-
Zawartość
583 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Violett
-
Postaram się coś narysować : )
-
Coco Pommel mu się należy, a jak! Przykro mi, ale dział Cadance nie jest zapytajką Coco Pommel i takich dialogów sobie nie życzę. ~Cava.
-
Coś wspaniałego! Dziękuję ci bardzo
-
- Nic się nie stało, zresztą ostatnio nie mam nieco czasu na odpowiadanie na wasze pytania, dostałam dużo zamówień na kapelusze i zostało mi niewiele czasu, by je ukończyć. - Ale za to ja mam co podpowiadać, yay! - Więc tak... jak na razie nad gitarą elektroakustyczną nie myślałam i póki co nie chcę jej w najbliższym czasie kupować. Bardziej idę w kierunku gry "ogniskowej". Niestety, w pisaniu własnych utworów dobra nie jestem. Naukę zaczynałam, pożyczając gitarę od dziadka i ucząc się poprzez internet. Akordy barowe nieco mnie wkurzały, teraz trochę też. Jak na razie nie umiem najtrudniejszego utworu, więc powiedzieć tu nie mogę. W trakcie gry nie śpiewam, czuję się jakoś... dziwnie. Moja gitarowa wiedza w skali od 1 do 10 wynosi 6,5. - Przykro mi, ale to nie moja wina, że Coco lubi jedynie surykatki. - Nie gniewaj się, ale jedynie surykatki lubię i tego nawet Violett nie zmieni. - Najbardziej boję się pająków. Są takie obrzydliwe... - I słodkie na zdjęciach! - Proszę cię Violett, nie rób tego...
-
OMG, są świetne A mogłabyś zrobić wersję z Pinkie i Luną? :3 A tą tapetę ustawiam sobie na telefonie!
-
Taką Cadance jest już dostępna w niektórych sieciach sklepów Smyk
-
Bardzo bym poprosiła o taką śliczną tapetę, a na niej mają być Pinkie Pie, Luna, Depy i Coco Pommel : ) A jeśli się nie zmieszczą, możesz umieścić Lunę i Pinkie Pie. I bez napisu bym jeszcze prosiła. Z góry wielkie dzięki za wykonanie!
-
- Jeszcze tego nie słuchałam... i nie mam chyba zamiaru tego usłyszeć. - Ale sprawię, że usłyszysz. - Ej no... kiedyś tarzałam się w marmoladzie, dzięki Violett. - A dzięki mnie dlatego, że rozlałam na ciebie 20 słoików marmolady - Ale i tak było słodko i fajnie. Niestety, nie kocham surykatek, ale je lubię. - Nic się nie stało, dla Violett jest to ogromna radość. - O tak, dużo pytań, dużo pytań! - Jeszcze nie wiem. Dopiero zaczynam patrzeć i jak na razie nie znalazłam faworyta. Gra idzie dobrze, nigdzie nie nagrywam. Gram palcami, gdyż kostki nie posiadam. Nauczyciela nie ma, samoukiem jestem. - Okej, więc czekam na... - Chwila, chwila! To już koniec pytań dla mnie? Zadaj mi jakieś, proszę.... - Zadam ci je później. Czekam na kolejne pytania od was. Miłego wieczoru!
-
Toruńskie pierniki są pycha! ♥
- Pokaż poprzednie komentarze [3 więcej]
-
Ahahah, to żeś teraz przeczytał XD Jak ktoś chce mogę jeszcze raz pojechać do Torunia po pierniki
-
- Witam po krótkiej przerwie! - Również witam. W końcu możesz im odpowiedzieć na pytania. - Mam nadzieję, że pójdzie ci dobrze sesja, nie ma co się poddawać. - Moim najlepszym dniem w życiu było poznanie Violett. Gdyby nie ona, to tak naprawdę nie miałabym w sobie motywacji do dojścia do celu. - Och, aż się popłakałam ze wzruszenia! - Nie udawaj, głupolu. - O, jak miło, ktoś się mnie o gitarę pyta! Gram na gitarze od września minionego roku, ostatnio najczęściej gram piosenki z MLP. Mam jak na razie gitarę klasyczną, ale za niedługo może kupuję sobie akustyczną. - Wiesz co, wolę bardziej Coco. - A może Kokoszka? - No chyba nie, może będę tak na ciebie mówić, hm? - Pasuje mi! - Postanawiam zaryzykować i wziąć jedzenie od owcy. - Ale ty dzielna, łohohohoho. - Wolisz prędzej umrzeć czy zaryzykować? - Wiadomo, prędzej zaryzykować. - Nie chcę nikogo zabijać, ale po prostu nie chcę jej już w życiu zobaczyć. - Przypomniało mi się coś. - Co? - Pochwal się, co ci Rarity uszyła. - No em.... Rarity mi uszyła czapkę i szalik. Powiem, że są ciepłe i przyjemne w dotyku. - Ślicznie w tym wyglądasz!
-
Powiedziałabym to samo. Jedynie wpadła mi do gustu Pinkie ze swoim serduszkowo-cukierkowym strojem. Nie wiem czemu, ale mi się spodobała.
-
Dostałam dziś od mamy mały podarunek w postaci książeczki My Little Pony, która zawiera dwie historyjki- "Na farmie", "Zgubione balony" i płytę z audio bookiem. Książka fajna, mam tylko jedno ale. Z czasem kucyki wyglądają tak, jakby ktoś je uderzył patelnią... :LZ1bP:
-
Wycieczka była świetna! Szkoda, że tylko na 3 dni...
-
Będąc na wycieczce, kupiłam w Warszawie Pinkie Pie Była również dostępna w wersji Rainbow Power, ale wybrałam tą. Obie figurki razem, aż takiej dużej różnicy wysokości pomiędzy nimi nie ma. W Biedronce kupiłam też soczek z kucykami Smak jak dla mnie jest dobry, pomimo że to sok jabłkowy o smaku coli A jak to zobaczyłam, to myślałam, że wybuchnę. Coraz bardziej denerwuje mnie fakt, że kolor skrzydeł Twilight jest ciemniejszy od koloru ciała. Dla ciekawych, chyba we wszystkich Smykach jest przecena -40% na pluszaki MLP z mopem na głowie. Jednak i tak się nie opłaca, bo cena prawie się nie zmienia.
-
Tak a propos, gdy przeglądałam sobie z nudów Google, znalazłam takie o zdjęcie: Niestety, nie wiem, do kogo należy aż TAK OGROMNA kolekcja, jedyna reakcja na to zdjęcie była taka:
-
Zostaliście wpisani do listy. (: ___________________________________________ - Jeszcze może powiem dobry wieczór... a może dzień dobry... - Sama nie wiem. Zamiast tak rozmyślać, odpowiadaj na pytania i jedziemy, by mnie odwieźć. - Ech, Violett, przyznaj, że jesteś podekscytowana wycieczką? - A jak! - Cieszę się. - Niestety, ale nie. Mam swoją maskotkę z dzieciństwa, a jest nią alpaka, imieniem mr. Coffinbean. - Mmmmmm.... alpaka! Ja również mam swoje przytulanki z niedawno skończonego okresu dzieciństwa, a są nimi osiołek Lusia i miś Lola. - Cieszymy się, że zdałeś! - I to bardzo! Zaraz zawołam Pinkie, zrobi super-duper imprezkę! - Oczywiście, że znów cię przytulę. - Tylko uważaj, bo Orion może się lekko wkurzyć. - Spokojnie... poprzytulam go w odpowiednim czasie. - Nie przeszkadzam wam! - Ale wróćmy do pytań. Myślę, że jeszcze mnie w jakimś odcinku zobaczycie, ale jak tak to niestety nie wiem. Z Orionem jestem już od tygodnia. - I to była ostatnia mała pula pytań przed moją 3-dniową przerwą. Możecie nadal zadawać pytania przeuroczej Coco, zaś ok. 7-go lutego pojawią się odpowiedzi. - Będę czekała i na pytania, i na ciebie, Violett.
-
Świetne! Świetne! Uwielbiam cię, dzięki wielkie
-
Dlaczego mnie nie wpisano do listy fanów Luny? Przeglądałam tą listę już 20 razy i mnie nie ma Dla dowodów cytuję moją prośbę, napisaną niecały miesiąc temu:
-
Myślę, że Cassidy powinna się zająć Fluttershy. ; )
-
Byś napisał trochę o tej postaci, a nie, że jedynie żądasz od nas fanarty itd... Arlick ma rację. Zanim założysz wątek o jakiejś postaci, poszukaj trochę w internecie czy coś. Bo takie nabijanie to jest nieco żałosne, bez obrazy.
-
- Ohohoho, ile pytań przybyło! Cieszę się ogromnie! - A ja nie... chora jestem. - Wyzdrowiejesz moja droga. - Nie musisz mi dziękować, z chęcią przytulę każdego. - Uważasz, bo możesz uczucia Oriona zranić! - On już wie Violett, że mam fanów. Lubię słuchać jazz, trochę klasyku i dubstep. W wolnym czasie szyję, spędzam czas z Violett lub z Orionem. Chętnie, że pokibicuję, będę trzymała kciuki! - Ja również, powodzenia! (nie dziękuj, bo może się nie udać ;p) - Pora na pytania od Rysia. Witaj, miło ciebie widzieć! - Bardzo lubię rysie, a prędzej kocham wszystkie zwierzęta! - Ja również. - Lubię i czekoladę, i budyń malinowy. Co sądzę o Rarity? Bardzo miła klacz, szczególnie dobrze się z nią pracuje. - Dziękujemy i również pozdrawiamy! - Salve,Kubo! - Salve! - Jaki jest Orion? Czuły, romantyczny, z poczuciem humoru. Ma żyłkę artystyczną, więc czasem Violett z nim rozmawia. - Pożyczamy sobie ołówki na przykład! - Na drugie chyba już raczej odpowiedziałam w pierwszym pytaniu, że jest czuły, romantyczny i śmieszny. A kiedy ślub? Jeszcze tego nie wiem. *śmieje się* - A Rarity wie? - Tak, już mi obiecała, że zrobi mi suknię ślubną. - Ojejciu! - Na czwarte pytanie odpowie Violett. - Tak więc na razie zbieram nieco weny twórczej, a mam ponad dwa tygodnie. Myślę, że to prędzej będą takie rysunki romantyczne (na pewno nie clopy!). No i jeszcze na prośbę Coco narysuję ją w sukni ślubnej, o jakiej ja sobie myślę. I jeszcze narysuję wasze dzieci.... - Ej no! *śmieje się* Ale wróćmy do pytań. Bardzo lubię lody o smaku miętowym. Nie lubię strasznych historii, po tym Violett spać nie może. - Ponieważ Coco krzyczy przez całą noc i myśli, że zombie jest w szafie. - Właśnie. Gdyby ten dzień był ostatnim, spędziłabym go w towarzystwie najbardziej bliskich mi osób i spełniłabym swoje marzenie, ale go nie powiem. - Zaś ja pobiegłabym do chłopaka, który nie wie, że jestem w nim zakochana i powiedziałabym mu "kocham cię" oraz bym go pocałowała. - Czy widziałam podmieńca na własne oczy? Niestety, ale tak. Najpiękniejszy widok, jaki widzę codziennie to zachód słońca. Jest po prostu przepiękny. Niestety, nie potrafiłabym narysować. - Ale za to ja mogę zrobić! Podsunęłaś mi pomysł na rysunek, Coco! Dzięki wielkie! - *uśmiecha się* Ależ nie ma za co. - I to bardzo. Mam nadzieję, że ich już więcej nigdy nie będzie. - Po prostu już z Orionem znaliśmy się od małego. Gdy on wyprowadził się z Fillydelphii, czułam, że straciłam przyjaciela. I tak przez długie lata nie mieliśmy ze sobą kontaktu, aż w końcu spotkaliśmy się przypadkiem tydzień temu w kawiarence. Pogadaliśmy, no i... - No i on ci wyznał miłość i cię w policzek pocałował! - *rumieni się* No i właśnie. Czekam na kolejne pytania od was! ____________________________________________________________ Dodałam listę fanów Coco Pommel. Jeśli należycie do tego grona, pod pytaniami (lub przed) poproście o dopisanie do listy. Wiem, że lista fanów Coco jest, ale tu będzie lepiej
-
Odcinek prześwietny! Wchodzi do listy moich ulubionych odcinków z IV serii. Nie wiem jak wy, ale popłakałam się na widok smutnej Pinkie. Napiszę może plusy i minusy odcinka, bo będzie nieco lepiej wam przeczytać. + odcinek musicalowy, + nowa postać, + pokazanie bizonów, + Pinkie i Cheese współpracujący nad imprezą urocznicową Rainbow, + Derpy i fontanna czekoladowa, + mała Derpy i inne kucyki, + nowe kucyki w tle, + Pinkie zauważająca, że swoim przesadzonym zachowaniem szkodzi RD, + koniec odcinka (gdy Cheese odchodzi podczas zachodu słońca) - wstawki z kurczakiem i Gummym, - brak alter-ego Pinkie (a już myślałam, że będzie). Pomimo tego, odcinek ma mocne 10/10, ze względu na piosenki, które przyjemnie wpadają w ucho i za nową postać.
-
- Witam znów! Nie przedłużam, przechodzę do pytań: - Najohydniejszą rzeczą, jaką zjadłam to żabie udka. Jak można takie coś zjeść?! Tak zwane słit focie robię rzadko, ale jak tak, to z Violett. - Nie mam łaskotek, ale Violett je ma! - Ej, cicho! To miała być tajemnica! - Przepraszam. Moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest jazz, nieco klasyk i dubstep. Dlaczego Manehattan? Wiesz, sama nie wiem. Po prostu taki był wybór mojej rodziny. Dziękuję za pytania. - Zanim Coco powiesz, że czekasz na następne pytania, chciałabym powiedzieć, że coś chyba iskrzy pomiędzy tobą a Orionem... czy ten art to prawda? - Mogę powiedzieć, że tak. Orion i ja znaliśmy się już całkiem dawno. On mieszka w Canterlocie. Ostatnio mieliśmy okazję się spotkać, no i poza tym, że odnowiliśmy przyjaźń, coś zaiskrzyło pomiędzy nami... - Ooooo! Coco, w końcu znalazłaś ogiera swojego życia! Jestem z ciebie dumna. Zresztą i tak pasujecie do siebie, wyglądacie tak słodko! Będę miała co rysować! Tymczasem, luba Oriona czeka na kolejne pytania od was.
-
- Witam was ponownie Harmony, Kubo i Hugoholic! Miło mi was widzieć. - Ja również... *kaszle* - Niestety, Violett zachorowała i teraz muszę się nią opiekować, ale to mi nie przeszkodzi w odpowiadaniu na wasze pytania. - Droga Harmony, najbardziej lubię popołudnie i wieczór. - Salve Kubo! Nie miałam zbytnio dobrych wspomnień, ale najbardziej zapamiętaną dla mnie chwilą jest zdobycie znaczka. Na drugie pytanie pozwolę odpowiedzieć chorującej Violett, która ledwo co mówi, ale coś z siebie wyciśnie. - Dzięki Coco! Nieco lepiej się już czuję! Z Coco poznałyśmy się przypadkiem. Zapytałam ją jedynie o ulicę w Manehattanie, ale zamiast tam pojechać, poszłyśmy do kawiarenki i tak o zaczęła się rodzić nasza przyjaźń. - Ech, nadal pamiętam tą chwilę... - Ja również. - Wróćmy do pytań. Jak na razie nie, ale ostatnio czuję, że gdy Big Mac wysłał mi ten miłosny liścik, jakaś klacz próbuje odwrócić jego uwagę ode mnie. - Coco, Big Mac to fajny ogier, nie możesz na to pozwolić! - Wiem, tylko, że się troszkę.... emmm.... wstydzę. *rumieni się* - Jak wyzdrowieję, pomogę ci zagadać do Big Mac'a. - Dziękuję! Przechodząc do czwartego pytania, moim ulubionym miejscem jest kawiarenka, w której pierwszy raz byłam z Violett. Tam często, popijając Cappuccino, zbieram w głowie nowe pomysły na kapelusze. Moim ulubionym przedmiotem w szkole była historia, chemia i plastyka. Na szczęście, ja nie mam takich sąsiadów i mam nadzieję, że ich nie będzie! *śmieje się* - Ja nawet nic o powiem o sąsiadach, których ja mam.... - Co do biżuterii, nie noszę jej na co dzień. Wyjątkiem są ważne okazje. Staram się ubrać elegancko i modnie. Czy dam huga? Oczywiście, że dam! - Ja też ci dam huga, pomimo, że chora jestem! - Uwielbiam kwiaty, a szczególnie astry. Myślę, że świat alternatywny może istnieć, ale dlaczego, to jak na razie argumentów nie mam. Najzabawniejszy dowcip jest krótki, i jedynie Violett go zna, bo jak już o nim myślę, to pękam śmiechem. - No to tak : idzie baba do windy a tu schody. Żart bez sensu, ale tak potrafi rozśmieszyć Coco, że sama byłam w lekkim szoku, jak pierwszy raz jej opowiedziałam. - Czas na pytania od Hugoholica! - Bardzo mi jest miło, że jestem coraz bardziej lubiana nie tylko przez kucyki, ale i też przez fanów My Little Pony. Twoja sygnatura i awatar są śliczne! - Sygnatura szczególnie mi się podoba, jest śliczna! - Najpierw bałam się powiedzieć Rarity o kłamstwach Suri, ale gdy pomyślałam, co ona zrobiła tej miłej klaczy z Ponyville, odwaga się we mnie zebrała i powiedziałam to. Z Suri się nie spotkałam i już jej nie chcę widzieć. - Masz rację, Coco. Dobrze, że byłaś potem po stronie Rarity, ponieważ Suri zdobyłaby puchar za oszustwo. - Oczywiście, że tak! *przytula* Dziękuję bardzo za pytania, udanych ferii tym, którzy je mają! - Tego samego też wam życzę! Aha, i nie chorujcie, jak ja. Nie cierpię być chora w ferie.