Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. - Co fakt to fakt. - uśmiechnął się lekko i spojrzał na Lorence.
  2. - Chyba nie jest taki głupi na jakiego wygląda... - stwierdził.
  3. - Prędzej czy później i tak by się to stało. - stwierdził.
  4. - Nie bój się, nie powiem. - powiedział.
  5. - Mhm. Cóż, w każdym razie na razie można mu współczuć.
  6. Jonathan uśmiechnął się. napił się herbaty. Nie miał pomysłu na kontynuacje rozmowy.
  7. - Nie. W sumie to nawet poprawiłaś. - odpowiedział. - Nie smutaj.
  8. - Przeciętnie. - odpowiedział.
  9. Jonathan przytaknął. - Jak się czujesz? - zapytał próbując zmienić temat.
  10. - Spoko. - powiedział. - Chcesz odejść? - zapytał.
  11. - Chcesz coś jeszcze? - zapytał.
  12. - Spoko. - powiedział i poszedł do kuchni, zrobił dwie herbaty. Zaniósł je razem z cukrem do pokoju. - Proszę. - powiedział i usiadł obok Lorence.
  13. - Jakaś konkretna? - zapytał.
  14. - Chcesz może herbaty? Kawy? - zapytał. - No i co będziemy tu tak siedzieć. Chodź do salonu. - dodał.
  15. Aaron Gdy usłyszałem informacje o statku ucieszyłem się. - Wreszcie. - pomyślałem. Nabiłem pistolet. Uśmiechnąłem się pod nosem, dawno nic nie rabowałem a tu taka okazja. Aż paliłem się do akcji.
  16. - Cóż, nie lubię stosować jodyny ale jest najlepsza. - powiedział i zaczął bandażować ranę. Po chwili skończył. - I nie ściskaj więcej szkła.
  17. - Około osiemnastej. - powiedział. Gdy Lorence umyła ręce, namoczył wacik jodyną. - To zaboli. - powiedział i zaczął oczyszczać ranę.
  18. - Trochę za duże moim zdaniem. - stwierdził - Choć, muszę opatrzyć ci ręce. - powiedział i otworzył drzwi do łazienki. Wyciągnął z szafki waciki, bandaż i jodynę. - Wpierw trzeba je przemyć. - powiedział.
  19. - Jeśli kiedyś będziesz chciała to możesz spróbować zamieszkać u mnie. Moich rodziców i tak prawie nigdy nie ma. - powiedział i wybrał piętro. Gdy winda wjechała podszedł do drzwi po lewej i otworzył je. - Proszę. - wpuścił Lorence.
  20. - To tutaj, ale szóste piętro. - powiedział otwierając drzwi do jednego z budynków, przepuścił Lorence. - Ale jest winda. - dodał i wcisnął przycisk.
  21. ((No, a co ma mieć sześć pokoi z telewizorem, sofą, stołem i fotelami?))
  22. - To dobrze. - powiedział i uśmiechnął się. - To już niedaleko. - powiedział. ((Cóż, Jonathan mieszka w apartamentowcu, i ma w domu sześć pokoi))
  23. Marcus zaczął ustawiać scenę. Trudna to praca nie była, zwłaszcza dzięki Bronwyn.
  24. Jonathan przytaknął. - A tak poza tematem. Co z tą środą? - zapytał.
×
×
  • Utwórz nowe...