-
Zawartość
1329 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Mały Hehesz
-
-Co masz na myśli?-Azusa popatrzyła na niego ciekawym wzrokiem xd
-
Azusa zrozumiała powagę sytuacji. -Tylko jak?
-
Azusa dogoniła chłopaków którzy akurat wychodzili z pomieszczenia. -Co to za drzwi?-zapytała
-
Azusa idąc w ślady za chłopakami rozejrzala sie troche po czym wyszla.
-
Azusa szla za źródłem dźwięku. Nagle zobaczyla dwoch chłopaków. Podeszla do nich i powiedziala do Acceleratora: -Zawsze tam gdzie ty tam kłopoty
-
Azusa usłyszała dziwne dźwięki dochodzące z... podłogi? Coś musi być pod ziemią-pomyślała i postanowiła to sprawdzić.
-
Azusa chciala jeszcze spytać o kilka rzeczy, ale zdala sobie sprawę, ze zadaje za dużo pytań co chyba się chłopakowi nie podoba więc postanowiła ze juz nie bedzie sie odzywac.
-
-Wlasciwie to dlugo juz nosisz to... to cos?-zapytala zaciekawiona
-
Azusa nagle zmieniła sposób w jaki spostrzegała Acceleratora. Podniosła wzrok i spojrzała się mu w oczy, ale nie wiedziała co powiedzieć. -Wejdziemy już do szkoły?-zmieniła temat. -No chyba że nie chcesz się pokazywać z stolikiem do kawy-odparła ironicznie
-
-Nie jest? Przepraszam, byłam pewna że tak... To kim jest dla Ciebie?-dopytywała się Azusa. Zaczynał ją ciekawić Accelerator.
-
-A, tak jakoś-mruknela -Twojej siostrze tez nic nie jest?-zapytala Azusa nadal troche nieśmiało
-
Azusę wyraźnie zraniła uwaga o stoliku do kawy ale nic nie odpowiedziała. Nie przejela sie tez tym co dalej mowil chlopak. Miala juz dosc tej rozmowy. Chciala jeszcze zadac jedno pytanie. -Nic ci sie nie stalo wczoraj? Podczas tej walki?-zapytala troche nieśmiało
-
-Zamknij sie. Male jest piekne a duze jest do wieszania firanek-powiedziala Azusa -A po co ci wogole to ustrojstwo?
-
Azusa zaczerwieniła się. -Metr pięćdziesiąt, i co ci do tego?!-odparła czując się upokorzona -Przynajmniej nie chodzę z jakimś ustrojstwem na szyi! ((Kłótnia motzno xD))
-
-No... Myślałam że trochę cię poznam. Widziałam wczoraj jak walczyłeś-odparła niepewnie
-
Azusa obudziła się w swoim domu na łóżku. Wczoraj poszła spać dość późno przez co nie wyspała się zbyt dobrze. Leniwie wstała, zjadła śniadanie, ubrała się i poszła do szkoły. Po drodze zauważyła kilka znajomych twarzy. Podeszła do Acceleratora, gdyż jeszcze go nie znała a widziała wczoraj jego walkę. -Cześć. Jestem Azusa.-powiedziała ((A tak była ubrana, bo Hehesz znalazł fajny obrazek i da go sobie tutaj bo może
-
Azusa nie miala ochoty już tak stac i nic nie robic ale musiala miec na oku tą zgraje zeby nie zrobili nic glupiego. Na razie trzymala sie z boku i obserwowala.
-
((Sesja o demonach przemienila sie w zabawe z psem xD )) Azusa dotarla na miejsce. Zobaczyla wiele znajomych twarzy. Co sie tu tak wszyscy zebrali? Byla przez to lekko zakłopotana.
-
Azusa spokojnie wróciła do domu, gdzie czekała na nią jakaś dziewczyna, od której dowiedziała się o dziwnym zdarzeniu w jakimś magazynie. -O rany Ritsu. Przychodzę do domu i już muszę wychodzić-odparła dziewczyna po czym wyszła z domu.
-
-Skoro wszyscy się zbierają to ja też chyba pójdę-odparła Azusa po czym wstała, położyła na stole pieniądze za siebie i powoli wyszła przed pizzerie. Nie miała pojęcia co teraz robić.
-
-Może salami?-zaproponowała.
-
Azusa była ciekawa, co wyjdzie z tego wypadu na pizze. Popatrzyła się na wszystkich po kolei i chociaż zawsze wiedziała, że jest niską osobą, to teraz poczuła się wyjątkowo mała. Była najniższa z tu obecnych a od Edena to chyba z pół metra. Cóż... takie życie.
-
-To jak? Idziemy na tą pizze?-zapytala
-
-Pewnie-odparła dziewczyna -Jestem Azusa
-
-To... ja, ja też chyba pójdę-powiedziała lekko podnosząc rękę do góry jakby się zgłaszała