-
Zawartość
2367 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Sajback Gray
-
Podobno wolno mi się dołączyć, więc... .
- 70 odpowiedzi
-
Założyłem nogę na nogę, skrzyżowałem ręce i począłem czekać na resztę klasy i nauczyciela. Wszedło kilku uczniów, w tym jakiś facecik w garniturze i dziewczyna. Ja jednak nadal czekałem na nauczyciela. W końcu jednak raczył się pokazać. Napisał swoje imię na tablicy i zaczął tłumaczyć nam że to są zajęcia Arii i że nienawidzi kłamstw. Kłamstwa... a komu one potrzebne. Czyli że jak mu skłamię kim jestem to mnie niby przejrzy?! Mimo wszystko, średnio chce mi się o sobie opowiadać. Podniosłem głowę. - Aliquam Grey. Specjalizacja, dragon oraz doktor.
-
Pierwszy dzień w szkole. Niby zwyczajny, jak każdy inny, gdyby nie to, że znalazłem jakiś dziwny list. Był też jakiś kluczyk i informacja że mam udać się do sali 1450. Szczerze powiedziawszy średnio mi się to widzi. Znalazłem jakiś pokuj, po czym się rozpakowałem. Chyba pierwszy raz pd dłuższego czasu będzie mi dane chodzić bez chusty na twarzy. W końcu to szkoła. W garnitury, jednak mnie nie wcisnął. Ubrałem czarne spodnie ze srebrnym paskiem, buty z ostrogami ,czarną koszulę i czarną skurzaną bluzkę na zamek. Oczywiście rozpiętom. Wyszedłem z pokoju i zacząłem szukać klasy. Przekręciłem klucz w jakiś drzwiach i znalazłem się w jakimś holu czy czymś. Po pewnym czasie, znalazłem znalazłem klasę i wszedłem do środka. Spostrzegłem jednego gościa. Zaraz potem usiadłem w ławce.
-
Średniowieczna Equestria [multisesja][tymczasowo zamknięta z powodu braku odpisów graczy]
temat napisał nowy post w Kapi
Clover dała nam jasno do zrozumienia że mamy albo szukać Meliona albo ruszać dalej. W takiej sytuacji, mój wybór był raczej oczywisty. - Melion, najwyżej nas znajdzie, a musimy wreszcie opuścić ten przeklęty raz. Idziemy w stronę głównej drogi. -
Średniowieczna Equestria [multisesja][tymczasowo zamknięta z powodu braku odpisów graczy]
temat napisał nowy post w Kapi
(Ja nadal gram) Spojrzałem na łuk niejakiej Harmony. Widać było że był elegancko zdobiony. Spojrzałem na klacz i odpowiedziałem: - Tak. Według mnie, naprawdę ładny. I oczywiście witam cię. Odpowiadając na twoje pytanie, ja osobiście wybieram się w daleką podróż, ale to później. Musimy wydostać się z tego lasu. -
Przestałem śpiewać, zdając sobie sprawę że teraz to już nic nie da. Teraz po prostu usiadłem obok Fluttershy, czekając na to co przyniesie nam los Te igrzyska mnie zmieniły i to bardzo.
-
Nagle usłyszałem pioseneczkę Blacka. Nie mogłem zostawić Fluttershy. Ale wiedziałem że jest w okolicy. - Mój przyjaciel jest w pobliżu. Na pewno nam pomoże. Ponownie zacząłem śpiewać. Mam nadzieję że domyśli się gdzie jestem.
-
Siedząc przy Fluttershy zacząłem śpiewać piosenkę. Miałem nadzieję że usłyszy ją Black, albo Sunrise. Sam, nie dam rady, a zwłaszcza teraz kiedy muszę opiekować się Fluttershy. - Wybacz Fluttershy za tą piosenkę. Chciałem po prostu wydobyć na zewnątrz swoje emocje.
-
Westchnąłem. Ona uważa że nic jej nie jest... . Usiadłem obok niej. - Jestem Rapid Brisk. Pinkie mogła o mnie wspominać. Nie martw się, obiecuję że nie zrobię ci krzywdy i nie pozwolę by ktoś ci ją uczynił.
-
Podszedłem do niej bliżej. Zrobiło mi się nieco smutno. - Nie powinnaś mi pomagać. Nie zasłużyłem na to. To ty jesteś w gorszym stanie... . Mam nadzieję że nie jest jej zimno przez ten niedawny śnieg.
-
Nie mogłem uwierzyć w to co zrobiła klacz. Użyła maści leczącej... na mnie. Przecież widziała jakim jestem potworem. Moje rany zaczęły się powoli goić. Spojrzałem na nią z niedowierzaniem. - D... dlaczego?
-
- Na pewno. - Odpowiedziałem, a chwilę później pegaz zaczął jeść, ciągle na mnie patrząc. Ja jedynie cieszyłem się że może się najeść. Na chwilę spóściłem głowę i lekko jęknąłem z bólu. W końcu miałem dziure w kopycie i złamany pyszczek.
-
Kiedy podeszła do mnie. Uśmiechnąłem się tak jak uśmiechała się Pinkie kiedy na mnie patrzała. Wyjąłem z plecaka zapas żywności. - Proszę... zjedz coś. Mam zapas żywności na cały dzień, ale ja nie muszę jeść wiele. - Serdeczny uśmiech.
-
Nie mogłem uwierzyć w jakim stanie była. Odetchnąłem lekko. Pewnie się mnie boi. Sam się czasem siebie boję. - Fluttershy, prawda? Wyglądasz strasznie... . Kto ci to zrobił? Jesteś głodna?
-
Przestałem się uśmiechać. To boło nie na miejscu. Wbiłem miecz w ziemię, by pokazać jej że nie mam złych zamiarów. Następnie odszedłem nieco od miecza i usiadłem. - Proszę... nie płacz. Nie zrobię ci nic złego... . Daję ci słowo. - Przyłożyłem kopyto do oka i nagle mnie też ogarnął lekki smutek.
-
Czułem się fatalnie, a złamany pyszczek nie pomagał. Nagle usłyszałem pisk. Spojrzałem na drzewo i zobaczyłem jakąś inną pegazice. Zaraz gdy ją spostrzegłem, spadł i zaczęła szlochać. To chyba też przyjaciółka Pinkie. Niejaka... Fluttershy? Spojrzałem na nią z uśmiechem. - Patrząc na to z twojej perspektywy, pewnie myślisz że cię skrzywdzę. Ale nie bój się. Nie zrobię ci krzywdy. Jeśli chcesz, to możesz mnie uderzyć. W końcu pewnie zasłużyłem.
-
Sen Przedemną nagle znalazł się Smile. Wyglądał na zadowolonego. - Zgadnij co się właśnie stało. - Co?! Co zrobiłeś?! - Zabiłem Rainbow! Nanana. - Jak mogłeś?! - Chyba jak my mogliśmy! Po za tym ona by cię zabiła! - Nie! Nagle usłyszałem cichy śmiech. To był śmiech Pinkie. - I co teraz zrobisz? - To! - Krzyknąłem, a Smile'a objęły łańcuchy. - Co ty robisz?! - Na razie, nie będziesz mi się wtrącał. Rzeczywistość Obudziłem się obok martwej pegazicy. Moje loki powruciły na swoje miejsce, a ja się uśmiechnąłem. Schowałem miecz i pewnym krokiem ruszyłem przed siebie. Nie czułem się najlepiej.
-
W dziale pojawiło się kilka nowości: 1. Pojawił się wewnętrzny regulamin działu. Od teraz każdy będzie musiał się do niego stosować, dura lex, sed lex. Będę go stopniowo udoskonalać, co będzie wcześniej zapowiadane. 2. Grafik obecności na forum. Od teraz będę was informował, kiedy jestem na forum i zgłaszał ewentualne nieobecności. 3. Ocena pracy avatara. Od teraz możecie śmiało oceniać moją pracę. Przyjmę każdy hejt. 4. Dyskusja o prawdopodobnym pochodzeniu Discorda. 5. Zapytajka Discorda, od teraz będzie się składać z tematu, w którym będziecie zadawać pytania i z takiego, w którym będę na nie odpowiadał. Już niedługo pojawi się więcej dyskusji i kilka nowych zabaw, a także... konkurs! Sajback
-
Regulamin działu powstał: http://mlppolska.pl/watek/9273-regulamin-wyspy-discorda-na-serio/
-
Saj - Chyba trochę za ostro jeśli chodzi o pisownię. Ja nie popełniam błędów za wiele ale niestety stan obecnej klawiatury znacznie mi w tym przeszkadza. Wiadomo, że poziom musi być, ale... No uważam, że to trochę za mocno i tyle
-
Jeśli komuś się coś nie podoba, to może zawsze się do tego odnieść. Drobne błędy mogę puścić, ale wiazanek nie odpuszczę.
-
-
Aktualizacja: 12.02.2014 Regulamin latającej wyspy Discorda Po pierwsze, dział, funkcjonuje zgodnie z ogólnym regulaminem forum. Czego nie wolno: I. Od teraz wszelkie zbrodnie popełniane na naszym ojczystym języku, czyli błędy ortograficzne i interpunkcyjne będą karane. Każdy użytkownik ma prawo do jednego pouczenia, przeze mnie, w przypatku nagminnego karcenia słownika, na mniejsze błędy się nie obrażę. Następna wiązanka będzie się już kończyła zgłoszeniem, tam, gdzie trzeba. Mimo wszystko byłbym wdzięczny, byście nie pisali takich postów jak w spoilerze. To kolorem, to moja korekta. II. Kategoryczny zakaz przekleństw! Nie wolno się obrażać i wdawać w jakieś bójki słowne. III. Wszelkie treści gore/rule 34, będą natychmiast usuwane i zgłaszane. Tyczy się to także komentarzy przesyconych erotyką lub krwią. IV. Nikomu oprócz mnie, nie wolno używać koloru, chyba że na to pozwolę. V. Nie wolno zakładać tematów kompletnie nie związanych z działem lub odnoszących się do rule 34/gore. VI. Nie można prowadzić niepotrzebnych dyskusji całkowicie nie związanych z tematem. Np: Rozmowa zaczęła się od dyskusji o butach, a skończyła na problemach dziury ozonowej. VII. Linki nie mogą przekierowywać na strony, które mogą zagrozić forum lub komputerowi użytkownika lub na takie, gdzie znajdują się nieodpowiednie treści. Co wolno: I. Każdy użytkownik ma prawo założyć temat, jeśli nie łamie on ogólnego regulaminu forum, a także wewnętrznego działu. II. Każdy użytkownik może odnieść się do mojego dopisku, lecz nie może go usuwać. Jeżeli uważasz, że zostałeś niesłusznie ukarany przez moją głupotę, zapraszam na PW. III. Każdy może z pełną surowością, oceniać moją pracę w temacie “Ocena pracy avatara”. Przyjmę każdy hejt. IV. Wolno wysławiać pod nieboskłon wielką potęgę władcy chaosu i zamętu, Discorda. V. W zapytajce możecie pytać, o co chcecie. Im więcej chaosu tym lepiej. (ale z gore/rule34, to mi nie wyjeżdżajcie) Ogólne postanowienia: I. Dział prowadzę tylko ja. Chyba że z czasem zapragnę mieć pomocników. II. Jeśli coś wam się nie podoba, zgłaszajcie mi to na PW, a to zweryfikuję. III. Wszelkie arty w galerii, mają być od teraz chowane w spoiler. Ułatwi to przeglądanie galerii, tym którym giganty z internetu mulą stronę. Regulamin, będzie stopniowo modyfikowany, co bedzie z góry zapowiadane.
-
Drobna porada. Twoje prace są nieco za bardzo jaskrawe i za dużo w nich elementów, przez co oczy bolą. (Sorki, ale to prawda)
-
A ja nadal czekam.
-
Złapałem klacz i zaczęliśmy spadać. Ja cały czas się śmiałem, natomiast na jej twarzy było widać strach. W końcu spadła na mnie i kopniakiem złamała mi pyszczek. Ja jedynie lekko się uśmiechnąłem i wbiłem miecz w jej serce. Kiedy konała spojrzałem na nią moim czerwonym okiem. - Gra skończona... wygrałem. Odszedłem od jej martwego ciała, po czym, złapałem się za głowę i zemdlałem.
-
Pegaz zaczął odlatywać. Zacząłem odbijaćsię od kilku gałęzi. - Nie myśl że pozwolę ci uciec w środku zabawy! - Odbiłem się z całej siły i złapałem klacz kopytami.