Skocz do zawartości

J#42

Brony
  • Zawartość

    122
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez J#42

  1. Ja ale post był napisany tylko w połowie więc szybko go usunąłem i dopisałem resztę (sorki)
  2. "Nie przyjmujesz bezpośrednio tylko bronisz tego miejsca... ciekawe" (pomyślał Viper jak zwykle z nieprzerwanym uśmiechem) -No i widzisz czy to takie trudne nawiązać konwersacje, chociaż przyznam pomylił się Paaaaan w kilku kwestiach ale to historia na kiedy indziej i zdecydowanie gdzie indziej. Co do twych tarcz to cóż plus dla ciebie jednak od razu widać że nie są magiczne tylko energetyczne "ciekawe co się z tobą stanie gdy pancerz zużyje całą swą moc" (pomyślał). Jeśli chodzi o naszą Panią Doktor to może z tego wyjdzie a może nie, dzięki tobie, to już zależy od Króla.... Mam odejść tak (rozejrzał się po polu walki) widzę że nie mam większego wyboru.... "Dwoje za jednym zamachem, będę musiał podziękować!" (pomyślał o mało nie wybuchając śmiechem) /Whisp i Behemot Natychmiast odskoczył chwytając mocno obezwładnioną klacz, zasłonił się nią oraz przykładając jej sztylet do gardła. -Przepraszam ale dwa razy zignorowałaś moje propozycje więc tym razem sam wybieram! Wykorzystując sytuacje iż Behemot był jeszcze lekko przygwożdżony do skał błyskawicznie podniósł magią liczną ilość walających się po ziemi ostrzy, a następnie posłał 4 z nich w kierunku zgięć w każdym z kopyt. -No dalej pokaż na co stać twoje ego!
  3. Ludzie ja wiem że teraz teoretycznie nie mamy limitu postów i ciesze się że zaczęła się "akcja" ale nie piszcie wielkiej historii tylko we troje bo czas leci a inni raczej nie są zamrożeni czy coś (np. Devilpegazus). Chociaż ja jestem zajęty i muszę czekać na odpowiedź Behemota. A co do Wolfasta, to z pociskiem wydaje mi się dość naciągane ale SuperStar ciągle milczy więc z braku argumentów przyznam ci racje. Ciekawi mnie czy El dalej cie atakuje...
  4. Ja tam z moich ruchów jestem zadowolony. Troszkę pogadam odrobinę się "zabawie" i poobserwuję co robią inni. Jednak jeśli dobrze pamiętam to w Wolfasta leciał pocisk Ela jeszcze gdy ten celował w Choco. Czy gdziekolwiek zostało wytłumaczone co się z nim stało bo chyba musiałem przegapić? Chociaż od tego czasu SuperStar się nie odzywa co jest chyba powodem dlaczego nikt go jeszcze nie zaatakował. Tak czy siak przepraszam ale wracam do mego eksperymentu "ile ostrzy zmieści się w puszce sardynek" PS.No offense
  5. Wiem, to najprostsza metoda ale niestety to nie nasz "dom" a jego "właściciel" już go wpuścił więc ta opcja odpada. Dla dobra drużyny trzeba się rozpatrzyć czy w drużynie księżniczki jest kleryk (to będzie nasz pierwszy cel gdy dojdzie do walki)
  6. "Sposoby zabicia Wampira 101 ludowych sposobów" #6: Wampiry boją się krzyży (nikt do końca nie wie dlaczego) [...] #72: Legendy głoszą iż wampiry nie są w stanie wchodzić w kontakt z bieżącą wodą (rzeka,strumyk,morze,ocean) Jednak na pewno są podatne na wodę święconą (wręcz ich rozpuszcza) To całkiem przydatna lektura zalecam przestudiować!
  7. Dopiero po skończeniu swego monologu Viper zauważył iż klacz zupełnie go nie słuch i krąży myślami gdzieś po kosmosie. "Co do? Nikt jej nie powiedział że takie podejście nie przystoi damie?"(pomyślał) W tej chwili jakaś "niezidentyfikowana masa" śmignęła tuż obok niego wbijając się wielką siłą w skały i wywołując małe trzęsienie. Zaskoczony tym przebiegiem sytuacji stracił równowagę i upadł na ziemię. Leżąc na ziemi błyskawicznie przyjrzał się Behemotowi. "To robotyczne coś jest aż tak szybkie!", "Cal?! ... Czyli ta dwójak się zna!", "USPOKÓJ SIĘ!!!!" ... "Gdyby trafił centralnie we mnie nie skończyło by się to ciekawie. Wygląd na to że nie panuje nad tą szybkością, mam szczęście, lub nie byłem jego celem." Spostrzegł zbliżającą się Whisp jednak nim zdążył cokolwiek zrobić została ona powalona czarem Sombry. Natomiast kolos utknął w skałach a zaraz po tym oberwał piorunami wywołanymi przez Choco. Viper wstał i podszedł od leżącej i walczącej z koszmarami Whisp. /Whisp -A to ci zabawne jak sytuacja potrafi się zmieniać, Chciałem tylko poprosić o przysługę a ty kompletnie mnie olewasz i nasyłasz na mnie swego rycerza w lśniącej zbroi. Aż tak boisz się starcia 1vs1? Cóż teraz to bez znaczenia. (popatrzył na Sombre bawiącego się z Wolfastem) Nasz Pan nie próżnuje ... Ciekawi mnie co gorszego zrobi z tymi którzy tak stronią od walki? Jak tak dalej pójdzie to ten test skończy się zanim oni wykonają krok! (powiedział z mocno szyderczym uśmiechem) Spoglądając na Whisp dodał -Paskudna sprawa, znam kilka przydatnych sztuczek ale taka magia mnie przerasta. (Wyciągnął fiolkę i położył ją przed Whisp) Masz tutaj bardzo silną miksturę usypiającą. Koszmar można pokonać jedynie w swoim śnie, każdy to wie! (dodał w pełni rozweselony). Co za ironia masz kolejny wybór tym razem trudniejszy: Męczarnia czy podjęcie nierówniej walki. Jesteś kryształowym kucykiem więc pewnie wiesz na co stać zaklęcia Króla?... A tak przy okazji ta mikstura jest BARDZO MOCNA i szybko się nie obudzisz! bay bay /Behemot -Ładnie to tak wtrącać się do rozmowy Cal? Co myślałeś że tak bezrozumnie zabiłbym najbardziej utalentowanego medyka z tu obecnych? Powiedział zbliżając się do Behemota jednak zachował bezpieczną odległość i podniósł telekinezą leżące na ziemi dwa sztylety. -Przyznaje twoja budowa jest dość zaskakująca. (spojrzał na twarz Behemota) Czy ty w ogóle żyjesz? Przepraszam głupie pytanie, masz rozum potrafisz mówić i ruszać się więc musisz żyć!... jakoś. Pani doktor jest wyłączona z zabawy więc chyba nie będziesz miał mi za złe jak spróbuje zrozumieć twą anatomię? (złowieszczy uśmiech) Posłał jeden ze sztyletów w kierunku małej i dobrze osłoniętej jednak widocznej dziury w miejscu zgięcia przedniego kopyta
  8. Kilka drobnych uwag: 1.Trucizny było w sztylecie niewiele jednak po dostaniu się do krwi błyskawicznie się roznosi po całym organiźmie, zwłaszcza gdy trucizna zajmuje miejsce tlenu (dziękuję wam erytrocyty!) 2.Pamiętajcie że trucizna była paraliżująca 3.Brak krwi może cię nie zabije ale na pewno mocno osłabi. 4.Nie wiem jak szybko zareagowałeś ale szybko=masz małą kule ale dużo czystej krwi, wolno=masz dużą kule wystarczającą do ściany ale mało w sobie przez co jesteś osłabony 5.Nie zabijaj 6.Nie cudzołóż itd. Przynajmniej ja tak to widzę. A tak z ciekawości czy Harkon jest też podatny na czosnek? Nie było pytania!
  9. Mam wrażenie że to głupie pytanie ale o jakim spotkaniu mówi Rex i gzie coś o tym pisze? Także chciałem się zapytać o tych nowych graczy, jak to będzie, dołączą do naszych dziesięcioosobowych drużyn czy powstaną jakieś nowe? (obawiam się iż nastanie chaos)
  10. Mam dwa pytanka natury technicznej o Behemocie. 1)Zdaję sobie sprawę że jest on tankiem (dlatego 70 hp i niezwykła wytrzymałość) ale: niesamowita szybkość, siła, odporność na elementy przyrody, magia (w pewnym sensie), generatory tarcz, najliczniejsze rodzaje skanerów i radarów, elektryczność.... Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałem. Chciałem się tylko zapytać czy Behemot jest silniejszy od Sombry bo takie odnoszę wrażenie po czytaniu postów, chyba że ma jakieś słabości o których się nigdy nie dowiemy? 2)Nie jestem pewny czy dokładnie zrozumiałem część którą kończy zdanie " obserwując jak uderzona lagą martwa bryła kryształu pomknęła, niczym kula armatnia, z powrotem do właściciela"... Kto jest tym właścicielem gdyż jedyna rzecz jaka mknęła w twoim kierunku była petarda oślepiająca która (jak stwierdził MG) "Dla mechanicznego monstrum, granat oślepiający nie uczynił żadnej krzywdy" ale także "Lyniv - Udało się mu trafić". Więc granat wybuchł ale nic nie zrobił, stąd moje pytanie, co posłałeś z powrotem do właściciela (zakładając że jest to Lyniv)?
  11. Serox ja jeszcze w pełni nie ogarnąłem systemu w którym gramy więc istnieje możliwość że się mylę ale nie jestem pewny czy Wolfast mógł "zobaczyć że ktoś do niego mierzy i paść na ziemię". Oczywiście normalnie nie stanowiło by to większego problemu ale jesteś snajperem który jeszcze w tej samej rundzie 1-załadował, 2-wycelował (by zwiększyć szanse na trafienie) i 3-wystrzelił (trafi=ryzyko). Wolfast wykonał 3 akcję i nawet jeśli może wykonać jeszcze 2 (zobaczyć zagrożenie i uniknąć) powinno to także zależne od współczynniku ryzyka. Według mnie skoro wykonałeś 3 akcję związane z ryzykiem (a na pewno 2 wystrzał i unik) to szansa powodzenia tych akcji powinna być podzielona przez ilość ich wykonania. Takie jest moje zdanie ale decydujący głos zależy od MG, jeśli coś jest źle to proszę mnie poprawić.
  12. "Ciekawa propozycja" powiedział do siebie Viper gdy usłyszał pomysł zaatakowania Sombry. Rozejrzał się po polu bitwy i po chwili zastanowienia opuścił kryjówkę. Trzymając sztylet spokojnym krokiem i z uśmiechem na twarzy podszedł na bezpieczną odległość do przyjmującej pozycję obronną kryształowej klaczy (Whisp). -Całkiem niezłe zamieszanie nieprawdaż? Większość się ukrywa, skupia na obronie lub rozmawia .... Cóż sam nie jestem lepszy... Tak czy siak man do szanownej Pani pewną propozycję (tu wskazał na Choco) tamta "biedna klacz" otrzymała całkiem porządne obrażenia co może się dla niej źle skończyć, zwłaszcza iż tylko nieliczni rozpoczęli walkę! Jej siła może okazać się całkiem pożyteczna jednak trup do niczego nam się nie przyda... Wnioskując po Pani wyposażeniu zgaduje iż może Pani w pewnym stopniu jej pomóc... Oczywiście w zamian ja też mogę oferować "pomoc". Używając magii wyciągnął dwa ostrza i wycelował je w kierunku kryształowej klaczy natomiast wcześniej wyciągniętym przyjął pozycję obronną. -Wybór należy do ciebie, jednak w przypadku odmowy będę zmuszony wyeliminować potencjalne zagrożenie!
  13. Osobiście jestem za tym by MG decydował w kwestii "uniknął czy nie uniknął". Wydaje mi się to najbardziej sprawiedliwe bo inaczej unikanie 55438655 pocisków jest bardzo prawdopodobne (sam pewnie bym tak robił ). A co do HP nie mam zastrzeżeń ale naprawdę trzeba ustalić jakąś sensowną skale by uniknąć czegoś w stylu "zadrasnął mu policzek -78 HP , przebił go na wylot -4 HP".
  14. Jak wykonałem akcję która wiąże się z innym graczem czyli wymagająca jego udziału (np.atak, rozmowa itd.) oczywistym jest iż muszę czekać na jego odpowiedź by mieć następny ruch. Jednak nie czekając na jego reakcje wolno mi wykonać czynności nie wpływające zbytnio na rozgrywkę i moją sytuacje (np.skomentował, pomyślał itp.)?
  15. Viper wykorzystał rozpoczynający się chaos i ukrył kilka sztyletów w swym płaszczu, a następnie szybko ocenił przeciwników szukając ewentualnych "sprzymierzeńców" i łatwych celi. Jego oczy zatrzymały się na jednej wojowniczce i pomyślał "szybka, sprytna i na pewno silna... wolałbym od niej nie oberwać!" i atakującego ją maga "używasz krwi co...." po czym Pokrył malutki sztylet silną trucizną paraliżującą. /Harkon Viper wykorzystując rozproszenie Harkona i mało dzielący ich dystans, rzucił w niego ociekający jadem sztylet, nie czekając na efekt spróbował ukryć się za pobliskimi skałami, mając nadzieję iż w spokoju zaplanuje następny ruch.
  16. J#42

    [ZAPISY] Drużyna Sombry

    Imię/imiona: Brown Tail Pseudonim: Viper Płeć: Ogier Miejsce urodzenia: Manehattan Miejsce Zamieszkania: Canterlot Specjalizacja: Wojownik Wygląd: Brown Tail jest dość niepozornie wyglądającym (jak na wojownika) jednorożcem o jasno brązowym/mlecznym ubarwieniu i krótką brązową grzywą. Zazwyczaj nosi szarawy kapelusz i płaszcz przez co często trudno nawet zauważyć że jest jednorożcem. Można go jednak łatwo poznać po charakterystycznych bardzo jasno żółtych oczach. wygląd(codzienny)-http://jaro142.deviantart.com/art/I-don-t-know-who-kill-them-504325559 Umiejętności: Mimo iż jest on jednorożcem prawie wcale nie zna się na magii, potrafi jedynie używać podstawowej telekinezy. Posiada podstawowe 3 style walki których jednak stara się nie nadużywać. W walce głównie używa szerokiej gamy krótkich ostrzy i sztyletów które zawsze ma przy sobie, walczy używając często kilkunastu naraz (dzięki magii) co czyni go bardzo niebezpiecznym na średnim dystansie jednak sam woli unikać bliskiego kontaktu. Posiada jednak niezwykle dużą wiedzę na temat tworzenia mikstur/trucizn z najróżniejszych ziół (choć stroni od czegoś takiego jak mikstury leczące czy uśmierzacze bólu). Charakter: Jest "dobrze wychowanym", wiecznie pozytywnie nastawionym i uśmiechającym się ogierem. Zawsze stara się zachować spokój (nie jest znużony), rozsądnie podchodzić do sytuacji planując swoje działania w najmniejszym stopniu...poza walką. Tak... przeważnie planuje działania by szybko wykończyć przeciwnika "sztyletem w plecy", lub truciznom jednak jak dojdzie do prawdziwej walki jest w stanie myśleć tylko o jednym - "zniszczyć swego przeciwnika". Walka sprawia mu radość bardzo dużą radość wtedy nie dba o morale, pozory czy życie liczy się tylko zabawa. Biografia: Pochodzi z przeciętnej rodziny z dużego miasta. Z powodu braku talentu magicznego często był obiektem żartów w szkole jednak zwykle starał się to ignorować i wciąż się uśmiechać.Nigdy nic specjalnie go nie interesowało ani nie bawiło więc wszyscy z natury dziwili się jego pozytywnemu nastawieniu. W końcu wykazał ogromne zainteresowanie botaniką (co zbudzało serie komentarzy w stylu "jednorożec mieszczuch chce hodować marchewki). Z rodziną był w kiepskich kontaktach, więc gdy odrobinę podrósł wyjechał z miasta zgłębiać botanikę... Jednak źródłem jego zainteresowań był potencjał wynikający z nieznanych oddziaływań roślin i ziół. Wyjechał do Everfree Forest gdzie nauczył się większości swych "umiejętności" i nabył swą "przypadłość" po czym postanowił osiedlić się w Canterlocie. Do Sombry przyłączył się podobno dla zabawy.... EDIT:zrobiłem minimalne zmiany w karcie postaci jednak postać dalej jest ta sama! ~ Advilion
  17. J#42

    Czego oczekujecie w sezonie V?

    It's Hasbro! What do you expect?! A teraz lista: -więcej podróży i przygód -coś o najlepszej księżniczce -co z nimi ? -CMC z Babs -czy nasze pegazy są sierotami ? -co z pozostałymi 2 siostrami Pinkie? - Ja znowu umiem mówić!(wiem żądam tabu)
  18. J#42

    Dyskusja o spoilerach. V sezon.

    Motyw z przygodą i podróżowaniem po Equestri to coś czego się spodziewałem już po sezonie IV(szukanie kluczy)... Jednak tym razem zapowiedzi w tym kierunku są o wiele wyraźniejsze! Mam tylko nadzieje że cały udostępniony materiał nie pochodził tylko z pewnego na 99,99% startowego 2 partowca. Krótko mam nadzieje że unikniemy stałego schematu: (odc1) pojawie się problem/antagonista-> (odc2) pokonują antagoniste-> (odc3-?)siedzimy w Ponyville i zajmujemy się swoimi sprawami nic nie związanymi ze sobą i z odcinkami1i2-> (finale part1) nowy antagonista-> (part2) happy end (nigdy więcej nie zobaczymy tego antagonisty ponownie )-> kupuj nasze zabawki!!!!!
  19. Zakończenie powinno dostać 10/10 ale pomijając liczne zalety jest jeden mały szczególik. Od kiedy Discord stał się taki naiwny? No szczerze nie sądziłem że można tak zepsuć jego wizerunek! Nie chodzi mi o to że zdradził itd. ale oto że nasz mistrz planowania, przebiegłości i podwójnej gry dał się podejść jak małe dziecko. No proszę ja do samego jego wyznania wierzyłem że on to wszystko przewidział i zaplanował by pomóc Twi się "rozwinąć" zwłaszcza że to on w sprytny sposób wspomniał o pamiętniku. Poza tym trzeba zacząć od tego że ich układ był całkowicie bez sensy! Discord mógł w każdej chwili przejąć Eqestrie bez niczyjej pomocy skoro elementy już mu nie zagrażały! Niby co mogło by go powstrzymać? No cóż po prostu nie mogę tego znieść jak zniszczono jego wizerunek.... O epickośći reszty chyba nie potrzeba się wypowiadać ale NIE MOŻNA DAĆ WIĘCEJ NIŻ 8/10 ... no chyba że dla kogoś Discord jest mało znaczącą postacią to można dać 10. A i jeśli ktoś się ze mną nie zgadza co do wizerunku Discorda niech poda mi jeden inny odcinek z nim w którym on nie miał jakiegoś planu?
  20. Powiem krótko spodziewałem się czegoś lepszego! Tak długo "straszyli nas" tym że organizowane są Equestria Games a tak naprawdę dostajemy tylko kolejny odcinek Spika (ludzie a powszedni to czyj był?). Wiem że jestem surowy ale spodziewałem się więcej rozgrywek idt. itp. a nie tego iż będą one tylko tłem do odcinka dla mnie tylko 4/10. Jedna rzecz nie daje mi spokoju wiem że ten problem z "lodem" musiał tak się skończyć dla Spika ale czy żadna księżniczka nie mogła zupełnie nic zrobić tylko patrzeć jak jej poddani się trudzą? Wiem że była ta akcja przeciwko oszukiwaniu magiom ale czy one też musiały zablokować swoją. Bardziej prawdopodobne jest że nikt by się nie ośmielił nawet tego im proponować . Odpowiedź jest jedna one (a zwłaszcza ona) zrobiły to specjalnie
  21. Odcinek w którym Rarity odbiło ... dlaczego mnie to nie dziwi? Ale na poważnie odcinek całkiem ciekawy i dość zaskakujący. Już dawno nie było tak sporego problemu związanego z czarną magią. Zachowanie Rarity wręcz niedorzeczne. Jedyne do czego mógł bym się doczepić to "ślepota" i upór Spika. No naprawdę wiem że jest dzieckiem i do tego zakochanym ale ile można robić te same błędy w odcinkach. No cóż jak dla mnie to 8/10
  22. Odcinek o uczeniu się....0/10. OK teraz na poważnie. Zabawny odcinek który porusza problem jaki każdy z nas przeżył przynajmniej raz (nie uwierzę że ktoś nigdy nie miał problemów z żadnym przedmiotem). Dużo komicznych scenek i bardzo stereotypowe podejście RD na początku ale nic nie przebije rap Pinkie choć sposób na naukę AJ też był niezły. Jak dla mnie 8/10. Z takimi umiejętnościami RD nie ma prawa się pytać "Are you a spy?"
  23. J#42

    Odcinek 20 Leap of Faith

    Średni odcinek. Nie zrozumcie mnie źle podobał mi się: nasi ulubieni naciągacze wrócili, nowy klucz, porządny morał ale... Odcinek był jak dla mnie dość przewidywalny, średnia piosenka i mało humoru. Nie wiem co mogę jeszcze powiedzieć 7/10.
  24. Wyjątkowo późno jak na mnie ale naprawdę nie miałem zrywu do oglądania odcinka. Stosując mały wzór na lubiane i mniej lubiane odcinki 4 sezonu to po ostatnich bardzo dobrych ten musiała być kiepski. Ciesze się że nie miałem racji! Naprawdę świetny odcinek. Koncept młodszych sióstr które mają problem z "blaskiem" starszych po prostu nie dało się wybrać lepszego porównania. No i oczywiście najlepsza księżniczka znowu w akcji. Przyznam iż jest to dość realny problem (zazdrość itp.) w przypadku rodzeństwa i wszyscy wiemy czym to może się czasami skończyć . Kto by pomyślał że nasza najsłodsza i przeważnie najbardziej naiwna członkini CMC jest taka mściwa ? Ogólnie daje 9/10. Czy ktoś jeszcze zauważył że od dłuższego czasu odcinki CMC trzymają się prostego schematu: 1. Próbujemy coś osiągnąć 2. Wszystko idzie dobrze (mniej lub bardziej) 3. Zdaliśmy sobie sprawę że wszystko poszło źle/nie osiągneliśmy w pełni zamierzonego efektu/ktoś namieszał (przeważnie ) 4. Próbujemy to naprawić (głupim sposobem)/iść za ciosem/zemścić się 5. Uświadamiamy sobie nasze błędy 6. Powstaje tragedia i próbujemy to naprawić 7. Wszystko dobrze się kończy i dalej nie ma znaczka
  25. J#42

    Odcinek 18: Maud Pie

    OK oficjalnie każdy z rodziny Pie ma coś z głową. Maud była niemożliwa całkowite przeciwieństwo Pinkie i mimo wiecznego braku entuzjazmu itd.itp. to muszę przyznać że mi się podobała, nie na tyle by była stałą postacią ale była świetna na postać epizodyczną (no bo pewnie i tak jej pewnie już jej nie zobaczymy... ). Ona przypomina mi troszkę mnie (z wyjątkiem ) jak mam !bardzo! zły dzień i naprawdę tracę do wszystkiego chęci. No cóż trzeba być wyrozumiałym miały bardzo trudne/dziwne dzieciństwo. Postać to jedno ale sam odcinek to drugie a ja uważam że mimo epickiej niedorzeczności nie wnosi on zbyt dużo. Jednak z powodu siostry Pinkie uważam że odcinek zasługuje na 9/10 ponieważ czekałem na rozwinięcie tego wątku już od dawna. A tak właściwie to chyba poznaliśmy jednego z najsilniejszych i najszybszych kucyków, :aWe6O: możecie się schować bo mamy nową zawodniczkę.... teraz tylko wymyślić konkurencje oparte na kamieniach i bijemy rekordy!
×
×
  • Utwórz nowe...