Moja własna siostra jest sezonowcem.
Kiedy to 2009 w kinach leciał "Zmierzch", moja siostra uwielbiała czytać te książki o wampirach "świecących na słońcu", nastolatki pokochały tego tam Edwarda czy jak mu tam. Wcześniej kiedy popularny był Harry Potter 2005, wszyscy czytali Harrego Pottera, w tym moja siostra. Podobnie było ze Shrekiem i Minecraftem, Metinem 2 i Pokemonami. W 2011 kiedy zacząłem oglądać My Little Pony, siostra początkowo hejtowała mnie, potem sama zaczęła oglądać, ale w którymś momencie przestała. Bodajże 3 sezonu już nie obejrzała.
Podobnie mój znajomy MrSniffles69, jak zaczął oglądać kucyki to na dobre, a potem się znudził i już go nie interesują.
To jest moda! To że stajemy się fanami dragon balla, potem pokemonów i tak dalej, to tylko dlatego, że stało się to modne, jak z tym "gimbusem", 10 lat temu nikt o tym nie słyszał, teraz nagle jak wszyscy zaczęli tego zwrotu używać, na topie stały się zwroty "gimbaza", "gimbusiarskie", a to jest tylko durne słowo, które stało się nagle popularne, jest na nie sezon.
Zobaczycie, że jak za ok. 5 lat powstanie nowa kreskówka od Hasbro, część bronies odwrócą się od kucyków i zaczną tą nową kreskówkę oglądać, no bo jest na to sezon.
I tu masz rację skończą się nowe odcinki, więc i fandom zacznie się kurczyć. Czy zniknie, tego żaden kucyk nie wie. Jednak część znajomości z czasów fandomu pozostanie. A to właściwie jest najważniejsze.