież pamiętam że rozplątałem cały warkocz. Pochyliłem się nad nią by dokończyć dzieła. Po pewnym czasie okazało się jednak że cały warkocz jest rozplątany... . Co do jasnej.... nagle poczułem na ustach coś delikatnegoni mokrego... to była ona... pocałowała mnie... . Mój pierwszy pocałunek... . Moje serce podeszło mi do gardła. Kiedy przestała, stwierdziła że to podziękowanie i mocno się zarumieniła. Stałem nad nią z otwartymi ostami. Na mojej twarzy było widać zdziwienie. Nie wiem dlaczego, ale instinktownie zniżyłem się nad nią i także ją pocałowałem. - Nie ma za co. Naprawdę, nie darowałbym sobie gdybyś z tego nie wyszła. - Powiedziałem odrywając od niej usta, po czym z powrotem położyłem się na łużku z uśmiechem na ustach.
  9. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Pegazica, wreszcie odwruciła się do mnie, jej oko było wręcz czerwone od płaczu. Położyła się na zabandarzowanej części ciała, co nie było najlepszym pomysłem, ponieważ klacz aż jęknęła z bólu... lecz po paru chwilach odprężyła się i zasnęła. A przynajmniej tak mi się wydawało dopuki się nie odezwała. Podobno za kilka dni zdejmą jej opatrunki, ale... i tak będzie wyglądać jak twór szalonego naukowca. Jej słowa lekko mnie ucieszyły, ponieważ sugerowały że już lepiej się czuje. Spytała jak ogierom podobają się klacze z opaskami na oko. - Mi osobiście bardzo, a co do innych, to nie sądzę by kojarzyły się z nieatrakcyjnością. - Stwierdziłem z uśmiechem. Nagle spytała się czy mógłbym do niej podejść. Podobno ma problemy z rozpuszczeniem włosów... . Faktycznie, nie czułem się konfortowo, ale... z jakiegoś dziwnego powodu, nie chciałem by było jej niewygodnie. - Dobrze, pomogę ci. - Stwierdziłem. Udało mi się jakoś zwalić z łużka i stanąć na kopyta. Nie było to łatwe, ale wytrzymam. Dość wolnym krokiem podszedłem do klaczy. Zaczep na moich włosach zniknął, przez co moje włosy też były rozpuszczone. Podszedłem do klaczy i zacząłem rozplątywać jej włosy. Nieco czasu mi to zajęło, ale w końcu mi się udało. Następnie podszedłem do klaczy od strony twarzy. - Proszę. - Powiedziałem z lekkim uśmiechem.
  10. Gray Przekręciłem szyję na boki, aż kości strzeliły i wyszłem z grupy. - Ja chętnie. - Stwierdziłem.
  11. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    To co powiedziałem, musiało jeszcze bardziej ją zdołować, bo nie wiedziała co powiedzieć. Przewruciła się do mnie grzbietem i zaczęła płakać i to bardzo intensywnie. Nie winię ją za to. Stwierdziła że jest idiotką... niech tak nie mówi, bo nią nie jest. Spytała się czy odchodzę. Stwierdziła że moja rodzina, zaraz tu będzie. - Nie. Powiedziałem by ich nie powiadamiali. Moja siostra także tu nie mieszka. Kierowałem się tu tylko przechodnie. Nie będziesz tu leżeć sama, będę przy tobie. Powiem to samo co w pociągu, albo opuszczę ten szpital z tobą, albo wcale. Zostanę z tobą dopuki nie wyzdrowiejesz, obiecuję ci.
  12. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Klacz nakrzyczała na mnie. Widać że cierpiała. Doktor powiedział że nie odzyska wzroku w oko. Czułem się jakby to była moja wina, klacz chyba też tak myślała. Ta myśl mnie podłamała. Czy mogłem coś zrobić? Czy mogłem jej jakoś pomóc? Nie! Pomogłem jej. - Tak... . Nie żałuję że wsiadłem do pociągu. Gdybym tego nie zrobił, nie mógłbym ci pomóc. Ale... gdybym tego nie zrobił, to nie wsiadłabyś do tego wagonu. Jeśli uważasz że to przeze mnie, to, to rozumiem. Wybacz... - Czułem się okropnie.
  13. W końcu skończyłem bieg i zacząłem zastanawiać się po co te żaby. Widziałem już coś takiego i wiem że potrafi być niebezpieczne. Mam nadzieję że reszta nie będzie mniw spowalniać. - Zapowiada się ciekawy trening.
  14. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Chyba zdziwiłem doktora moją prośbą, bo aż podniusł brew. Zamiast tego, wolał chyba odpowiedzieć na pytanie o klacz. Niestety, nie mogłem otrzymać informacji o niej ponieważ, usta zatyka mu tajemnica lekarska. No i niby przekazano mu jedynie opiekę nademną... , lecz nagle do sali wszedli pielęgniarze z... Falling! O rety... już się bałem że nie żyje. Widoczna dla mbie prawa strona jej ciała, była pokryta opatrunkami. Musiała ucierpieć mocniej niż myślałem. No dlaczego ja mam takiego pecha! Doktor coś tam mruknął i wyszedł z pielęgniarzami. Nie wiedziałem czy jest przytomna. Westchnąłem. - Nie żałuję... - Stwierdziłem jakby sam do siebie.
  15. Gray Na początek, trzeba było się rozgrzać, więc zacząłem biec te okrążenia. Sala była naprawdę imponująca, mam nadzieję że zadanie będzie adekwatne do moich umiejętności.
  16. Pegaz zaczął mruczeć, a potem podziękował mi. - Proszę bardzo. Robię to z prawdziwą przyjemnością - Stwierdziłem z uśmiechem.
  17. Mróz w końcu się zatrzymał. Pegaz westchnął i mnie przytulił. Odwzajemniłem uścisk i zacząłem głaskać ją po grzywie. - Spokojnie... jestem przy tobie i nie pozwolę cię skrzywdzić.
  18. Fluttershy słodziutko zaczęła machać skrzydełkami. Chyba chciała przyspieszyć tym bieg, ale dlaczego nie poleci? Może nie jest w tym najlepsza... . Tak czy owak, musimy uciec, ona zginie, ale nie teraz, nie pozwolę na to.
  19. Spakowałem książki i skierowałem się na lekcje wychowania fizycznego. Nateszcie coś dla mnie. Jeśli chodzio wysiłek to jestem niezastąpiony. W końcu dragon musi być wysportowany. Ubrałem czarny dres i wszedłem na salę.
  20. Biegłem z Fluttershy, jak można się domyśleć z uśmiechem na ustach. Niebezpieczeństwo po prostu mnie podnieca. Nie pozwolę jej zamarznąć.
  21. - O nie... . Musimy uciekać. - Podniosłem się. - Fluttershy, nie zostawię cię, musimy uciekać przed tym mrozem. Jeśli, nie możesz, to cię poniosę.
  22. Gray Nie no, ten facet jest niemożliwy. Mimo wszystko,musi jeszcze gadać jaki to jest potężny. Chyba nie sądzi że ma szansę z Luciferem. - Znalazł się egzorcysta over power. - Lekko się zaśmiałem.
  23. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Okazało się że miałem jedynie wstrząs muzgu. Mogło być gorzej. Z tego co się dowiedziałem, byłem w szpitalu w Baltimare. Pociąg się wykoleił, jakbym nie wiedział. Podobno nie wiadomo dlaczego, ale wciąż wyciągają rannych. Co do klaczy to powiedział że tylko ja wykupiłem bilet na ten przedział. Moja kurtka leżała na stoliku. Nie wiem jakim cudem się tam znalazła, ale to nie jest teraz ważne. Lekarz powiedział że powiadomi moją rodzinę... zaraz, skąd on zna moje imię? Aha.. ,pomyślałem kiedy opowiedział mi o tej bazie danych. Stwierdził że powiadomi moich rodziców i że mogę odmówić. - Nie. Niech pan ich nie powiadamia. Nie życzę sobie by o tym wiedzieli.... . Do mojego wagonu, kilka minut przed wypadkiem wszedła klacz... niejaka Falling Star... . Czy ona żyje?
  24. Sajback Gray

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Klacz przyglnęła do mnie, poczułem jej krew na swoim ciele. Kątem oka zobaczyłem jej skinienie, co oznaczało że zrozumiała. Podeszliśmy do szpary. Pegazica, chyba się zawachała, jakby nie chciała mnie puszczać, w sumie w naszej sytuacji to nie było nic dziwnego. Zaczęła przeciskać się przez szparę, pomagałem jej nieco pchając jej zad. No... może różne rzeczy przychodziły mi do głowy, ale... nie ma na to czasu! Kiedy znalazła się po drugiej stronie, przyszła kolei na mnie. Ja nie miałem na szczęście z tym problemów, w końcu trudno o drugiego, tak rozciągniętego kuca jak ja. Kiedy udało mi się wyjść, stwierdziłem że jej rany są jeszcze gorsze niż myślałem. Jakimś cudem klacz, mnie przytuliła... ona to musi mieć wytrzymałość. Jej uścisk zaczął słabnąć... zemdlała, a sekundę później ja też odpłynąłem. Jedyne co udało mi się powiedzieć to: "No świetnie...." . Obudziło mnie dziwne światło. Nie wiedziałem co to, ale mnie wkurzało, w dodatku nie mogłem zamknąć powiek. Owe światełko, co chwila się zapalało i gasło, aż w końcu dało mi spokuj. Usłyszałem kogoś... reakcja na bodźce.... . Mam nadzieję że nie umarłem, mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Postać w kitlu zapytała się czy ją słyszę. - Tia.... . Słyszę... . Pamiętam pociąg... i klacz. Mam nadzieję że nie mam urazu głowy... gdzie ja jestem? Co się stało? - Ledwo udało mi się zapytać. Dlaczego wspomniałem o urazie głowy? Bo jeśli mam uraz, to pewnie ogolą mi głowę... .
  25. Gray W końcu skończyłem notować. Zawsze pisałem szybko, co nieraz mi się przydawało. Ta wiedza może mi się przydać, gdyby jakiś członek dróżyny nawalał, ale osobiście, raczej nigdy nie wezwę demona. Założyłem nogę na nogę i przypatrywałem się nauczycielowi. Podobno Polak, co mnie lekko zdziwiło. Żadko widuję ludzi z tego kraju, chociaż moja siostra tam mieszka.
×
×
  • Utwórz nowe...