Skocz do zawartości

Mnemonik

Brony
  • Zawartość

    63
  • Rejestracja

Posty napisane przez Mnemonik

  1. Nadchodzi katastrofa... w śnie można podejść do tego sceptycznie, tak samo jak do tego, że to ominie Twilight.

    Sen jest obszarem dwuznaków - Tylko dążąc dalej można dowiedzieć się więcej i próbować odgadnąć. Nawet gdy sen się zapętli i kilka razy okaże się ten sam obraz, może szukać odpowiedzi.

     

    Taki sen jest strasznie niespokojny, zarazem chce się wybudzić, ale też cały czas szuka konkretów. Kombinuje na wszystkie strony jak to kontynuować - kroczy dalej po ścieżce we śnie szukając różnych wskazówek. Po tych przestrogach Starswila i Celestii nieraz zaczyna drogę od początku, bo trafia na komplikacje myślowe.

     

    Niespokojny sen często jest snem na jawie - oczytana Twilight Sparkle jako badaczka doskonale o tym wie.

    Zapadła w taki właśnie sen na jawie. Jako kontrolowany jest wręcz niewygodny.

    To jest ciągła walka myśli z wyobraźnią.

     

    W takim świadomym śnie ciągle występują "pętle" i różne podejścia do rozwiązania problemu, który się w nim pojawił.

    To tak jak układ dąży do stanu ustalonego, którego i tak nie osiągnie.

     

     

    Twilight szuka we śnie ciągle odpowiedzi. Późnym rankiem wybudza się niespokojna:

    -co mogło znaczyć stwierdzenie katastrofy? Co miała na myśli uspokajająca Mnie Celestia?

     

    "chaos wielokrotnych przemyśleń we śnie, powoduje stres i niepewność na jawie. Jednak sprawia, że ma się ogólne spojrzenie na cel snu"

     

     

    Twilight racjonalnie się zastanowiła po tak wyczerpującej nocy:

    - No tak!. Starswill ostrzegał przed katastrofą, Celestia uspokajała, że to mnie ominie!

     

    Wchodząc w świat snów z tak wielką chęcią zbadania ich leczniczych właściwości - sprawiłam sobie katastrofę myślowych rozwiązań!

     

    Celestia wiedziała, że odpowiem sobie na to pytanie - wytłumaczę sobie w dzień, że ta katastrofa ostatecznie mnie ominie, bo w końcu zrozumiem, że to był tylko sen - świadomy sen.

     

    Teraz tylko znaleźć sposób na trenowanie tego świadomego snu, to jest przyszłościowe. "Muszę to zanotować" :twilight2: .

  2. Wigilia serdeczności ? - nie, było blisko, ale to Rainbowdash przesunęła kamień leżący obok Fluttershy. "Spike do usług" ? - była sterta kamieni, ale nie pamiętam żeby Fluttershy trzymała któryś z nich.


    Kończą mi się skojarzenia kamieni w odcinkach, a to oznacza, że zacznę oglądać po kolei :crazytwi:, aż znajdę odpowiedź

  3. Owszem, (...chociaż po dokładniejszej obserwacji przy danej temperaturze, ciśnieniu i przejrzystości powietrza - niebo zawiera śladowe ilości chmur :twiblush: ). Teraz gwiazdy na niebie, a niebawem słonko wzejdzie :tia:  

    Masz sprężarkę/kompresor?

  4. Jakiś czas temu, mój zasilacz skończył żywot - co sprawiło tylko spodziewany uśmiech na mej twarzy. :ming:    Tracer 400 - przeżył uwaga: aż 9 lat, chociaż jest na czarnej liście.
    Myślę, że tutaj duży wpływ ma sposób eksploatacji. Czyli np. kończysz pracę - wyciągnij wtyczkę z gniazdka, okresowe czyszczenie. Pomijam, że od 2 lat piszczały kondensatory. Miałem zamiar je wymienić, ale ciekawiło mnie ile wytrzyma. :twilight7: 

     

    (Efekt wyeksploatowania Tracer'a to: lekko spuchnięte kondensatory i upalony tranzystor przełączający, możliwe też inne usterki, ale chwilowo sprzętu brak by sprawdzić. Do zrobienia, albo na części, zależy czy mi się zachce go naprawić.)

    A co by polecić z zasilaczy dostępnych na rynku? Może coś od wiodących producentów. Chociaż i tak wiele z nich jest made in PRC/China. Trzeba mieć nadzieję, że elementy wykorzystane do produkcji są "lepszej jakości".
    Myślę, że spory wpływ na żywotność zasilacza ma również środowisko jego eksploatacji.

  5. Sobota o czasie 12.00 (lub po 12.00) -  jestem w stanie się pojawić  :NjdaT:  (99.9%)

    "Sienkiewkę" znam, rynek lub pomnik dzika też znajdę. Oba miejsca są w promieniu ~500m od dworca.

    Nawias, bez obaw, Kielce są do ogarnięcia. :aj5:

  6. Witam Kasię, kolejną osobę poszerzającą "nietypowe i niecodzienne grono ludzi, postrzegane przez resztę cywilizacji jako dziwnych"  :rwink:


    "Jestem trochę aspołeczna i przeraża mnie fakt, że w ogóle odważyłam się napisać na forum.

    Jak bym widział swoje pierwsze kroki na forum, i nasuwało mi się pytanie: co ja robię? Wchodzę do świata kucyków? :D  ale po pewnym czasie wszystko staję się zwyczajne.

     

    Nie mam pomysłu na pytania, wiele już było zadanych, więc życzę "kreatywnej twórczości w twórczej kreatywności" na tymże forum i ogólnie. :rarityexcited:

×
×
  • Utwórz nowe...