Skocz do zawartości

Lemuur

Brony
  • Zawartość

    1084
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Lemuur

  1. Dobra... piszę tu, żeby nie robić niepotrzebnych tematów xD... Sam daję sobie sugestie do działu... Ciekawe xD.

    A tak poważnie - wpadłem na całkiem fajny moim zdaniem pomysł, ale nie wiem, w co go obudować, by miał sens.

    Chciałbym dodać zabawę polegającą na stworzeniu profilu psychologicznego Pinkameny. Chodzi o jej charakter, zachowania, ogólnie wspólnie stworzony opis jej osobowości.

    W czym problem? Jak to zrobić, by było ciekawie. Bez sensu moim zdaniem dawać temat w stylu "Określamy osobowość Pinkameny". Chciałbym, by ta zabawa była ciekawsza, a by była ciekawsza musi być odpowiednio zorganizowana... Kogo zatem spytać, co jest dla was interesujące, jak nie was samych? :P

    Co o tym sądzicie, jak byście to przedstawili? Macie jakieś pomysły? A może napiszecie po prostu czego byście oczekiwali po takiej zabawie i z myślą o was coś mi wpadnie?

    No czekam na wszelkie komentarze.

  2. Wróciłam!

    Byłam u nich, spotkałyśmy się. Spojrzeć im w oczy po tym wszystkim, to było nie lada wyzwanie. Porozmawiałyśmy chwilę...ehh... Nieważne... Aż mi głupio... Jak mogłam kiedykolwiek zwątpić w magię przyjaźni?

    Twilight, Applejack, Fluttershy, Rainbow i Rarity to wspaniałe przyjaciółki, nigdy by mnie nie zraniły. Nie wierzę, że mogłam tak sobie pomyśleć... Oh głupiutka ja... Przeprosiłyśmy się i znów się przyjaźnimy. Niebawem urządzam przyjęcie, na które wszyscy jesteście zaproszeni! O dokładnym terminie jeszcze wspomnę.

    Bardzo, bardzo dziękuję wam za pomoc. Dawna ja powoli wraca, znów mogę rozmawiać, bawić się, po prostu cieszyć się życiem! Ale Mączki i Skałki nikomu nie oddam, nie porzucę ich!

    Jak już mówiłam nie wiem, czy Pinkie Pie kiedykolwiek jeszcze powróci, ale po dzisiejszym spotkaniu mogę powiedzieć, że jest nadzieja... A zawdzięczam ją właśnie wam! To wy obudziliście tą iskierkę w moim sercu... Dziękuję.

    Tak oto depresja Pinkameny zbliża się ku końcowi, możecie być z siebie dumni, gratulacje! Jeśli chodzi o obiecaną nagrodę postanowiłem wyróżnić dwoje z was:

    • FreeFraQ - Za zaangażowanie, nieustępliwość i dzielną walkę o pocieszenie Pinkameny, czasami nie nadążałem nawet z odpisywaniem xD.
    • Nox - Nie tylko aktywność się liczy. Napisałeś tylko 2 posty w tym temacie, ale to właśnie z nich najtrudniej było mi wybrnąć. Masz do tego smykałkę, gratulacje!

    Nagrodą jak już pisałem jest ranga (podpis pod nickiem) związany z Pinkameną. Tutaj daję wam wolną wolę, mogę wam wpisać co chcecie, byle było przyzwoite i związane z Pinkameną. Dla leniwych moja propozycja: "Wybawca Pinkameny".

    Oczywiście jeśli nie chcecie nowej rangi możecie zrezygnować z nagrody, w tym również problemu nie widzę.

    Jeśli jesteście zainteresowani takim podpisem piszcie na PW, co wam wpisać :P.

    Zastanawiam się, czy opłaca się kontynuować tą zabawę, takie pocieszanie w końcu zrobi się nudne. Choć jeśli chcecie mogę chętnie poprowadzić kolejne serie, np. z innymi problemami. Założę jakiś temat do dyskusji w tej sprawie, ten tymczasowo zamykam.

  3. No to ja też potorturuję naszego regenta :P

    Droga AJ, mam do ciebie kilka pytań i nie zapomnij o Martim...:

    1. Co sądzisz o El Martinezie

    2. Przywalisz mu jeszcze raz? :3

    2.5: Żartowałem, nie bij go!

    2.75: No chyba że chcesz...

    3. Czym się interesujesz poza jabłkami?

    4. Co sądzisz o Rainbow Dash?

    5. Dlaczego nie wspierałaś jakoś RD i FS przy tornadzie?

    6. Masz jakieś swoje firmowe powiedzonka, slogany którymi czasem rzucasz? Możesz jakimś zarzucić?

    7. Znasz jakieś trudne pytania, na które ciężko by wam było odpowiedzieć?

    Lemuur... we need to talk xD

    Wiedziałem, że się ucieszysz :D.

  4. Pinki. Nikt z nas nie chce cię skrzywdzić, wręcz przeciwnie, chcemy ci pomóc. Proszę przestań na mnie patrzeć tym smutnym wzrokiem... doprowadzasz mnie do łez... uśmiechnij się. Jeśli nie chcesz nie musisz opuszczać Ponyville. Ja pragnę twojego szczęścia. Wiem jak to jest być samotnym... pamiętam jak wtedy cierpiałem... chcę ci pomóc. Popacz mi w oczy i powiedz: czy potrafiłbym cię skrzywdzić?

    ... Nie wiem... Chyba... Ehh... Chyba nie. Wydaje mi się, że nie chcesz mnie skrzywdzić... Ale nie wiem, czy potrafię być jeszcze szczęśliwa, nie wiem czy jest jeszcze szansa, by ta stara ja powróciła... Nie wiem już co robić...

    Nie Pinkie, jesteśmy Bandą kopniętych w rozum, kochanych i niezastąpionych terapeutów... nie odtrącaj nas ;) A teraz reszta.

    A ty nadal swoje Pinkie Pie... Ja bym cie nie opuścił, skrzywdzić? niby dla czemu? wykorzystać? już chyba przerabiałem ten temat.

    Nie jesteś "żałosnym kucykiem" plus przeżyłaś przykre przeżycia, ale to nie powód, żeby się załamywać i się zamykać w sobie bo to najgorsze co możesz zrobić.

    My chcemy dobrze, tylko ty to "przekręcasz" na swoje chędożone emosiowe myślenie.

    Plus my nie chcemy twojego cierpienia wręcz przeciwnie chcemy ci pomóc go się pozbyć.

    Przepraszam... Wiem, że nie chcecie mnie skrzywdzić, wierzę wam. Cieszę się, że chcecie mi pomóc... Ale czy mnie da się jeszcze pomóc? Wątpię w to... Chyba już na to za późno... Stara Pinkie umarła, zmarłych nie da się przywrócić do życia.

    Pinkie pie... proszę cię... Zaufaj nam CHOCIAŻ RAZ i idź do swoich przyjaciółek. nie warto opuszczać tak cudownego miejsca jak Ponyvill.

    Składam przysięgę pinkie że twoje stare przyjaciółki przyjmą cię z dobrocią i na pewno będziecie się jeszcze z tego śmiały.

    przysięgam Pinkie. Nigdy cię nie opuścimy ani nie zranimy.

    Przysięga Pinkie? Może masz rację... Chyba powinnam to zrobić... Boję się, tak bardzo się boję! Nie wiem czy dam radę... Nie wiem, czy jest jeszcze nadzieja...

    Nie... Koniec tego. Wiecie co? Zaufam wam! Jeszcze dziś je odwiedzę, co ma być to będzie! W końcu gorzej być już chyba nie może, prawda?

    Nie wiem co z tego wyjdzie, ale zrobię to. Jak już wrócę powiem wam, jak poszło... Do zobaczenia.

  5. Pora wypytać Pinkamenę o odpowiedzi na wasze pytania... Na pewno się klaczka ucieszy... xD

    Ja twierdze, że przesadzasz panno Pinkameno. Nie chce być nie miły, ale wygląda to tak, że wmówiłaś sobie, że przyjaciele cie zostawili. Założe się, że było by im miło jak byś chociaż zagadała, nie mówię o dłuższej rozmowie, po prostu się odezwała do jakieś swojej "przyjaciółki", ponieważ... twoi niematerialni przyjaciele są dziwni...< bez obrazy>

    Wcale nie przesadzam... Po prostu wolę uniknąć przyszłych rozczarowań... Uważasz moich przyjaciół za dziwnych? Tylko dlatego że wyglądają inaczej?! Są wspaniali, rozumieją mnie i świetnie się z nimi rozmawia... To znacznie lepsze towarzystwo niż te zdrajczynie...

    Czy mógłbym "wpaść" na jedną z twoich imprez i poznać panią mąkę , resztę twoich przyjaciół oraz ciebie ???

    Nie, nie pozwolę na to! Znam Twoje zamiary, chcesz przyjść i zniszczyć moje party! Nie dam się na to nabrać, nie jestem głupia!...

    Czy jeżeli ktoś przyjdzie do ciebie nieproszony to zostanie obrzucony kamieniami albo coś w tym rodzaju?

    Nieproszeni goście? Niby jak mieliby znaleźć moją samotnię... Nawet jeśli, to na pewno nie zostaną wpuszczeni! Nie chcę znaleźć kolejnego zdrajcy! Niech zazdroszczą tych wszystkich świetnych imprez jakie organizuję dla siebie i moich prawdziwych przyjaciół...

    Jeśli nie rozmawiasz już z kucykami, to skąd bierzesz "surowce" na imprezy typu ciasta? Chyba nie z powietrza...

    Mam spore zasoby w piwnicy, a piekę sama, jak i sama spożywam, bo moi nowi przyjaciele nie są zazwyczaj głodni. Trochę mnie smuci, że nie chcą nawet skosztować moich wyrobów, ale i tak są lepszy od tych pięciu klaczy... A jak zabraknie mi składników coś wymyślę.

    Utrzymujesz kontakty z Tomem??

    Niestety, nie mam jak... Tom mnie nie odwiedza, a ja wolę się nie wychylać :(.
  6. Może macie rację... Może nie ma się czego bać. Może nawet powinnam spróbować?

    Na prawdę aż tak wam na mnie zależy? Chcecie zadawać się z kimś tak żałosnym jak ja? Pewnie i tak mnie w końcu opuścicie...

    Jesteście potworni... Sprawiacie, że zaczynam wam wierzyć, że jestem skłonna wam zaufać! Narażacie mnie na kolejny ból... Ale... Wy nie pragniecie mojego cierpienia, prawda?

    Agh.... Co ja gadam! Oczywiście że tego właśnie pragniecie! Jestem tego pewna, widać to! Najpierw będziecie udawać, że wszystko jest w porządku, że mam komu ufać, a później znów mi to zrobicie! Zranicie i porzucicie... Chcecie się mnie pozbyć, dlatego proponujecie, bym opuściła Ponyville!

    Ehh... Moja głowa! Nie wiem już co myśleć...

  7. Jesli radość sprawioło ci tamto czemu nie sprobujesz tego naprawic? Na pewno nie jest tak tragicznie jak ty uważasz. I tak nadąl wierze że Pinkie Pie wróci. i nadal bede cie tak nazywał.

    A zadam ci jedno proste pytanie. Odezwałaś sie do kogoś? Nawet dla prostego sprawdzenia czy ciebie oleja. Bo coś myśle że raczej ciebie ani nie oleją ani nie wyśmieją.

    Naprawić... Czy to da się jeszcze naprawić? Może masz trochę racji... Z nikim nie rozmawiałam... Ale boję się, boję się że skończy się jak z nimi... Tego bym nie zniosła.

    Pinkie, przestań. "Nie mam dla kogo żyć", a jednak jesteśmy tu i staramy ci się pomóc. Chcemy się z tobą zaprzyjaźnić, wyciągamy do ciebie rękę w tych trudnych dla ciebie chwilach, dlatego proszę, nie odtrącaj nas.

    Nie odtrącam tylko... Sama już nie wiem... Boję się, okropnie się boję. Jaką mam pewność, że to nie skończy się jak ostatnio? Że przez moją nadzieję nie będę cierpieć jeszcze bardziej?!... Nie wiem już co robić...

    Hmm. To ja mam taką inną radę. Jeśli nie masz co robić w Ponyville, możesz po prostu spakować manatki i wyruszyć w podróż po Equestrii. To z pewnością piękny kontynent, a nic tak nie uspokaja jak flora i fauna. Skoro nic cię i tak tu nie trzyma... A eksploracja świata to wspaniała rzecz. Może nawet uda ci się znaleźć prawdziwych przyjaciół

    Wyruszyć w podróż, opuścić Ponyville? W zasadzie nic mnie tu nie trzyma... Nigdzie nic mnie już nie trzyma. Ale nie wiem... Może jeszcze tutaj coś da się zrobić? Może... nie... nie wiem, no nie wiem! Czuję się okropnie...

  8. Cieszyć się życiem w samotności... Jak? Całą radością dla mnie były przyjaciółki, dla których warto żyć... A teraz? Dla kogo mam żyć, co mam robić ze swoim życiem?

    Pinkie Pie? Jej już nie ma... Wątpię czy kiedyś powróci. A ty wierzysz w to, że ona może jeszcze odżyć?

    Imprezki bez Twilight i jej narzekania? Bez szaleństw z Rainbow i Applejack? Bez ciągłego namawiania Fluttershy do zabawy i zapewniania Rarity, że się nie ubrudzi? To już nie to samo... Bez nich Pinkie nie istnieje, nie ma dla kogo żyć. Tylko ty jeden widzisz we mnie starą Pinkie... Nawet ja jej już nie dostrzegam... Wybacz, ale jeden kuc to za mało... Chyba każdy poza tobą już o niej zapomniał...

  9. Dobra... Tarr dzięki wam już nie będzie samotny! xD

    To teraz do kompletu... Na jakich przyjaciół waszym zdaniem zasługuje Lukiner?

    Zaznaczam, że rolę przyjaciela może odgrywać dosłownie wszystko, od żywych ludzi aż po wszelkiej maści przedmioty nieożywione :P

  10. Bo ta forma nie lubi gadać z innymi, rozmowy sprowadzają tylko ból lub niespełnione nadzieje... Poza tym, co jeśli doprowadziłoby to do powrotu tamtej głupiutkiej, naiwnej klaczki? I znów zostałaby wystawiona, zraniona?

    Płakali by... Chyba ze szczęścia... Nie musieliby się ze mną już użerać.

    Zależy ci na mnie, jako osobie? A co ty takiego we mnie widzisz? Jestem tylko pustym wrakiem kucyka, moje umiejętności już dawno straciły urok, a osobowość umarła... Nie ma we mnie zupełnie nic, co można by polubić...

  11. Czyli zależy ci na mnie ze względu na moje zdolności? Pewnie potrzebujesz mnie do czegoś i chcesz wykorzystać, jak wszyscy.

    Oceniam kucyki z góry? Po prostu wiem swoje... W całym moim życiu jak widać nie pojawił się jeszcze kuc, któremu mogłabym zaufać. Do tej pory myślałam, że jest ktoś taki... nawet 5 wspaniałych klaczy i widzisz jak bardzo się myliłam...

    Może wyszłabym do kucyków, może rozmawiała z nimi, ale co to by dało? Pośmiali by się? Daj spokój... Każdy wie, że Pinkie to naiwny błazen, którego można wykorzystać jak tylko się chce... Ale na szczęście jej już nie ma.

    Myśli samobójcze... Hmm... Skończyć z tym wszystkim, opuścić ten świat... W sumie i tak nie jestem tu nikomu potrzebna, nie mam żadnego celu dla swego istnienia, więc czemu nie? Może po tej drugiej stronie byłoby mi lepiej...?

  12. Nie ma już Pinkie, którą znałeś. Dorosłam, wiem już ile na prawdę warci są przyjaciele... Teraz mówisz, że mnie lubisz, a później skończy się jak z nimi...

    Boje się rozmawiać z innym, co jeśli oni też mnie zranią albo wyśmieją? Co jeśli każdy jest jak te klacze, które nazywałam przyjaciółkami? Nie chcę znów przechodzić przez ten ból...

    Moje siostry? Kiedyś świetnie się z nimi dogadywałam, ale nie widziałam ich już od lat. Nie wiem nawet, gdzie teraz mieszkają, kontakt jakoś nam się urwał... Może one też się zmieniły i postanowiły mnie porzucić?... Sama już nie wiem...

  13. Hmm... myślałaś o byciu egoistką? Prawdopodobnie to by ci pomogło. Ponieważ byś miała mało rozczarować dużo "zabawy" bo dbasz wyłącznie o swój "interes", i nie obchodzi cie zdanie innych.

    Egoistką?... Miałabym zniżyć się do ich poziomu? Ranić innych i sprawiać im ból, by skończyli jak ja? O nie... Tak nisko nie upadnę!

    Skończ z tym !

    Jesteś zła na swoje przyjaciółki ? to im wybacz... Gdy tylko im wybaczysz znowu będziesz szczęśliwa.

    Zawsze możesz wyjść na podwórek. Przejść się po mieście, nie ważne czy to w dzień czy w noc. Możesz spotkać kogoś nowego.... Możesz mieć nowych przyjaciół. Ale pamiętaj. Że twoje stare przyjaciółki, są jedyne w swoim rodzaju, nie zastąpisz ich NICZYM innym.

    Idz teraz do nich.. Porozmawiaj z nimi. pogadaj z Twilight zróbcie sobie przyjęcie w przeprosiny... zobaczysz, będzie świetnie !

    Wybaczyć im... Po tym ile przez nie wycierpiałam? Nie... Po prostu nie potrafię. Były jedyne w swoim rodzaju... Było mi z nimi wspaniale, ale te czasy już przeminęły... One się zmieniły, widzisz jakie teraz są, co mi robią! Nie mogę tak po prostu im tego wybaczyć...

    Pinkameno! Weź się w garść (tylko nie dosłownie). Nie możesz wszystkiego teraz przekreślić. Nie po tym, przez co razem przeszłyście.

    Traktując materię nieożywioną, jako swoich przyjaciół, okłamujesz samą siebie! Umiejętność przebaczenia jest niezmiernie ważna. Powinnaś iść i szczerze porozmawiać ze swoimi PRAWDZIWYMI przyjaciółkami. Przekonasz się, że jeszcze nie wszystko stracone!

    Najgorsze co możesz zrobić, to utwierdzać się w przekonaniu, że na zawsze straciłaś swoje przyjaciółki i tkwić w bezcelowej "przyjaźni" z mąką i kamieniem. Tak jest! Z MĄKĄ i KAMIENIEM! Przestań się okłamywać.

    Porozmawiać z nimi... O czym?! Znów by mnie tylko zraniły, pewnie by mnie wyśmiały. Nie chce więcej przez nie cierpieć...

    Nie mów tak o Skalce i Mączce! Ranisz ich, a raniąc moich nowych przyjaciół ranisz również mnie...

    Okłamuje się? Nie... To nie są kłamstwa! To wszyscy dookoła mnie kłamią!

  14. Jaki miałyby w tym cel? Nie wiem... Może po prostu znudziło im się moje towarzystwo? A może zadawanie mi bólu sprawia im radość, może bawią się moim kosztem?

    Kiedyś uważałam je za przyjaciółki, ufałam im i widzisz jak na tym skończyłam. Okłamywana, samotna, porzucona. Jak po czymś takim mam wierzyć w ich dobre intencje i im zaufać? Jakby na prawdę były przyjaciółkami, potrafiłyby mnie tak okropnie zranić? Wątpię... Wykorzystały mnie i tyle.

  15. Mówisz o tych bestiach, które tak po prostu mnie porzuciły wbijając mi przy okazji nóż w plecy i zasypując kłamstwami? Te "przyjaciółki" chcą dla mnie dobrze?! Powiedz mi... Co dobrego chcą dla mnie zrobić okłamując mnie i unikając, porzucając na pastwę losu?

    Worek mąki?! Czyżbyś był ślepy? To przecież Mączka, moja najlepsza przyjaciółka! Kamulec?! Co ty w ogóle możesz wiedzieć? Mączka i Skałka są dla mnie jak rodzeństwo, rozumieją mnie! Już tylko im mogę ufać...

×
×
  • Utwórz nowe...