Skocz do zawartości

Imeshovy

Brony
  • Zawartość

    263
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Posty napisane przez Imeshovy

  1. 7,5/10. W Terrarię się grało swego czasu :x . Utwór ten doskonale pamiętam, gdyż z kumplem się początkowo NIEMIŁOSIERNIE męczyliśmy z tym giga robalem :v . Lubię OST z Terrarii, chociaż jednak wolę muzykę towarzyszącą przy eksploracji. Nie jest ten utwór oczywiście zły. Ba! Jest naprawdę dobry, lecz mam odwrotnie, niż Ty. O ile w walce z bossem fajnie buduje napięcie, tak... bez niczego trochę ciężko mi się słucha. Kilka brzmień elektronicznych tutaj jest dobrze brzmiących, ale np. moment z 0:45 mi kompletnie nie odpowiada. Dlatego ocena jest troszkę zaniżona. Ale mimo wszystko fajnie, że mi o tej jakże ciekawej gierce przypomniałeś :giggle:

     

    Ponownie rzucam Wizardry 8. Muzyka towarzysząca przy eksploracji podziemi (m. in. na samym początku w klasztorze :x ):

     

  2. N: Vanadiss, który się wyrzeka z bycia Vanadissem. Nieładnie :v . Nie wiem, co mimo wszystko to słowo oznacza, ale fajnie brzmi i pasuje na nick.

    A: Chyba jakaś pani, bo długie włosy, korona miecz. Ciekawe, ciekawe...

    S: Kult słońca, no OK. Art nawet fajny, odnośniki + utwór, którego tytułu nie znam :rainbowcry: . Wszystko schludnie i zgodnie z zasadami, plus.

    U: Ostatnio powrócił po dłuższej przerwie. Nic do niego nie mam, więc nic złego o nim powiedzieć nie mogę :P

  3. Witam!

     

    W związku z tym, że ostatnio nie mam nic do roboty uznałem, by przyjechać do jakiegoś miasta. Tak patrzę, że 23 sierpnia coś planujecie. W związku z tym, że prawdopodobnie wtedy mam wolne, to chciałbym się podpytać czy ewentualnie można by było do Was spod Łodzi wpaść (oczywiście o ile jest to możliwe i nie mielibyście nic przeciwko :flutterblush:  ).

  4. N: Najbardziej znane drzewo na tym forum! :enjoy: Lubię ten nick, bo jest swojski, krótki, łatwo się go wymawia i jest łatwy do zapamiętania :rwink:

    A: Spitfire jako... wąż? :v OK, ciekawe.

    S: Fajna pani, tylko obraz mocno zniekształcony. W spoilerze ciekawy cytat, ładne banery, link do rysunków. Wersja schowana dużo lepsza.

    U: Dobry człowiek. Miły, bezkonfliktowy, dobry mod. Oby tak dalej! :rdblink:

  5. Jest duża szansa, że będę wspierał kumpla na turnieju w osu!

     

    Mimo wszystko nie jest to 100%. Ale powinienem być ;)

     

    EDIT: Tylko dwie osoby łącznie ze mną? No weźcie :despair:

     

    Also, można zmienić z "niepewnego" na "będę na 100%", bo transport i wejściówki już opłacone :drurrp:

  6. 9.5/10. Ulala, jakież to klimatyczne! :lunaderp:

     

    Jakoś nie miałem wielkiej styczności z Massive Attack (chociaż to zespół znany), ale czas zaznajomić się z czymś wincyj, niż "Unfinished Sympathy" :rainderp: . Utwór bardzo relaksujący, pani ma super głos. Można się naprawdę odprężyć w słuchawkach na uszach. Bardzo zacna propozycja, która już leci do odtwarzacza :x

     

    Ode mnie też spokojna propozycja, ale duuuuużo szybsza. Adam F - Circles:

     

    • +1 1
  7. 7/10. Początek był dla mnie... taki sobie. Martwiłem się, że będzie to przekombinowany kawałek, który będzie się słuchało z trudem. Na szczęście po minucie robi się już całkiem dobrze :x . Do końca było już git, chociaż początek trochę zaniżył ocenę.

     

    Ode mnie coś bardzo starego i myślę, że znanego. Jakoś mnie naszło na ten utwór :drurrp: . Roy Orbison - You Got It:

     

  8. 7.5/10. Przyznam, że jest mhroczne :x . W grę oczywiście nie grałem, więc słyszę to po raz pierwszy. Myślę, że utwór ten buduje klimat do konkretnej sceny. Dźwięki są ponure, ciemne, mają wywołać przerażenie. Czyli ogólnie OK jeśli gra jest horrorem (a domyślam się, że być powinna ^ ^). Szkoda tylko, że nutka jest krótka. (ale zaraz wyjdę na hipokrytę)

     

    Ode mnie gra trochę starsza i na pewno mniej mroczna od poprzedniej pozycji i dłuższa o calutkie 8 sekund :drurrp: . Naszło mnie na coś w stylu "nostalgic gaming", no i pierwszą grą, która padła ofiarą tego jest Wizardry 8. Muzyka bitewna (podobno wtedy, kiedy przeciwnicy są trudni :v ). Zapraszam do słuchania!

     

  9. Imeszowym wzrokiem, czyli relacja z I (już serio) Piotrkowskiego Meeta

     

    (bo teraz mi się zachciało to pisać)

     

    27 lipca 2014 roku - ta data stale zapisze się w annałach piotrkowskiego fandomu. Pierwszy meet z zorganizowaną salą (tym razem pomyślnie :rainderp: ). Wymagania przybyszy były wysokie. Czy organizatorzy zdołali podołać zadaniu?

     

    Moja podróż rozpoczęła się z samego rana, gdzie musiałem przebyć pierwszą drogę - ze Zgierza pod stację "Łódź Kaliska". Kiedy dotarłem na miejsce koło godziny 8:00, spotkałem się z moim współtowarzyszem Xelem. Pociąg już czekał na odjazd. Wsiadłszy do czerwonego wagonu "ciapągu" Przewozów Regionalnych spotkała nas miła niespodzianka pod postacią dwóch osób, które również zmierzały w stronę Piotrkowa Trybunalskiego na ponymeet. Nexus i Natsu (bo o nich mowa c: ) spowodowali, że podróż minęła bardzo szybko i przyjemnie. Na miejsce zajechaliśmy tuż przed godziną 10, bodajże z jednominutowym opóźnieniem. Tam spotkaliśmy małą delegację oczekującą przede wszystkim na gościa z Warszawy. Niestety okazało się, że pociąg ze stolicy jedzie z dużym opóźnieniem, dlatego szanowny kolega BROnypony zaprowadził przybyszy do centrum handlowego Focus Mall - miejsca, gdzie meet miał się zacząć.

     

    W dziale gastronomicznym, który jest stałym miejscem spotkań, czekało na nas kilkanaście osób. Głównie miejscowi bronies i pegasis, ale także stali bywalcy z Kamieńska, Bełchatowa, Tomaszowa Mazowieckiego i wreszcie ktoś z Łodzi :3 . Grono zostało powiększone także o znanego w piotrkowskim fandomie już Mitchella z Częstochowy, który przybył ze znajomym Jaśkiem. Początkowo wszyscy dzierżyli w dłoniach ołówki i na kartkach papieru tworzyli przeróżne dzieła sztuki. Po spożyciu posiłku ruszyliśmy w stronę Tesco, by zaopatrzyć się w blindbagi. W moje ręce trafiła siostra Snowheart, która "zawsze służy pomocą".

     

    c3c.png

     

    Większość osób była raczej zadowolona ze swoich zdobyczy (choć i tak wzięliśmy prawie wszystko, co było, więc ogromnego wyboru nie było :ming: ). Po zakupach ruszyliśmy w stronę McDonalda. Tam grono się ponownie poszerzyło i przede wszystkim odbył się kolejny ze stałych punktów programu ponymeetów w Piotrkowie Trybunalskim - Milkshake Challenge. Wygrał Jasiek, prawdopodobnie ustanawiając rekord (nie do pobicia imho :v ). Kiedy grupa dostała cynk od organizatorów, że przybysz z Warszawy dotarł na miejsce cały i zdrowy, poszliśmy w stronę deptaku. Tam odbyła się część gier i zabaw. Między innymi:

     

    - Odgrywanie scen, reżyseria i scenariusz Banan,

    - Wyzwania typu "Kanapka", "Zimny prysznic" czy bitwa na dissy (Imeś wurst raper :ming: )

    - ...coś jeszcze było? :v Ogólnie luźne pogaduchy, relaks etc.

     

    Po plenerowej części spotkania nastał czas, by udać się do Ośrodka Działań Artystycznych, gdzie mieliśmy wynajętą salę. Dostaliśmy jakże cudowną wiadomość, że mamy laptopa, co umożliwiło nam użycie rzutnika. Jak można się domyślić - w sali odbyły się projekcje filmów. Najróżniejszych - "Friendship is Manly", "Double Rainboom", "Lil' Miss Rairty" czy najnowsza produkcja StalinaCWHC z Mulan. Niestety dla mnie czas pobytu już się kończył, gdyż o 16:01 mój pociąg do Zgierza już odjeżdżał. Zasmuciło mnie to, gdyż na meecie bawiłem się iście przednio :rainbowcry: . Po pożegnaniu się z uczestnikami udałem się z eksortą pod dworzec kolejowy. Tam wsiadłem w "Stoczniowca", który zawiózł mnie z małymi problemami (awaria pod Gałkówkiem oraz drzwi, które nie chciały mnie wypuścić z wagonu :rainderp: ) do rodzinnego miasta.

     

    Z ponymeeta przywiozłem z rzeczy materialnych wcześniej wspomnianego blindbaga. Z niematerialnych - obrazy uśmiechniętych uczestników, szczęścia, fantastycznej zabawy. Cieszę się, że pomimo małego doświadczenia, organizatorom udało się wszystko dopiąć na ostatni guzik, przez co nie spotkała nikogo żadna niemiła niespodzianka. Jeśli wszystkie spotkania w Piotrkowie w skali makro mają być takie, jak ten z 27 lipca, to gorąco zachęcam wszystkich bronies i pegasis z Polski do przybycia. Imesz może zagwarantować:

     

    - Dobrą zabawę,

    - Nadmiar pozytywnych uczuć,

    - Śmierć z nadmiaru hugów,

    - Fantastyczne osoby z fandomu.

    - Wiele, wiele wincyj!

     

    Jeszcze raz wielkie dzięki i mam nadzieję, że nie raz jeszcze tu zawitam!

     

    Dla ciekawskich: zdjęcia by me: https://www.dropbox.com/sh/eobg5kc9f98ifnz/AAA3ID1vgRbFjTCGCYrnpFuna

    • +1 2
  10. 1#

     

    N: Najbardziej znany ptak tego forum. Po raz tysięczny napiszę, że lubię ten nick, gdyż są to podobno inteligentne zwierzęta. Zwłaszcza aprobuję tę najkrótszą formę nazwy :rwink:

    A: Jim Carrey. Lubię gościa, chociaż avek troszkę mały.

    S: RAGEQUIT. Ładnie zrobiony gif, spełnia normy.

    U: Bardzo go lubię. Po raz tysięczny napiszę, że ma poczucie humoru, dużo nagród, lubi moją marynarkę. Ale to dobrze, bo to oznacza, że jest niezmienny. Użytkownik na medal :rdblink:

     

    2#

     

    N: Kozel. Brzmi dosyć swojsko. Krótki, dobrze brzmi. Fajny.

    A: Ładny i zarazem ciekawy art. Aprobuję avatar.

    S: Cytat. Co prawda wolałbym, żeby się zaczynał z wielkiej litery (taka mania :rainderp: ), to ładnie wygląda.

    U: Niestety nie znam.

  11. Żeby nie było pusto, to dodam komentarz.

     

    Jako uczestnik ponymeetów w Piotrkowie Trybunalskim pozostaje mi tylko polecić to miejsce reszcie użytkowników. Jeśli macie kasę na pociąg/pekaesa/paliwo do samochodu, nie wahajcie się i przyjeżdżajcie w tą sobotę! Jest tam wszystko - kółko integracyjne, Stefan, dużo uśmiechu, Stefan, gry i zabawy, Stefan, huuuugiiiii :x , Stefan, fajne grono pozytywnie świrniętych ludzi, Stefan, malowniczą miejscowość i dodatkowo... Stefan! Jak dotąd każdy na meetach umierał... ze śmiechu i z nadmiaru pozytywnych emocji.

     

    Tradycyjnie na większym spotkaniu będę obecny. Serdecznie zapraszam wszystkich!

     

    Czeka na komentarz, że Imeś pauka i zdrajca :trollface:

  12. N: Nie jestem zwolennikiem tego typu nicków. Imię, narodowość i rocznik. A można na pewno fajniej :x

    A: Wektor z Pinkie. Ładny.

    S: Schludny banner, poniżej trzy linki. Ładne rysunki. Nie mam zastrzeżeń.

    U: Ma ładną liczbę postów, która wynosi równiutkia 800 :rwink: . Widuję gdzieś na forum. Wygląda na miłego, raczej bez zastrzeżeń :rdblink:

  13. Jak na złość musiałem mieć wczoraj awarię neta w ośrodku :

     

    Nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować zwycięzcom. Drugie miejsce też cieszy (zwłaszcza po meczu z Pinkie :rainderp: ), chociaż nie ukrywam, że niedosyt jest (zwłaszcza wynik finałowy - Luna Brazylią Equestrii ;p ).

     

    Dziękuję za organizację turnieju, oraz drużynie Luny, gdyż gra z Wami była czymś super :x . Oby więcej tego typu imprez się tu zorganizowało! :enjoy:

    • +1 1
  14. Jeśli chodzi o mnie - jestem zwolennikiem dosyć prostej teorii, którą przedstawia poniższy obrazek (fajny zresztą art tak btw.):

     

    278ff24e168edfe29566f437caf07e80.jpg

     

    Po prostu - w nocy obowiązki, a za dnia drzemka. Tak, jak bramkarze pracujący w klubach nocnych :rainderp:

     

    Wiadomo, że za dnia trzeba się czasem pojawić. W końcu koronacja Twilight była zbyt ważną uroczystością, by została odespana ^^. Ale w większości przypadków - w nocy harówka (obserwacja, wchodzenie w sen), za dnia kima.

  15. flclSeries.jpg

     

    Jak pewnie widzicie - temat ten będzie dotyczył wszystkiego, co jest związane z wyżej wspomnianym tworem.

     

    FLCL (jap. フリクリ Furi Kuri; ang. Fooly Cooly) - sześcioodcinkowe OVA stworzone przez studio Gainax (odpowiedzialne m. in. za Neon Genesis Evangelion czy Tengen Toppa Gurren Lagann) i Production I.G. Oprócz tego powstała także dwutomowa manga i trzytomowa powieść.

     

    Opis auf Anime Shinden:

     

    Naota, dwunastoletni chłopak wiedzie zwyczajne życie, spędzając popołudnia ze swoją przyjaciółką Mamini. Właśnie podczas jednego z takich spotkań chłopiec poznaje Haruko Haruharę, a dokładniej, zostaje przez nią przejechany. Właścicielka żółtej Vespy postanawia zrobić Naocie sztuczne oddychanie, a gdy chłopak odzyskuje przytomność uderza go z caіej siіy gitarą, potrząsa nim parę razy i wyraźnie rozczarowana odjeżdża. Niedługo potem, bohaterowi wyrasta ogromny guz wyglądający jak róg, a z jego głowy wyskakują roboty o dziwacznych kształtach. Jednak to dopiero początek absurdalnych i nieprawdopodobnych wydarzeń zapoczątkowanych przez Haruko.

     

    Zakładam ten temat, gdyż ciekawią mnie opinie innych użytkowników forum na temat FLCL, ewentualnie zachęcić tych, co jeszcze nie oglądali (6 odcinków to jeden wieczór do poświęcenia). W moim odczuciu - jeden z największych mózgotrzepów, jakie oglądałem. Fabularnie - początkowo trudno było się połapać, o co tak naprawdę chodzi. Tak, jak w przypadku Eva - symbolizmy etc. Jednak imho anime jest świetne. Każda postać jest wyjątkowa na swój sposób. Kreska, choć już trochę przestarzała, bardzo ładna (a wstawki 3D robią do teraz wrażenie). Genialne OST w wykonaniu The Pillows. Długościowo może i krótkie, ale dla mnie to zaleta, bo można szybko obejrzeć i się szybko zachwycić ^^. Podsumowując - dla mnie fantastyczne anime, przez które nie można przejść obojętnie.

     

    No i znajdźcie mi drugie anime, w którym jest nasz kochany Maluszek

    :D

    34sibf5.jpg

     

    Poniżej kilka kucykowych artów z FLCL:

    30946+-+cool+Cooly+filly+FLCL+guitar+sco

    pinkie_pie_flcl_by_xx2wolffeather1xx-d4l

    tumblr_ml3qi17eP81rcj3xeo1_500.gif

    fooly_cooly__harupie_and_naota_mash_by_t

    rickendasher_by_boneitis-d4j5d7z.jpg

    medium.png

    RIDEONSCOOTALOOSTAR.png

    flcl_scoots_by_ookamithewolf1-d5yc24w.pn

     

    Pozostaje mi tylko zaprosić wszystkich do dyskusji :derp2:

×
×
  • Utwórz nowe...