Mój ulubiony motyw efektu motyla + połowiczny powrót wszystkich czarnych charakterów, w tym Sombry + zgrabność całości = świetny odcinek.
+ Powrót złych postaci. Niewiele to wniosło do fabuły, w sumie nic. Czarne charaktery może i powróciły, ale nie sądzę by ten incydent dało się wpisać w jakiekolwiek teorie o nich, ponieważ wiedli radosny żywot w innej niż znana nam rzeczywistość. Niemniej jednak cieszę się, że mogłam choć chwilę popatrzeć na cudowne animacje Sombry i Nightmare Moon~
+ Motyw efektu motyla. Kocham to.
+ Zgrabnie poprowadzono fabułę. Nie było nieznośnego uczucia, że akcja pędzi jak pendolino co miało miejsce w ostatnim odcinku trzeciego sezonu.
+ Discord w królewskiej pelerynie i koronie wygląda wprost bajecznie.
+ Zresocjalizowano Starlight Glimmer. Podoba mi się, że miała dobry motyw swoich działań. I to motyw konkretny. Dzieci są naprawdę wrażliwe.
+ Fallout Equestria, lel XD
- Mimo iż fajnie rozłożono całą akcję to jednak za szybko, za szybko.
- Fajniej by było jakby Twillight tylko raz cofnęła się w czasie, panowaliby wszyscy źli, a ona musiałaby jakoś przed nimi uciec.
- Scena Chrysalis była dosyć...marna.
Plus dodam jeszcze...czy ktoś zauważył, że użyte zostały animacje 3D? Timberwolfy chociażby.