Skocz do zawartości

Parabellum Edge

Brony
  • Zawartość

    408
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Parabellum Edge

  1. -Przepraszam, za kota, ja... -  Urwał nie będąc pewien czy mówić dalej. Oglądnął dokładnie rany. Większość z nich była w okropnym stanie, poza tymi drobnymi, które zrosły się poprawnie. Nie wyglądało to najlepiej.

    -Jest problem. Część z tych ran będę musiał otworzyć, oczyścić i zaszyć. Trzeba zrobić to jak najszybciaj, bo obrzęki wskazują na wczesne stadia zakażenia. Mam wszystko co potrzebne, poza strzykawką z igłą, ale... To da się ominąć. Pytanie czy mi na to pozwolisz... Decyzja jest twoja.

  2. Byłaś na studiach? Więc: YOU. HAVE. SEEN. NOTHING!!!

     

    MEDYK! Zostaję na święta w akademiku... Ale w sumie to dobrze... To może: Przez święta nie mam zajęć w prosektorium :

  3. A widział ktoś z was może dostępne gdzieś czarne kolby do SCAR'a bądź tłumik płomienia wersji H? Chodzi mi o to czy ktoś widział i jest dostępne w sklepie.

     

    Z innej beczki: Też tak macie jak ktoś wam zarąbie fraga - http://z0r.de/2042 :derp2:

  4. 1. II Wojna Światowa

    2. OC

    3. :soawesome:

     

    Jestem za :salut: Zaraz tworzę i wysyłem dwa OC'ki, bo mam w sobie wschodnią nutę, ale wolę szkopski sprzęt :D

    Na 100% jestem pewien, że zostaję na ziemi. Niech juz zakłady Henshel'a składają gąsienice, a fabryki na Uralu odlewają wieże :badass:

     

    Cholera mam tyle pytań, że nie wiem od zego zacząć :lunaderp:

    1. Jest to już trwający konflikt, czy dopiero się zacznie?

    2. Jaki jest poziom technologiczny? (no wiadomo, że nie zażyczę sobie Sherman Firefly'a, ale...)

    3. Napewno masz zamiar użyć konstrukcji masowych. Bierzesz pod uwagę prototypy i "papierowe" pojazdy?

    4. OC musi zaczynać od szeregowca czy sami dobieramy stopień? (w miarę rozsądku oczywiście)

    5. Przyda ci się pomoc przy wojskach pancernych? Przynam się, że wiem to i owo na ten temat :)

     

    A zatem: Za Sajuz! lub Hail Equestria!

  5. -Zapewniam, że nie zaszkodzi. - Skończywszy niewiarygodnie szybkim ruchem nakreślił kilka lini palcem na kręgosłupie kobiety i słabo i zarazem energicznie złapał w kiku punktach szyję. Reakcja mięśni była natychmiastowa. Zaczęły coraz bardziej, powoli... powoli... Coraz bardziej się rozluźniały.

    -Anatomię człowieka znam bardzo dokładnie. A zapewniam, że to nie będzie jedyny efekt. Najdalej za minutę zwiększy się we krwi poziom endorfin i nieznacznie epinefyny. Będzi to dla Pani miły relkas. Wystarczy stymulować odpowiednio poszczególne nerwy. - Ruszył do drzwi, lecz przy framudze zatrzymał się na chwilę. - Jeśli dojdzie do stanu euforycznego, nic się niestanie. Zapewniam, że to co się stanie da się uzyskać bez pobudzania przysadki mózgowej do produkcji oksytocyny. - Wypełzł na zewnątrz kierując się do jeziora. W pewnym momencie uderzyła go w nozdrza żelazista, ciężka woń. Bardzo dobrze mu znana. Był to zapach krwi, który prowadził prosto do kaplicy. Co on do cholery wyrabiał? - Na miejscy zauważył, że krew w istocie, pochodziła od egzorcysty, lecz przy drzwiach leżała znokautowana wampirzyca. - No nie mówcie, że dał się komuś takiemu... - Wszedł do środka i zobaczył mężczyzne poobwijanego  niczym mumia.

    -CZYŚ TY ROZUM STRACIŁ!? Może nie umieracie ze starości, ale z wykrwawienia tak! - Podpełzł szybko sprawdzając ciepłotę ciała.

    -To ta baba przy drzwiach Cię tak pocięła? - Spytał szykując  wszystko.

  6. Przepraszam, ale t coś co wchodzi na początku jest straszne :wat: Odpadłem w połowie i nie jestem w stanie wykrzesać z siebie więcej niż 4/10.

     

    Oto piosenka z 1999 z gry, którą choć mam do dziś, to komputery nowszych generacji już mają problemy z jej obsługą : Nie sądziłem, że aż tak szybko nadejdą czasy, że nie będę mógł grać w gry swojego dzieciństwa. Anyway: Enjoy!

     

    http://www.youtube.com/watch?v=FiJwjiP8qdg

  7. Przepraszam, ale musiałem zaliczyć ważną prezentację z anatomii. udało się i jestem punkt do przodu do zaliczenia przedmiotu :D

    __________

     

    No nareszcie... - Kainowi udało się wstać do pionu. Ustąpiły wszystkie objawy, lecz należało załatwić dwie sprawy. Udał się do siebie do pokoju. Kor i Shiba wypoczywali na swoich miejscach. Otworzył walizę i wyją z niej niewielki pakunek. Eh... Chciałem cię zachować na specjalną okazję, ale... - Założył nowy fartuch, obmył się z kurzu i brudu i ruszył na dół. Zastał gospodynię tam gdzie się spodziewał. Zastukał delikatnie we framugę.

    -Dziękuję za uratowanie życi. A przynajmniej zdrowia. - Odwinął paczuszkę i podarował jej zawartosć Aurorze. Było to ponad trzystuletnie, czerwone, wytrawne wino. Otzymał je w dniu otrzymania tytułu doktora. Bardzo chciał je spróbować, ale nie miał już odwagi otwierać. Była to bardziej bolesna pamiątka, niż wspaniały podarek. Stąd też postanowił przekazać, go komuś, kto zrobi z niego lepszy użytek. Uśmiechnął się krzywo nie przywynąłwszy do tego odruchu. Zauważył, że pani domu jest lekko zdezorientowana, choć niewątpliwie nie chodziło o prezent.

    -Co się stało? - Spytał niepewnie.

×
×
  • Utwórz nowe...