Przygotowania czas zacząć! Starlight Glimmer nie jest specjalnie znana źrebiętom, a poza tym sprawia całkiem dobre wrażenie i w przeciwieństwie do Trixie potrafi lać miodem. I to się teraz wykorzysta! Wystarczy przekabacić kilka źrebiąt chodzących do szkół, które ma odwiedzić Twillight by nieco nabajerowały swoje nauczycielki, bądź w inny sposób nadszargały dobre imię Twillight. A zatem faza pierwsza: źrebięta zmyślają historie i Twillight. Kilka cukierków, lizaków bądź zabawek wystarczy by niektóre łobuziaki przekabacić na swoją stronę i tak oto znalazły się źrebięta, które "oczarują" grono pedagogiczne rewelacjami takimi jak Twillight krzycząca na nie, gdy niechcący na ową klacz wpadły, Twillight zabierającej jednemu ze źrebiąt loda, kolejny raz wrzeszczącej Twillight z powodu niechcący zniszczonej książki i tym podobne. Co na to nauczyciele? Może i uznają to za nieprawdopodobne, ale z drugiej strony kto by nie uwierzył dziecku? Faza druga: udawanie matki jednego ze źrebiąt. To zadanie również należy do Starlight Glimmer. Udając matkę jednego ze źrebiąt naopowiada innym jakich to okropieństw dopuszczała się Twillight, a i być może uda jej się zwiększyć wątpliwości nauczycielki. Faza trzecia: Zarzuci plotką to tu, to tam coby reszta nie zapomniała o usłyszanych wcześniej rewelacja. A może nawet ktoś wymyśli coś sam z siebie? Dalszą częścią zajmie się Trixie. Znajdzie jak najbardziej upokarzające zdjęcia samej Twillight Sparkle i zadba o to by tuż przed odwiedzinami trafiły do materiałów przygotowanych przez zainteresowaną na spotkania. Zadanie to nie jest łatwe, bo będzie trzeba podrzucać zdjęcia kolejno przy każdej wizycie. Ponadto zadaniem Trixie będzie zadbać by źrebięta i nauczyciele przekonali się, że Twillight nie panuje nad swoją magią. Ukryta Trixie będzie miała siać niewielką demolkę podczas każdego użycia magii przez lawendową klacz.