Skocz do zawartości

Nika

Brony
  • Zawartość

    97
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Posty napisane przez Nika

  1. Ja osobiście czytam.

    Tylko, że nie rozumiem dużej ilości rzeczy i nie wiem nawet, od czego zacząć :P Co ta Starlight wszystkim zrobiła, oprócz tego, że nie była za pan brat z magią (jak dla mnie magia u jednorożców to rzecz a'la kucie i raczej powinno być na odwrót xD) oraz nie miała cutie marka? Bo ja mam wrażenie, że cały świat jest przeciwko niej (a tu się okazuje, że wszystko jest z jej punktu widzenia, o, to by było ciekawe).
    Że też nawet rodzice z dnia na dzień wyganiają ją z domu, z byle pretekstu, jak wcześniej miała nawet własny pokój i biurko :O Nie rozumiem tego ni w ząb, szczególnie po odzywkach do córki "jeszcze ją pobili, dobrze jej tak" - to dlaczego wcześniej jej nie wywalili? I od razu myśli o zaprowadzaniu równości... Ja myślę, że po takim czymś byłabym zbyt załamana by od razu wymyślać takie plany i wcielać je w życie. Wiesz, Starlight po bójce wydawała się być raczej emocjonalną osobą.
    Jakim cudem otworzyła te drzwi? Nie umiała czarować, a teraz jej się to udało. I jeszcze dostała za to znaczek. Podejrzaaane to, czekam na wyjaśnienia (mam nadzieję, że naprawdę coś masz).
    " Wkroczyła do środka wielkiej biblioteki. Chwyciła do swojej torby parę książek o magii i wyszła grzecznie zamykając za sobą wielkie drzwi. Ruszyła szybkim cwałem by jak najszybciej uciec z tamtego miejsca " proszę, zmień "grzecznie", to w żadnym wypadku nie pasuje do włamania.

    Mimo wszystko, potem jest lepiej. Serio. Bardzo fajny motyw z powtarzalnością sentencji na końcach. 

    Czekam na kontynuację.

    A, i ten... TRZECI ROZDZIAŁ WYMAGA PROŚBY O DOSTĘP. Zmień to, bo chętnie bym doczytała.

  2. Przeczytałam i muszę powiedzieć, że widziałam lepsze "pierwsze fanfiki" - ale wiadomo, nikt nie rodzi się z umiejętnościami. Nie wiem, jak dużo ćwiczyłeś pisanie przed stworzeniem tego opowiadania, ale czytać się da, ortografów nie ma (przynajmniej nie wyłapałam), także coś już na pewno umiesz.


    Większość wad już wytknęły osoby nade mną. Strona techniczna nie jest najlepsza, choć sama zaczynałam gorzej - przede wszystkim nie rozumiem pogrubienia czcionki. Lepiej by było, gdybyś pogrubił tylko pierwsze zdanie (te wstępne), albo je całkowicie usunął. Napisałeś je już w poście, także nie jest ono za bardzo potrzebne. Zamiast tego mógłbyś tam umieścić na przykład tytuł :fluttershy5: Polecam także trochę zwiększyć interlinię, tekst wygląda na strasznie zbity. I opisywać trochę dialogi, z tym jest ubogo. No i występuje trochę powtórzeń, ale z tym idzie się wyrobić ;)

    Ale nikt chyba nie wspomniał - jak dla mnie - o największej wadzie tego opowiadania. Połączenie dwóch światów. I nie chodzi mi tutaj o ludzi i kucyki.

    Opowiadanie o śnie - jasne. Opowiadanie na poważnie - w porządku. Ale tych dwóch rzeczy nie należy łączyć w ten sposób. Inspirowanie się snami może owszem, przynieść wiele pomysłów i idei, ale nieumiejętnie wprowadzone potrafi wyjść na złe. Jak dla mnie należałoby albo nieco spowolnić i WYJAŚNIĆ akcję w Equestrii - bo to, co mamy jest tylko zbitkiem motywów, które rozwinięte mogłyby być na serio dobre, a tak wydają się... zmarnowane - albo uczynić motyw talizmanu nieco bardziej ulotnym i także odrobinę chaotyczniejszym. Dlaczego mnie to tak razi? Dlatego, że z sytuacji na lekcji można wywnioskować, że świat kuców, który bohaterowi się przyśnił nie jest "fikcyjny" ale "prawdziwy". I ja na jego miejscu byłabym zawiedziona, że ta wymarzona Equestria wygląda jak za panowania Discorda.

    Z plusów. Podobają mi się niektóre wstawki. Przykładowo:
    "Na piętro weszła miętowa klacz z piękną grzywą której kolory łamały się coś na biały a morski. Taki co ludzie nie wiedzą czy to zielony czy niebieski, dopóki nie przypomni im się ten morski. "
    Dodają charakteru i jak dla mnie widać coś, co mogłoby być zalążkiem bardzo fajnego, lekkiego stylu.

    Musisz jeszcze ćwiczyć, ale sam fakt, że piszesz i chcesz się tym podzielić jest pozytywny. Na pewno znajdą się osoby, które skomentują wady i zalety i po pewnym czasie sam zaczniesz wyłapywać, co należy jeszcze poprawić, a co jest dobre i powinieneś to kontynuować. A jak dla mnie, to nie ma znaczenia kiedy zacznie się pisać fanfiki - to też swego rodzaju nauka pisania, a teoria, czyli na przykład czytanie poradników lub słuchanie na lekcjach polskiego, powinna iść z praktyką, bo wtedy mogą być o wiele lepsze efekty.

     

    Chociaż, nie wiem, czy powinnam się odzywać, bo zarówno moje stare fanfiki (o MLP zaczęłam pisać w wieku 14 lat), jak i nowe (obecnie mam tylko 16) wołają o pomstę do Celestii i któregoś dnia będę do was pisać z księżyca.

    No i naszło mnie pewne pytanie:

    @Cahan Rozumiem clopy, ale dlaczego Human in Equestria?

  3. Jak na pierwszy fanfik nie jest tak źle :)
    Przede wszystkim, radziłabym włączyć możliwość komentarzy, bo wkradały się błędy (przykładowo, widzę, że nie wiedziałeś dokładnie jak odmieniać "Spike" - o ile się nie mylę, w dopełniaczu będzie to brzmiało "Spike'a").

    Ogółem sposób przedstawienia tekstu nieco leży. Należałoby wyjustować, porobić akapity, może dodać tytuł u góry, pauzy albo półpauzy zamiast dywizów. Wiem, czepiam się, ale sama swoje pierwsze opowiadanie przedstawiłam w ten sposób, także ostrzegam, zanim pojawią się osoby jeszcze bardziej na to wyczulone niż ja :rdblink:

    Jak dla mnie, to największym problemem jest lekka chaotyczność fabuły. Może to i miał być random, ale końcówka przeleciała mi przed oczyma, a mało co do mnie dotarło. Ale początek jest napisany dobrze, ładne, żywe dialogi, spodobało mi się, że Spike zwrócił Twilight uwagę, że ta długo milczy, niby nic, a widać, że świat nie zamiera w miejscu podczas przemyśleń, a my nie teleportujemy się z miejsca na miejsce.

    Brakowało mi jeszcze trochę opisów, żeby stworzyć klimat, ale im więcej będziesz pisać, tym więcej nabierzesz wprawy.

     

    Nie jest to jeszcze nic wspaniałego, ale czyta się całkiem lekko. Ćwicz, ćwiczenie czyni mistrza.

  4. Spoilery, czy coś.

    Pamiętam, jak czytałam to jeszcze przed ogłoszeniem wyników. Tak się zachwyciłam, że miałam aż ochotę wysłać PW, ale uznałam to za zbytnią przesadę.
    KOCHAM to opowiadanie. Ono jest po prostu świetne w każdym calu. Straszna fabuła ukryta gdzieś tam we wpisach małej klaczki, której po prostu podobał się kapelusz koleżanki. Nawet nie wiem, jak opisać swoje wrażenia. A tak na poważnie, to tego się nie da opisać, to TRZEBA przeczytać i samemu poczuć.

    I to marzenie przyjaciółki. Zapisane na kartce w opuszczonym domu, pod wymarzonym kapeluszem głównej bohaterki. Coś ty zrobił. To opowiadanie jest takie proste, takie mocne, takie wzruszające i cudne, że słów mi brakuje.

    A to zakończenie. Tak bardzo oddziałuje na emocje. Człowiek chce odruchowo spojrzeć na kolejną stronę, szukać kolejnych słów, jakiegoś promyka nadziei w tym przerażającym klimacie. I tam nic nie ma. Nic, po prostu NIC. Zostaje na lodzie z tym niedokończonym słowem i coś tak w nim pęka od środka.

    Za każdym razem, gdy to czytam, chce mi się płakać. I mówię to ja, która tak ogólnie to za czytaniem wcale nie przepada.

    Głosuję na [EPIC]. I polecam wszystkim ten fanfik, bo on na to zasługuje jak mało co.

    • +1 1
  5. Panienka
    1499 słów
    Kilka uwag: Przyznam szczerze, mi samej nie podoba się zbytnio to opowiadanie. No ale skoro jest i nie mam pomysłu (i czasu) na inne, to wrzucam.


    Ze swojej strony dodam jeszcze, iż dwa najlepsze opowiadania w tym konkursie (nie potrafię się zdecydować na jedno...) to "Uśmiechnij się! Marzenia się spełniają..." autorstwa OneTwo i "Panienka" autorstwa Niki. Prawdziwe perełki, Epic Instant, 10/10, Bezwzględnie polecam!


    Panienka – wielkie zaskoczenie! Bardzo dobry tekst, wzruszający i wstrząsający! Miażdżąca końcówka! 7 pkt.



    Szczerze? Brakuje mi słów, aby to opisać  :derp3: 


    W każdym bądź razie, wielkie gratulacje dla zwycięzców, ale i wszystkich pozostałych :)
    Chociaż nie czytałam jeszcze wszystkich opowiadań, to z tych, które już mam za sobą bardzo polecam "Uśmiechnij się! Marzenia się spełniają!" (bardzo się cieszę, że zostało docenione, jest przepiękne), "Przybysz" i "Czarne skrzydła, czarne słowa" od Soliego.

     

  6. Najlepiej zamieścić w tekście i jedno i drugie. Ułatwisz sprawę oceniającym. Poza tym, tagi, tytuł czy autor nie mają wpływu na liczbę znaków (nie są brane pod uwagę). 

     

    Na przyszłość na pewno zapamiętam ;)

    Wiem, że moje pytania są irytujące i tylko zaśmiecają temat, ale to mój pierwszy konkurs tutaj i w razie niejasności wolę pytać, żeby potem nie było jakichś nieprzyjemności.

     

    W razie czego, to w liczbie słów pod każdym z moich opowiadań wliczony jest także tytuł, bo nie wiedziałam, że tego też nie trzeba liczyć.

  7. @SPIDIvonMARDER

    Dobrze, w takim razie przed chwilą dodałam.

    Liczby słów są przepisane z Microsoft Word 2007, bez autora i tagów.

     

    Obrazków jednak nie będzie, gdyż napisałam opowiadanie na zupełnie inny temat. I tak zapewne przerósłby mnie ten pomysł.

    W każdym bądź razie, prezentuję trzy opowiadania. Nie są jakieś najlepsze, średnio mi idzie pisanie samo w sobie, a limity mnie zjadły. Ale to było bardzo fajne wyzwanie, przynajmniej jak dla mnie  :) Myślę, że będę brać udział w kolejnych edycjach, jak będę miała pomysły.

     

    Temat 2: Ostatni jednorożec

    Tagi: [Oneshot] [Dark] [sad] [Romance]

    Kilka niespełnionych marzeń

    1496 słów

    Kilka uwag: Jest jedna, mocniejsza scena, ale mam nadzieję, że to jeszcze nie kwalifikuje opowiadania jako gore. Starałam się nie opisywać tego zanadto "dokładnie".

     

    Temat 8: Dla większego dobra

    Tagi: [Oneshot] [Alternate Universe] [Dark] [Violence]

    Kiedy "zło" jest lepszym "dobrem"
    1498 słów
    Kilka uwag: Mało [Violence], ale daję dla jasności.

    Temat 10: Prawda boli
    Tagi: [Oneshot] [sad]

    Panienka

    1499 słów

    Kilka uwag: Przyznam szczerze, mi samej nie podoba się zbytnio to opowiadanie. No ale skoro jest i nie mam pomysłu (i czasu) na inne, to wrzucam.

    • +1 2
  8. Kiedyś próbowałam sama nauczyć się grać na keyboardzie, ale nie mam głowy do spamiętania akordów.

    Od dwóch lat pianino, prywatnie, bo za szkołą muzyczną najpewniej bym nie nadążyła. Średnio mi to wychodzi, mam strasznie słabe nerwy i denerwuję się przy byle błędzie, wskutek czego zapominam "co to jest rytm" i wszystko gram jak najszybciej, byleby skończyć, a wiadomo, to już nie jest muzyka, tylko bezmyślne walenie. Najgorsze jest to, że absolutnie nie mogę nad tym zapanować. No ale coś zagrać umiem.

     

    W ogóle, muszę wspomnieć, że to z keyboardem, to przykład z mamy brałam. Nie mając zbytnich środków sama się z zeszytów typu "Zagraj to sam" nauczyła grać na tyle przyzwoicie, że nawet amatorsko w kościele gra. Naprawdę podziwiam osoby, które mają tyle samozaparcia, że próbują do czegoś dojść samemu. To musi być strasznie trudne.

  9. Zamierzam coś napisać (świat się kończy!; ale nie martwcie się, zapewne mi się nie uda), ale mam kilka (zapewne głupich i zapobiegliwych) pytań:

    [trudne] - kiedy kończy się dark/grimdark, a zaczyna gore? Domyślam się, że dać krótkiego opisu sytuacji nie mogę, stąd pytanie, jaka jest granica, chociaż w tym konkursie. Nie mam zbytnio wyczucia w takich sprawach. A domyślam się, że jeżeli scena będzie "za mocna", opowiadanie zostanie wykluczone, albo ocenione na zero.

     

    - pytanie powiązane z poprzednim: załóżmy, że opowiadanie zostanie wykluczone. Czy jeśli, załóżmy, autor wyśle więcej niż trzy opowiadania, to czy wszystkie już nie będą się liczyć, czy tylko to jedno - niefortunne? A może to jedno zaniży ogólną ocenę?

     

    - pytanie już kompletnie nie powiązane z tagami - czy rysunki, które nie są dodatkiem, a bezpośrednio odnoszą się do akcji będą brane pod uwagę? To znaczy, nie chodzi mi o ocenianie pracy, czy o "doliczanie" za nią, ale jeśli opisywanie obrazka zaburzy schemat opowiadania, a bez obrazka niektóre rzeczy będą pozbawione sensu?

     

    Możliwe, że podczas pisania jeszcze pojawią się u mnie jakieś wątpliwości.


    @Sun
    Co do ostatniego jednorożca... To ja raczej też nie będę unikać tego tematu.

  10. 1. ...Ok, to możliwe:

    Discord!
    filing_images_d13e1f449932.jpeg
    Rozbawi Cię do łez, a jego uśmiech będzie jak tęcza i to właśnie jest w nim najwspanialsze!

     

    2. Niemalże zawsze mi ona wychodzi:

    Twilight Sparkle!
    filing_images_8f9794eb4ea02.jpeg
    Jesteś ciekawski i przyjazny. Jak o czymś usłyszysz, od razu sprawdzasz w książkach, o co chodzi. Lubisz się uczyć i zawierać nowe przyjaźnie, a nauka nie jest dla Ciebie problemem. Potrafisz przesiedzieć cały weekend przed książką. Cechujesz się też zrozumieniem i inteligencją.

     

    3. Tutaj podobnie jak wyżej:

    Twilight Sparkle
    filing_images_8ec1e87a4ad3.jpeg
    Brawo! Twoją bratnią duszą jest Twilight, kujono-księżniczka przyjaźni! No ok, ok... Pilna uczennica księżniczki Celestii. Twoja pilność i oddanie sprawiają, że jesteś idealnym przyjacielem i encyklopedią!

    • +1 1
  11. Nie umiem pisać takich pięknych komentarzy jak panowie powyżej, więc napiszę tylko, że podobało mi się niezmiernie.

     

    Nie mam pojęcia, czy tłumaczenie jest zgodne z oryginałem, z moją znajomością języka wersję angielską mogłabym jedynie przez Tłumacza Google przeczytać, także wypada tylko pogratulować umiejętności i podziękować za przetłumaczenie tak wspaniałego tekstu.

     

    Ostrzegę, że niżej mogą być SPOILERY

     

    Świetny SoL, niebanalny, z pomysłem i fabułą. Nie przepadam za romansami, ale tutaj akurat mi się podobało, naprawdę szkoda mi się zrobiło głównego bohatera. I, jak w sumie zostało zauważone, Dark odnosi się tylko do klimatu, bo nic z wydarzeń oprócz ostatnich scen (To lustro. Genialne. Świetne. Brak mi słów.) aż takie mroczne nie było. Faktycznie, czuć twórczość Braci Grimm (dalej się dziwię, że mi za dziecka mama te baśnie przed snem czytała, jak mnie w sumie dalej coś w nich przeraża).

     

    Choć z początku trochę się nudziłam - opisy wykonywania kolibra, już myślałam, że całe opowiadanie o tym będzie i myślałam: nie, proszę, chcę opowiadanie, a nie opis, nie, nie, nie... Ale nie żałuję, że nie przerwałam lektury.

     

    Podobał mi się przyjaciel głównego bohatera. Wprost uwielbiam takie postacie. Szkłomistrz też jest naprawdę fajny. Widać, że naprawdę, naprawdę szczerze kochał Rarity. A sama klacz, cóż, znana wszystkim, jak dla mnie została bardzo dobrze oddana.

     

     

     

    Polecam to opowiadanie każdemu, nawet, jak nie jest miłośnikiem gatunku. Warto, naprawdę warto.

    • +1 1
  12. U nas te paseczki dawali dzisiaj,aby napewno nikt nie zgubił :>

     

     

    W sumie, to lepiej niż u nas, bo i tak wszyscy wyniki dzisiaj sprawdzali, a paseczki co poniektórzy pogubili i do dyrektora biegali xD

     

    Ja chodzę do gimnazjum połączonego z liceum, w którym zamierzam zostać, więc raczej problemu nie mam, u nas egzamin to tylko formalność, w szczególności jak już taki "swój".

    • +1 1
  13. U nas dawali te paseczki już wcześniej, żeby można było od północy sprawdzać, czy się już wyniki nie ukazały :D

    Powiem, że sama z początku nie chciałam sprawdzać i mówiłam sobie "nie sprawdzę, poczekam, aż nam nauczyciele sami powiedzą". Ale jak dzisiaj wszyscy przed lekcjami wyciągali telefony, to i mnie zaczęło korcić.

     

    Najbardziej bałam się, że polegnę z polskiego (z niemieckiego rozszerzonego byłam pewna, że najlepiej to mi nie poszło xD), ale ostatecznie jestem bardzo zadowolona z wyników.

     

     

    Polski - 97% (tak, to by tylko potwierdzało, że jestem panikarą większą niż Twi)

    Historia + WOS - 91% (nie lubię historii, a WOSu nie ogarniam, więc jestem zadowolona)

    Matematyka - 100% ( :D)

    Przyrodnicze - 100% (nie, nie jestem geniuszem, laureat z fizyki, podobno ta część egzaminu najgorsza była  :sad:)

    Niemiecki podstawa - 98%

    Niemiecki rozszerzenie - 78% (że tak powiem, "That's an academy record", bo na próbnych maks. 60% miałam).

     

    • +1 1
  14. Mój pierwszy komentarz pod czyimkolwiek opowiadaniem w tym dziale - no ale od czegoś trzeba zacząć.  :)

    Opowiadanie bardzo fajnie się zapowiada, lubię motyw podróży w czasie. Prolog bardzo mi się spodobał, masz świetny styl, czyta się lekko, płynnie, opisy są takie, jakie powinny być, nie przesadzone w żadną stronę. Tak trzymaj. Tylko raz, po przedłużeniu prologu, w pierwszym akapicie po gwiazdkach wydaje mi się, że akcja trochę za bardzo przyspiesza. Ale to jedyny taki fragment, który niezbyt przypadł mi do gustu.

    Postacie fajnie odwzorowane, choć wydało mi się nieco dziwne, że Rarity tak dobrze pamięta regułkę. Ale w końcu chyba coś tam swoje wie. Dobrze, że coś zrobiłaś ze Spike'iem, według mnie dość rzadko się pojawia, mam nadzieję, że będzie go więcej.

     

    Czekam na kolejne rozdziały. Rzadko czytam dłuższe fanfiki, ale wydaje mi się, że ten akurat warty jest uwagi.

     

    PS. "Twilight podczas pewnego eksperymentu sofa się w czasie" - pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy, ale jest miejsce, w którym takie coś uważane jest za poprawne.  :)

    • +1 1
  15. Wyszło ci przednio :) Dobrze, że starasz się eksperymentować z pozami i minami. Dzięki temu, mimo, że każdy kucyk jest trochę do siebie podobny, obrazki się różnią i nie wywołują wrażenia "Ale to już było".

    I choć nie lubię się bawić w punkty reputacji, to w tym wypadku zrobię wyjątek, bo się po prostu należy.

  16. Dobrze, może wypowie się tu osoba, o której wy tak wszyscy mówicie.

    Więc tak, żeby nie było. Teraz był koniec roku szkolnego: same klasówki, sprawdziany. Na aska wchodziłam tylko na chwilę, aby odpowiedzieć na pytania - prawdziwe rozmowy zwykle są dłuższe, nie miałam na nie po prostu czasu. Dodatkowo zaczyna robić się ciepło, wychodzę na spacery, na dwór, wolę taką formę rozrywki, niż ślęczenie przed komputerem.

    Czemu się spierałam, aby wam powiedzieć... Nie chcę wam przypominać, ale pamiętam jak rozmawialiśmy: "O, tamten zaczął oglądać MLP i stał się jakiś dziwny". Nie chciałam wam mówić, bo od razu skończyłoby się podobnie.

    Moja złość nie była związana z tym serialem, większość to były moje prywatne sprawy (tak, one istnieją!), także po części ze stosunek do tamtego forum. Byłam po prostu załamana, miałam tyle na głowie, a co najciekawsze, wiedziałam, że to wszystko jest z mojej winy. Kocham zaczynać, ale nienawidzę kończyć.

    Co do pisania ff, rysowania kucyków... Ostatnio nic praktycznie z tych rzeczy nie robię. Zrezygnowałam z RW na FGE, a opowiadanie idzie mi jak po grudzie, przez miesiąc napisałam chyba jedynie z trzy strony.

    I żeby nie było - kontakt dalej chcę utrzymywać, ale problemem jest przede wszystkim brak wolnego czasu. Zresztą, nie zawsze, kiedy go mam, mam ochotę na rozmowę, czasem wolę po prostu poprzeglądać sobie bezsensowne głupoty, by się po prostu pośmiać i odpocząć. Przykro mi, ale tak jest.

    Ja tam nie wiem, dlaczego niby winą mają być tylko i wyłącznie kucyki. Żebym tylko o nich bez przerwy myślała, niczym innym się nie zajmowała, to może bym się i nawet zgodziła... Ale nie oszukujmy się, nie tylko z tego składa się moje życie.

    Jeśli tak to wszystko odebrałeś, przepraszam. Po prostu czasem wolę pogadać o rzeczach lekkich, o MLP na przykład, niż poruszać temat, który może mnie zmęczyć. W każdym bądź razie, teraz, kiedy już wakacje są na horyzoncie, czasu będę miała więcej (ba, może nawet tak dużo, że będę mogła rozmawiać przez bite pięć godzin, jak tamtego lata!).

    I nie martwice się, od My Little Pony uzależniona nie jestem ;) Przynajmniej mam taką nadzieję...

    • +1 5
  17. To może ja też poproszę, jeżeli to nie problem. Tak mi się podoba twój styl...

    Narysujesz mi Colgate? Tak wiem, kucyk z serialu, ale nie posiadam OC i raczej posiadać nie będę.

    Nie widziałam jej jeszcze w twoim wykonaniu, więc byłoby miło ją zobaczyć :)

  18. Bardzo podobają mi się twoje rysunki, szczególnie kolorowanie jest dobre - wyraziste i żywe.

    I styl bardzo przyjazny. Widać, że nie ustajesz w miejscu i go dodatkowo doszlifowujesz :) Te nogi bardzo dobrze współgrają z resztą kucyka, co u innych próbujących tego sposobu rysowania rzadko widziałam. Świetnie rysujesz też skrzydła, ja tego nigdy nie umiałam.

    A smoki jak dla mnie są genialne.

    Co do uwag, to ich za dużo nie mam. Wydaje mi się jednak, że ten czarny alicorn, lecący na smoku (domyślam się, że to postać z twojego opowiadania, którego, niestety, nie czytałam) siedzi w dość dziwnej pozycji, jakby bardziej na skrzydle (choć może tak miało być, nie jestem pewna). Mimo wszystko obrazek jest miły dla oka.

    Czekam na dalsze prace, bo choć i teraz są bardzo dobre, zawsze mogą być jeszcze lepsze (na co oczywiście liczę) ;)

    • +1 1
  19. Ogółem jest super, bardzo mi się podoba :)

    W pierwszym wydaje mi się, że kucyk ma trochę dziwne udo i ma trochę zbyt szeroko nogi, ale cała praca prezentuje się całkiem nieźle, ma ładne kolory.

    Vector zrobiony całkiem przyzwoicie, jednak wydaje mi się, że ma źle osadzone oko. Reszta wygląda w porządku.

    W trzecim podoba mi się kolorowanie i cieniowanie, jednak wydaje mi się, że ma trochę za wysoko nos. Poza tym fajnie.

    Ostatni obrazek podoba mi się najbardziej :D Fajny styl.

    Oczywiście to tylko moja opinia.

    Oby tak dalej.

×
×
  • Utwórz nowe...