-
Zawartość
43 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Full Metal Dashie
-
-
Kiedyś na lekcji religii jak mi się nudziło wyszukałem w Biblii fragment gdzie Jahwe obiecał ludowi wybranemu roznieść w pył inne wrogie ludy. Oczywiście katecheta jak zawsze z tego wybrnął średnio satysfakcjonującą mnie odpowiedzią, że Bóg jest naszym ojcem, a ojciec czasem zdejmuje pasa i leje po tyłku swoje dziecko- w tym przypadku niewiernych.
Przypomina mi się też przypowieść o Hiobie, jeśli Bóg jest wszechwiedzący to wchodząc w zakład z diabłem wiedział, że wygra. Jeśli zaś nie wiedział to jedna z rzeczy która obala jego wszechwiedzę. Co ciekawe mimo tej wiedzy musiał zesłać na Hioba cierpienie by udowodnić, że ma racje; wykorzystał ból człowieka(swojego wyznawcy!) by pokazać jaki to ma pogłos. Oczywiście ktoś może walnąć coś w stylu, że to próba wiary jak to niektóre nieszczęścia się tłumaczy- szczerze miałbym gdzieś takie próby i Boga, który musi na mnie pokazać, że ma racje.
Ale ja mogę być nieobiektywny, od zawsze byłem wątpiący, już za dziecka wątpiłem w moc znaku krzyża - wolałem próbować odpalić super sajana.
-
2
-
-
Chyba najbardziej rozpoznawalny utwór pfk, 8/10.
Po tytule widać o czym jest utwór. W pierwszej zwrotce Prod' nawija jak to poznawał alkohole, aż trafił na ukochaną "dainy" z którą zaczął się staczać. 3 zwrotka jest podobna. W 2 nawija Q tip, który prowadził w tym okresie życie na sportowo, więc jego zwrotka jest kompletnie wyrwana z kontekstu, opowiada o tym jak zbiera ekipę z marek ciuchów(Nike, Tommy Hilfiger etc.) na akcje. Początkowo ta zwrotka miała zostać usunięta ale została.
-
Zawodnicy K1 max mają zwykle w okolicach 5'9'' i jest to ~175cm więc coś źle ci wyszło. Zresztą:
-
Fajne, ale tak na pojedyncze odsłuchanie, nie mój typ muzyki 6,5/10.
@Blazing Heart bo to street punk, a w nim też czasem się przejawiają treści nacjonalistyczne.
@Hoffner myśle, że wszystko w ramach rozsądku, "ostatni płomień zgasł" już bym nie wrzucał.
Przyjemny utwór o tematyce dla każdego, bo kto tutaj nie zaznał młodości?
-
Grają fajnie, ale nie lubie takiego warczenia, 5/10.
Utwór został nagrany ponownie, wole znacznie bardziej tę wersje. Z szczególnych różnic w tekscie powiem, ze w pierwszej wersji było "czarne mundury, żelazne krzyże".
@Hoffner
Tak znam symbol słońca. Dłonie wzniesione prosto w słońce=salut, myślę że nie najgorzej u mnie z interpretacją.
-
Nie wiem jak wy macie, że u was jest po 200 tematów, w tym coś o fantastyce ; O. Ja mam wydzielone koło 100 i dzielą sie na średnie i nudne. Nowych nie można zgłaszać bo trzeba to było robić w poprzedniej klasie co niby było ogłaszane, ale jakoś tak, że nikt nigdy nie słyszał(ja osobiscie mogłem nie słyszeć bo często opuszczam, no ale reszta klasy chodzi). Już w drugiej klasie chciałem się wyrabać i rzucić szkołe no ale ustawa nie pozwalała, teraz już szkoda tych zmarnowanych lat skoro do dostania świstka pare miesięcy.
-
Ktoś nie czyta ze zrozumieniem. Projektanta pozwano nie za to, że robi ciuchy dla chudych desek ino za jego niektóre publiczne wypowiedzi.Jak tak teraz wspomniałeś, to mi przypomniały się zdjęcia kulturystek, które kiedyś widziałem. Geez, one mnie przerażają, nie wyglądają w ogóle jak kobiety...
Nie wspomniałeś, że za wypowiedzi. Było projektant mody+obrażanie, znadinterpretowałem to, mój błąd.
Zawodowi kulturyści płci męskiej, zwłaszcza w cięzszych wagach, też nie wyglądają estetycznie i nie przypominają ludzi. -
Dla mnie to porąbane by pozywać projektanta bo robi ciuchy dla chudych desek. Ja to lubię takie atletyczne sylwetki jak Heidi Vuorela, ale w takiej normalnej formie(czyt. nie przed zawodami), albo z jej początków bo teraz za bardzo wyżyłowana jest(i to dosłownie po 5 kablów na bicu, na "wycince" widać poszczególne żyły na kaloryferze, no ale tak już jest w tych sportach).
Sylwetka literki v
Dat back
-
Tylko, że teraz to chyba na springach bede musiał być już całkiem nieuchwytnym celem jak Joy Jones Jr. jak nie chce potem wyjmować koronki/ uzupełnienia razem z ochraniaczem na szczękę.
Tak sobie pomyslałem, może taki złoty jak miał Tyson byłby fajny, lol.
-
28 odbyły się ćwierćfinał w chinach, wyniki:
Shane Campbell (CAN) def. Christopher Mena (SPA) (R2-TKO)
Buakaw Banchamek (THA) def. Zhou Zhipeng (CHI) (EXT-R-DEC)
Buakaw wygrana przez decyzje(fala komentarzy wokół dogrywki, które według wielu nie powinna mieć miejsca). Walke można znaleść już na yt. Bez fajerwerków, ciekaw jestem innych(m.in. Saenchaia, też znanego thai boksera) ale jeszcze nie doszukałem się nagrań.
-
Od kilku miesięcy kruszyła mi się jedynka, była pęknięta, czułem że ząb jest strasznie wrażliwy. Dziś mi się poszczęściło i nie mam połowy zęba. Niby z tego cały dzień beke kreciłem, ale strasznie mnie to dołuje. Nie idzie przestać o tym myśleć bo ubytek jest duży, z przodu i non stop czuje go językiem. Zamiast na pierwsze auto będę zbierał na pierwszy implant.
Ale jak strace na springach drugie pół wreszcie będe mógł mówić, że na boksie tajskim to zęby zjadłem
-
To czego szukacie mógłbym streścić w 2 słowach- muay thai. Jest to sport który można trenować cały rok. Kształtuje ciało, charakter i układa w głowie. Spragnieni hugów broniacze pokochają walke w klinczu, a ci co maja ich dość pokochają kolana w klinczu i fronta by trzymać dystans. Prawdziwie ogólnorozwojowy sport, wszystko jest w cenie - dynamika, gibkość, kondycja etc. Po pewnym czasie na pewno też zauważycie rozwój charakteru(o ile nie uciekniecie za szybko), bedziecie bardziej pewni siebie. No dobra ale co z tym układaniem w głowie? Przytoczę tutaj pewną anegdotę. Mój kolega miał kiedyś kolege, nazwijmy go Adam, równy gość, ale we łbie miał tylko imprezowanie i wybierał się na jakieś dupne studia w stylu zarządzanie zasobami ludzkimi. Pewnego razu na treningu ktoś chciał przytemperować jego manierę i podczas sparingu łokciem wybił mu kilka zębów. Dziś Adamowi nie w głowie imprezowanie i z wiedzą, że życie(implanty zębów) nie jest tanie wybiera się na polibudę.
Co jeszcze moge napisac? Z siniaków w szkole możecie tworzyć ciekawe historie jak to było ich 5, ale daliście rade. Myślisz, że to nie jest sport dla kobiet albo jesteś zbyt filigranowy? Nic bardziej mylnego, toż to sport stworzony przez Tajów co wcinają ryż i mają w łapie grube 30cm obwodu. Latające kolana nie lubią obciążenia.
No i na treningach można poznać i skumplować się z doprawdy niezwykłymi osobami. -
Uwielbiam oldskulowe bity w tym klimacie, 10/10.
Po obejrzeniu paru odcinków mlp pamietam jak miałem schize, że w tekscie słysze "my nigga Rainbow, you know we love ya", lol
-
Nawet, nawet choć bit mnie troche zawiódł, fajnie się zaczynał, ale potem uznałem, że to jednak nie to. I refren mógł nawinąc bez tych pauz. 7/10.
Wdałem sie z kimś w rozmowe, że słucham za dużo hardcore z NYC, spytałem sie w takim razie jaki według niej jest fajny rap? Die Antwoord był odpowiedzią.
-
Mi ojczym pokazywał troche sztuczek karcianych i jeszcze chrzestny pamietam znał kozackie(ale ten nigdy sie nie zdradzil jak co robi). Głównie sam sie uczyłem, wypożyczyłem nawet kiedyś książke o sztuczkach karcianych, ale były mizerne(typu szukanie karty w tali, co łatwo rozgryźć), a mnie interesowały takie bardziej zręcznościowe typu wyciąganie kart z ucha, czy podmiany
. Przestałem sie już tym interesować i teraz raczej niezbyt wiele bym pokazał.
-
Pozwole sobie ma offtop(i tak nikt tu nie pisze).
Wczoraj przed treningiem oglądałem jakieś randomowe walki na yt licząc, że może zobacze jakąś fajna akcje i trafiłem na to
http://www.youtube.com/watch?v=iGy7vu9IuaY
Rozwaliło mnie to jak trener/sekundant wleciał, a walka poźniej była dalej toczona, lepsze jak wrestling amerykański
.
-
Nie słuchaj kolegi Full Metal'a, opuszczanie lekcji bardziej ci zaszkodzi niż pomoże a kolega pewnie przeszedł tylko dlatego, że miał niesamowitego farta lub marną szkołę w której sobie nauczyciele pozwalają na takie wybryki.
Lol, przeczytaj raz jeszcze co napisałem, poradziłem by spisywała co ma do zrobienia na kartce, a potem, że wiem jak to jest bo sam szorowałem brzuchem po dnie.
-
Spisuj na kartce to co masz do zrobienia danego dnia, działaj wedle planu, nie chaotycznie.
Jeśli chodzi o staczanie się ze szkołą to swietnie znam temat, opuściłem ponad 300 godzin w okresie wrzesień-kwiecień i prawie w ogóle nie były to całe dnie, nie iść dla mnie na kilka lekcji codzien to był standard, wszystkie sprawdziany z freestyle'a. Nie wyrzucili mnie tylko dlatego bo oceny miałem w miare i nie stwarzałem wiekszych problemów.
-
U nas prawilny rap to wręcz standard. I niech tak zostanie, 8/10.
Każdy kto kiedyś słuchał troche radia kojarzy The Fugees z utwóru "ready or not". Inny też dość znany utwór z tej samej płyty:
-
Ja swoja przygode z rapem zacząłem wczesnie. Moj ojciec kupował dużo muzyki, głównie metalu, ale rap też był. Pamietam jak staremu mówiłem w polonezie jak mnie wiózł do przedszkola by dal kaseciaka z tym kawałkiem o dżemie(w kawałku był wers o smarowaniu kanapki dżemem - stąd skojarzenie). Mocniej zaczeło sie pare lat później jak katowałem Kodex I i troche składanek Pei(był też Cypress Hill), potem usłyszałem czerwony album, jak po nitce do klebka trafiłem na Kalibra. Jakos w 2006/2007 chodzilismy z chlopakami do biblioteki na internet by ogladac filmy na youtube(kompletna nowosc). I tak w bibliotece przez youtuba trafilem na czarny rap ... Polubiłem brzmienie z zachodniego wybrzeża i trochę g-funku(wtedy nawet nie wiedzialem co to g-funk). Gdy juz sam mialem internet na chacie, na necie pojawiały sie tlumaczenia rapsów. Ja ruszylem na wschodnie wybrzeze, zaczynajac od Wu Tanga, Biggiego(do ktorego sie dlugo nie moglem przekonac, w koncu 2pac, West Side te sprawy) i paru innych, jednak do wschodniego dopiero Mobb Deep mnie przekonał. Ogolnie artysci z east sa inni, maja surowsze brzmienia i do ich bitów mniej pobujasz głową, z niektórych płyt bije taki jakby "chłód", to nie sloneczna california. Z północą też miałem kontakt za sprawą Outkast czy 3 6 mafii.
Od siebie mogę polecić:
- Group Home - szczegolnie debiut "Livin' proof"(dobry duet na zaczęcie przygody z Eastem, przy okazji ich rap nie ma tych wujowych nawiazan do nation of islam, którym czarnuchy sie jaraja jakby znalazly wyjscie z matrixa)
- Outkast dwie pierwsze płyty
-Mobb Deep do '96 roku
-Wu Tang(ciezko sie do nich przekonac gdy nawijka jest na skraju krzyczenia, ja dopiero po odsluchaniu Onyxa nauczylem sie sluchac takiej "ekspresji")
-
Taki średniak jak dla mnie, jeden z tysięcy takich utworów, za dużo oklepanych zwrotów typu jeden krok w tył potem 5 wprzód, 5,5/10.
Miałem znowu wstawić hamerykański rap, ale nie. Fajny kawałek na trening.
http://www.youtube.com/watch?v=3r6It2XnoSc
-
14 września odbyła sie gala K1 max final 16, czyli wyłonienie z 16 zawodników finałowej 8-emki, która w ciągu jednego dnia w systemie turniejowym będzie walczyć o tytuł mistrza. W finałowej ósemce wystąpi 2 byłych dwukrotnych mistrzów - Andy Souwer i Buakaw. Z wiekszych nazwisk miał wystąpić jeszcze Mike Zambidis ale zrezygnował z turnieju. Całkiem prawdopodobne, że na naszych oczach zarysuje się nowa karta historii K1 max, bo Buakaw jak i Souwer ma całkiem realną szanse na zostanie pierwszym 3 krotnym mistrzem.
Walka Buakawa
Andy'egoNo i najbardziej zacieta walka Buakawa z Souwerem dla dodania smaku(part 1)
Pewnie temat będzie się cieszył zainteresowaniem równie wielkim co cały dział sport, ale co tam. -
Polski za 50 lat już nie będzie, zresztą nie tylko jej(nie żebym źle życzył naszemu krajowi). Mi to teraz przyćmiewa umysł plan wyjazdu gdzieś, gdzie będę mógł trenować na wysokich obrotach i odłożyc troche środków(czyli wypada na Holandie).
-
W saunie koleś spotyka czarnego i ten mu mówi, że ma dobrego kwasa i mu go opchnie za pół ceny. No to koleś kupił i od razu wziął, czeka na efekty, a tu nic! No to wsciekły chce dopaść czarnego wybiegając w samym ręczniku. Dil zamówił taksówke więc facet zrobił tak samo i kazał sledzić tą pierwszą. Po chwili są w ciemnym lesie - zgubili się. Gosciowi zachciało się srać wiec poszedł w krzaki. Po chwili ktoś go łapie za ramie i mówi:
-Synu co ty robisz?
-a sram!
-Ale w saunie się nie sra.
Profesor medycyny ze studentami pierwszego roku. Kostnica, ciało topielca.
- Po pierwsze musicie pokonać wszelkie obrzydzenie.
Profesor włożył, topielocowi palec w dupe po czym wyciągnął go i oblizał.
- Wasza kolej.
Cześć odpadła, część zwymiotowała, część podołała.
-Druga rzecz, musicie nauczyc sie spostrzegawczosci. Włozyłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący.
Na koniec 2 zagadki
Jaki jest szczyt pijaństwa?
-Tak upić ślimaka by do domu nie trafił.
Jak zagłodzić czarnego na smierć?
-Schować mu czek z zasiłkiem pod buty robocze.
Jeszcze jeden z kategorii jezyki obce.
What's the difference between Batman and a nigga?
Batman can start story with no Robin'.
Dualizm Boga czy Bóg może być zły ?
w Paranormalium
Napisano · Edytowano przez Full Metal Dashie
Ale przecież na podobieństwo Boga ludzie zostali stworzeni na początku, po czym za zerwanie i skosztowanie rajskiego owocu spatchował nas do gorszej wersji, a nasza grzeszna natura wychodzi od grzechu pierworodnego.