Skocz do zawartości

Cava Herondale

Brony
  • Zawartość

    892
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Cava Herondale

  1. Ale ludzie! Bez przesady! Macie umiejętności, ale chyba nie aż takie. Przypominam, że one są jakieś 5-10 razy większe od was...

    ____________________________________________________________________________________________________

     

    Hydra złapała BluSky'a za kopyto, ściągając w swoją stronę. Zaczął trząść nim, jak zabawką, a następnie wyrzucił kilka metrów od siebie. Skrzydła smoka zasłoniły Cerbera przed atakiem Ray'a i jakieś małej klaczki. Jego słuski działały jak tarcza, co oznaczało, że prawdopodobnie zwykła magia również nie robi na nim większego wrażenia. Smok rzucił w kierunku Grey'a kilka kul ognia, które spalały wszystko na swojej drodze. 

    Księżniczka podniosła się z wielkim bólem. Chciała wrócić do walki, ale Shining Armor starał się zatrzymać ją w miejscu, caly czas ją osłaniając. W tym samym czasie Rafa zwinnie wdrapywał się na grzbiet smoka.

    - Nie poradzą sobie... Nie wiedzą, jak z nimi walczyć... - szepnęła Cadance. Tylko ona z nich wszystkich wiedziała, co robić. Ale nikt nawet nie spróbował jej posłuchać, kiedy chciała zwrócić na siebie ich uwagę, ale byli zbyt pochłonięci walką, by ją zauważyć.

  2. To na nic im się zdało... WIelki smok zaryczał, a ich zaklęcia okazały się wtedy bezużyteczne. Był to magiczny ryk, który sprawiał, iż ataki magią stają się nieaktualne. Następnie zionął ogniem, podpalając wszystko wokół. Cerber przyłączył się do zabawy i tupał wielkimi łapami, co sprawiło, że ziemia zaczęła się pod nimi rozpadać. Bestie nie były wcale takimi słabymi przeciwnikami. 

  3. W sumie, to chciałabym po tej edycji ST zrobić drugą i dołączyć jeszcze jedną drużynę pod przewodnictwem jego avatara... Ale muszę najpierw sprawdzić, jak będzie z obecnym Starciem. 

     

    Do tego szukam jakiegoś sposobu, aby dołączyć do tego możliwość zmiany ekwipunku. Zrobić sklep? Gdyby taki był, to napewno w Drużynie Cadance prowadzony przez Rafę (skoro już się pojawił podczas treningu, to powinnam wykorzystać jego postać). W formie grafiki? Jeśli macie jakieś pomysły, jak można to zrobić, to bardzo byłabym wdzięczna... 

  4. Shining Armor rozpromienił się.

    - Nigdy wam tego nie zapomnę... Ruszajmy!

    - Ehh... Czyli niepotrzebnie ich tutaj sprowadzałem! - zaczął narzekać Rafa, ale posłusznie prowadził Kryształowych Obrońców do walki. 

     

    -CHWILĘ PÓŹNIEJ-

    Zaklęcia zostały przełamane, co świadczyło o tym, że kilka bardzo potężnych czaronoksiężników maczało swoje palce w tym, aby zginęli jeszcze przed walką. Ledwo trzymała się na kopytach, kiedy nagle Cerber rzucił nią nie lepiej, niż workiem kartofli. Uderzyła w drzewo. Pumy stanęły wiernie w jej obronie, ale dla trzech bestii były jak uciążliwe komary, których trzeba się pozbyć. Rafa wyskoczył zza zarośli i warknął. Jego oczy zaświeciły się na fioletowo, po czym stanął na tylnich łapach. Pazury wydłużyły mu się, a on zaczął atakować Cerbera z całą swoją mocą.

    - Atakujcie wszystkim, co macie! - zawołał Shining Armor, po czym zaczął posyłać zaklęcia w stronę hydry, zasłaniając Cadance własnym ciałem. Chciała wstać... Nie chciała, aby ktokolwiek z nich ryzykował dla niej życiem. 

  5. - Radzę wam się pośpieszyć... - powiedział jeden z kotów, a kiedy popatrzyli na niego dziwnie warknął na nich - No co? Myśleliście, że nie umiem mówić? No tak... Pewnie tak właśnie myśleliście. Tutaj wam nic nie grozi... Ale lepiej chodźmy. Im szybciej dotrzemy do pałacu, tym szybciej pomogę księżniczce razem z kolegami.

    Koty przeprowadziły ich przez mostek zbudowany z drewna. Ten, który mówił odsunął jakąś klapę i wtedy im oczom ukazało się przejście wypełnione pochodniami. Było tam chłodno i wilgotno. Ale kiedy już przeszli przez ten korytarz, odkryli szybko, że stoją właśnie przed gigantycznym kryształowym pałacem, obrośniętym roślinnością. Wszędzie biegały dzikie zwierzęta. Lwy, pantery, kuguary, rysie, tygrysy, wilki, słonie, żyrafy i miliony innych, o których istnieniu nawet nie wiedzieli. I w to właśnie księżniczka zmieniła mały pokój! Skoro ona tak potrafiła, to ciekawe, co potrafiła Luna albo Celestia.

    Shining Armor wyszedł im na spotkanie. Jego uśmiech zniknął, kiedy zauważył, że nie ma z nimi Cadance.

    - Rafa? - spytał ostro białą pumę.

    - Przykro mi, panie... Jej Wysokość walczy z potworami. - oznajmił posłusznie ta sama bestia, która wcześniej kazała im się śpieszyć. Najwyraźniej tylko on potrafił tutaj mówić.

    - Wyślijcie najlepszy oddział do pomocy. I znajdzie tego, który majstrował przy symulacji! Niech zostanie ukarany... - tym razem zwrócił się do kucyków - System symulacji został zaatakowany mroczną magią. Cadance straciła kontrolę nad hydrą, a sprawca "zaturdnił" do pomocy też Cerbera i smoka... Sami rozumiecie, że nie da rady... Ehh... Nie chciała mnie słuchać, kiedy prosiłem, aby została. - potrząsnął głową.

    - Panie... Księżniczka sobie poradzi... Teraz musimy ich stąd ewakuować. Albo wspomóc Jej Wysokość Księżniczkę Cadance.

  6. Cadance nie wiedziała, czy to podziała. Ryknęła, jak dziwne zwierzę. Hydra odpowiedziała tym samym. Właśnie wyzwała ją na pojedynek...

    - Idźcie do pałacu, zanim zjawi się ich więcej! Shining Armor przekaże wam kolejne wskazówki... Koty was tam zaprowadzą. JUŻ! - warknęła na zwierzęta, a one posłusznie czekały, aż kucyki za nimi podążą, jeden z nich podniósł nieprzytomnego kucyka i miał zamiar ciągnąć do, dopóki nie trafią do kryjówki. Księżniczka ruszyła galopem przed siebie prosto na bestię. Symulacja nie zakończy się, dopóki hydra nie zginie... Ale wyglądało na to, że tym razem miała towarzystwo, którego nie wyczarowała. Hydra, Cerber i wielki czerwony smok ruszyli prosto na księżniczkę... Nie miała szans pokonać ich wszystkich, ale na pewno nie pozwoli, aby coś stało się jej drużynie.

  7. Wszystkie głowy Hydry ryknęły złośliwie. Wszystkie ptaki poderwały się do lotu. Był gotowa do obrony tego, co poleciła księżniczka. Potwór ruszył przed siebie w celu ostatecznego rozgromienia Black'a. Kiedy był on już tuż przy nim i chciał go zabić, z nieba prosto w głowę Hydry trafiła potężna fala magii. Potwór zakołysał się niebezpiecznie. Na niebie pojawiła im się sylwetka Cadance. Czuwała nad ich bezpieczeństwem... Wylądowała przy nieprzytomym ogierze, gotowa go chronić.

    - Atakujcie nogi Hydry! - rozkazała tonem, który nie przyjmował sprzeciwów. 

  8. To te koteły są teraz tam gdzie my, czy są z tobą gdzieś w głębi lasu? Czy kilka jest tu, kilka tam...? A jeśli są też tam gdzie my, to kto nam powie, czy już je załatwiliśmy?

    Księżniczka sprowadziła je do nich z pałacu w głębi puszczy, gdzie mieszka ich jeszcze trochę. A co jakiś czas też będę odgrywała rolę hydry i atakowała jako kot.

  9. Księżniczka siedziała w głębi puszczy na swoim obrośniętym roślinnością kryształowmy tronie w towarzystwie dzikich kotów. Westchnęła ciężko, a po chwili dołączył do niej Shining Armor.

    - Myślisz, że dotrą tutaj? - jej mąż nie wierzył w możliwości jej drużyny. Księżniczka popatrzyła groźnie na swojego męża. - Wiesz... Nie są zby silni... Chyba rozumiesz, co mam na myśli.

    - Wcale nie są słabi... A do tego na pewno nie upośledzeni. Jeśli znajdą wskazówki, trafią tutaj... Ale tylko działając wspólnie. - nie miała pewności, czy to się sprawdzi. Jeśli coś pójdzie nie tak, przerwie to natychmiast.

    Pierwsza wskazówka znajdowała się na głowie hydry. Aby ją odczytać, trzeba było ją pokonać. A to nie było takie proste... W końcu najpierw trzeba było ją zauważyć, a potem opracować plan działania. I tym mieli się zająć. 

  10. Księżniczka oberwała pociskiem prosto w róg. Nie mógł jej zrobić zbyt wielkiej krzywdy, ale jednak zabolało. Potrząsnęła głową i zbiła się w górę, gdzie nikt nie mógł jej zobaczyć. Odleciała w nieokreślany punk w nieskończonej puszczy. Nie powiedziała im, że znajdują się na zamienionym w planetę pomieszczeniu, który mogła dostosowywać do swoich potrzeb. Niedługo potem wróciła do nich z kocimi towarzyszami i gigantyczną hydrą. Wszystkie były pod kontrolą księżniczki.

    - Jako, że nie możemy walczyć z drużyną Sombry, te zwierzęta "zgodziły się" nam w tym pomóc. Nie martwcie się. Są sztuczne. Jeśli zginę, nie musicie się o nic obawiać. - zawiadomiła spokojnie i zniknęła w głębi puszczy.

  11. Mam kilka pytań:

    1. Czy szary łucznik Rex może zaatakować Cadance?

    2. Jeśli się nie mylę, Cava kierujesz Cadance, a Advilion kierujesz Sombrą? Jest tak czy nie?

    3. Nie zauważyłem nigdzie Shining Armor'a, gdzie on jest?

    1. Jeśli mnie wzrok nie myli, jesteś z drużyny Sombry. Jeśli przyjdzie Ci walczyć z Cadance, będziesz mógł ją zaatakować.

    2. Będziemy się dzielić obowiązkami. :)

    3. Shining Armor będzie postacią występującą tylko i wyłącznie w Kryształowym Pałacu, jako postać drugorzędna. Mam zamiar bowiem wprowadzić system ekwipunku. Nie wiem jednak, czy to wypali... Zobaczymy.

  12. W końcu Cadance podniosła się z piasku i wbiła swoje spojrzenie w walczących.

    - Na razie radzą sobie świetnie... Zobaczymy, co zrobią teraz.

    Oczy księżniczki zalśniły bielą. Stanęła na tylnich kopytach i przednimi uderzyła w ziemię, wciąż korzystając ze swojego rogu. Pod nogami przywódczyni zaczął zmieniać się teren. Pustynia przemieniła się w niebezpieczną puszczę, a gdzieś w oddali słychać było odgłosy zbliżających się dzikich zwierząt. Księżniczka stała na jednym z kamieni pośrodku płynącego potoku.

    - Powodzenia, Kryształowi Wojownicy.- uśmiechnęła się do nich szeroko. Mimo tego, że oberwała, wyglądała dostojnie, jak na księżniczkę przystało.

     

    ---- 

    Uwaga! Puszcza jest ostatnią lokacją w tym treningu, więc osoby, które mało się udzielały, teraz mają okazję się wykazać.

  13. Cadance odwróciła się i zobaczyła strzały lecące w jej kierunku.

    - A niech to... - wyszeptała i schroniła się za tarczą. Jednak na daremno. Jak się okazało, przed nimi nie było ucieczki. Brzegi miecza znowu rozświetliły się na niebiesko i przecięły kilka z nich, lecz dwie wbiły się w ciało Jej Wysokości. Dopiero co zaatakowała Timber, nie widząc z jakim skutkiem, a już oberwała. Była całkowicie odsłonięta. Miecz i tarcza leżały bezwładnie na ziemi, a Cad siedziała, podpierając się przednimi kopytami. Ból okazał się gorszy, niż powinien. Użyła magii i jej ciało wchłonęło strzały. Zaczęła się powoli podnosić i wyczarowała niewielką barierę, która miała jej pomóc w ochłonięciu. Nie była zbyt silna. Kilka uderzeń z łatwością ją rozwali... Ale do tego czasu będzie gotowa.

  14. Cadance wylądowała twardo na piasku, ale podniosła się szybko. Warknęła groźnie i kolejne kryształy poleciałe w stronę Most. Zauważyła, że na starcie stoi Timber. Podniosła dumnie swój miecz i tarcze, po czym zaszarżowała na nią. Brzegi ostrza księżniczki zaświeciły się na niebiesko, gotowe do pierwszego ataku.

  15. Ogólnie to łatwiej by było, gdyby na MLPPolska było takie osobne konto do losowań, jak zwykle są na forum i MG mogli z tego korzystać... Ale tak łatwo nie ma. Jakoś sobie poradzimy... A tutaj akurat jest tak, że dałam Księżniczce Kredens i Sombrze większe zdolności, niż mają pozostali. Da się ich załatwić ostatecznie, ale trzeba się bardziej wysilić.

  16. Jednak księżniczka nie chciała marnować czasu. Nie będzie dawała im szansy na kolejny atak. Wycelowała miecz ponownie w swoje przeciwniczki i wystrzeliła kolejny niebieski promień w ich stronę. WIedziała, że Light może użyć swojej tarczy do obrony, więc natychmiast zanurkowała. Jeśli zaatakuje magią i doda się do tego siłę, istnieje szansa, że przebije się przez ich obronę. Złożyła skrzydła, aby nabrać większej prędkości. Wyciągnęła tarczę przed siebie, aby obronić się przed w razie czego przed ostrzałem drugiej klaczy, a miecz skierowała ponownie w ich stronę. 

  17. - Niezbyt mądre... - wymamrotała Cadance. Już od początku przeczuwała, co chcą zrobić. Obserwowała je spokojnie. Nie była na tyle głupia, żeby stracić czujność. Zasłoniła się tarczą w samą porę, aby uniknąć pocisku. Rozprostowała skrzydło w nadziei, że będzie ono znowu działać. Efekt obrażeń podczas treningu był krótkotrwały. Poruszyła lekko skrzydłami i o dziwo odebrwala się od ziemi. Nie mogła latać równie szybko, jak wcześniej, ale to powinno jej wystarczyć. Wzbiła się w powietrze na wysokość dwóch klaczy, wycelowała miecz w ich stronę, aby po chwili wystrzelił z niego niebieski promień.

  18. Nie wiń mnie, dopiero co przybyłem dziś na forum, a wczoraj też już byłem zmęczony. Kwestię powergamingu i tur zaraz uzgodnimy.

    Nie obwiniam Cię, Advilionie. Ja też wczoraj padałam już. Cały dzień zajmowania się sesją i innymi sprawami. Jak już wspomniałam raz - żadne z nas nie jest robotem.

  19. Nie pamiętam zbytnio Walk Rycerzy, bo to Unbridle była ich twórcą, ale mogę zobaczyć, jak to piszą w MP. Na razie mam jedną próbną sesję, do której można się odnieść i najwyżej poprawić coś na przyszłość... Na te prawdziwe sesje już powinno znacznie lepiej. A co do specjalnej umiejętności dla snajperów, to jak najbardziej jestem za. Możecie sami wybrać z tych dwóch. Chociaż efekt będzie ten sam z tego co widzę.

  20. Uh, to będzie mnie rozpraszać przez cały czas, ale jeśli nadal mogę decydować jak się obronię i czy w ogóle, to w porządku. :)

    Ale nie martw się. To jest próbna sesja (stąd nazwa "symulacja"). Możecie już trochę popisać i dodatkowo ja mogę sprawdzić, co poprawić w sesji, jakie błędy popełniacie i jak ich zaradzić podczas prawdziwych sesji. :)

×
×
  • Utwórz nowe...