Skocz do zawartości

Mnemonik

Brony
  • Zawartość

    63
  • Rejestracja

Posty napisane przez Mnemonik

  1. W dużym uproszczeniu, małe nanoboty będą wstrzykiwane do naszych żył, a z tamtąd będą dostawać się do mózgu. Będą podsyłały fałszywe sygnały do naszych neuronów, zastępując nasze zmysły - jak w matriksie!

    Załóżmy, że mamy te nanoroboty. Pytanie, w jaki sposób mają oszukać układ nerwowy? Pomysł jest, teraz trzeba go rozwinąć. Przeczytałem cały temat, widzę mnóstwo nadziei i niewiele konkretów. :twilightsparkle:

     

    KochamChemie  wymienił właśnie jeden taki konkret:

    Ja poszukuję dowodów ścisłych, matematycznych.

    Pełno rzeczy w świecie opisanych jest równaniami i trudno jest od tego uciec. Wszędzie zasady matematyki.

     

    Mimo to warto marzyć. Podobnie jak Kemotx, myślę że za jakiś czas stanie się możliwe wejście w system wirtualny.

    A co do sposobu. Nanoroboty to rzeczywiście jest temat bardzo futurystyczny. Może na początek wykorzystać elektroencefalografię? Trzeba najpierw uzyskać sygnał, żeby go później spróbować rozszyfrować i modyfikować. :interesting:

  2. Słyszałem też, że niektórzy próbowali obserwacji przez maski spawalnicze, ale nie znam się na tym, więc zamiast się wypowiedzieć, to Was spytam, co o tym sądzicie? Czy to bezpieczne? Pomijając niedorzeczny wygląd. :P

    Maski spawalnicze, pomijając właśnie wygląd lorda Vadera :P  . Są wg mnie najbezpieczniejszym sposobem obserwacji.

    Jest jeszcze opcja prowizoryczna spojrzenia na słońce przez nośnik z dyskietki. Ale porównywałbym to do tych "zadymionych szkieł"

  3. No dobra, więc jaka ma to być pizza? :v Sam bym chętnie zjadł w przerwie aktualnego czytania teorii na egzamin... Ale mniejsza z tym.
    Witaj na kucykowym "forumie" Małgorzato.
    Warto dążyć za marzeniami. Nawet gdy spełniają się po latach.

  4. Może by tak dać... lody?

     

    :portalface:  A jeżeli padnie decyzja ich podania, to może jeszcze mały smakowy dodatek do nich?

     

    Polewa z czekolady deserowej nadziewanej wiśniami z dodatkiem chili.

     

    Chili + wiśnia brzmi prawe jak ~ "Czymiwiśnia"  :pinkiep:

  5. Uwaga! Rzucam pomysł...

    Na babeczki jakich jeszcze nie próbowałem piec. A w sumie może bym wrócił do wypieków cukierniczych i zrobił takie w wolnej chwili? :twilight3:

     

    Ciasto standard - jak na "babkę piaskową". Typowe ciasto biszkoptowe jak z przepisu od babci...

     

    Tylko, że do ciasta wrzucamy cukierki, tzw. popping candy - te strzelające

    ciekawe jak by to wyszło :pinkiesmile:

     

    (mam obawy co do pieczenia, cukierki mogą stracić swoje właściwości.)

     

    W takim wypadku:

    Zostaje znany mi pseudo "sernik na zimno"

     

    Na dnie tortownicy układamy biszkopty. Całość zalewa się bitą smietaną z dodatkiem rozpuszczonej galaretki w dowolnym smaku. Dodajmy te strzelające cukierki. Wstawiamy do lodówki na 2 godziny. Gdy masa zwiąże, na wierzch wlewamy inną schłodzoną galaretkę i ponownie do lodówki, aż się skrzepnie.

     

    Wyciągamy, otwieramy tortownicę, ściągamy ją.

    Szybkie "ciasto" gotowe. ;)

×
×
  • Utwórz nowe...