Skocz do zawartości

Full Metal Dashie

Brony
  • Zawartość

    43
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Full Metal Dashie

  1. Deep sheet, od razu pomyślałem o mym byłym kumplu. Też czasem słuchał bluesa... 8.5/10. Ja daję coś elektronicznego: Leftfield- Open up. Wybaczcie, że z HL Ernesto, to było silniejsze ode mnie Make room for me!
  2. To forum umarło czy jak?

    1. Siwy

      Siwy

      Nie, wręcz przeciwnie - ma się dobrze :rdblink:

    2. The Silver Cheese

      The Silver Cheese

      Nowi ludzie doszli i coś się tu dzieje.

  3. Ludzie są bardziej wygodni jak kiedyś, przez co przecietni są mniej wysportowani. Ale wariatów gotowych poświecać swoje zycie dla sportu jak na moje nie brakuje
  4. Chce ktoś zagrać ze mną w agario?

  5. Szukam grafika, najlepiej operującego w photoshopie.

  6. http://www.geekweek.pl/galerie/3879/takie-rzeczy-tylko-w-japonii/?zdjecie=1#zdjecie
  7. Full Metal Dashie

    Coś o Metalu i disco polo.

    Przecież wiele metalowych bandów czerpie garściami z muzyki typu discopolo.
  8. ASYSTOWAŁEM GDY SIĘ RODZIŁ WOLNY RYNEK

  9. Full Metal Dashie

    O Bogu tak po prostu

    To jest kontynuacja eksperymentu myślowego z wagonikiem. Prawie nikt nie zabije obcego człowieka, nawet jeśli jego narządy ocalą pięciu. Zaś wielu by przestawiło zwrotnice by ocalić 5 kosztem jednego. Bardzo życzeniowe myślenie, pokrapiane pewnymi brakami w wiedzy historycznej. To coś z cyklu, że jeden nawrócony jest wart więcej, niż iluś tam świetych? Mnie tam wkurza, że nie docenia się tych "zwykłych" ludzi, a lituje się i daje przywileje patologii czy innym odchyłom.
  10. Full Metal Dashie

    O Bogu tak po prostu

    Nie powinno sie okazywać słabości i litości w obliczu zła. Gdyby nie unicestwiono 3 rzeszy mogło by dojść do powtórki z rozrywki z I wojny, gdzie nacjonalistyczny i militarystyczny klimat ciągle pozostawał w spoleczenstwie niemieckim po I wojnie światowej, dodatkowo podsycany kolejnym reparacjami. Znasz dylemat wagonika? Wybaczcie dygresje.
  11. Full Metal Dashie

    O Bogu tak po prostu

    Mój dziadek jest gorliwym wierzącym. Wkurza mnie przez to w nim ten jego pesymizm do życia i świata, swoisty marazm, bierność. Może przez niego gorliwie wierzący kojarzą mi się z takimi co nie przykładają dość uwagi do swojego życia doczesnego, oddają się w ramy pewnych standardów starając się być po prostu "dobrym". Podczas gdy ja jestem zdania, że życie jest ograniczone, tam po 2 stronie raczej nic nie czeka, a tu po tej powinniśmy sięgnąć nieba jeśli możemy. Zarazem ciężko mi odmówić jemu czy komukolwiek ten element wiary, skoro dzieki niemu czuje się lepiej. Z własnych obserwacji nawet mogę powiedzieć, że wiara pomaga niektórym ułożyć życie, chociaż sam tego zbytnio nie rozumiem. Co do postawy agnostyka, kojarzy mi się ona z pewnym brakiem zdecydowania by twardo opowiedzieć się po czyjejś stronie. Być może nawet nie tyle zdecydowania, co brakiem potrzeby refleksji dlaczego powinno się wybrać zdecydowanie któraś ze stron. Nie chciałem nikogo urazić
  12. Full Metal Dashie

    Wyżal się.

    Nie przesadzajcie, za jakieś osiągniecie na skale województwa czy kraju można dostać pkt równoważne przeważnie z 2-5% na maturze.
  13. Full Metal Dashie

    Wasza przyszłość

    Marshewa, polecam Ci wybrać UK, ewentualnie jakiś jakiś stan o dużej ilości swobód jeśli zdecydujesz się na lot za ocean.
  14. Full Metal Dashie

    Życie bez emocji

    Ten temat to wylęgarnia brunatnych myśli.
  15. True school, true school. Nie jestem słuchaczem Eldoki, ale ma niezłe utwory. Ten też jest dobry. 9/10 Po obejrzeniu ostatnio filmu 'the wackness' nabrałem ochoty na rap biggiego. Ten depresyjny, samobójczy styl. Back in the days, our parents used to take care of us Look at em now, they even fucking scared of us
  16. Czegoś mi zabrakło. Nie wiem, może utrzymania podniosłości, może barbarzyńskiego bassu, który symbolizowałby nadejscie butnej hordy. Perkusja tak trochę bez mocy. Wokalista ma dobry głos. 6,5/10 Rock(Post punk?). Warsaw/Joy Division There's loads of things I'd like to do if I could find the time Working really tires me and I think I'll turn to crime
  17. Nigdy sie tutaj specjalnie nie socjalizowałem ze społecznością forum ale się pożegnam. Niech gwiazdy wam sprzyjają i poprowadzą do swargi.

    1. Talar

      Talar

      Bywaj, wojowniku.

  18. 1. Jak by była możliwość to bym bez problemu skoczył ze spadochronem, nawet teraz. Zdecydowanie jestem na tak jeśli chodzi o sporty dostarczające silne emocje, oczywiście nie każdy jeden, rzecz gustu. Co do kontuzji nie ma co sie nazbyt zamartwiać, co ma być to będzie. Ja póki co jeszcze nic nigdy nie złamałem, jedynie wybite palce i naciągnięte/poskręcane stawy. P.s. Jeżeli ktoś złamał nogę na mojej desce to się liczy? 2.- 3. Wole działać spontanicznie, aczkolwiek nie przeszkadza mi wprowadzenie czasem trochę dyscypliny. 4. Na mnie taki stres raczej działa motywująco. Oczywiście trzeba też liczyć siły na zamiary, czasem lepiej zrobić krok w tył. To może anegdota z adrenaliną w tle na koniec Pamiętam kiedyś sąsiadowi się zerwał doberman z łancucha (nie przepadał za mną). Powiem tyle, byłem dzieckiem ale napewno szybciej bym na szczyt drzewa nie wlazł jak wtedy. Ba, pewnie wlazłbym na ten szczyt choćby to był i sam pień
  19. We Wrocławiu coś nie czuje tego klimatu co kiedyś.

    1. 1stChoice

      1stChoice

      Co dokładnie masz na myśli?

  20. Judas Priest, kojarze ich jako protagonistów cięzszego brzmienia. Nigdy się nimi specjalnie nie interesowałem, no ale kiedyś chyba trzeba będzie po nich sięgnąc jak i black sabbath. Dobry kawałek, daje 9/10. Długie intro będące zaproszeniem do krainy śmierci. Ognie piekielne, klimat sprzedawania duszy no i mroczy pan. Bardzo klimatyczny metalowy numer, z jajami. Manowar- bridge of death (Jakość troche lipna, wiec jak ktoś chce polecam poszukać poza YT)
  21. Święty Jerzy zabił smoka. Było to na terenie Libii, smok osiadł na źródle wody. Całkiem prawdopodobne, że mógł być to krokodyl nilowy. Jeśli chodzi o historie średniowiecza lubie Wilhema Zdobywce. Swoją drogą to ciekawe jak Normanowie szybko przejeli język i kulture francuską.
  22. Gdybym był muzykiem nagrałbym tak pompatyczny utwór z taką mocą, że nawet najwieksze szczury pokryłby się pancerzem z szybkokurczliwych włókien, a najbardziej zblazowani głupcy i najwieksi nihiliści poczuli potrzebe działania. Ludzie wyszliby na ulice, a z nimi dywizje pancerne i magia. Równość i sprawiedliwośc społeczna, nowy porządek na 1k lat i takie tam.
  23. Gofiarnia z dzieciństwa przerobiona w mini kasyno z autmatami, obok lombard i pustostany popisane sprejem... There's no sunshine in my city.

×
×
  • Utwórz nowe...