Skocz do zawartości

Rdzeniuch

Brony
  • Zawartość

    122
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Rdzeniuch

  1. A więc tu przenieśli mój ulubiony temat ;_;

    No więc mam 15 lat, będę kończył 2 klasę gimnazjum. Jestem dobity. Powodów jest kilka. Nie mam takiego bliskiego towarzystwa w szkole, przyjaciół którym mógłbym się wyżalić, którzy by mnie pocieszali gdybym był smutny, przytulili. Niby mam kilku kolegów, ale nie czuję specjalnej więzi z nimi ani chęci pogłębienia znajomości. Nie mamy nawet o czym rozmawiać. Jak tylko ktoś z nich zaczyna mówić o swoich zainteresowaniach, to praktycznie nic nie rozumiem o czym oni mówią i tylko czasem przytakuję dla sprawienia wrażenia, że słucham. Niestety, moje zainteresowania trochę wychodzą poza założenia tego czym się interesuje standardowa gimbaza ;_;

    Z resztą, w szkole raczej nikt nie chciałby się ze mną kolegować. Dlatego też nie lubię się przywiązywać do kogoś, a w szczególności nie znoszę wpadać w zauroczenie, czy zakochiwać się w kimś. Po co przysparzać sobie smutku, skoro i tak ci wszyscy piękni, mądrzy i idealni nie chcieliby się nawet kolegować z brzydalem. Taka myśl tylko wprawia ich w przerażenie.

    Lubię podkładać głos pod postacie i śpiewać. Taka trochę moja pasja. Czasem coś tam nagrywam, ale nie znoszę swojego głosu! Do niczego się nie nadaje! O ile śpiewać jako tako umiem, to mój głos psuje cały efekt.

    Poza tym, boję się o przyszłość. Przez cały czas byłem fajtłapowaty, nieogarniający niczego. Boję się o to, co będę robił po szkole, czy będę kontynuował męczącą mnie naukę, czy znajdę dobrą pracę, bądź zamienię pasję w zawód, czy będę miał własny dom, czy znajdę kogoś kto będzie podzielał moje zainteresowania, czy kiedykolwiek zakocham się ze wzajemnością, i tego typu rzeczy. Mówią mi, że "wszystko się samo jakoś ułoży", ale nie zmienia to faktu, że kiedy pomyślę o moich dalszych losach, to popadam w przerażenie.

    Prawie jak ja. Życie jest okrutne. A po drugie nie ma co mówić o przyszłości, poczekamy zobaczymy...

     

    Więc teraz ja (Po raz 2) :

    1.Nikt mnie nie lubi oprócz moich 3 kolegów z podst. oraz kolegi i koleżanki (Dziewczyny zresztą..) z internetu.

    2.Brzydki jestem

    3.Totalna fajtłapa. Nie umiem się wykazać. Słaby jestem. W nauce i w wszystkim..

    4.Co dzień przygnębiony. Może i nawet depresja 

    5.Ciągłe wyzywanie od debila hu... już nawet nie reaguje na to.

    6.Powaleni ANTYkoledzy w klasie którzy chcą się tylko popisać. 

    7.Ponury jak beton... Codziennie gorzej z mną

    Szkoda gadać...

  2. Stwierdzam to u siebie 

    1. Youtube - Same kuce na głównej + YayTube 2942764d7e97395708a79b71d9545cdf.png

    2. Rysuje

    3. Cały czas o tym gadam 

    4. Rysuje

    5. Mam 2 fanpage o kucach

    6. W szkole już wiedzą 

    7. Codziennie 24/7 myślę o kucach

    8. Codziennie nawet na lekcjach słucham kucykowej muzyki.

    9. Wszędzie mam kuce, na każdym profilu 

    10. Nie mogę się powstrzymać przed kupnem figurek. 

     

    Jest źle...

  3. Zauważyłem, że mam zarąbisty dojazd pociągowy z mojej wiochy mojego miasta do Kalisza.

     

    Jeśli nic mi nie wypadnie, to może wpadnę, bo jestem ciekawy, a w Kaliszu jeszcze w życiu nie byłem  :aj5:

    Sieradzz ? Czy zduńska ? Bo tak się pytam :P

×
×
  • Utwórz nowe...