Mephisto The Undying

((Dwie, ale znając życie wkrótce było by więcej. Poza tym on mruknął pod nosem a nie powiedział. Nie dość że niewyraźnie to jeszcze bardzo cicho))

((Czy wszyscy tutaj mają słuch nietoperza?)) Danate przewrócił oczami. Oparł głowę o rękę, i zaczął czekać aż wreszcie zacznie się to całe zebranie.

- Ta... wielka miłość trzynastolatków. - mruknął pod nosem.

- A co przeżyłeś trzy wojny? - zapytał ironicznie.

- Ej no. A to za co? - zapytał Cat rozmasowując ramię.

- Jakbyś zachowywał się chociaż trochę bardziej dorosło i nie zakochiwał się po jednym dniu znajomości to nie było by problemu. - stwierdził.

- Nie zamierzam przepraszać za to że przerwałem romansidło na poziome harlekina. - stwierdził.

Ty Posejdona mieć możesz a my już nie? O ty... Imię i nazwisko: Thorvald (jest takie szwedzkie imię ) Grimmur Wygląd: wysoki, niebieskooki ciemny blondyn. Charakter: Spokojny, wesoły, inteligenty, realista, sarkastyczny, jak ktoś go obrazi potrafi się odgryźć i to bardzo boleśnie. Rodzic: Chronos. (cóż, zwyczajnie kontrola czasu. Spowolnienie jego upływu bądź przyśpieszenie. Przyśpieszenie działa jednak tylko na niektóre przedmioty a spowolnienie nie działa na niego. Potrafi też spowolnić czas tak bardzo że niemalże jest zatrzymany.) Jeśli Chronos nie przejdzie to niech będzie synem Nemesis.

- Dam. - powiedział przewracając oczami. - Miłość od pierwszego wejrzenia co? - pomyślał.

- Zwyczajnie zachowujecie się dziwacznie. - stwierdził. - I trudno tego nie słuchać jak ciągle coś gadacie. - dodał.

Danate westchnął. - Litości, piszecie tu jakieś kiepskie romansidło? Znacie się jeden dzień i już miłość. - Zwrócił się do Jessy i Nicka.

Danate spojrzał na Cat i wzruszył ramionami na znak że nie ani nie zna, ani nawet nie kojarzy kolesia. Ale zajął miejsce obok niej.

White poszedł na górę, położył się obok Gravity, przytulił ją lekko.

- To może się położysz? - zaproponował.

- Coś się stało czy bez powodu? - zapytał.

Danate odwrócił się. - Jestem Danate. - odpowiedział serdecznie. - Miło poznać. - dodał.

White przytaknął. - Ta, to do zobaczenia. - powiedział i wyszedł za Gravity. Gdy byli na zewnątrz złapał ją i poleciał do siebie.

Danate zatrzymał się pod dyżurką. Odwrócił się do Cat. - Um, to będzie tam. - stwierdził wskazując na dany kierunek.

- Na dyżurce można sprawdzić. - powiedział i ruszył w tamtym kierunku.

Don't Starve ma świetny soundtrack to jest fakt. Kawałek jest naprawdę fajny. Chyba aż kupię soundtrack. Cóż, ode mnie kawałek z Super Smash Bros. Brawl, kocham oryginalną wersje utworu z The Legend of Zelda Link to the Past, i kocham tę wersje. The Dark World

- Mhm. - wymamrotał. Przełknął. - Dobra, skończyłem. - powiedział wstając i zabierając talerz, zaniósł go do okienka gdzie oddaje się brudne naczynia i odwrócił się żeby sprawdzić czy Cat poszła za nim.

- Nie dałaś mi nawet czasu na odpowiedź a już wstałaś. - powiedział. - Jakby nie było jem, nie mogłem się akurat odezwać. - dodał.

- Doobra... - mruknął pod nosem kiedy większość osób odeszła od stolika. Westchnął i kontynuował jedzenie.

Danate wyrwany z zamyślenia spojrzał na osobę naprzeciwko. - Oj, przepraszam, zamyśliłem się. - powiedział. - I dziękuje. - dodał.

- No niby fakt. Chociaż jakbyśmy tak chodzili codziennie to by nam się znudziło. - stwierdził.