Skocz do zawartości

Sowenia

Grafik
  • Zawartość

    4516
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    85

Wszystko napisane przez Sowenia

  1. Moja jest urocza~ Zrobię jej kiedyś zdjęcie to ci pokażę.
  2. Nie chcę negować czyichś poglądów, ale... *cofa się do drzwi i ucieka* Kurczę, muszę poszukać tego momentu na you tubie. Najpierw neutralnie, potem drogą elfów. Ale no chwila! To nie do końca temat na pogaduszki strikte o Wiedźmienie xD Co do rycerskich bitew - mi najbardziej szkoda koni :c
  3. Mam ją, mam, ale moja komórka odmawia łączenia się z laptopem przez co nie mam za bardzo jak zrobić zdjęcia, a nie chce mi się teraz iśc po aparat x.x Ale to coś takiego tyle, że w ładniejszej wersji:
  4. Człowieku, przerażasz mnie... Co jest w tym fajnego? Co jest fajnego w atakującej byle co hołocie? Co jest fajnego w torturach i paleniu na stosie za Boga, który każe kochać bliźnich?
  5. Że też mnie nie dziwi, że pan Hugoholic otagował akurat moją skromną osobę. Ale o czym to ja mogę opowiedzieć? Niech pomyślę. Coś epickiego, coś z przygodami. Niee..nie przypominam sobie. Moje życie jest zbyt nudne. Chociaż...no przecież! Opowiem wam historię o wycieczce do Paryża. Była to wycieczka organizowana przez szkołę, a dokładniej moje gimnazjum. Byłam wtedy w trzeciej klasie o ile mnie pamięć nie myli. Cena dosyć atrakcyjna jak na trzy dni wycieczki więc jakżeby tu nie skorzystać? Zwłaszcza, że osobie, na której wtedy bardzo mi zależało i zależy nadal, a mianowicie PervKapitan udało się także pojechać. O której godzinie była zbiórka to nie pamiętam. Ale raczej nie rankiem bo po drodze zatrzymaliśmy się gdzieś, gdzie był plac zabaw i pamiętam, że było wtedy ciemno i ja i PervKapitan miałyśmy ubaw Tylko kilka razy w życiu było mi dane bawić się na placu zabaw późną nocą. Potem puścili Avatara, ale nie obejrzałam do końca bo wolałam się przespać. I tak widziałam ten film wcześniej. Oczywiście Avatar nie był jedynym filmem jaki nam puszczono. Jeśli dobrze pamiętam wcześniej był to Książę Persji. Na miejsce dojechaliśmy następnego dnia rano. Pamiętam to uczucie podniecenia, gdy mym oczom ukazały się budynki Paryża~ Tsa i oczywiście już na samym początku jednym z pierwszych okazów ludzkich jakie dane mi było zobaczyć okazał się goły facet na balkonie. W tych stereotypach o Francuzach chyba jednak tkwi ziarnko prawdy~ Nie jestem pewna co zwiedzaliśmy najpierw. Byliśmy przed katedrą Notre Dame, gdzie łaził facet przebrany za pielęgniarkę i to wyuzdaną. Tam też brat kupił bagietkę, której nie dokończył i dosyć spory kawałek dał mi. Jadłam ją razem z PervKapitan i gołębiami. Była pyszna i miała coś w sobie, ale nie byłam pewna co. Myślałam, że grzyby. Potem okazało się, że były to ślimaki. W sumie pyszne, ale jaki ubaw miałam na myśl, że jedzące owe bagietki dziewczyny przed nami mówiły jak to one w życiu ślimaka nie zjedzą~ Pozwiedzaliśmy trochę sklepów. Kupiłam sobie pluszową Wieżę Eiffela. Urocza~ Miała muszkę i cylinder~ Szliśmy przez Chance Lize aż do Wieży Eiffela. Widok z niej jest wprost przepiękny~ To było takie romantyczne stać tam razem z ukochaną osobą :3 Zaliczyliśmy też Louvre. Obraz Mony Lisy jakoś mnie specjalnie nie zachwycił, wolałam inne dzieła, które wisiały na ścianach obok niej i miały o wiele mniejsze zainteresowanie. Ale ja się tam nie znam...dodam jeszcze, że większość z nich była wielkości salonowego dywanu, a Mona Lisa...może szybki w drzwiach? Zależy jakie drzwi. No i znalazłam tam 50 euro na schodach~ To się nazywa szczęście~ W programie było też rzucenie okiem na Łuk Triumfalny, przejażdżka metrem oraz rejs po Sekwanie. Rejs był wieczorem. Wieża tak pięknie się wtedy świeciła~ Ale szkoda, ze nie zdobyłyśmy miejsc przy oknie. Byliśmy też przy tym kościele na górce. Niestety jego nazwy nie pamiętam, ale widać stamtąd większą część Paryża i siedzenie tam także mogę zaliczyć do romantycznych przeżyć~ W zasadzie cała ta wycieczka była wspaniała i romantyczna~ Spaliśmy w jakimś hoteliku. Pokoje schludne, łazienki trochę dziwne, ale też schludne. Szkoda tylko, że ja i PervKapitan nie miałyśmy osobnego pokoju, ale przynajmniej byłyśmy w jednym. Wycieczka trwała trzy dni. Ostatni dzień to był powrót do domu oraz wstąpienie do Disneylandu. Park robił wrażenie, ale moim zdaniem przereklamowany jest. Dzieciakom owszem, spodoba się ogromnie, ale starsi mają do dyspozycji zaledwie dwie szybkie atrakcje. Reszta to niestraszny pałac strachów, karuzele wiedeńskie, malutki labirynt, samochodziki (swoją drogą fajne~) i tym podobne. No też fajnie, ale ja wolę szybkie i zapierające dech w piersi rollercoastery~! Kupiłam tam piracką czapką, kubek w kształcie czaszki, Zero z Nightmare Before Christmas...i w sumie chyba tyle. Wycieczka była niezapomnianym przeżyciem, czymś co będę wspominać do końca moich dni~ Taguję PervKapitan, MaciejaKamila i Adviliona.
  6. Zygfryd...o ile dobrze pamiętam potem też zrobił się z niego mały chujek. Wina Alvina :C Nie wiem, nie wiem, ale bardziej mi się podobają rycerze honorowi i prawi, którzy walczą ze złem i ratują księżniczki~ Reszta to heretycy!
  7. Oj nie. W Wiedźminie nie są XD I właśnie wydaje mi się, że w Wiedźminie rycerze są ukazani tak jak to wyglądało naprawdę, a w każdym razie bliżej prawdy.
  8. Może to nie siostra, a raczej brat, ale myślę, że z Dayanem by się dogadali c:
  9. Sowenia

    [Zabawa] Kalendarz Pinkie

    Proponuję Elsę w wersji kucykowej~
  10. A faktycznie. Jeszcze zapomniałam o rycerskim kodeksie. To też bardzo mi się podoba aczkolwiek nie jestem pewna jak długo owe szlachetne kodeksy były stosowane. W opowieściach i legendach rycerze są szlachetni, ale prawda wydaje mi się zgoła inna. Trochę szlachetnych, ale większość zwykłych zabijaków. Prawdę mówiąc nie wiem jak było naprawdę. Historia zawsze miesza mi się z fikcją. Pewnie dlatego, że fikcji chłonę więcej.
  11. O subforum już poprosiłam bo ja sama nie mam uprawnień do tworzenia ich. Średniowiecza historycznego nie lubię. Właściwie to nawet nie cierpię przez te wszystkie zaściankowe poglądy, prześladowania na tle religijnym i tym podobnych sprawach. Ale nie ukrywam, że średniowieczna otoczka wykorzystywana często w fantastyce to z kolei moje ulubione uniwersum. Nie przepadam za wojnami, ale lubię przygody, poszukiwania skarbów, magię, smoki i rycerzy. Sama chciałabym umieć jeździć konno i strzelać z łuku, ale to drogie sporty niestety :c
  12. Sowenia

    [Zabawa] Jaka to melodia...?

    Skillet - Rise All I see is Shattered pieces I can't keep it hidden like a secret I can't look away! From all this pain in a world we made!
  13. Bo anime i bardzo ładne moim zdaniem~
  14. Nie Byłeś kiedyś w Hiszpanii?
  15. Sowenia

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    Mam, mam~ Masz zaraz obiad?
×
×
  • Utwórz nowe...